Wojciech Jakóbik: w polityce sankcji nie może być dróg na skróty

Redaktor naczelny portalu BiznesAalert mówi o korzystnej dla Rosji polityce energetycznej Węgier. Przekonuje, że antyrosyjskie sankcje gospodarcze nakładane przez UE przyniosą pożądane efekty.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Wojciech Jakóbik komentuje zwiększenie przez Rosję dostaw gazu na Węgry. Uważa, że to nie jest najlepsze rozwiązanie w sytuacji kryzysu energetycznego i Węgry powinny się dołączyć do nakładanych sankcji.

Węgry mają szansę na dywersyfikację dostaw energii, ale nie chcą tego robić; wchodzą w większą zależność względem Rosji. Egoizm Węgrów tutaj i tak nie przyniesie oczekiwanych efektów ekonomicznych.

Redaktor naczelny portalu BiznesAalert tłumaczy, że Rosja, ograniczając dostawy do poszczególnych krajów Europy, zamierza wstrzymać wsparcie dla Ukrainy. Gość „Popołudnia Wnet” jest przekonany, że należy podejmować działania mające na celu uniezależnienie się energetyczne i dywersyfikację dystrybucji.

Czytaj także:

Wyniki badania IBRiS: Polakom tylko się wydaje, że wiedzą, które urządzenia w ich domu zużywają najwięcej prądu

Jan Krzysztof Ardanowski: musimy prowadzić własną politykę rolną, a nie patrzeć na Unię Europejską

Były minister rolnictwa i rozwoju wsi o potencjale polskiego rolnictwa w obliczu wojny w Ukrainie.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Jan Krzysztof Ardanowski mówi o poszukiwaniu przez Polskę nowych rynków zbytu, a także partnerów gospodarczych. W perspektywie Polska może nawiązać lepsze kontakty gospodarcze z krajami bałtyckimi. Rozmówca Jaśminy Nowak uważa, że te państwa i Polskę łączy nie tylko bliskie sąsiedztwo i dostęp do morza, lecz także chęć zjednoczenia się i wzmocnienia w obliczu rosyjskiej agresji.

Nie możemy czekać, aż ktoś będzie zabiegać o naszą żywność; sami musimy szukać rynków zbytu.

Polityk tłumaczy, jakie programy wdrąża Polska, żeby wzmocnić własne rolnictwo i eksport żywności.

Jan Krzysztof Ardanowski widzi rozwiązanie tego zadania w działaniach dyplomatycznych, które będą promować polskie firmy zagranicą, gdzie zapotrzebowanie na produkty rolnicze cały czas rośnie.

Dodaje, że rozwój rolnictwa jest kwestią bezpieczeństwa narodowego i ma potencjał eksportowy ze względu na wojnę w Ukrainie, na którym Polska może zyskać.

Polska może czuć się bezpiecznie – możemy eksportować i zarabiać na tym.

Były minister rolnictwa i rozwoju wsi  zauważa, że Unia Europejska priorytetowo chciałaby zabezpieczyć własne rynki zamiast szukać nowych partnerów handlowych, więc polski rząd powinien prowadzić niezależną politykę w tym zakresie. Dodaje, że jednak promocyjne programy unijne mogą być pomocnym startem, ale Polska musi przede wszystkim zwiększyć moce przechowawcze i zbudować niezależne państwowe nabrzeże.

Patrząc na członków Komisji Europejskiej zachodzę w głowę, czy ci ludzie mają jeszcze resztki rozumu.

Jan Krzysztof Ardanowski komentuje również kryzys żywnościowy i nowe porozumienie Ukrainy i Rosji przy udziale ONZ i Turcji w sprawie dostaw zboża. Chodzi o zwiększenie liczby statków.

Jest to jedyne słuszne rozwiązanie, korzysta również polska bo nie niszczy nasze przedsiębiorstwa rolnicze. Pomagając Ukraińcom czyńmy to w taki sposób, by nie zaszkodzić Polsce.

Czytaj także:

Olga Siemaszko i Denis Kieszeniewski o porcie w Kłajpedzie: około 35% obrotu stanowiły białoruskie ładunki

Jan Krzysztof Ardanowski: koszty w rolnictwie potwornie wzrosły

Jan Ardanowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Były minister rolnictwa i rozwoju wsi komentuje obecną sytuację w polskim rolnictwie.

