Prof. Andrzej Waśko: dzisiejszy dekadentyzm przybiera postać antyintelektualnej formy kultury masowej

Profesor opowiedział o ,,Arkanach”, dwumiesięczniku poświęconym kulturze, historii i polityce, wydawanym od połowy lat 90′ XX w. Stwierdził, że choć znaczna część społeczeństwa uważa książki za rzecz bezużyteczną, w dalszym ciągu znajdą się jednostki pragnące, oprócz zwykłej rozrywki, obcować z pogłębioną analizą rzeczywistości, którą odnaleźć można w ,,Arkanach”. Zauważył, że kończy się epoka typograficzna i ma to związek z powszechnie panującym dekadentyzmem, przybierającym postać antyintelektualnej formy kultury masowej. […]

Profesor opowiedział o ,,Arkanach”, dwumiesięczniku poświęconym kulturze, historii i polityce, wydawanym od połowy lat 90′ XX w. Stwierdził, że choć znaczna część społeczeństwa uważa książki za rzecz bezużyteczną, w dalszym ciągu znajdą się jednostki pragnące, oprócz zwykłej rozrywki, obcować z pogłębioną analizą rzeczywistości, którą odnaleźć można w ,,Arkanach”. Zauważył, że kończy się epoka typograficzna i ma to związek z powszechnie panującym dekadentyzmem, przybierającym postać antyintelektualnej formy kultury masowej. Podkreślił, że:

Bez wielopoziomowej analizy rzeczywistości nie będziemy potrafili zachować swojej tożsamości i wolności.

Prof. Waśko skomentował decyzję rektora UJ, który 9 sierpnia wydał postanowienie o likwidacji kierunku ,,filologia polska”. Zaznaczył, że choć wydział polonistyki będzie istniał nadal, klasyczna filologia ma zostać zastąpiona przez wiązkę nowych kierunków badawczych należących do nowego paradygmatu nauk humanistycznych:

Pojawią się zapewne wątki polonistyczne, ale raczej dotyczyć one będą literatury XX w., zostaną poważnie okrojone w porównaniu do dotychczasowego programu klasycznej filologii.

Gość zauważył, że na przykładzie likwidacji filologii polskiej na UJ możemy zrozumieć, w jaki sposób prowadzona jest tzw. polityka ,,cancel culture”:

Ten proces trwa od poł. lat 90′. Zmieniamy paradygmant naukowy, jesteśmy w innej rzeczywistości, pozbawionej Mickiewicza i Słowackiego.

Profesor ironicznie odniósł się do słów Macieja Stuhra, który ostatnio na jednym z portali społecznościowych podważył sensowność dzisiejszej lektury dzieł Mickiewicza. Redaktor naczelny ,,Arkanów” zauważył, że za naszą zachodnią granicą nikt nie podważa kulturalnych zasług Goethego:

W Niemczech wciąż mamy do czynienia z kultem Goethego i Shillera.

Na koniec podkreślił, że kultura opiera się na reprodukcji wartości wytworzonych przez poprzednie pokolenia, a nie na ich unieważnianiu. Zauważył, że podejście Polaków do swojej kultury rzutuje na postrzeganie naszego kraju poza jego granicami:

Nie mamy prowadzonej polityki kulturalnej, co skutkuje postrzeganiem Polski jako biednego kraju słowiańskiego.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

S.S.