Jean-Noël Jeanneney: Oświecenie jest podstawowym dziedzictwem dla Clemenceau. Był ojcem doktryn samostanowienia narodów

Jean-Noël Jeanneney/ Foto. Aleksander Popielarz, Radio Wnet

W tym roku mija sto lat od kiedy Georges Clemenceau otrzymał Order Orła Białego. Wykład poświęcony francuskiemu mężowi stanu wygłosił na zaproszenie Wydziału Historii UW historyk Jean-Noël Jeanneney.

Dr hab. Łukasz Niesiołowski-Spanò/Foto. Aleksander Popielarz, Radio Wnet

W czwartek warszawski skwer im. Georges’a Clemenceau na rogu Al. Ujazdowskich i Matejki wzbogacił się o popiersie swego patrona. Jak informuje Puls Warszawy, popiersie zostało sfinansowane przez Stowarzyszenie Kawalerów Legii Honorowej i Narodowego Orderu Zasługi, zajmujące się promocją związków polsko-francuskich. Do wydarzenia tego odniósł się dr hab. Łukasz Niesiołowski-Spanò w swoim wprowadzeniu do prelekcji Jean-Noëla Jeanneneya. Dziekan Wydziału Historii Uniwersytetu Warszawskiego podkreślił, że Georges Clemenceau był jednym z tych zachodnich polityków, którzy uważali, że należy się liczyć z głosem Europy Wschodniej.

Temat stosunku Clemenceau  do naszego regionu pojawił się w trakcie wystąpienia. Jean-Noël Jeanneney wskazał, że

Clemenceau był ojcem wszelkich doktryn związanych z samostanowieniem narodów.

Historyk zaczął od przypomnienia, że siostra Clemenceau wyszła za mąż za Polaka. Poświęcił początek swej prelekcji przybliżeniu burzliwego życia prywatnego francuskiego polityka. W działalności politycznej przedstawiciel radykałów był znany ze swoich bon-motów. Lekarz z wykształcenia był wrażliwy na krzywdę ludzką, walcząc o prawa pracownicze.

Oświecenie jest podstawowym dziedzictwem dla Clemenceau.

Clemenceau zdecydowanie opowiadał się za laickością państwa zwalczając wpływy Kościoła na sprawy państwa. Uważał, że Kościół zdradza ideały ewangeliczne. Według polityka, jak mówił autor książki „Clemenceau. Wizjoner znad Sekwany”,

Patriotyzm polega na tym, że obywatele bronią ojczyzny, a ojczyzna broni uniwersalnych zasad.

Na wydarzeniu obecny był prawnuk Georges’a Clemenceau, który wskazał, że Francuzi zastanawiają się, co zrobiłby Clemenceau, gdyby w 1940 r. był na miejscu Petaina. Jak zauważył, kiedy w 1917 r. Clemenceau deklarował, że jeśli padnie Paryż będą się bronić dalej, jeśli będzie trzeba to na Pirenejach, a gdy i stamtąd ich wyprą, to na morzu. Wierzył on bowiem w to, że

Kraj to coś więcej niż obszar geograficzny, to idea.

Wstęp dra hab. Łukasza Niesiołowiskiego-Spanò (w języku angielskim):

Początek wystąpienia Jean-Noëla Jeanneneya:

A.P.

Prof. Gabriel Garstka i dr Krzysztof Jabłonka opowiadają o gen. Charlesie de Gaulle’u – Wolność WNET – 15.12.2020 r.

Sieć sklepów Carrefour zniknie z Polski

Sklep z żywnością / CC0 Public Domain

Prezes Grupy Carrefour Alexandre Bompard zamierza zlikwidować swoje odziały w Polsce. Zainteresowanie ich przejęciem wyrażają dwa podmioty: Mid Europa Partners oraz Griffin Capital Partners.

Nasz kraj będzie kolejnym już rynkiem, z którego wycofuje się francuska sieć sklepów. Carrefour zamknął niedawno swoje odziały na Słowacji, teraz podobny los ma spotkać te na Tajwanie. W Polsce wciąż nie wyjaśniło się do końca kto przejmie posiadłości po wycofującym się gigancie. Zainteresowanie wyrażają dwa podmioty: Mid Europa Partners oraz Griffin Capital Partners. Pierwszy z nich był w latach 2011 – 2017  inwestorem w w popularnej w Polsce sieci Żabka. Obecnie ma swoje udziały m.in. w firmie Allegro. Spekuluje się przedsiębiorstwo Mid Europa Partners mogłoby postawić na kontynuację działalności sklepów, zmieniając nieco ich strukturę.

Drugi podmiot, czyli Griffin Capital Partners, zainteresowany jest raczej zakupem samych nieruchomości. Żadne z wymienionych wyżej przedsiębiorstw nie potwierdziło jednak prowadzenia jakichkolwiek działań, w celu przejęcia posiadłości firmy Carrefour.

K.B.

Źródło: dlahandlu.pl

Jesteśmy dopiero u początków poznania przyczyn i charakteru pandemii / Piotr Witt, „Kurier WNET” nr 95/2022

Powtarzane szczepienia prowadzą do osłabienia naturalnych sił obronnych organizmu. Ciała odpornościowe, pod działaniem wstrzykiwanych produktów, „zapominają” o zadaniach, do których zostały powołane.

Piotr Witt

Pandemia. Wielkie podsumowanie

„Rządy kochają pandemie z tych samych powodów, dla których
kochają wojnę. Ponieważ daje im możliwość poddania ludności
kontroli, której ta ostatnia nigdy by inaczej
nie zaakceptowała…”.

Robert F. Kennedy Jr.

Z pandemii naród wyszedł osłabiony fizycznie. Prezydent, wszechwładny we Francji, rodzaj samodzierżcy z gogolowskiego Rewizora, zarządził nieumiarkowane aplikowanie szczepionek amerykańskich zwłaszcza ludziom starym i słabego zdrowia. Twierdził, że stosuje się do zaleceń międzynarodowych instancji sanitarnych, chociaż postępował dokładnie wbrew ich instrukcjom. Faza eksperymentalna aktualnych szczepionek zakończy się w 2023 roku, ale wystarczyły pierwsze obserwacje, aby międzynarodowe instancje sanitarne mogły sformułować alarmujące zastrzeżenia.

8 stycznia 2021 r. deklaracja WHO przestrzegła przed powtarzaniem szczepionek antycovidowych. Trzy dni później powtórzył przestrogę dyrektor Departamentu Zagrożeń Europejskiej Agencji Leków. Marco Cavalieri powiedział: „Powtarzane szczepienia prowadzą do osłabienia naturalnych sił obronnych organizmu”. Zjawisko ma już w nauce swoją nazwę „amnezji odpornościowej” – ciała odpornościowe organizmu, pod działaniem wstrzykiwanych produktów, „zapominają” o zadaniach, do których zostały powołane.

Przestrogom uczonych nie nadano we Francji rozgłosu. Jakby nigdy nie zostały sformułowane, wstrzykiwano ludziom trzecią i czwartą dawkę. Przygotowano tym samym miliony kandydatów na zarażenie, jeżeli nowa epidemia się pojawi. Ludzie młodzi i silni wyjdą bez szwanku. Innym zaproponuje się piątą i szóstą dawkę i tak dalej bez końca.

Prezydent kandydat wolał nie konfrontować opinii zbawcy narodu, urobionej przez media podczas pandemii, z wymową liczb i statystyk. Teraz, kiedy osiągnął już absolutną władzę na następnych pięć lat, przyszło podsumowanie. W ostatnim czasie ukazały się trzy książki zawierające dokładną analizę sytuacji.

20 kwietnia wyszła obszerna (272 s.) praca Laurentego Tubiany zatytułowana Covid 19 – inna wizja pandemii. Prawdy epidemiologa. Profesor Tubiana kieruje ekipą badaczy INSERM-u – Systemy Złożone i Epidemiologia. Badacz z trzydziestoletnim doświadczeniem śledzi i analizuje wielką liczbę zjawisk epidemicznych we Francji i na świecie.