Jan Krzysztof Ardanowski przyznaje, że odpowiednia pogoda pozwoliła polskim rolnikom zmniejszyć straty wynikające z wcześniejszych problemów.

Pogoda nieco nadrobiła niedostatki nawożenia, którego nie było wiosną z powodu wysokich kosztów. Rolnicy bardzo się starali, by zapewnić roślinom dogodne warunki.

Były minister zwraca uwagę na ogólny drastyczny wzrost cen dóbr wykorzystywanych w rolnictwie.

Koszty w rolnictwie potwornie wzrosły: trzykrotny wzrost cen nawozów, wzrost cen paliwa, gazu, oleju opałowego.

Ardanowski ostrzega przed trudnościami na rynku pasz.

Wielkim problemem będzie rynek zbóż paszowych, który w Polsce jest dominujący. Hodowla świń jest na skraju, drobiu jest zagrożona dostawami z Ukrainy.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

Czytaj także:

Marek Jurek: zwrot w relacjach z UE byłby bardzo potrzebny. Jest wybór – albo Unia albo suwerenność

 

Marek Chądzyński o gospodarce: szczyt inflacji jest już za nami. Raczej nie będzie już podwyżek stóp procentowych

Źródło: Oleg Gamulinskiy / Pixabay

Redaktor naczelny „300 Gospodarka” tłumaczy, czemu inflacja przestała rosnąć, jak kształtować się będą stopy procentowe w Polsce oraz czy ceny paliw dalej będą spadać.

Cały wywiad do wysłuchania poniżej!

Marek Chądzyński redaktor naczelny „300 Gospodarka” przedstawia sytuację gospodarczą w Polsce i na świecie.

Szczyt inflacji prawdopodobnie jest za nami, przynajmniej jeśli chodzi o ten rok. Zaczęła tanieć ropa, co korzystnie wpłynęło na ceny paliw. To przekłada się następnie na całą gospodarkę.

Inflacja nie spada, ale zostaje na poziomie 15,5%. Wszystko wskazuje jednak na to, że trend spadku cen benzyny będzie kontynuowany, co poprawi sytuację gospodarczą. Problemem może być węgiel – jego brak i wciąż rosnące ceny.

Spirala płacowo-cenowa przestała się napędzać.

Wcześniej trwał wyścig pomiędzy wzrostem cen i wzrostem płac. Teraz zarobki rosną wolniej niż inflacja. Oczywiście dla ludzi jest to trudniejsze, ale patrząc szerzej to dzięki temu nie trzeba dalej podwyższać stóp procentowych – mówi ekonomista.

Oczekiwania rynku są takie, że Rada Polityki Pieniężnej nie będzie już podwyższała stóp procentowych. Wskaźnik WIBOR zacznie spadać.

Ktoś zatruł rzekę Odrę ołowiem, co stanowi duże zagrożenie zarówno klimatyczne, jak i gospodarcze.

Dr Janusz Wdzięczak: sankcje działają, statystyki pokazują to z dużym opóźnieniem. Rosja jest technicznym bankrutem

Dr Janusz Wdzięczak: sankcje działają, statystyki pokazują to z dużym opóźnieniem. Rosja jest technicznym bankrutem

Ekonomista z Fundacji Republikańskiej ocenia sytuację gospodarczą Rosji. Opisuje skuteczność sankcji, spadek jakości życia Rosjan oraz realizujące się spowolnienie gospodarcze.

Wysłuchaj całej rozmowy!


Dr Janusz Wdzięczak ekonomista z Instytutu Sobieskiego analizuje rosyjską gospodarkę.

Sankcje powoli doprowadzając do silnego spowolnienia rosyjskiej gospodarki. Z punktu widzenia rynków finansowych Rosja weszła w techniczne bankructwo. Spływające dane potrzebują czasu. Dobrym przykładem jest zablokowanie części potrzebne do produkcji samolotów. Nie ma tego jeszcze w statystykach, ale Rosjanie muszą dokonywać „kanibalizacji” starszych maszyn.

