Jastrzębski: Nowe prawo USA ma na celu odwieść próby normalizacji stosunków Europy z Baszszarem al-Asadem

Podczas gdy w Waszyngtonie podpisywany jest Ceasar Act, Ankara wysyła do Trypolisu delegację z ministerm spraw zagranicznych i szefem wywiadu na czele. Ruch ten zdradza grę o wysoką stawkę.

Al-Jazeera

  1. W Trypolisie gości wielka turecka delegacja a Paryż oskarża Ankarę o nękanie francuskiego okrętu

Liczna Turecka delegacja z udziałem Ministra Spraw Zagranicznych Mevlüta Çavuşoğlu i Ministra Finansów Berata Albayraka przybyła do Trypolisu, stolicy Rządu Zgody Narodowej walczącego z Marszałkiem Khalifą Haftarem i jego Libijską Armią Narodową. Wśród tureckich dygnitarzy znalazł się także szef wywiadu Hakan Fidan oraz rzecznik prezydenta İbrahim Kalın. Oficjalnym celem obecności tureckiego przedstawicielstwa jest niedopuszczenie do nowej eskalacji wojskowej w Libii.

Turecka delegacja spotkała się z Premierem Fayyezem As-Sarrajem oraz jego rządem w celu omówienia ostatnich wydarzeń w Libii, między innymi międzynarodowych apeli o zawieszenie broni. Rozmowy dotyczyły także prób niektórych państw zmierzających do powstrzymania Rządu Zgody Narodowej przed odbiciem Syrty leżącej 450 kilometrów na wschód od Trypolisu, a także bazy lotniczej AL-Jufra.

Mówi się także o woli umieszczenia tureckich myśliwców w niedawno odbitej z rąk Khalify Haftara bazy lotniczej Al-Waitiya, a także wzmocnienie załogi portu w Misracie jednostkami tureckiej marynarki w celu wsparcia sił Rządu Zgody Narodowej.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zgodził się z Kanclerz Niemiec Angelą Merkel co do konieczności wzmocnienia działań pokojowych proponowanych przez ONZ celem rozwiązania trwającego tam konfliktu.

Z Moskwy, jak rzadko kiedy, przez usta Ministra Spraw Zagranicznych Sergeya Lavrova płyną wyrazy aprobaty dla działań Waszyngtonu w Libii zmierzających do zawarcia zawieszenia ognia.

Również Włochy są zainteresowane zawieszeniem broni, o czym w środę z tureckim Ministrem Spraw Zagranicznych Mevlütem Çavuşoğlu rozmawiał włoski szef resortu zagranicznego Luigi de Mayo. Należy tu podkreślić, że Włochy, tak jak Turcja, to główni poplecznicy Rządu Zgody Narodowej.

Tymczasem, w świetle wydarzeń libijskich, francuskie ministerstwo obrony oskarżyło marynarkę turecką o wrogie zachowanie wobec francuskiej jednostki wykonującej zadania powierzone jej przez NATO.

Według agencji Reuters rzecznik francuskiego resortu powiedział, że w takich sytuacjach NATO nie może chować głowy w piach niczym struś i udawać, że nie ma żadnego problemu w poczynaniach Turcji.

Zajście do którego doszło na Morzu Śródziemnym jest niejasne. Al-Jazeera podała, że u wybrzeży Libii znajduje się siedem okrętów tureckich oraz jeden okręt francuskiej marynarki. Francuska jednostka miała próbować zbliżyć się do statków nadpływających z Turcji a kierujących się ku Trypolisowi znajdującemu się pod kontrolą wspieranego przez Ankarę Rządu Zgody Narodowej. Za każdym razem tureckie okręty interweniowały, uniemożliwiając jednostce francuskiej wykonanie zadania.

Jest to kolejny przytyk w napiętych relacjach turecko-francuskich. Kilka dni temu Francja oskarżyła Turcję o wrogie działania w Libii, Ankara odparła, że Paryż wspiera Haftara próbującego obalić prawowity libijski rząd.

 

2. Ceasar Act wchodzi w życie

W środę rozpoczęło się wdrażanie amerykańskiego Ceaser Act zmierzającego do odcięcia źródeł dochodów syryjskiego rządu poprzez nałożenie kolejnych sankcji. Wejście w życie Ceaser Act zbiega się w czasie z historycznie niską wartością funta syryjskiego, a także kolapsem syryjskiej gospodarki.

W obliczu tych zjawisk specjalny wysłannik ONZ do Syrii Norweg Geir Otto Pedersen przestrzegł, że 9 300 000 Syryjczyków znajduje się w niepewności co do zasobów żywnościowych, a ponad dwóm milionom kolejnych obywateli Syrii grozi taki sam los. Wysłannik podkreślił, że jeśli sytuacja się pogorszy, to w Syrii może zapanować głód.

Pedersen wspomniał także o obawach licznych Syryjczyków dotyczących rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2. Norweski dyplomata dodał, że bieżąca sytuacja skłoniła wielu Syryjczyków do pokojwych demonstracji w regionach takich jak Idlib czy As-Suwaida, a także miastach na południowym zachodzie kraju. Oficjel zaznaczył, że istnieje ryzyko eskalacji nastrojów społecznych i rozlewu krwi.

Z kolei Ambasador USA w ONZ Kelly Craf poinformowała Radę Bezpieczeństwa, że Ceasar Act ma na celu jedynie uniemożliwienie reżimowi Bashara Al-Asada odniesienie zwycięstwa wojskowego i zmuszenie go do wejścia na drogę procesu politycznego. Ceasar Act ma również odciąć Asada od dochodów i wsparcia, jakie wykorzystuje, według Craft, do popełniania zbrodni wojennych i łamania praw człowieka, co z kolei uniemożliwia rozwiązanie polityczne konfliktu i drastycznie zmniejsza perspektywy na osiągnięcie pokoju.

Kraft podkreśliła, że Caesar Act zawiera zapisy zapewniające, że nie wpłynie on na pomoc humanitarną dedykowaną syryjskim obywatelom i że jego działanie zostanie zawieszone jeśli reżim Asada zaprzestanie „swoich nikczemnych ataków na swych obywateli i postawi osoby za nie odpowiedzialne przed sądem”.

Ambasador USA z radością przyjęła oświadczenie Pedersona dotyczące wznowienia pracy komisji ds. syryjskiej konstytucji. Ciało ma zebrać się w sierpniu w Genewie po wielomiesięcznym okresie bezczynności.


Komentarz: No dobrze, ale czym jest ten cały Caesar Act? Jest to zbiór rozwiązań prawnych uderzających w firmy, instytucje i osoby prywatne, zarówno Syryjczyków jak i obcokrajowców, robiących biznes z rządem Prezydenta Bashara Al-Asada. Rozwiązania te czynią prawomocnymi blokady i sankcje finansowe na obecnych i potencjalnych partnerów syryjskiego rządu.

Nazwę tej legislacji nadano na cześć syryjskiego oficera, który doprowadził do wycieku ponad 50 000 zdjęć rzekomo dokumentujących tortury i innego rodzaju łamanie praw człowieka, do których dochodziło w więzieniach Al-Asada. Ceasar Act otrzymało wsparcie zarówno Demokratów jak i Republikanów.

Rzeczone prawo uderzy w sojuszników Asada z sektora gospodarczego, bankowego i politycznego, w tym także Hezbollah oraz partnerów w Iranie, Rosji, Europie i na Półwyspie Arabskim. Osoby prywatne podejrzane o współpracę z rządem Al-Asada będą obłożone zakazem przekraczania granicy USA i posiadania amerykańskiej wizy, a ich transakcje wszelką własnością zostaną zakazane i wstrzymane. Osoby uwzględnione na czarnej liście to między innymi sam Prezydent Bashar Al-Asad, jego rząd, niektórzy dowódcy wojskowi i gubernatorzy wszystkich 14 prowincji.

Ceasar Act zezwala również Prezydentowi USA wpisanie na czarną listę jakichkolwiek firm, nie tylko amerykańskich czy syryjskich, prowadzących biznes z rządem Asada. Ceasar Acto to także sposób na przytemperowanie skłonności niektórych państw Zatoki i Europy do normalizacji ich stosunków z rządem Asada. Dotyczy to przede wszystkim Komunistycznej Partii Czech i Moraw oraz jej przewodniczącego Stanislava Grospiča.


Legislacja USA spotkała się z krytyką ze strony Rosji i Chin.

Rosyjski Ambasador do ONZ Vasily Nebenzya powiedział, że Waszyngton potwierdził, iż celem Ceasar Act jest obalenie legalnych władz w Syrii.

Ze swej strony, Ambasador Chin do ONZ Zhang Jun stwierdził, że „w czasie, gdy słabe państwa borykają się z pandemią, nałożenie na nich dodatkowych sankcji jest nieludzkie i może wywołać nowe katastrofy.”

Z kolei Ambasador Syrii Bashar Jafari oskarżył Waszyngton przed Radą Praw Człowieka ONZ o próbę narzucenia Ceasar Act na cały świat.

Natomiast Sekretarz Generalny Hezbollahu Hassan Nasrallah stwierdził, że Ceasar Act uderza tak w Syrię, jak i w Liban, i zmierza do zagłodzenia obu krajów i zmuszenia, aby poddały się Izraelowi.

Zarówno Syria jak i Liban doświadczają załamania się ich waluty i niepokojów społecznych.

 

SANA

  1. Demonstracje wsparcia dla rządu w obliczu Caesar’s Act

Tymczasem w Syrii w mieście Homs doszło do demonstracji poparcia dla rządu Baszara Al-Asada mających na celu wyrażenie sprzeciwu wobec Caesar’s Act. Demonstrujący deklarowali swoją lojalność i gotowość do stanięcia w obronie ojczyzny w trwającej wojnie gospodarczej.

Demonstranci podnosili flagi narodowe i banery ze sloganami na cześć Syryjsko-Arabskich Sił Zbrojnych walczącego z terrorystami i najeźdźcami.

Do podobnych demonstracji doszło również u naszych czeskich sąsiadów. W czwartek rano w Pradze syryjska diaspora wznosiła okrzyki przeciwko „barbarzyńskim sankcjom USA uderzającym w obywateli Syrii”.

“Prawo to świadczy o porażce USA. Pomimo pomocy terrorystów i trwającym wykradaniu ropy naftowej, nie udało się zdławić Syrii,” diaspora napisała w swym oświadczeniu.

 

Hespress

  1. Brytyjski ambasador kończy trzyletni okres urzędowania w Maroku pozostawiając za sobą dobre wspomnienia

Brytyjski Ambasador Thomas Reilly w Maroku opisał trzy lata pełnienia urzędu w tym kraju jako „wspaniały i miły” czas. Ambasador Reilly zwiedziły w trakcie swego urzędowania takie miejsca jak As-Sa’idiyya, Tantan, Agadir czy Essaouira.

“Moją wielką aspiracją i marzeniem było podniesienie stosunków marokańsko-brytyjskich do poziomu relacji strategicznych. Pragnąłem doprowadzić do normalizacji brytyjskiej obecności w Maroku. Pragnałem sprowadzić kulturę, sztukę, muzykę, sport i brytyjskich akademików do tego kraju. Odpowiedzią na to miało być pobudzenie do życia kultury marokańskiej w Anglii. Jednak niezwykle klarownym priorytetem było dla mnie stworzenie więzi naukowych pomiędzy oboma krajami. W moim przekonaniu, to właśnie nauka jest początkiem, środkiem i zwieńczeniem każdego procesu rozwojowego w każdym kraju”, pisał ambasador Reilly, dodając, że jego służba jako przedstawiciela Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii przyniosła wiele pożytków politycznych, takich jak liczne wizyty wysokiego szczebla, a także wymianę historyków i artystów.

Dr Sadowski o antykryzysowych działaniach rządu: Kluczowe powinno być zwolnienie mikroprzedsiębiorców z ZUS

Dr Andrzej Sadowski mówi o dniu wolności podatkowej, słabościach polskiego systemu fiskalnego i roli mikroprzedsiębiorców w krajowym systemie gospodarczym.

 W zeszłym roku jeśli chodzi o poziom opodatkowania byliśmy ex aequo z Hiszpanią.  Na podobnej pozycji, tuż  przed nami był Malta i Irlandia a daleko za nami była Francja czy Austria i Belgia. Powinniśmy jednak brać pod uwagę to, jakie podatki Francuzi i Belgowie płacili 50 lat temu. Na takim poziomie rozwoju jesteśmy.