W początkach kryzysu covidowego, między styczniem i marcem 2020 r., wraz ze współpracownikami przestudiował wówczas dostępne dane. 11 marca 2020 r., na tydzień przed wprowadzeniem godziny policyjnej i zamknięciem ludzi w domach, zapowiedział że epidemia prawdopodobnie osiągnie szczyt pod koniec marca, a właściwa jej faza powinna zakończyć się pod koniec kwietnia i nie będzie szczególnie dotkliwa. Władze nie posłuchały ani jego, ani setek innych naukowców, którzy podzielali jego zdanie.

Okazano pogardę uczonym, a nawet karano ich za wyrażanie opinii odmiennych od nakazanych przez rząd.

Prof. Raoult został pozbawiony profesury, prof. Peron i Chabrier stanowisk itd. Przywódcy narodu wywołali masową panikę, psychozę nagłej śmierci. Posługiwali się absurdalnymi modelizacjami (jak opublikowana przez „Lancet”), które przewidywały setki tysięcy zgonów, aby ludzie akceptowali nadzwyczajne zarządzenia sanitarne bez żadnej naukowej wartości. Zarazem zakazano lekarzom leczenia. Strach przed chorobą i śmiercią jest głęboki. Podczas kryzysu władze zdecydowały się na wprowadzenie stanu wyjątkowego. Wykorzystywały strach, a czasami wywoływały go umyślnie i podsycały poprzez informacje wywołujące lęk, aby tylko zaakceptować ich wybór.

Niewiele państw zaufało swoim epidemiologom. W oparciu o definitywne statystyki Toubiana pokazuje, że te kraje, np. Szwecja, bez wątpienia lepiej poradziły sobie z kryzysem. Przepełnienie szpitali, masowe kampanie testowe, obowiązkowe szczepienia, śmiertelność, relacje medialne o tej epidemii są we Francji po prostu nieprawdziwe. Laurent Toubiana sugeruje przyjęcie wizji prawdziwszej i bliższej rzeczywistości.

Inny charakter ma Dziennik pariasa. Notatnik z lat 2020–21 Iwana Rioufola. Rosyjskie imię znanego francuskiego publicysty jest prawdopodobnie świadectwem sympatii politycznych jego rodziców, ale nie jego samego. Rioufol, pisarz prawicowy, publikuje swój notatnik na łamach „Le Figaro” od 2002 roku. Od pewnego czasu zaliczany jest nawet przez rządzących do skrajnej prawicy. Dziennik pariasa nie zmieni prawdopodobnie tej opinii.

Zbiór felietonów odtwarza tydzień po tygodniu dwa lata błądzenia i amatorszczyzny francuskich przywódców w obliczu pandemii. Wiele zrobiono we Francji i na świecie w tym czasie, aby usunąć z pamięci fakty i decyzje, których skutki odczuwamy do dziś.

Z perspektywy wyborca odkrywa ze zdumieniem oświadczenia prezydenta i jego ministrów, o których zdążył zapomnieć. „Nie zamkniemy granic, to nie miałoby sensu” – mówił minister zdrowia Olivier Véran. „Nie wszyscy będą nosić maski we Francji” – nawiązuje do niego rzeczniczka rządu Sibetha Ndiaye. Stanowcze podsumowanie należy do prezydenta: „Paszport sanitarny nigdy nie stanie się warunkiem dostępu, który wyróżnia Francuzów”.

Te kroniki rządzenia strachem pokazują, że w kraju, w którym rośnie nietolerancja, duch wolny szybko zamienia się w pariasa – w wyrzutka społeczeństwa. Są też dosłownym zapisem postępującego zaniku wolności i przypomnieniem tego, co musieliśmy ścierpieć, od zakazu towarzyszenia umierającym po zakaz leczenia choroby przez lekarzy. Te teksty pozwalają zobaczyć, jak dalece zaszliśmy od uzasadnionego lęku w pierwszych miesiącach do strachu kontrolowanego, wykorzystywanego do przekształcenia polityki w państwowy higienizm i ukrycia w ten sposób rzeczywistych problemów zagrażających krajowi: nierówności, islamizmu, deindustrializacji, wobec których Emmanuel Macron pozostaje bezsilny.

Trzecia pozycja – bestseller we Francji – jest tłumaczeniem z amerykańskiego książki Roberta F. Kennedy’ego Jra Anthony Fauci, Bill Gates et Big Pharma – Leur guerre mondiale contre la démocratie et la santé publique. Robert Francis Kennedy to syn Roberta – byłego ministra sprawiedliwości USA, zamordowanego podobnie jak jego brat prezydent sześćdziesiąt lat temu. 29 sierpnia 2020 r. Robert Francis w Berlinie wygłosił przemówienie przed tysiącami demonstrantów (milion według organizatorów, 38 tys. według policji). Powiedział: „Rządy kochają pandemie z tych samych powodów, dla których kochają wojnę. Ponieważ daje im możliwość poddania ludności kontroli, której ta ostatnia nigdy by inaczej nie zaakceptowała”. Stwierdził, że rządy wykorzystały pandemię, aby zainstalować 5G i umożliwić zbieranie danych z korzyścią dla miliarderów, takich jak Bill Gates, Mark Zuckerberg i Jeff Bezos.

Trzeba było wielkiego skandalu polityczno-sanitarnego, aby bratanek zamordowanego prezydenta zdecydował się poświęcić osobną książkę człowiekowi, który zarządza zdrowiem milionów ludzi na świecie. Media głównego nurtu, finansowane przez przemysł farmaceutyczny, wmówiły milionom Amerykanów, że jest on bohaterem. Ale dr Anthony Fauci nim nie jest.

Podczas pandemii Covid-19 w USA został powołany przez prezydenta Trumpa do komórki kryzysowej koronawirusa (White House Coronavirus Task Force) i odegrał wiodącą rolę zarówno pod względem informacji na temat wirusa, jak i strategii i doradztwa, jak walczyć z epidemią. Anthony Fauci często i otwarcie nie zgadzał się wtedy z prezydentem Donaldem Trumpem. Jako dyrektor Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID), przeznaczał każdego roku na badania naukowe 6,1 miliarda dolarów publicznych pieniędzy. Chwalebny projekt, lecz rezultaty odwrotne od zamierzonych.

Fundusze NIAID pozwoliły Fauciemu dyktować temat, treść i wyniki badań nad zdrowiem ludzi na całym świecie. Fauci wykorzystał finansową potęgę, oddaną mu do dyspozycji, aby wywierać przemożny wpływ na szpitale, uniwersytety, prasę medyczną i na tysiące czołowych lekarzy i naukowców – ma moc zrujnowania lub przyspieszenia ich kariery, nagradzania ich i karania. Decyduje o losach i przeznaczeniu instytucji, w ramach których działają.

Fauci, nie pozbawiony zresztą rzeczywistych, godnych uznania zasług naukowych, stał się z czasem marionetką w rękach Billa Gatesa i Big Pharmy, odpowiedzialnych w znacznej mierze za wywołanie i rozwój pandemii koronawirusa. Te ostatnie stwierdzenia Kennedy’ego mogą się wydać przesadne, chociaż trudno przypuścić, aby słynny adwokat publikował przeciwko wpływowym osobistościom zarzuty tak ciężkie, nie mając na nie dowodów.

Kampania prezydencka we Francji zepchnęła w cień doniesienia sprzed dwóch tygodni, które jeżeli nie potwierdzają całkowicie zarzutów, to przynajmniej je umacniają.