Gazprom i inne spółki energetyczne radzą sobie względnie dobrze, zwłaszcza jeśli chodzi o wycenę.

Inwestowanie na rosyjskiej giełdzie nie jest bezpieczne. Trzymanie tam pieniędzy jest ryzykowne. Dlatego następuje odpływ kapitału z tego państwa – uważa gość Radia Wnet.

Do tego dokłada się wyjazd 4 milionów ludzi. Niestety to właśnie ci ludzie mogli obalić Putina, to najlepiej wykształcona grupa.

Jakość życia dalej się obniża, a Rosjanie dalej popierają „specjalną operację”. Jego zdaniem to problem społeczny, który będzie się nawarstwiał.

Rosyjska gospodarka charakteryzuje się niskim bezrobociem. Jednakże wiele ze stanowisk pracy nie gwarantuje podstawowego minimum egzystencjalnego, nie ma z czego żyć.

Niezależnie od wskaźników, realnie ich sytuacja gospodarcza się pogarsza. Jest to potwierdzenie słuszności sankcji – podsumowuje Janusz Wdzięczak.

Marcin Roszkowski o energetyce: wizja wyłączeń jest prawdopodobna, to będzie dramat dla gospodarki

Featured Video Play Icon

Marcin Roszkowski / fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Prezes Instytutu Jagiellońskiego tłumaczy zawiłości świata energetyki. Polskie porty nie są przygotowane na ogromne dostawy węgla, grożą nam także przerwy w funkcjonowaniu niektórych elektrowni.

Posłuchaj całego wywiadu z prezesem Instytutu  Jagiellońskiego. 

Zdaniem naszego gościa reakcja polskiego rządu wobec rosyjskiego węgla mogła być przedwczesna.

Porty nie były przygotowane na tak duże dostawy. To są dziesiątki statków miesięcznie, które dodatkowo musza dotrzeć do polskich portów. Można powiedzieć, że w tym sektorze obserwujemy „wąskie gardło”. W gospodarstwach domowych węgla raczej nie zabraknie, bo rząd na to nie pozwoli w roku wyborczym – komentuje Marcin Roszkowski.

Kryzys na rynku energetycznym jest w bardzo wielu sektorach. W tej branży nie jest możliwe, żeby przewidzieć jakąś cenę maksymalną. Za ulgi dla odbiorców indywidualnych koszty ponoszą producenci energii. Jest duży problem z wytwarzaniem, czasem system ledwo się bilansuje.

Co my na to? Niemcy zaproponowali Polsce: podzielcie się z nami Waszymi rezerwami gazu! Felieton Zbigniewa Kopczyńskiego

Przygotowane jest połączenie w przyspieszonym tempie z Ukrainą. Ich system jest już zsynchronizowany z polskim. Ma to poprawić naszą sytuację.

Wizja wyłączeń jest prawdopodobna, przede wszystkim dla przemysłu. To jest dramat dla gospodarki, to bardzo mocno ogranicza konkurencyjność. Przedsiębiorcy ograniczają wtedy działalność. Wyraźnie mniej konsumujemy energii niż w poprzednich latach. Na rynku energii widać już recesję – uważa rozmówca Łukasza Jankowskiego.

 

Uruchomiliśmy nowy podcast o nazwie The Political Periscope

W każdym odcinku podcastu znajdą Państwo wywiady w języku angielskim o polityce, geopolityce, gospodarce i nie tylko, z polskiej perspektywy.

Akcjonariusze poparli fuzję Orlenu z Lotosem – „W tej sprawie jest za dużo niewiadomych”

fot. pixabay / Activ Mochoco

98% akcjonariuszy poparło połączenie PKN Orlen z Grupą Lotos. Tę sprawę w Radiu Wnet komentuje Urszula Kuczyńska – ekspertka ds. energetyki z Instytutu Sobieskiego.

Gość „Kuriera w samo południe” komentuje fuzję dwóch dużych polskich koncernów naftowych. Zwraca uwagę na to, iż nie wszystko jest jasne.

W sprawie sprzedaży udziałów jest za dużo niewiadomych, aby wyrobić sobie jednoznaczną opinię.

