Porozumienie rządu z górnikami. Artur Soboń: potrzebna jest jeszcze zgoda Komisji Europejskiej

Artur Soboń w popołudniowej audycji Radia WNET mówił o porozumieniu wynegocjowanym przez rząd z przedstawicielami związków górniczych. Potrzebna jest jeszcze zgoda KE – zaznacza.

Związkowcy i przedstawiciele rządu parafowali w środę w Katowicach umowę społeczną zakładającą m.in. wygaszenie kopalń węgla energetycznego do 2049 r., pomoc publiczną dla sektora węglowego w tym okresie i osłony socjalne dla górników. Rozmowy trwały od września.

Wczoraj udało się uzgodnić i parafować treść umowy społecznej. Umowa zawiera kwestie związane zarówno z likwidacją sektora, ale także z osłonami socjalnymi, transformacją Śląska, kwestią wykorzystania i tworzenia funduszy, by utworzyć nowe miejsca pracy.

By uzgodnienia weszły w życie, muszą zostać ostatecznie zaakceptowane przez związkowców. Wiceminister aktywów państwowych wyraża nadzieję, że Komisja Europejska nie zablokuje umowy.

Jeśli nie będziemy w stanie udowodnić, że te rozwiązania są optymalne, to Komisja Europejska będzie ingerować i oczekiwać rozwiązań np. redukujących koszty systemu – wskazuje.

Bez zgody KE nie możemy tej notyfikacji udzielać pomocy publicznej – dodaje.

Poruszony zostaje ponadto temat Krajowego Planu Odbudowy. Gość „Popołudnia WNET” ocenia, że w tej sprawie Lewica wykazała się racjonalnością. Według niego takie posunięcie świadczy o tym, że:

Można w Sejmie tej kadencji budować merytoryczne porozumienia w różnych kwestiach.

Jak dodaje, ugrupowania sprzeciwiające się ratyfikacji unijnego funduszu swoją postawą mogą doprowadzić do polexitu.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

Bogusław Ziętek: Po rezygnacji z węgla Polska będzie na energetycznym pasku Rosji i Niemiec

Przewodniczący WZZ „Sierpień’80 krytykuje porozumienie na linii rząd-związki górnicze. Wytyka tym ostatnim zbyt miękką postawę negocjacyjną.

Bogusław Ziętek mówi o porozumieniu między rządem a związkami górniczymi. Nie ocenia go jako przełomowego, uważa że jest ono jedynie zabezpieczeniem podstawowych interesów pracowników tej branży:

Jeżeli komuś strzelają dzisiaj korki od szampana, to są to urzędnicy w Brukseli, którym zależy na niszczeniu  przemysłu we wszystkich krajach, w tym w Polsce. Polacy powinni się smucić, bo energetycznie niedługo będą na pasku Rosjan i Niemiec.

Związkowiec ubolewa, że polski rząd zrezygnował z kwestionowania unijnej polityki energetycznej, zamiast tego realizując ją „na kolanach”.  Bogusław Ziętek dodaje, że większość przedstawicieli związków górniczych prezentowało zbyt miękką postawę w negocjacjach z rządem:

Jestem tylko jednym z uczestników tych negocjacji. Byłem gotów negocjować dłużej, niestety zwolennicy tej koncepcji znaleźli się w mniejszości

Gość „Popołudnia WNET’ wypomina władzom bierność w kwestii importu węgla z Rosji, który, jak mówi, nie powinien mieć miejsca. Bogusław Ziętek krytykuje również Zjednoczoną Prawicę za koncentrowanie się na wewnętrznych sporach:

Rząd ma Śląsk w głębokim poważaniu. Ci ludzie nie stanęli na wysokości zadania. Kiedy potrzebowali głosów Ślązaków, byli tu codziennie.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego mianem „bufonady” nazywa głosy polityków i ekspertów, zapewniających, że wydobycie węgla w Polsce na pewno zakończy się 2049 r. Jak dodaje:

Unia Europejska jest zakładnikiem faktu, że niczego nie produkuje. W trakcie pandemii przekonaliśmy się, że taka polityka jest zgubna.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

 

Kto kogo przetrzyma? Miesiąc próby sił i nerwów po zawarciu kompromisowego porozumienia z udziałem ministra Sasina

W PGG w Katowicach kwitnie kolesiostwo, układy, biurokracja, marnotrawienie pieniędzy. Gdy w kopalniach PGG zmniejszano zatrudnienie górników, w siedzibie PGG i w administracjach kopalń je zwiększano.

Ostry tekst z 12 maja na stronie internetowej WZZ „Sierpień 80”:

W górnictwie dramat i kpina,
Eksportować Sasina do Putina!

Rząd Mateusza Morawieckiego w rzici ma górnictwo, górników, kopalnie i nasz węgiel. Nie obchodzi go to wcale. Zajmują się wyborami prezydenckimi, kolportażem, drukiem, pierdołami. Zrobią wszystko, by utrzymać się u koryta. Po trupach do celu, tu w sensie dosłownym. Po trupach kopalń i górnictwa. A może i górników…

Górnicy się poświęcili, oddali część swoich pensji. A co dał od siebie branży rząd Morawieckiego? Rząd „posła ze Śląska” ani myśli ratować kopalnie. Prędzej je pozamyka. W rządzie Mateusza Morawieckiego nie ma jednego inteligentnego i wartościowego człowieka, który na poważnie zająłby się górnictwem i energetyką. Jest za to cała armia miernych, ale wiernych i na synekury pazernych. O tak, to politykom (niezależnie od opcji) zawsze dobrze wychodziło. Poobsadzać wszystko swoimi ludźmi, niech dorwą się do tętnic i wysysają krew.