Dr Andrzej Sadowski mówi, że dzień wolności podatkowej w Polsce w ostatnich latach wypada coraz później. Wynika to z nieco mniejszego wzrostu gospodarczego i rosnących wydatków rządowych. Jak ocenia ekspert:

Polski system podatkowy destrukcyjnie wpływa na aktywność gospodarczą Polaków. Żeby mieć pieniądze do wydawania, rząd musi obłożyć społeczeństwo podatkami, niezależnie od tego, jak by je nazwał.

Ekonomista zwraca uwagę, że obciążenia podatkowe Polaków są nieadekwatnie wysokie w stosunku do jakości usług publicznych, które są z tych środków finansowane. Dodaje, że:

Wadą polskiego systemu fiskalnego jest permanentna zmienność przepisów.

Gość „Popołudnia WNET” krytykuje obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Nazywa ten krok „karaniem Polaków za oszczędzanie pieniędzy”. Jak dodaje:

Zaufanie Polaków do własnej waluty właśnie zostało zniszczone. Wcześniej, przez lata, przekonywano obywateli, że mocny złoty to silna polska gospodarka.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego mówi, co jego zdanie powinno być najważniejsze w antykryzysowej strategii rządu Mateusza Morawieckiego:

 Najważniejszym pomysłem gospodarczym byłoby utrzymanie zwolnienia z  ZUS-u dla  mikroprzedsiębiorców – de facto samozatrudnionych –  których w Polsce jest 1,3 mln. To oni są w najtrudniejszej sytuacji,  a są najbardziej aktywni i niezbędni do funkcjonowania polskiej gospodarki.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Wołczyk: Baleary i Wyspy Kanaryjskie już się otworzyły. 80% społeczeństwa uważa, że rząd Sancheza kłamie

Małgorzata Wołczyk o wychodzeniu Hiszpanii z epidemii i jej chęci ponownego przyciągnięcia turystów oraz o błędach rządzących i ich krytyce.


Małgorzata Wołczyk informuje, że według hiszpańskich ekspertów zapadalność na Covid-19 w tym kraju spadnie niemal do zera w sierpniu. Wynika to z wysokiej temperatury i wilgotności. Obecnie restrykcje są powoli luzowane. Hiszpanom zależy na powrót turystów, bo kraj jest na skraju bankructwa.

Baleary i Wyspy Kanaryjskie już się otworzyły.

Na razie jednak na samym Półwyspie Iberyjskim Hiszpanie nie mogą się przemieszczać między prowincjami. Na dodatek o przyciągnięcie turystów konkurują z nimi kraje takie, jak Włochy, Francja i Chorwacja.

Dziennikarka zwraca uwagę na paradoks związany z noszeniem maseczek. Przy największym szczycie epidemii rząd jedynie zalecał maseczki, zaś obecnie można dostać mandat za ich nienoszenie. Hiszpanie żartują z tego mówiąc, że to jak „założenie prezerwatywy po porodzie”. Nie mają najlepszego zdania o rządzących i ich decyzjach:

80% społeczeństwa uważa, że rząd Sancheza kłamie […] Zrobił bardzo wiele by przyczynić się do transmisji koronawirusa.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Przełom w sprawie terapii prof. Raoulta. Witt: 180 uczonych zakwestionowało raport „Lanceta”o szkodliwości chlorochiny

Piotr Witt powraca do sprawy badań prof. Raoulta, który opracował terapię na Covid-19. Informuje, że raport podważający je został podważony. WHO i francuski rząd wycofują się ze swych decyzji.


[related id=111570 side=right]Piotr Witt przypomina, że francuski epidemiolog eksperymentalnie dowiódł, że stosowanie chlorochiny i antybiotyku we wstępnej fazie choroby daje rewelacyjne wyniki. Pacjenci francuskiego lekarza w znakomitej większości szybko wyzdrowiali z covid-19. Niestety nie każdy jest takim optymistą. Wielki establishment farmaceutyczny i medyczny kwestionuje metodę Raoulta. Francuscy politycy zakazali stosowania chlorochiny, a jeden z amerykańskich raportów, na którego rząd się powołuje, neguje skuteczność leku stosowanego przez Raoulta. Według raportu:

Chlorochina nie poprawia stanu zdrowia pacjenta, gorzej powoduje artymię serca i śmierć pacjenta w 8% przypadków. Światowa Organizacja Zdrowia zakazały dalszych badań nad chlorochiną.

„The Lancet” (cotygodniowy recenzowane ogólnie czasopismo medyczne o znakomitej światowej renomie) zacytował ten raport. Tymczasem lekarze są oburzeni. Świat francuskiej medycyny podkreśla, że raport ma wiele wad, a ponadto żaden z lekarzy nie przyczynił się do powstania dokumentu.

180 uczonych zakwestionowało raport. Uczeni domagają się dostępu do danych „Lanceta”.

Krytycy raportu wskazują, że brak jest w raporcie źródeł cytowanych danych. Pojawiają się głosy, że dane do raportu zostały wkradzione lub też zostały zmyślone.

W rządzie francuskim trwa panika. Obrońcy rządu twierdzą, że rządowe zawieszenie badań nad chlorochiną nie opierało się wyłącznie na kontrowersyjnym raporcie:

Minister zdrowia pedałuje do tyłu. Światowa Organizacja Zdrowia pedałuje do tyłu. Przyznaje, że jej decyzja była pochopna.

Nasz korespondent sądzi, że ataki na metodę Didiera Raoulta są spowodowane ceną chlorochiny. Jest po prostu tania. Nowe zaś leki zawsze kosztują duże pieniądze.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Witt: Nie ma już kapitalizmu. Jego miejsce zajęły nowe produkty bankowe

Piotr Witt o lęku Francuzów przed bezrobociem w zw. zapowiedzianymi masowymi zwolnieniami koncernów francuskich, działaniach rządu w tej sprawie, wyborach samorządowych i sprawie chlorokiny.

Piotr Witt zauważa, że wiele wielkich przedsiębiorstw (m.in. Renault, Airbus) zapowiada już masowe zwolnienia. Renualt zapowiedział zwolnienie 15 tys. pracowników na świecie, w tym 4 tys. we Francji. Airbus po kłopotach, jakie zanotował Boeing -jego główny i w zasadzie jedyny europejski konkurent, mógł widzieć dla siebie świetlaną przyszłość. Wtedy jednak nadszedł koronawirus. Wobec tego producent samolotów postanowił zwolnić trzecią część swych pracowników. Nasz korespondent mówi, że celem tych przedsiębiorstw jest obecnie przeniesienie fabryk w regiony, gdzie będzie to dla nich bardziej opłacalne.

 Celem jest oczywiście delokalizacja, trzeba przenieść produkcję tam, gdzie się to najbardziej opłaca.

Ofiarą tego procesu ma paść fabryka Renualt w  Maubeuge, na północnym wschodzie Francji. Jak informuje Witt, „2100 robotników wszczęło demonstracje”. Tymczasem francuski minister gospodarki Bruno Le Maire nie potrafił odpowiedzieć na pytanie dziennikarza o to, ile m² ma hektar. [Minister zatwierdził plan pomocowy dla koncernu samochodowego w wysokości 5 mld euro-przyp. red.] Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zauważa, że państwo francuskie jest największym udziałowcem Renault, posiadając 15% jego akcji. Dodaje, że obecnie

Nie ma już kapitalizmu. Jego miejsce zajęły nowe produkty bankowe.

Stwierdza, że firmy sobie poradzą, a jedynie „pozostają robotnicy na bruku, ale to ich problem, rząd ma inne”. Francja przygotowuje się do drugiej tury wyborów samorządowych. Anna Hidalgo „ustępująca, ale nieustępliwa mer Paryża” zainstalowała automatyczne dystrybutory żelu antybakteryjnego na ulicach, natomiast „prezydent zapowiedział kolosalne inwestycje w szpitalnictwo”. Szczegóły poznać mamy w połowie lipca, a więc już po podliczeniu głosów. Witt powraca także do sprawy chlorokiny. Jak mówi, nastąpił tutaj „wielki odwrót”, na którym „poślizgnie się” francuski rząd. Więcej o tym, jak zapowiada, powie jutro.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Stefanik: Czy aby skorzystać z unijnego wsparcia Polska będzie musiała się poddać transformacji gospodarczej?

Na jakich zasadach będzie działać unijna pomoc? Zbigniew Stefanik o unijnym funduszu wsparcia, wątpliwościach z nim związanych i propozycjach Angeli Merkel i Emmanuela Macrona.

Zbigniew Stefanik komentuje kwestię unijnego funduszu pomocowego, na który składa się 500 mld euro grantów na inwestycje i 250 mld euro kredytów. Zauważa, że obecnie „więcej jest pytań i odpowiedzi”. Zgodnie z obecnymi planami mamy otrzymać 63 mld euro, czyli najwięcej po Włochach i Hiszpanii. Na dodatek plany powrotu produkcji do Europy oznaczają inwestycje w naszym regionie.

Nie wiemy, na co finalnie będzie można te pieniądze przeznaczyć.

Ścierają się bowiem ze sobą dwie koncepcje-  ratowania gospodarki w takiej formie, w jakiej funkcjonowała dotychczas oraz transformacji gospodarczej. Tą ostatnią promuje Emmanuel Macron. Prezydent Francji zaproponował 8 mld euro dla przemysłu samochodowego pod warunkiem, że będzie produkował więcej samochodów elektrycznych i hybrydowych, czyli pojazdów czystych. Korespondent stawia pytanie:

Czy aby skorzystać z tych funduszów Polska będzie musiała się wpisać de facto w ten nowy trend gospodarek transformacji gospodarczej, którą proponuje Francja a być może za chwilę Niemcy?

Przypuszcza, że unijny fundusz może być finansowany kosztem cieć w takich interesujących nasz kraj dziedzinach jak wspólna polityka rolna. Budżet europejski będzie bowiem szczuplejszy wobec wyjścia Zjednoczonego Królestwa z Unii.

Coraz słychać głosy, że koncerny będą musiały się do puli solidnie dołożyć.

Stefanik zwraca na pomysł Angeli Merkel i Emmanuela Macrona, by utworzyć  specjalny budżet dla strefy euro. Oznaczałoby to w sumie trzy budżety w UE- zwykły, dla strefy euro i ratunkowy. Zwraca uwagę, że europejskie koncerny rywalizują między sobą.  Pojawia się więc pytanie „jak sprawić by przy podziale funduszy nie doszło do konfliktu interesów”. Rozmówca Jaśminy Nowak przypomina, że

Prawo europejskie nie dopuszcza dofinansowania podmiotów gospodarczych z budżetu.

Zgodnie z tym prawem 11 lat temu Polska nie mogła pomóc swoim stoczniom. Obecnie więc potrzebna byłaby nowelizacja prawa europejskiego.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Sachajko: Polski Holding Spożywczy to ślepa uliczka, która spowoduje wielkie straty. Trzeba go oddać rolnikom

Kto skorzysta na Polskim Holdingu Spożywczym? Jak wygląda to na Zachodzie? Czemu rolnicy zarabiają coraz mniej, a ceny są coraz wyższe? Jarosław Sachajko o niedostatkach polityki rządu ws. rolnictwa.

Od 2015 r. od ówczesnego wicepremiera słyszymy zapowiedzi o powstaniu Holdingu Spożywczego.

Jarosław Sachajko komentuje plany utworzenia Polskiego Holdingu Spożywczego. Zauważa, że  wbrew zapowiedziom obecnie polskie przedsiębiorstwa spożywcze raczej się sprzedaje niż wspiera, a koncepcja utworzenia holdingu od lat czeka na konkretyzację. Zauważa, że

W 2018 r. firma Appol, największa firma produkująca koncentraty została kupiona przez rząd, ale chiński.

[Konkretnie przez SDIC Zhonglu Fruit Juice Co., Ltd. kontrolowane przez chińską państwową grupę National Development Investment Group Co- przyp. red.]

Parlamentarzysta Kukiz’15-Koalicji Polskiej wyraża obawę, że nowy holding stanie się „łupem” dla polityków. Postuluje, by oddać spółdzielcom, czyli rolnikom większościową część udziałów w Polskim Holdingu Spożywczym. W ten sposób funkcjonują rolnicy w krajach takich jak Dania, Holandia,  czy Francja.

Gość „Popołudnia WNET” ocenia, że rządzący Polską politycy od lat nie spełniają swoich obietnic, i dlatego państwo jest w bardzo złej kondycji. Poseł Sachajko zwraca uwagę na niesprawiedliwość systemu dystrybucji żywności w Polsce, który krzywdzi małych producentów. Zauważa, że

Rolnicy dostają znacznie mniej, a w sklepach płacimy więcej – nożyce się rozwierają.

Najwięcej zyskują ci, którzy są pośrodku. Tymczasem np. holenderscy rolnicy „mają zysk i ze sprzedaży buraków i dywidendę z cukru”. Polityk przypomina, że

Poprzedni dyrektor Elewarru zwiększył powierzchnię magazynową, został zwolniony, przyszedł nowy i od razu sprzedał dwa magazyny.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K./A.P.

Tragedia Davida Reimera. Witt: W miarę jak dziecko rosło zmieniało się w chłopca przebranego za dziewczynkę

Piotr Witt przypomina tragiczną historię chłopca, którego poddano operacji zmiany płci, wskazując na fałszerstwa, jakich dopuszczają się zwolennicy teorii gender i skutki wprowadzenia tejże w życie.

To nie moja płeć decyduje o moim rodzaju, tylko moja wola.

Napis tej treści pojawił się na jednym z paryskich murów. Piotr Witt przypomina w nawiązaniu do niego historię  teorii gender, mającej źródła w ruchach feministycznych we Francji i w Niemczech. Nad Sekwaną zaczęło się od garsonki i mody na chłopczyce. Choć promowano wizerunek kobiety robiącej i ubierającej się jak mężczyźni, to nikt nie myślał tam o faktycznym przerabianiu kobiet na mężczyzn i odwrotnie. Myśl taka pojawiła się natomiast w głowie teoretyków szkoły frankfurckiej. Pozostawało to jednak tylko w sferze teorii do czasu eksperymentu dr. Johna Moneya.

Nasz korespondent przypomina tragedię, do której doszło w Stanach Zjednoczonych, gdzie dwójka bliźniaków z powodów medycznych przeszła obrzezanie. Lekarz wykonujący zabieg przypadkowo zniszczył przyrodzenie jednemu z niemowląt – Bruce’owi. W związku z tym rodzice dziecka szukając pomocy zwrócili się do kanadyjskiego lekarza dra Johna Moneya z Gender Identity Institute.  Ten przekonał ich, by zmienić chłopca w dziewczynkę. Tak też zrobił. Chciał tym samym potwierdzić teorię, wedle której to nie natura definiuje płeć człowieka.

To jednak się nie udało, a skutkiem eksperymentu było pasmo cierpień chłopca-dziewczynki. Bruce wychowywany jako Brenda i nieinformowany przez swych rodziców o operacji, jaką przeszedł w wieku dwóch lat, zachowywał się mimo to jak chłopiec.

Mając 7 lat Brenda odmówiła kolejnej operacji, chirurgicznego zrobienia piersi.

W wieku 13 lat dziecko, ku swej uldze, poznało prawdę i postanowiło żyć zgodnie ze swoją biologiczną płcią, jako David.

Zaczął brać testosteron. Ożenił się w wieku 25 lat z rówieśnicą.

Jego dalsze życie nie było jednak szczęśliwe. Żona po latach małżeństwa zażądała separacji. Brat bliźniak Davida zachorował na schizofrenię i zmarł w 2002 r. z przedawkowania antydepresantów. Sam David dwa lata później popełnił samobójstwo strzelając sobie w głowę.

Piotr Witt podkreśla jak wstrząsnęła nim ta historia. Zauważa, że przypadek ten był podstawą badań dra Moneya, który udowadniał w ten sposób swoją teorię. Tymczasem niedawno inny kanadyjski lekarz przyznał się do fałszowania badań, by udowodnić założenia teorii gender. Korespondent przytacza jedne z ostatnich słów, jakie David Reimer miał powiedzieć przed śmiercią:

Czy trzeba abym wpakował sobie kulę w łeb, aby mi uwierzono?

K.T./A.P.

Polska największym po Włoszech i Hiszpanii beneficjentem funduszu Covidowego. Dr Kuźmiuk: Spłacać zaczniemy po 2027 r.

Ile dostaniemy w ramach unijnej pomocy? Czy obligacje KE będą prowadzić do dalszej federalizacji UE? Jak Polska może zyskać na skróceniu łańcuchów produkcji?
Odpowiada dr Zbigniew Kuźmiuk.


Na odbudowę gospodarki po kryzysie na skutek pandemii Unia Europejska przeznaczy 750 mld euro, w tym pół biliona w dotacjach. Polska dostanie 63,8 mld euro. Dr Zbigniew Kuźmiuk informuje, że chodzi w większości o obligacje długoterminowe, 30-letnie.

Spłacać zaczniemy po 2027 r.

Koszt obsługi długu wynosić będzie kilkanaście miliardów rocznie. Zdaniem dra Kuźmiuka, gdyby plan nie zostałby wprowadzony to wielkie kłopoty gospodarcze miałyby Włochy i Hiszpanie. Kraje te są bowiem za bardzo zadłużone, żeby mogły same pożyczyć wystarczającą sumę. A konsekwencją ich problemów byłyby kryzys w całej sferze euro.

Kryzys koronawirusa wskazał bardzo poważne mankamenty. Produkcja przeniosła się do Azji ze względu na koszty. […] Większość leków produkowana w Chinach i Indiach.

Europoseł zwraca uwagę na bezpieczeństwo, jakiego Europa się pozbawiła przenosząc produkcję ważnych towarów daleko poza swe granice. Skutki tych decyzji widać szczególnie mocno w czasach kryzysu takiego jak obecnie. Można w związku z tym liczyć, że Unia Europejska będzie podejmować działania na rzecz powrotu produkcji z zagranicy. Zauważa, że

Polska ze swoimi niskimi kosztami pracy może na tym zyskać.

Dr Kuźmiuk zaznacza, że negocjacje dopiero się zaczynają. Finalizować je będą zapewne Niemcy, które 1 lipca przejmują przewodnictwo unijne. Na pytanie, czy zaciągnięta przez KE pożyczka będzie wstępem do dalszej centralizacji Unii stwierdza, że obecny kryzys raczej zniechęcił do dalszej centralizacji władzy w UE:

Gdyby to UE odpowiadałaby za zdrowie 500 mln obywateli to straty byłyby daleko większe.

Polityk PiS zauważa, że Polsce udało się wynegocjować aż 24 mld więcej niż to było początkowo przewidziane w budżecie, w tym 2 mld więcej na rolnictwo. Stało się tak pomimo działań wymierzonych w dobre imię naszego kraje:

Rezolucje psujące opinię Polski to pomysły Platformy.

Zauważa, że „z funduszy koronawirusa aż 64 mld trafi do Polski”, co oznacza, że pod względem wysokości wsparcia „jesteśmy trzecim krajem po Włochach i Hiszpanii”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Czarnecki: Olbrzymia pomoc publiczna ze strony państwa niemieckiego nie jest kwestionowana przez Unię Europejską

Ryszard Czarnecki o środowym posiedzeniu Parlamentu Europejskiego ws. koronaobligacji, stanowisku polskiego rządu w tej sprawie, kwestii zgody KE na pomoc dużym firmom w Polsce oraz o praworządności.

Ryszard Czarnecki komentuje środową debatę nad „inicjatywą wsparcia dla Europy” w obliczu pandemii COVID-19 autorstwa prezydenta Francji Emmanuela Macrona i kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Wartości funduszu naprawczego wynosi 500 mld euro. Ma zostać sfinansowany z pożyczek, które spłacą następnie wszystkie kraje Unii Europejskiej. Europoseł zastanawia się, jak zostaną podzielone te pieniądze. Ma nadzieję, że UE będzie kierować się solidaryzmem w tej sprawie. Informuje, że polski rząd będzie głosował za pożyczką.

Czarnecki zauważa, że dyskusja ma miejsce dopiero tydzień po wspólnej deklaracji Berlina i Paryża. Odpowiadając na pytanie o akceptację przez KE pomocy dla dużych firm w ramach tarczy finansowej stwierdza, że Komisji w podjęciu decyzji nie przeszkadzają problemy techniczne. Przypomina, że

Olbrzymia pomoc publiczna ze strony państwa niemieckiego nie jest kwestionowana przez Unię Europejską. […] Niemcy mogli wspierać swoje stocznie na wschodzie.

Z negatywną reakcją Komisji spotkało się zaś polskie wspieranie stoczni. Gość „Poranka Wnet” zauważa „powoływanie sędziów przez polityków występuje nawet bardziej w innych krajach” niż w Polsce, ale to tą ostatnią oskarża się w związku z tym o naruszanie zasad praworządności.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.