Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Dr Józef Orzeł: proniemiecki zwrot nie wyjdzie Ukrainie na dobre
Politolog w rozmowie z Łukaszem Janowskim wyjaśnia wagę zmiany polityki Francji wobec Ukrainy jak i to jaki może mieć to wpływ na dalsze zmiany obecnych doktryn UE.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Dr Józef Orzeł: proniemiecki zwrot nie wyjdzie Ukrainie na dobre
„To co dzieje się w Nigrze wpisuje się w stu procentach w konfrontację z Rosją.” – mówi Zbigniew Stefanik, korespondent polskich mediów we Francji.
„Nie tworząc jakiejś mapy drogowej dla wejścia Ukrainy do NATO, Zachód wysłał Rosji jasny sygnał, że nie dąży do eskalacji” – mówi Zbigniew Stefanik, korespondent polskich mediów we Francji.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
„Sondaże pokazują, że narracja prawicowa mocno dominuje w kwestii zamieszek” – mówi Olivier Bault, dziennikarz i publicysta.
Gość Kuriera w Samo Południe komentuje francuską debatę polityczną w następstwie zamieszek, jakie dotknęły miasta we Francji na przełomie czerwca i lipca.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Joanna Gocławska-Bolek: Ameryka Łacińska chce być traktowana przez UE jako autonomiczny partner
Myślę, że może dojść do dealu z państwami flanki wschodniej. Będzie im obiecane większe wsparcie, by w zamian bardziej zainteresowały się problemami flanki południowej – mówi ekspertka.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!
Raport z Kijowa 04.07.2023 r.: co dalej z kontrofensywą ukraińską?
Wystarczy odesłać do domu kilka procent migrantów, by zaprowadzić spokój – przekonuje Wojciech Cejrowski.
Wojciech Cejrowski nie jest optymistą, jeżeli chodzi o skutki zbliżającego się szczytu NATO i ewentualne korzyści dla naszego kraju, ponieważ, jak mówi:
Polska na arenie międzynarodowej jest zbyt grzeczna, nie stawia żadnych żądań ani postulatów. Zupełnie inaczej postępuje Ukraina z prezydentem Zełenskim na czele.
Zdaniem gospodarza „Studia Dziki Zachód” szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego w ogóle nie powinien odbywać się na Litwie, której obszar powietrzny jest chroniony przez natowskie lotnictwo. Podróżnik sugeruje też, by pokładać nadmiernych nadziei w zawartych przez Polskę przymierzach. Jak podkreśla:
Francja i Wielka Brytania mają długą tradycję umywania rąk od naszych problemów. Jeżeli zaatakuje nas grupa Wagnera, prawdopodobnie zastosują podobny wykręt.
Oświadczenia Paryża o zmianie podejścia do Ukrainy to kamuflaż; nie wierzę w ich oficjalne stanowisko. Mają zbyt wiele problemów wewnętrznych.
Ci ludzie, którzy protestują we Francji, nie chcą być Francuzami. Są nimi jedynie formalnie.
Lodowski: kampanię Platformy Obywatelskiej pogrąża brak prawdomówności
Jak mówi Wojciech Cejrowski, władze nad Sekwaną muszą podjąć stanowcze środki na rzec zażegnania głębokiego kryzysu społecznego, do którego doprowadziła wieloletnia otwartość w poliyce migracyjnej.
Gospodarz „Studia Dziki Zachód” jest przekonany, że powrót Donalda Trumpa do Białego domu byłby czymś dobrym dla świata. Nie wierzy w kolejne zarzuty stawiane byłemu prezydentowi.
Zacznijmy nazywać masową migrację do Europy po imieniu – to jest inwazja tłuszczy. Wystarczy odesłać do domu kilka procent z nich, by zaprowadzić spokój.
W audycji nie brak nawiązania do decyzji o zakończeniu stanu zagrożenia epidemicznego w Polsce:
Polski minister zdrowia przespał ostatnie pół roku; odwołał stan zagrożenia epidemicznego, którego nikt już od dawna nie respektował.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!
W kontekście wcześniejszych napięć wywołanych m.in. przez reformę systemu emerytalnego, ostatnie zamieszki wpisują się w szerszą kwestię kryzysu tożsamościowego we Francji.
Śmierć siedemnastoletniego Nahela M. podczas kontroli policyjnej w podparyskim Nanterre wywołała gwałtowne zamieszki w wielu francuskich miejscowościach. Według danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Francji, w ciągu sześciu nocy spalonych zostało ponad 5000 pojazdów, zniszczono także ponad 1000 budynków, głównie w stołecznym regionie Ile-de-France. W wyniku działań policji, zatrzymano 3354 osób. O ile ostatnie dwie doby pozwalają sądzić, że spokój powoli powraca na ulice, wydarzenia te, podobnie jak w przypadku protestów związanych z przyjęciem ustawy o reformie emerytalnej, zdają się podważać samą ideę państwa i jego ustroju.
Choć wielu komentatorów znajduje paralelę między ostatnimi zajściami a zamieszkami, jakie ogarnęły paryskie przedmieścia w 2005 roku, aktualna sytuacja jest pod wieloma względami bezprecedensowa. Według francuskiego MSW, średnia wieku zatrzymanych osób wynosi zaledwie 17 lat, zaś 60% z nich nigdy wcześniej nie miało do czynienia z wymiarem sprawiedliwości.
Istotną różnicą w porównaniu do 2005 roku jest również zasięg zamieszek, które tym razem objęły nie tylko przedmieścia dużych aglomeracji, ale również wiele miast średniej wielkości. Poza rabunkami sklepów, m.in. w samym centrum Paryża, zaatakowane zostały liczne instytucje państwowe, takie jak merostwa, szkoły, a nawet zajezdnia autobusowa. Wielu samorządowców padło ofiarą napadów, m.in. w L’Hay-les-Roses, gdzie protestujący próbowali podpalić dom, w którym przebywała rodzina tamtejszego mera.
Bieżące wydarzenia wywołują bardzo zróżnicowane reakcje francuskiej klasy politycznej. Politycy partii lewicowych, w szczególności La France Insoumise Jean-Luca Melanchona, dość późno jednoznacznie potępili walki uliczne, tłumacząc je brutalnością oraz rasizmu w szeregach policji. Przewodniczący ugrupowań prawicowych szybko zażądali od rządu wprowadzenia stanu wyjątkowego. Eric Zemmour oraz lider partii Les Republicains Eric Ciotti nie zawahali się stwierdzić, że kraj stoi na krawędzi wojny domowe
j. Wobec tych skrajnie odmiennych reakcji, partia Renaissance Emmanuela Macrona znajduje się w niekomfortowej sytuacji. Politycy obozu prezydenckiego zapewniają o wsparciu dla służb, które bronią „porządku republikańskiego”, jednocześnie unikając łączenia zamieszek z nieudaną integracją ludności imigranckiej. Ilustruje to wypowiedź przewodniczącej parlamentu francuskiego, Yael Braun-Pivet, która stwierdziła, że „dzisiaj potrzebujemy zniuansowanego dyskursu i zagłębienia się w złożoność sprawy”.
Walki uliczne o niespotykanej dotychczas skali są efektem głębokiego kryzysu tożsamościowego i społecznego, w jakim znalazła się Francja. Z jednej strony po raz kolejny Francuzi stają przed kwestią nieudanej integracji ludności napływowej. Jak wskazuje historyk Georges Bensoussan w wywiadzie dla dziennika „Le Figaro”, jest to w dużej mierze efekt wieloletniego zaprzeczania istnieniu problemu, którego nagłaśnianie traktowane było jako równoznaczne z poparciem narracji skrajnej prawicy. Z drugiej strony radykalnie odmienne interpretacje bieżących wydarzeń ilustrują głębokie podziały w społeczeństwie francuskim oraz postępujący upadek francuskiego modelu republikańskiego.
Polska debata wokół kwestii przyjmowania migrantów; zamieszki we Francji. Kim są ludzie protestujący na przedmieściach francuskich miast? Komentuje publicysta magazynu „Układ Sił”.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Francuski dziennikarz w Polsce wskazuje, że sytuacja we Francji wzbudza liczne dyskusję na temat rozwiązania problemu nie tylko wśród elit politycznych.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Ostatecznie, Francja staje się państwem podzielonym, gdzie społeczeństwa żyją obok siebie, a obawa polega na tym, że z czasem staną naprzeciwko siebie – tłumaczy rozmówca Jaśminy Nowak.
Jan Bogatko: zniesienie prawa weta grozi śmiercią lub kalectwem dla Unii Europejskiej
Partie lewicowe solidaryzują się z protestującymi, zaś prawica wzywa rząd do wprowadzenia stanu wyjątkowego – relacjonuje Mikołaj Murkociński.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!