Rząd Morawieckiego obiecywał, zarzekał się, zaklinał na wszystkie świętości. Dziś chce zamykać kopalnie, zwalniać górników, a węgiel ochoczo brać od Putina lub z innej Kolumbii. Gotową energię elektryczną ze Szwecji lub od Merkelowej. Taka polityka zagraniczna. Bo rząd Mateusza Morawieckiego miłuje dziś Unię Europejską. Eurokraci, euroentuzjaści, brukselskie pieski. Europejski Zielony Ład? Oczywiście. Dekarbonizacja? Ależ proszę. Neutralność klimatyczna? Spoko. OZE? Naturalnie. Liżą buty UE i padają przed nią na kolana. Gest Lichockiej pokazują górnikom. Staniemy w obronie naszych miejsc pracy, naszego środowiska, naszej społeczności lokalnej, naszych wartości i sposobu życia.

Rząd posła „ze Śląska” jest winny dramatycznej sytuacji górnictwa węglowego. Absolutnie winny! Milczy o górnictwie także prezydent Andrzej Duda. Milczy albo „rapuje”. Tu nie czas na rapy, gdy na Śląsku prawdziwe dramaty. Nie tak dawno pan prezydent gościł na karczmie piwnej górniczej Solidarności jako „Pierwszy Gwarek RP”.

Ostatnio zaś przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda, podpisując porozumienie wyborcze z prezydentem, powiedział w laudacji na cześć prezydenta, że „przez te pięć lat zawsze mogliśmy w trudnych sytuacjach liczyć na pana prezydenta”. To jaka dziś jest sytuacja na Śląsku i w górnictwie, jeśli nie trudna?

Jest bardzo trudna, zła i dramatyczna. Zaś panowie Morawiecki oraz Andrzej i Piotr Dudowie milczą.

Ponosicie winę i odpowiedzialność za żniwo, które zbiera koronawirus pośród górników i ich rodzin. To na waszym sumieniu spoczywać będzie każda ofiara tej sytuacji, każda zarżnięta kopalnia. Bo woleliście zajmować się wyborami, zamiast zająć się górnictwem i ochroną ludzi. Bo mówiliście, że górnikom nic nie grozi, podparci zamówionymi przez siebie idiotycznymi ekspertyzami.

Hejt, jaki dziś wylewa się na Śląsk i górnictwo, jest olbrzymi. Faszyzacja języka względem Ślązaków i górników przeraża. Górnicy już wcześniej często byli chłopcami do bicia, czarnym ludem, ofiarami niesprawiedliwych ocen. Górnicy to nie zupa pomidorowa, by nas lubić lub nie. My jesteśmy ludźmi ciężkiej, niebezpiecznej, lecz uczciwej pracy. Ale dziś cierpią także nasze rodziny. Nasze żony, którym każe się przynosić zaświadczenia, że są zdrowe, bo inaczej nie będą dopuszczone do pracy. I nasze dzieci, które wytykane są palcami i traktowane jak zadżumione, jak roznosiciele zarazy, jak gorszej kategorii. I to tylko dlatego, że rodzic pracuje na kopalni. Proszę wytłumaczyć naszym dzieciom, że nie są gorsze, że nie są złe. Proszę im powiedzieć, że to wy zawaliliście, bo zajmowaliście wszystkim innym, lecz nie ochroną obywatela.

Czas zabawy się skończył. Musicie wiedzieć, że walczyć będziemy o każdą kopalnię i o miejsca pracy w nich. O przyszłość górnictwa i polskiego węgla spalanego w polskich elektrowniach, dających polską energię. A także o godziwe wynagrodzenia, byt dla naszych rodzin i szacunek do naszego zawodu, który dziś z waszej winy jest tak bardzo pomiatany.

Inny wymiar koronawirusowego kryzysu w kopalniach odsłania pismo z 17 maja wiceprzewodniczącego Komisji Zakładowej tego związku w Polskiej Grupie Górniczej, Rafała Jedwabnego do minister Marleny Maląg, ministrów Łukasza Szumowskiego i Jacka Sasina, wskazujące konkretne restrykcje prawne, ograniczające możliwość oddawania krwi i osocza w celu zwalczania epidemii przez górników-ozdrowieńców. (…)

 

Cały artykuł pt. „Miesiąc próby sił i nerwów” znajduje się na s. 1 i 4 czerwcowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 72/2020.

 


  • Już od 2 lipca „Kurier WNET” na papierze w cenie 9 zł!
  • Ten numer „Kuriera WNET” można nabyć jedynie w wersji elektronicznej (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) w cenie 7,9 zł pod adresem: e-kiosk.pl, egazety.pl lub nexto.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.

O wszelkich zmianach będziemy Państwa informować na naszym portalu i na antenie Radia Wnet.

Artykuł pt. „Miesiąc próby sił i nerwów” na s. 1 czerwcowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 72/2020

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego