Ewa Stankiewicz: Tragedia smoleńska jest marginalizowana. Po blisko 11 latach nie ma żadnych wymiernych efektów raportu

Ewa Stankiewicz opowiada o swoim filmie „Stan zagrożenia” oraz o tym, jaki jest obecny stan wiedzy na temat wydarzeń, jakie rozegrały się blisko 11 lat temu pod Smoleńskiem.

Ewa Stankiewicz komentuje sprawę emisji swojego filmu „Stan zagrożenia”. Produkcja zostanie wyemitowana 10 kwietnia w telewizji publicznej. Wcześniej materiał był kilkukrotnie wycofywany  emisji. Film dostał wiele nagród. Dziennikarka ma nadzieję, że obcokrajowcy zainteresują się tym ważnym dla Polaków tematem.

Zaznacza, że kwestia tragedii smoleńskiej jest dziś zmarginalizowana, co nie powinno mieć miejsca.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.N.

Zmarła Trisha Noble – australijska aktorka znana m.in. ze swojej roli w „Gwiezdnych Wojnach”

Aktorka zmarła w wieku 76 lat, cierpiała m.in. na chorobę nowotworową.

Trisha Noble właść. Patricia Ann Ruth Noble urodziła się 3 lutego 1944 r. w Marrickville (Australia), a zmarła 23 stycznia – kilka dni przed 77. urodzinami. Aktorka chorowała m.in. na międzybłoniaka, chorobę nowotworową płuc wynikającej z kontaktu z azbestem.

Trisha Noble zagrała w dwóch filmach z serii „Gwiezdne Wojny” („Atak Klonów” z 2002 r., „Zemsta Sithów” z 2005 r.). W obu produkcjach wcieliła się w postać Jobal Naberrie, matkę Padme Amidali – odtwarzanej przez Nathalie Portman. Poza karierą aktorską Noble jest znana również ze swojej kariery muzycznej, którą rozpoczęła już jako nastolatka. Wydała dwa albumy i kilkadziesiąt singli, zagrała również w sześciu produkcjach filmowych. Jej ostatnią rolą była postać panny Joanny Jacobs w obrazie „Ladies in Black”.

NN

Źródło: TVP Info, media

„Stan zagrożenia” wycofany z emisji. Stankiewicz: ta sytuacja jest kompromitująca

Ewa Stankiewicz na antenie Radia WNET mówiła o wycofaniu z emisji jej najnowszego filmu o katastrofie smoleńskiej.Jak wskazywała przyczyną takiej sytuacji były naciski polityczne.

Ewa Stankiewicz mówiła o okolicznościach odwołania  emisji jej nowego filmu dotyczącego  katastrofy smoleńskiej. Autorka dowiedziała się o decyzji TVP za pośrednictwem publicysty Michała Karnowskiego.

W zasadzie wszystko wyglądało, że jest w porządku, była data emisji, film był promowany. Rano pokazał się artykuł Michała Karnowskiego promujący film i to jemu – nie mnie – przedstawiciele telewizji powiedzieli, że film nie będzie emitowany – relacjonowała.

Jak oceniła, zarzuty o bezprawne użycie materiałów w filmie są bezzasadne.

Na noc przed emisją ten polityk na nowo wysyła te same, stare listy i w końcu stanęło na tym, że rzekomym powodem jest to, że są zastrzeżenia prawne. (…) W tej korespondencji która do nas dociera są zupełnie nieuzasadnione – podkreśliła.

Obecnie jedyną szansą na upublicznienie filmu jest odkupienie od telewizji publicznej praw do jego emisji.

Całkowitym właścicielem filmu jest Telewizja Polska (…), jedynym sposobem na emisję filmu byłoby odkupienie go od TVP.

Ewa Stankiewicz wskazała, że jej film nie został pokazany ze względu na silne naciski polityczne.

To jest dla mnie żenujące, że polityk przychodzi do szefa telewizji i film jakiejś dokumentalistki który interesuje społeczeństwo i który ludzie chcą zobaczyć jest po prostu ściągany z emisji.

Według Ewy Stankiewicz pod rządami Zjednoczonej Prawicy państwo polskie wciąż jest daleko od wyjaśnienia okoliczności smoleńskiej tragedii.

Fakty są na to – bez względu na to co kto mówi, jak żarliwie przemawia – że Polska po 5 latach nie ma raportu końcowego, który nie byłby do podważenia w rozsądny sposób – a potrzebuje tego bardzo.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Poznaj Studio Filmów Rysunkowych, które stworzyło m.in Bolka i Lolka czy kultowego Reksia!

Od czego zaczyna się tworzenie bajek? Jak zmieniały się one na przestrzeni lat oraz dlaczego polskie animacje biły na głowę zachodnie produkcje?

Czym byłoby dzieciństwo maluchów urodzonych w powojennej Polsce, gdyby ich czasu nie umilały tak kultowe bajki jak Reksio, Bolek i Lolek, czy Porwanie Baltazara Gąbki? Te i inne filmy rysunkowe tworzone przez legendarne Studio Filmów Rysunkowych towarzyszyły kilku pokoleniom Polskich dzieci, nieustannie bawiąc, ale także edukując.

Dziś Tomasz Wybranowski, specjalnie dla słuchaczy Radia WNET rozmawia z jednym z twórców, operatorem zdjęć, grafikiem i animatorem Romanem Baranem, który w przejmujący sposób opowie jak powstawały opoki Polskiej animacji.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z panem Romanem Baranem:

                                          Nauka przez zabawę

Bajki niosą za sobą coś specyficznego – zauważa artysta. Gagi, które znamy choćby z bajek Disneya bawią, jednak na dłuższą metę są tylko zlepkiem zabawnych sytuacji. Animacje tworzone przez Studio Filmów Rysunkowych niosły za sobą coś więcej – kontynuuje gość Studia 37. Te bajki miały inny potencjał pedagogiczny.

Reksio, który ratował przyjaciela po wypadku, karmił go i doprowadzał w zabawny sposób do finału był czymś jak powiew wiosny po długiej zimie. Budował w nas coś sympatycznego.

Kadr z filmu „Koziołeczek” / Studio Filmów Rysunkowych

                                Początki kultowego studia

Wszystko zaczęło się w roku 1947, kiedy to przy redakcji Trybuny Robotniczej powstało Eksperymentalne Studio Filmów Rysunkowych. Po roku jego twórcy, czyli bracia Zdzisław i Macieja Lachura, Władysław Nehrebecki, Leszek Lorek, Alfred Ledwig, Mieczysław Poznański, Aleksander Rohoziński, Wiktor Sakowicz, Rufin Struzik i Wacław Wajser, przenieśli wytwórnie z Katowic.

Wisła była epizodem w wędrówce i poszukiwaniu miejsca. […] Finalną siedzibą naszego studia miał być Wrocław, który znajdował się na ziemiach odzyskanych i tam też część kultury i twórców miała się osiedlać. […] Natomiast ojcowie założyciele zatrzymali się w Bielsku-Białej.

Choć w swoich początkach Studio zajęło się produkcją filmów dla osób dorosłych, to jednak szybko zaczęły powstawać filmy wykonywane metodą poklatkową kierowane do młodszych widzów. Rok 1953 przyniósł “Koziołeczka”, który zdobył I nagrodę na festiwalu w Karlovych Varach. To była pierwsza tego typu nagroda wywalczona przez polską animację.

10 lat po Koziołeczku narodził się wielki mit, bo możemy mówić że, jakby nie patrzeć, to są mitologiczne postacie – Bolek i Lolek – zauważa Tomasz Wybranowski.

Rzeczywiście, rok 1963 przyniósł telewidzom, bo przecież oprócz naszych milusińskich filmy te z przyjemnością oglądali także dorośli, pierwszy odcinek Bolka i Lolka.

To oni stali się kołem zamachowym dla kolejnych filmów w naszej wytwórni. Złote lata to był przełom lat 60-tych i lata 70-te.

Zauważa animator i przypomina, iż początek lat 70-tych to wprowadzenie na ekran bohaterów takich, jak choćby Smoka Wawelskiego, Kucharza Bartłomieja Bartoliniego czy szpiega z Krainy Deszczowców Don Pedro de Pommidore.

Kadr z bajki „Bolek i Lolek” / Materiał Studia Filmów Rysunkowych

                                 Na początku był… pomysł

Tworzenie animacji to proces, w który zaangażowany jest cały zespół utalentowanych ludzi: od kierownika projektu, poprzez scenarzystę, ilustratora, animatora czy osobę odpowiedzialną za dźwięk.

Roman Baran w swojej pracy, szczególnie w rozmowach z entuzjastami, często spotyka się z pytaniem: co było na początku drogi filmowej? Jak wyjaśnia gość Studia 37, na początku zawsze jest pomysł, który rodzi się w głowie twórcy. Jak dodaje:

Oczywiście może to być praca wspólna, kreowania pomysłu podczas tzw. burzy mózgów, ale ja z doświadczenia twierdze, że akurat w sztuce nie ma demokracji. Jestem zwolennikiem indywidualizmu. Twórca kreuje pewien świat, który chce pokazać widzom.

Gdy pojawi się ten zalążek przyszłego filmu, nieodzowne jest przelanie swojego pomysłu na kartkę papieru. Na bazie tego tworzy się tzw. storyboard, czyli scenoryt, scenopis obrazkowy.

On wizualizuje to wszystko co reżyser, twórca na bazie scenariusza sobie wymyślił, w postaci małych, nieruchomych obrazków.

Scenorys to, jak kontynuuje rozmówca Tomasza Wybranowskiego, coś w rodzaju komiksu, który w poszczególnych klatkach pokazuje, jak wszystko ostatecznie miałoby wyglądać w ruchu dając efekt finalny na ekranie.

Roman Baran z Bolkiem i Lolkiem / Kadr filmu TAJEMNICE ANIMACJI, odcinek 7/ Studio Filmów Rysunkowych

                              Jak wprawić postać w ruch?

Gdy gotowe są projekty plastyczne postaci, zawierające ich cechy charakterystyczne, takie jak wzrost czy rodzaj ubioru [jeśli oczywiście takowy posiada – przyp. red.],  kolejnym etapem jest animatik. To rodzaj filmu nieporuszonego, ale nadającego tempa narracji filmowej. Następnie reżyser przystępuje do tworzenia animacji, czyli ruchu postaci rysunkowych – kontynuuje swoją opowieść Roman Baran.

Z kolei zadaniem layoutera jest narysowanie klatek kluczowych, to szkicowanie postaci i emocji z różnej perspektywy, które później w ruch wprawia animator.

Za czasów moich początków było stanowisko fazisty, to były osoby które wypełniały rysunkami pośrednimi każdy ruch głównej animacji. Tak to się wtedy odbywało, trzeba było narysować każdy ruch na osobnej kartce – kiedyś papieru, dziś jako osobny plik rysunkowy.

W etapie produkcji nie można zapomnieć także o magii płynącej z odpowiednio dobranej muzyki, efektów dźwiękowych i oczywiście głosów postaci, które dzięki lektorom nabierają ostatecznego kształtu.

Ostatnim i równie skomplikowanym  etapem jest postprodukcja, w której opracowywany jest ostateczny kształt i wygląd filmu, poprawiana jest kolorystyka oraz dodawane są efekty specjalne. Dopiero po takich ostatnich szlifach, produkcja uważana jest za gotową.

 

                        Przyszłość polskiej animacji

Rok 2015 przyniósł decyzję Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o przekształceniu Studia Filmów Rysunkowych sp. z o.o. w państwową instytucję kultury.

Wróciliśmy pod skrzydła Ministerstwa, dzięki czemu mogliśmy realizować niektóre rzeczy przy jego wsparciu. To zainicjowało proces rozbudowy i remontu wytwórni a także stworzenia Interaktywnego Centrum Bajki i Animacji.

Aktualnie studio oprócz tworzenia kolejnych bajek stawia również na edukację zapraszając do siebie gości i pokazując jak wygląda proces twórczy w Willi Rotha w Bielsku-Białej, będącej główną siedzibą studia. Jak zauważa doświadczony operator zdjęć, przyszłość polskiej animacji maluje się w jasnych barwach.

Przychodzą do nas młodzi ludzie pełni wigoru, z głowami pełnymi pomysłów i przede wszystkim chęcią. […] Proszę mi wierzyć, że rośnie młody narybek i są osoby które tworzą i robią naprawdę wspaniałe rzeczy.

A.M.K.

Najnowszy film o katastrofie smoleńskiej. Ewa Stankiewicz: materiał, jaki udało się zebrać jest szokujący

Dziennikarka i reżyser Ewa Stankiewicz mówiła o swoim najnowszym filmie „Stan zagrożenia”. Produkcja ma ukazać nowe informacje na temat katastrofy smoleńskiej.

Ewa Stankiewicz zdradziła kilka szczegółów dotyczących jej najnowszego filmu „Stan zagrożenia” o katastrofie smoleńskiej. Jak podkreśliła udało się jej zebrać ciekawy materiał.

Dotarłam też do świadków, świadków inwigilacji i praktycznie siłowej próby zrobienia z Remigiusza Musia, jednego z kluczowych świadków tragedii smoleńskiej, wariata, miesiąc przed jego śmiercią.

Dziennikarka zapowiedziała, że powstanie druga część tej produkcji.

Powstanie drugi film, bo materiału jest dużo i jest szokujący.

W jej ocenie wyjaśnienie okoliczności towarzyszących tragedii smoleńskiej jest ważne z punktu widzenia interesu państwa.

Przede wszystkim jestem świadoma, że  jest to bardzo ważna sprawa dla bezpieczeństwa Państwa Polskiego, jeśli się nie odsunie od stanowisk w Polsce, ale i w Federacji Rosyjskiej ludzi którzy się przyczynili do śmierci prezydenta i 95 osób bardzo ważnych dla Państwa Polskiego i nie ukarze się ich za czyny które popełnili, Państwo Polskie jest narażone na ponowną tragedię.


Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Jastrzębski: Biden może nie być w stanie renegocjować udziału USA w Porozumieniu Nuklearnym

Administracja Trumpa wytworzyła wiele blokad dla takiego posunięcia, a naglące wyzwania na wielu frontach mogą odroczyć te rozwarzania nawet do drugiej połowy 2021 roku.

Al-Jazeera

  1. Po przegranej Trumpa, Minister Spraw Zagranicznych Iranu zaprasza państwa regionu do współpracy

Minister Spraw Zagranicznych Iranu Mohammad Javad Zarif zaprosił sąsiadów jego kraju do współpracy dla urzeczywistnienia wspólnych korzyści, jakie mogą one uzyskać w następstwie przegranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA.

Zarif powiedział, że Teheran wyciąga dłoń do swych sąsiadów w celu zawiązania współpracy dla dobra ludów i państw regionu.

Zarif zatweetował, że „Trump odchodzi, a my i nasi sąsiedzi trwamy dalej”. Irański polityk dodał, że „poleganie na Zachodzie nie przynosi bezpieczeństwa i zawodzi nadzieje” i wezwał wszystkich do „dialogu będącego jedynym sposobem na zakończenie waśni i napięć. Bądźmy razem, by budować lepszą przyszłość regionu”.

 

Ze swojej strony, Najwyższy Przywódca Iranu Ajatollah Chamenei powiedział, że polityka jego kraju względem USA jest jasna i znana, a także, że nie zmieni się ona wraz z odejściem i pojawieniem się takiej czy innej osoby.
Natomiast Prezydent Iranu Hasan Rouhani powiedział, że „przyszła polityka administracji USA jest ważna, nie zaś to kto wygrywa wybory”.


Komentarz: Wybór Joe Bidena na prezydenta USA wcale nie oznacza ocieplenia w relacjach amerykańsko-irańskich. Być może Biden by tego chciał, wszak deklarował ponowne dołączenie USA do Porozumienia Nuklearnego, które za swojej prezydentury zerwał Donald Trump. Biden uwarunkował to powrotem Iranu do przestrzegania postanowień umowy. Przypomnijmy, że wchodząca w życie 16 stycznia 2016 roku umowa redukowała irańskie zapasy niskowzbogaconego uranu o 97 procent, to jest z 10 000 do 300 kg, definiowała limit wzbogacania uranu na poziomie 3,67%, a także zabraniała wzbogacania uranu i prowadzenia badań pod tym kątem w fabryce Fordow – wszystko to na czas 15 lat. Ponadto, na czas 10 lat Iran miał wyłączyć ⅔ swoich wirówek do wzbogacania uranu z użycia. W efekcie tylko 5 060 wirówek z 6 104 zdolnych do funkcjonowania mogło być użytych do wzbogacania uranu. Działania związane z powyższym obszarem miały być nadzorowane przez międzynarodowe inspekcje.

Biden powiedział, że pragnie wrócić do niniejszego porozumienia. Problem w tym, że wcale nie musi tego chcieć Iran, który stwierdził, że to USA muszą najpierw „powrócić do działania zgodnie z prawem i międzynarodowych zobowiązań” nim dalsze kroki zmierzające do przywrócenia Umowy Atomowej zostaną podjęte.

Te kroki to zdjęcie z Iranu sankcji, jakie nałożyła na kraj administracja Donalda Trumpa, sankcji, które uderzają nie tylko w irański przemysł gazowo-naftowy, ale i dotykają cały sektor finansowy Teheranu, prowadząc do galopującej inflacji i niedoboru leków.

Iran może żywić podejrzenia co do powrotu do postanowień porozumienia, również dlatego, że Europie nie udało się zabezpieczyć gospodarczego pożytku obiecanego Iranowi w umowie. Teheran, jeżeli w ogóle powróci do porozumienia, to, jak powiedział Minister Spraw Zagranicznych Zarif, pod żadnym warunkiem nie renegocjuje jej postanowień.

Przypuśćmy jednak, że obie strony dojdą do porozumienia i wyrażą wolę poddania się wypracowanym kilka lat temu zobowiązaniom. Nawet przy takim scenariuszu powrót na dawne tory nie będzie łatwy, jeśli w ogóle w pełni możliwy, a to za sprawą Republikanów dominujących w Senacie USA oraz zabezpieczeniom poczynionym przez administrację Trumpa.

Jak powiedział Specjalna Przedstawiciel USA do spraw Iranu Elliott Abrams, hipotetyczna administracja Bidena nie będzie w stanie znieść amerykańskich sankcji nałożonych na Iran, nawet jeśliby tego chciała.

– USA ma teraz wdrożoną kompleksową strukturę sankcyjną, która jeszcze na długo z nami zostanie – powiedział Abrams.

Może się też okazać, że odnowienie Porozumienia Nuklearnego nie będzie sprawą priorytetową dla Bidena. Prezydent elekt ma do powstrzymania epidemię COVID-19 w kraju, zaś jego plan uwzględnia stopniowe wychodzenie z obostrzeń, nie zaś natychmiastowe i pełne otwarcie gospodarki. Na horyzoncie jest także wypracowanie planu dla służby zdrowia bazującego na Obamacare, który Donald Trump rozwiązał. Biden będzie również próbować naprawy stosunków USA z WHO a także NATO. Nowy prezydent USA udzielił poparcia dla prozumienia Izrael-ZEA, a więc można oczekiwać, że będzie wspierać ocieplenie relacji Izraela z pozostałymi państwami arabskimi. I wreszcie, są jeszcze Chiny, wobec których działań Biden obiecał zbudować międzynarodowy front. Kwestia umowy nuklearnej może zwyczajnie zejść na trzeci plan lub zniknąć na jakiś czas w natłoku spraw. Prawdopodobnym jest, że tak się stanie do czasu wyboru nowego prezydenta Iranu, co nastąpi 18 czerwca 2021 roku. Do tego czasu trudno liczyć na zdjęcie sankcji z Iranu oraz na powrót USA do Porozumienia Nuklearnego.


Al-Arabiya

  1. Forum libijskie w Tunisie zwiastuje dobry rozwój dialogu pokojowego

Na przedmieściach tunezyjskiej stolicy, w ramach Forum Dialogu Libijskiego, obraduje 75 wybranych przez ONZ przedstawicieli reprezentujących różne strony konfliktu. Dyskutowane są prawa i warunki, pod jakimi ma funkcjonować Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej, którego celem będzie zakończenie Libijskiej Wojny Domowej.

W środę przedstawiciele zgodzili się na przeprowadzenie wyborów generalnych w ciągu 18 miesięcy, o czym poinformowała Wysłannik ONZ Stephanie Williams. W czwartek delegaci dyskutują nad kształtem Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej, który ma nadzorować wspomniane wybory.

Jak do tej pory negocjatorzy zgodzili się co do planu zorganizowania wyborów. Organizacja przedsięwzięcia ma zacząć się wraz z przekazaniem władzy dwóch zwaśnionych rządów, to jest Rządu Zgody Narodowej w Trypolisie i Izby Reprezentantów w Tobruku, Tymczasowemu Rządowi Jedności Narodowej.

Tymczasowy rząd będzie musiał uporać się z dwoma kwestiami, które doprowadziły do wyjścia ludzi na ulice po obu stronach frontu libijsko-libijskiego. Problemami tymi są spadek jakości usług publicznych oraz korupcja.

Negocjacje na obrzeżach Tunisu potrwają jeszcze do poniedziałku 15 listopada, a, jak pisze Al-Arabiya, bacznie przygląda im się wielu Libijczyków, mających nadzieję na zakończenie lat konfliktu i chaosu, który trawi Libię od 2011 roku. Obserwatorzy natomiast widzą, że ścieżka harmonijnego przejścia od konfliktu do pokoju jest usłana niepewnościami i wyzwaniami.

 

As-Sahra Al-Maghribiya

1. Zakia Tahri i jej nowa komedia

Francuska reżyserka o marokańskim pochodzeniu Zakia Tahri, znana również jako Zakia Bouchaâla, wznowiła swój kontrakt z marokańskim publicznym nadawcą radiowo-telewizyjnym Société Nationale de Radiodiffusion et de Télévision (SNRT) w celu wyprodukowania nowego serialu pod tytułem „Salaa wa Salaam” („صلا وسلام”). Reżyserka rozpoczęła zdjęcia do filmu wraz z końcem października. Zdjęcia mają miejsce w Casablance, Churajbice i Faqih Bensalah.

Nowy film Tahri jest komedią opowiadającą o perypetiach dziewczyny imieniem Karima, która na wiele lat opuszcza swoje rodzinne miasteczko, aby szukać lepszego życia w Casablance. Czyni to pomimo obiekcji matki. W Casablance podejmuje pracę w kancelarii adwokackiej, a przy okazji zakochuje się.

Karima musi jednak wrócić do rodzinnego miasteczka, aby uzyskać spadek po matce. Przybywszy na miejsce, dziewczyna dowiaduje się z testamentu matki, że jej ostatnią wolą jest, aby Karima wypełniła jej obowiązek swatki wobec pewnej młodej pary. Okazuje się, że Karima musi odegrać rolę dorosłej kobiety i doradzać wspomnianej parze.

Iza Wierzbińska i Kacper Jaroszyński w Na Rapie – program Bartosza Boruciaka

Zapraszam do posłuchania rozmowy z Izą Wierzbińską i z Kacprem Jaroszyńskim Głównym tematem naszej rozmowy jest film „Skandal. Ewenement Molesty”

Audycji można posłuchać w czwartek o godz. 21.

Programy dostępne są na naszym portalu na profilu Bartosza Boruciaka.

 

Gutek: Film „Chateau Chunder – winna rewolucja” pokazuje, jak Australia podbiła enologiczny świat wina

Jakub Gutek zaprasza do kina Muranów, gdzie w weekend zaprezentowany zostanie film „Chateau Chunder – winna rewolucja”, który opowiada o gruntownej przemianie rynku winiarskiego w Australii.

Angelika Cudna rozmawia z Jakubem Gutkiem z kina Muranów, który zaprasza na sobotnią podróż po Australii i opowieść o „Chateau Chunder – winnej rewolucji”, filmie prezentującym drogę australijskiego wina, od opinii „najgorszego trunku” na świecie do jednego z najbardziej popularnych win globu. Australia jest obecnie jednym z największych eksporterów wina w skali świata, a także wytycza własne trendy, jak choćby stosowanie nakrętek, zamiast korków, co znajduje swoich zwolenników także w Europie.

Zobaczą państwo jak Australia podbiła enologiczny winny świat. Lubimy pokazywać filmy, które pokazują różnego rodzaju fenomeny i procesy. To jest coś więcej, niż historia wina czy jedzenia. To świetny dokument.

Gość Radia Wnet zaprasza również na dzisiejszy seans filmowy o godzinie 20 w kinie Muranów, gdzie zostanie wyświetlony film „W ułamku sekundy” z Dianem Krugerem w roli głównej.

Nie byłem wielkim fanem tego filmu, bo zło i brzydota zrobiona w hollywoodzkim studio nie przemawiała do mnie, ale na pewno jest to szalenie dopracowany film […] Film niestary bo z 2017 roku, ale już trudno uchwytny […] Bardzo państwu polecam, bo to już dzisiaj.

Angelika Cudna wspomina o najstarszym kinie w stolicy „Atlantic” i zaprasza do jego tłumnego odwiedzania oraz podpisania petycji przeciw jego likwidacji.

 

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Angelika Cudna o zmianach w przyznawaniu Oscarów: To krzyk upadającego kolosa Hollywood i wpływowego lobby

Angelika Cudna komentuje doniesienia o zmianie przyznawania Oscarów, wedle kryteriów mniejszości rasowych i seksualnych. Zachęca także do podpisania internetowej petycji w obronie Kina Atlantic.


Prowadząca na antenie Radio Wnet audycję „Z miłości do kina”, Angelika Cudna komentuje wczorajsze doniesienia o zmianie kryteriów przyznawania Oscarów wedle wytycznych, które wymagają partycypacji w produkcjach filmowych określonej ilości grup mniejszościowych.

„Czy da się ocenić dzieło filmowe, artystyczne tylko ze względu na realizatorów, tych co grają w filmie, ekipę tworzącą to dzieło, ich orientacje i płciowość? Tutaj poruszamy temat wolności artystycznej, który powinien być jednym z filarów”.

Rozmówczyni Adriana Kowarzyka przypomina wypowiedź amerykańskiej aktorki Geeny Davis, która prowadzi organizacje zajmującą się prezentowaniem kobiet w filmach, gdy powiedziała na antenie CNN:

„To w jaki sposób kobiety są portretowane w mediach, ma wielki wpływ na to, w jaki sposób oceniamy naszą wartość i możliwości […] Dlatego to takie ważne, by dzieci od samego początku oglądały na ekranie odzwierciedlenie rzeczywistości”.

Gość Kuriera w samo południe uważa, że „pewne środowiska od wielu lat mają swoje silne lobby, co widać w kinie”.