Czasopismo „Vanity Fair” ze swej strony wystąpiło z ostrą krytyką amerykańskiej organizacji pozarządowej EcoHealth i zoologa brytyjskiego, Petera Daszaka, który jej przewodniczy. Prowadząc badania nad zapobieganiem epidemiom, organizacja współpracowała z Instytutem Wirologii w Wuhan w Chinach – gdzie, jak się wydaje, pojawiła się po raz pierwszy epidemia. Według „Vanity Fair” prace koncentrowały się na wytworzeniu dwóch koronawirusów „chimerycznych” (czyli kombinacji fragmentów rozmaitych wirusów) podobnych do tych, które powodują chorobę SARS-1.

Wystarczyło, aby laborant przewrócił przypadkiem fiolkę i nieszczęśliwie sam się zainfekował. W 2004 roku zarazek SARS-CoV-1 dwukrotnie wskutek niedbalstwa wydostał się z Instytutu Wirologii w Pekinie. Na szczęście bez groźnych następstw.

Jak widać, jesteśmy dopiero u początków poznania przyczyn i charakteru pandemii od dwóch lat wstrząsającej światem.

Artykuł pt. „Pandemia. Wielkie podsumowanie” Piotra Witta, stałego felietonisty „Kuriera WNET”, obserwującego i komentującego bieżące wydarzenia z Paryża, można przeczytać w całości w majowym „Kurierze WNET” nr 95/2022, s. 3 – „Wolna Europa”.

Piotr Witt komentuje rzeczywistość w każdy czwartek w Poranku WNET na wnet.fm.

 


  • Majowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Piotra Witta pt. „Pandemia. Wielkie podsumowanie” na s. 3 „Wolna Europa” majowego „Kuriera WNET” nr 95/2022

Witold Waszczykowski: część elit europejskich ocenia, że antyrosyjskie sankcje będą dotkliwsze dla Europy niż dla Rosji

Featured Video Play Icon

Witold Waszczykowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Były minister spraw zagranicznych o unijnej odpowiedzi na rosyjską agresję, europejskiej architekturze bezpieczeństwa, stanowisku Ankary wobec przyjęcia Finlandii do NATO i sporze Warszawy z Brukselą

Witold Waszczykowski komentuje sprawę unijnych sankcji na Rosję. Zauważa, że część państw UE jest w 100 proc.  zależna od surowców z Rosji.

 Annalena Baerbock przestrzegała, że na sankcjach na Rosjach bardziej ucierpią mieszkańcy Unii niż Rosjanie. Straszyła niepokojami społecznymi z powodu drogiej benzyny.

Jak zauważa gość Poranka Wnet, istnieje przekonanie, że bez Rosji nie można budować architektury bezpieczeństwa w Europie.

Polityk stwierdza, że Niemcy i Francja nie dążyły do zakończenia konflikt na Donbasie, lecz do jego zamrożenia. Chodziło o to, by można było normalnie robić interesy z Rosją.

Czytaj także:

Witold Waszczykowski: Unia Europejska nie jest klubem altruistów, trzeba w niej umieć walczyć o swoje

Waszczykowski komentuje stanowisko tureckiej głowy państwa wobec akcesji Finlandii i Szwecji. Sądzi, że prezydent Recep Tayyip Erdoğan może chcieć ugrać korzyści finansowe dla swego kraju w zamian za zgodę na rozszerzenie NATO.

Rosjanie chcą mieć wokół siebie bufor państw nienależących do Sojuszu.

Polityk podejmuje także temat nacisków wywieranych przez Komisję Europejską na polski rząd. Przestrzega, że w ramach procedury praworządności Bruksela będzie nam narzucać rozwiązania ideologiczne.

Ustępstwa są szalenie niebezpieczne, bo stworzy się precedens.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

Tomasz Grzywaczewski: jedyną drogą do obrony światowego pokoju jest złamanie Rosji

Featured Video Play Icon

Podróżnik i pisarz mówi o wojnie na Ukrainie. Podkreśla stałe niebezpieczeństwo grożące światu ze strony Rosji. Ma nadzieję, że trwający konflikt zmieni podeście Zachodu do Władimira Putina.

Tomasz Grzywaczewski podkreśla ciągłość rosyjskiej polityki zagranicznej na przestrzeni wieków. Od 200 lat Rosja rzuca cień na region Europy Środkowo – Wschodniej, pozostaje krajem zbrodniczym. Jest też jednak słabsza niż była w XVIII czy XIX wieku.

Wydawało się, że po nieudanym oblężeniu Kijowa Rosjanie będą w stanie przeprowadzić duże uderzenie na Donbas. Nic takiego nie miało miejsca. Nieudolność rosyjska jest porażająca.

Gość Radia Wnet zaznacza, że Rosja stanowi stałe zagrożenie dla bezpieczeństwa światowego. Władimir Putin jest zdeterminowany by podbić Ukrainę i zwasalizować pozostałe kraje Europy Środkowo – Wschodniej.

Tomasz Grzywaczewski zauważa, że obecna wojna może zmienić myślenie części polityków Zachodu. Mordów i zbrodni dokonywanych na Ukrainie nie da się tak łatwo zignorować, jak to miało na przykład miejsce w przypadku wojny w Czeczenii. Wciąż znajdują się jednka kraje prezentujące postawę prorosyjską.

K.B.

Czarnecki: sankcje UE przeciwko Rosji mają zbyt wiele wyjątków. Czas gra na korzyść Kremla

Europoseł PiS o niekonsekwencji i opieszałości części krajów UE w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę, oraz o braku pomocy dla Polski jeżeli chodzi o organizowanie przyjmowania uchodźców.

Ryszard Czarnecki omawia politykę Unii Europejskiej wobec agresji rosyjskiej na Ukrainę. Ubolewa nad tym, że część krajów zamierza wyłamać się z sankcji.

Polityk wyraża obawę, że rosyjska ofensywa w Donbasie w końcu zacznie przebiegać po myśli Kremla. Zwraca uwagę na to, że Unia Europejska musi podjąć szeroko zakrojone działania na rzecz pomocy uchodźcom. Jak podkreśla, Polska nie otrzymała jeszcze na ten cel żadnych pieniędzy, w przeciwieństwie do Turcji, która otrzymała obfite środki nie będąc nawet członkiem UE.

A.W.K.

Czytaj też:

Dr Michał Patryk Sadłowski: przy konsekwencji Zachodu, siły rosyjskie mogą zostać całkowicie zneutralizowane

Dr Wdzięczak: techniczne bankructwo Rosji może nastąpić jeszcze w maju

Featured Video Play Icon

Ekonomista omawia sytuację rosyjskiej gospodarki i ocenia skuteczność sankcji Zachodu.

Dr Janusz Wdzięczak porusza kwestię antyrosyjskich sankcji gospodarczych. Jak wskazuje, rosyjskie zbrodnie w Buczy i innych podkijowskich miejscowościach zwiększyły jedność Zachodu jeżeli chodzi o wyłączanie systemu SWIFT rosyjskim bankom. Jak wskazuje ekspert, Rosja jest niewypłacalna od początku agresji na Ukrainę. Przewiduje, że oficjalne ogłoszenie bankructwa technicznego Federacji Rosyjskiej może być ogłoszona jeszcze w maju.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

Iwona Wiśniewska: Sankcje nie są w stanie zatrzymać wojny na Ukrainie. Mają zwiększyć jej koszta

Francja: w niedzielę zamieszki i starcia z policją w całym kraju; 8 osób zostało rannych

Grafika ilustracyjna/ fot. Pixabay

W niedzielę nad Sekwaną doszło do zamieszek i starć z policją – relacjonuje Zbigniew Stefanik, korespondent polskich mediów z Francji.

Według danych francuskiego ministerstwa spraw wewnętrznych  116 500 osób, w tym 24 tysiące w Paryżu, a ponad 210  tysięcy według związków zawodowych wzięło w niedzielę udział w 250 zorganizowanych w calej Francji wiecach i manifestacjach pierwszomajowych. Demonstranci oraz uczestnicy wieców i pochodów nad Sekwaną domagali się odejścia od planowanej przez rządzących reformy emerytalnej, oraz o podjęcia  działań na rzecz poprawy siły nabywczej, oraz podwyżek płac.