PKN doszedł do porozumienie w rozmowach z Saudi Aramco. Saudowie kupią 30% akcji należących do Grupy Lotos.

Saudowie współpracują bezpośrednio z Rosją w ramach OPEC Plus. Pytanie, czy nie strzelamy sobie gola do własnej bramki.

Urszula Kuczyńska mówi także o atrakcyjności współpracy z koncernem z Arabii Saudyjskiej.

Współpraca z Saudi Aramco jest niezwykle zyskowna, tym bardziej po wybuchu wojny na Ukrainie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Czytaj także:

Jestem w stanie się założyć, że listopadzie cena węgla będzie o połowę niższa niż obecnie – mówi poseł PiS

Paragony i kasy pod lupą fiskusa. Tylko w trzy miesiące urzędnicy wystawili mandaty na ponad 2,4 mln zł

Fot. 2041487, CC0, Pixabay

Krajowa Administracja Skarbowa przeprowadziła w I kwartale br. ponad 48,5 tys. kontroli wystawiania paragonów i ewidencjonowania sprzedaży na kasach rejestrujących wraz z nabyciem sprawdzającym.

 Nie ma natomiast danych dotyczących przeprowadzonych czynności w analogicznym okresie 2021 roku, czym są zaskoczeni eksperci. Z kolei o ponad 263% wzrosła rdr. liczba mandatów z tytułu nieprawidłowości w zakresie ewidencjonowania sprzedaży przy zastosowaniu kasy rejestrującej i wydawania nabywcy paragonu fiskalnego. Ostatnio wystawiono je na łączną kwotę ponad 2,4 mln zł, co oznacza wzrost o ponad 441%.

Na tropie nieprawidłowości 

Od stycznia do marca br. Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) przeprowadziła 48 526 kontroli wystawiania paragonów i ewidencjonowania sprzedaży na kasach rejestrujących (wraz z nabyciem sprawdzającym). Jak informuje rzecznik prasowy Szefa Krajowej Administracji Skarbowej Anita Wielanek, KAS nie posiada danych dotyczących liczby przeprowadzonych czynności w I kw. 2021 roku. Jednak podkreśla,  że ograniczenia wynikające z pandemii COVID-19, miały znaczący wpływ na liczbę zrealizowanych czynności w stosunku do roku 2022.

– Brak danych o czynnościach sprawdzających wydaje się dość zaskakujący i to niezależnie od faktu, że sprawa dotyczy stanu epidemii oraz trudności towarzyszących urzędnikom i przedsiębiorcom w tamtym czasie, tj. w pierwszym kwartale ub.r. – komentuje dr Jacek Matarewicz, adwokat i doradca podatkowy, partner w Kancelarii Ożóg Tomczykowski oraz ekspert BCC.

Czytaj też:

Rzecznik rządu: Tarcza antyinflacyjna zostanie przedłużona do końca października

Jak zaznacza doradca podatkowy Natalia Stoch-Mika, KAS miała ograniczone możliwości prowadzenia ww. kontroli w I kwartale 2021 roku. Dlatego też liczba przeprowadzonych czynności mogła być mniejsza w porównaniu z innymi okresami. Ekspert przypuszcza, że na początku 2022 roku część działań kontrolnych mogła dotyczyć branży gastronomicznej, hotelowej i centrów handlowych. Obiekty te miały ograniczone możliwości prowadzenia działalności.

Prawie 50 tysięcy kontroli w całym kraju nie wydaje się wygórowaną liczbą. Więcej zastrzeżeń budzi to, czy reakcja na stwierdzone uchybienia była adekwatna. Trzeba przecież pamiętać, że fiskalizacja to często temat pojawiający się u drobnych przedsiębiorców, prowadzących małe rodzinne biznesy, np. sklepiki, hurtownie i apteki – dodaje ekspert z BCC.

Zdaniem Natalii Stoch-Miki, na podstawie przedstawionych danych bardzo trudno stwierdzić, czy dużym problemem jest łamanie przepisów dotyczących ewidencjonowania sprzedaży i wydawania paragonów. Według eksperta, część przedsiębiorców robi to zupełnie nieświadomie. Dla przykładu, nabijają paragon, ale zapominają go wydać. A w ten sposób również przecież łamią przepisy.