„Całą tę sprawę powinniśmy obserwować, jak krzyk upadającego kolosa Hollywood i całych Oscarów, które kruszą się od wielu lat. Są tam nagrody przyznawane polityczne, które mają potem odzwierciedlenie w mediach, newsach i tym, jak my, jako ludzie jesteśmy formowani i manipulowani” – ocenia Angelika Cudna.

Jedno z najstarszych kin w Polsce, Kino Atlantic kończące w tym roku 90 lat jest zagrożone zamknięciem. Dlatego też Angelika Cudna apeluje o podpisanie petycji na stronie internetowej placówki, by nie dopuścić do zapomnienia, tak wspaniałego miejsca.

„Walczmy, po prostu walczmy. Wierzę, że taka inicjatywa oddolna, społeczna ma wpływ […] Jest wiele punktów na mapie, o których nie powinniśmy zapominać. Strona Kina Atlantic, tam jest petycja do podpisania, abyśmy mogli powalczyć o to, aby takie miejsca były”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Piotr Gliński: Walczymy o to, żeby spłaszczyć zagrożenie. Polska gospodarka ma się świetnie. Nie ma żadnego kryzysu

Piotr Gliński o walce rządu z Covid-19, zabezpieczeniach dla polskiej gospodarki, tym jak mogą z nich skorzystać artyści oraz o wsparciu dla świata twórców kultury.

  • „Żaden system zdrowia nie wytrzyma takiego naporu, jaki się stał w północnych Włoszech czy Chinach”- zauważa Piotr Gliński.
  • Artyści skorzystają na ogólnych zapisach zawartych w „tarczy antykryzysowej”.
  • Ministerstwo Kultury przewiduje także dodatkowe wsparcie  postaci dofinansowań i ułatwień prawnych.

Mamy poważną sytuację. […] Jako jeden z nielicznych krajów podjęliśmy tą rękawicę wystarczająco wcześnie.

Piotr Gliński apeluje do rodaków o rozsądek i stosowanie się do zaleceń. Przypomina tragiczne skutki nieodpowiedzialnego zachowania 31. zarażonej w Korei Płd., która zaraziła multum innych ludzi. Wicepremier tłumaczy czemu ma służyć tzw. tarcza antykryzysowa, proponowana przez rząd:

Specjalna ustawa ma za zadanie podtrzymać polską gospodarkę. Polska gospodarka ma się świetnie- jesteśmy liderem europejskim. Musimy używać specjalnych narzędzi, które pobudzają gospodarkę.

Dzięki współpracy z Narodowym Bankiem Polskim, zachowana jest płynność finansowa. Nie mamy więc, jak mówi, żadnego kryzysu. Minister kultury i dziedzictwa narodowego wyjaśnia, jak na rządowych propozycjach skorzystają ludzie kultury. Dotyczą ich te same przepisy jak innych przedsiębiorców i pracowników. Oznacza to, że pracują na umowę-zlecenie artyści czy technicy skorzystają z 40% dopłat do pensji i ulg na kredyty.

To jest dla wszystkich na umowach o dzieło.

[related id=101551 side=right]Nasz gość dodaje, że poza tym twórcom dedykowane są specjalne programy ministerialne. Zwiększony ma zostać zakres puli Ministerstwa Kultury na pomoc socjalną. Zapowiada zmiany w ustawie o kinematografii. Zmieniona ma zostać definicja premiery filmu, tak by obejmowała także zamieszczenie go na platformie VOD. Przewidywane jest też wsparcie dla producentów filmowych przez szereg udogodnień związanych z realizacją i rozliczeniem projektów dofinansowywanych przez Ministerstwo. W prowadzonych przez to ostatnie teatrach zrekompensowane zostaną straty płynące z utraty wpływów z biletów. Polityk wyraża nadzieję, że na podobne działanie zdecydują się samorządy wobec prowadzonych przez siebie placówek.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.