Starcia z policją

Podczas rzeczonych demonstracji i wieców doszło do ekscesów i starć z policją, między innymi w Nantes, Rennes i Angers. Największe zamieszki miały dzisiaj miejsce w Paryżu, gdzie doszło do dewastacji wielu sklepów, agencji bankowych, oraz restauracji fastfoodowych. Podczas paryskich zamieszek zaatakowany został strażak, który brał udział w gaszeniu pożarów spowodowanych działaniami chuliganów z organizacji Black blocs. W wyniku zamieszek w całej Francji zostało rannych osiem osób, a siły porządkowe zatrzymały w całym kraju 48 osób podejrzanych o dzialalność chuligańska podczas rzeczonych demonstracji i wieców.

Nad Sekwaną wrze

Eksperci wskazują na niezwykle napiętą sytuację społeczną nad Sekwaną, którą zwycięstwo Emmanuela Macrona zaostrzyło jeszcze bardziej. O ile Emmanuel Macron wgrał wybory prezydenckie, to zwycięstwo wyborcze zawdzięcza on tzw. frontowi republikańskiemu, czyli niepisanej regule „wszystko, tylko nie Le Pen”. Według różnych badan opinii społecznej wykonanych we Francji po wyborach prezydenckich wynika, że ok. 40 procent tych, którzy zagłosowali na Emmanuela Macrona w drugiej turze wyborów prezydenckich oddali na niego glos, aby nie dopuścić do władzy Marine Le Pen. Kolejne badanie opinii społecznej wykonane po wyborach prezydenckich przez pracownie Elabe pokazuje, że 61 procent respondentów nie chce, aby Emmanuel Macron mial pełną wadzę we Francji, czyli nie chce, żeby rząd pochodził z politycznej większości pałacu prezydenckiego.

Zbigniew Stefanik

A.N.

Artur Deska: Niemcy i Francja pomagają Ukrainie, bo trzeba, nie dlatego, że uważają to za słuszne

Dyrektor Caritas w Drohobyczu mówi o odbiorze wojny przez społeczność miasta. Komentuje też postawę różnych państw wobec trwającego konfliktu.

Artur Deska mówi o nastrojach panujących w Drohobyczu. Wszelkie informacje o rosyjskich atakach rdzenni mieszkańcy przyjmują z mieszanką obawy i złości. W dużo gorszym stanie psychicznym są ulokowani w mieście uchodźcy.

Drohobycz jest bezpieczny, nie został jeszcze ostrzelany. Mimo to część uchodźców chce z niego uciekać nie tyle do Polski, co aż na zachód Europy.

Gość Radia Wnet uważa, że długość trwania wojny zależy w dużej mierze od społeczności międzynarodowej. Jej postawa wobec wojny jest jednak mocno zróżnicowana.

Są kraje, które mocno angażują się w pomoc Ukrainie, ale są też takie, jak np. Niemcy i Francja, które nie chcą porażki Rosji.

K.B.

Piotr Witt: wiele osób się zastanawia, dlaczego Le Pen nie wykorzystała niejasności wokół działań Macrona

Fot: JULIEN DE ROSA / POOL MAXPPP OUT PAP/EPA.

Korespondent Radia Wnet we Francji opisuje polityczny krajobraz kraju po wyborach prezydenckich.

Piotr Witt zastanawia się jaka będzie kolejna kadencja Emmanuela Macrona. Czy przyniesie ona jakieś istotne zmiany we francuskiej polityce, czy może zostanie zachowany status quo?

Czytaj także:

Publicyści komentują wybór Emmanuela Macrona na prezydenta Francji

Gość Radia Wnet komentuje też postawę Marine Le Pen. Uważa, że nie wykorzystała ona należycie w swej kampanii kontrowersji wokół osoby nowo wybranego prezydenta. Odnosi się również do koncepcji kandydatki francuskiej prawicy dotyczących sposobu uczestnictwa jej kraju w Sojuszu Północnoatlantyckim.

K.B.