 Nieewidencjonowanie sprzedaży stanowi haniebną praktykę, z którą należy stanowczo walczyć. Są to zachowania szkodliwe dla całej gospodarki i uczciwych podatników. Niemniej jednak część sporów dotyczy sytuacji, w których np. kontrolujący nie wzięli wydrukowanego dla nich paragonu. Mogli też stwierdzić inne uchybienia w działaniu urządzenia, z którymi podatnik nie był w stanie sobie poradzić bez wsparcia technicznego. Istotne jest więc to, żeby nakładane kary były proporcjonalne do stwierdzonych nieprawidłowości – podkreśla dr Matarewicz.

Czas karania

Udostępnione dane dotyczą też liczby mandatów z tytułu nieprawidłowości w zakresie ewidencjonowania sprzedaży przy zastosowaniu kasy rejestrującej i wydawania nabywcy paragonu fiskalnego. W pierwszym kwartale br. nałożono ich 2799, a w analogicznym okresie 2021 roku – 770. Ostatnio opiewały one na łączną kwotę ponad 2,4 mln zł, a rok wcześniej – na przeszło 444 tys. zł.

Te dane pokazują skalę problemu, którego przy takich liczbach nie należy bagatelizować. Zaostrzono kary za niewydanie paragonu, a od lipca miały wejść w życie (rzutem na taśmę termin ten przesunięto) nowe, dotyczące niezapewnienia połączenia terminala płatniczego z kasą online lub kasą wirtualną. W takim stanie prawnym należy poważnie podchodzić do obowiązku fiskalizowania sprzedaży – zaznacza dr Jacek Matarewicz.

Według ww. danych, w I kwartale br. średnia wysokość mandatu wyniosła przeszło 860 zł, a rok wcześniej – ponad 577 zł. Jak podkreśla doradca podatkowy Natalia Stoch-Mika, kara powinna być na tyle wysoka, żeby odstraszać ewentualną chęć popełnienia wykroczenia lub przestępstwa. Zdaniem eksperta, KAS coraz częściej zwiększa mandaty nawet za niewielkie lub nieświadome przewinienie. Polscy przedsiębiorcy muszą liczyć się z rosnącymi z roku na rok karami z urzędów skarbowych.

 Myślę, że wzrost średniej wysokości mandatu to efekt zaostrzenia kar. W najbliższym czasie kontrole mogą się nasilić. W przyszłości możliwe będzie orzekanie kary 5 tys. zł tytułem niezapewnienia połączenia kasy z terminalem płatniczym – mówi dr Matarewicz.

Z kolei Natalia Stoch-Mika odwołuje się do swoich wieloletnich obserwacji. Z nich wynika, że w okresie wakacyjnym wzrasta liczba kontroli w zakresie prawidłowości ewidencjonowania sprzedaży przy zastosowaniu kasy fiskalnej. Często takie działania przeprowadzane są w miejscowościach turystycznych, w branży hotelowej i gastronomicznej. Zdaniem eksperta, z roku na rok możemy spodziewać się coraz wyższych mandatów.

Źródło: MondayNews

Rzecznik rządu: Tarcza antyinflacyjna zostanie przedłużona do końca października

Rzecznik rządu Piotr Müller/ fot.Wikimedia

Te działania są skuteczne, zabezpieczają przed jeszcze wyższą inflacją – podkreślił Piotr Müller. Wymienił obniżkę podatku dochodowego oraz VAT-u na żywność i paliwo.

(…] wzrost cen zależy w dużej mierze od zawirowań międzynarodowym. Jednak jeżeli możemy coś zrobić na poziomie krajowym, to to robimy.

zapewnił w wywiadzie dla Polskiego Radia 24 Piotr Müller. Rzecznik stwierdził. że gdyby nie doszło do obniżki podatków, cena benzyny wzrosłaby już do 9 zł.

Szczyt inflacji jest mniejszy, niż gdyby tych działań nie było.

Źródło: Polskie Radio 24

Radosław Pyffel: to, co robi Rosja, jest na rękę Chinom