Poranek Wnet: Rafał Jedwabny, Andrzej Zawadzki-Liang, Piotr Dziadzio, Magdalena Piejko – 23.08.2023 r.

Featured Video Play Icon

Magdalena Uchaniuk, fot.: Małgorzata Kleszcz, Radio Wnet

Audycji można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy, 101.1 FM w Lublinie.

Goście „Poranka Wnet”:

Dmytro Antoniuk – korespondent Radia Wnet na Ukrainie

Rafał Jedwabny – wiceprzewodniczący WZZ Sierpień ’80

Andrzej Zawadzki-Liang – korespondent Radia Wnet w Szanghaju

Piotr Dziadzio – podsekretarz stanu, główny geolog kraju, pełnomocnik rządu ds. polityki surowcowej

Magdalena Piejko – reżyserka

Pociąg do Lata 


Prowadzący: Magdalena Uchaniuk

Wydawca: Mikołaj Murkociński

Realizator: Daniel Chybowski

Natalia Nitek-Płażyńska: dzisiaj polityka niemiecka daje twarde przesłanki do tego, aby mówić, że jest antypolska

Prezes fundacji „Łączy nas Polska” przedstawia swoją pracę nad filmem „Dobrzy Niemcy”, ukazującym stereotypy i prawdę o niemieckim bogactwie oraz społeczno-ekonomicznej sytuacji.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Działaczka społeczna  postanowiła stworzyć ten film, aby odsłonić fakty zaciemniane przez opinie i stereotypy w dzisiejszym świecie. Jej celem jest pokazanie prawdy o współpracy z Niemcami i wpływu historii II wojny światowej na współczesne niemieckie polityki historyczne. Przeszłość Niemiec jest często przedstawiana jako historia ofiarstwa, ale Natalia podkreśla, że fakty mówią inaczej. Niemieckie firmy zyskiwały na pracy przymusowej Polaków i grabieży polskiego majątku. Natalia Nitek-Płażyńska demaskuje te fakty i przypominając, że bez rozliczenia się z przeszłości, stwarzamy zagrożenie na przyszłość.

Posłuchaj także:

Chiny na progu kryzysu? Radosław Pyffel: Konsekwencje uderzą także w Polskę

Krzysztof Zanussi: Potrzeba opowiadania za pomocą środków audiowizualnych jest niepodważalna/ „Kurier WNET” 108/2022

Magdalena Uchaniuk i Krzysztof Zanussi | Fot. Konrad Tomaszewski

Przekaz audiowizualny jest łatwiejszy do zweryfikowania. Jak widzę kogoś z nieszczerą gębą, to cokolwiek powie, ja patrzę na gębę, a nie na słowa. I to jest właśnie przewaga tego, co wizualne.

Magdalena Uchaniuk, Krzysztof Zanussi

Kino nie zginie na moich oczach

Z Krzysztofem Zanussim – reżyserem, scenarzystą, producentem filmowym – rozmawia Magdalena Uchaniuk

Punktem wyjścia do naszej rozmowy jest Pana najnowszy film – Liczba doskonała. Jest to film trudny, bo bardzo wymagający od odbiorcy, jako że porusza tematy, od których często uciekamy, o których nie chcemy rozmawiać, a one prędzej czy później nas dotykają. Czy Pan się ze mną zgodzi?

Z łatwością. Nie chciałbym, żeby Pani mi odstraszała widzów, mówiąc, że to jest trudne, ale rzeczywiście to jest poważne.

A rzeczy poważne są trudne, więc trzeba to przyznać. Tak to jest, że zastanawianie się nad sensem naszego działania, naszego życia, naszego świata jest obciążające. Jak to powiedział ksiądz profesor Halik, weszliśmy jako cywilizacja w etap pełnego brzucha, a wtedy nie chce się mówić o sprawach ostatecznych. Eschatologia schodzi gdzieś daleko.

Ja z kolei poczułem taką szczerą niechęć, wręcz wrogość ludzi formacji marksistowskiej. Oni dziś rządzą w kulturze – mówię o sprawach metafizycznych. Bo przecież dzięki XIX wiekowi Feuerbachowi, Engelsowi, Renanowi i innym udało się całą metafizykę wypchnąć gdzieś poza horyzont. Tymczasem ja do tego wracam; zresztą nie ja jeden. Myślę, że metafizyka jest naturalną potrzebą człowieka – wyjście poza świat materialny i ten domysł, że tam się jeszcze kryje jakiś sens, dla nas niedostępny.

Mówię górnolotnie, ale spotkały mnie napaści i wyrzuty, że zajmuję się czymś bezprzedmiotowym. Dlatego filmu nie dopuszczono do Gdyni, bo to nie temat na dzisiejsze czasy.

Krytyk „Polityki”, przecież bardzo światłego pisma, wskazuje mi, jakie tematy są słuszne. Tak samo zresztą, jak twórcy Oscarów mówią, że musi być o prześladowaniu mniejszości seksualnych, etnicznych itd. Ale wszelki pomysł na to, co w sztuce być „musi”, jest już pomysłem fałszywym. Nie należy tego podpowiadać.

Wymienił Pan amerykańską nagrodę Oscara. Chyba już parodią są ich wyśrubowane „normy” dopuszczania do konkursu. Bardzo mnie na przykład zdziwiło, że Wołodymyr Zełenski nie mógł wystąpić podczas gali Oscarów, ponieważ podobno wobec tylu konfliktów na świecie nie można wyróżniać tego, co się dzieje w Europie i dlatego prezydent Ukrainy nie został dopuszczony do głosu. Widać, że poprawność polityczna dominuje, ale z drugiej strony ludzie po prostu na nią się godzą i nie ma buntu ani sprzeciwu.

Tak, ale oglądalność spada. Na szczęście to świadczy o tym, że atrakcyjność Oscarów zmalała. Ja oczywiście bardzo chętnie bym dostał Oscara, ale nie dostałem. Natomiast zawsze pytam moich kolegów studentów: czy wy naprawdę sytuujecie w Ameryce źródło dobrego gustu? I wtedy się okazuje, że raczej nie.

Jeżeli powiem damie, że jest ubrana jak Amerykanka, to nie będzie trafiony komplement. Jak ktoś powie, że mam mieszkanie w amerykańskim stylu, to znamy ładniejsze mieszkania. Więc skąd się to wzięło, że nagle w filmie przypisujemy Amerykanom, że są wyrocznią?

Po co robić z nich wyrocznię? Oni mają swojego Oscara dla siebie, a my w Europie mamy inne festiwale, inne kryteria i myślę, że warto przy tym zostać. (…)

Skupmy się na samym filmie. Andrzej Seweryn – zblazowany, dojrzały mężczyzna i młody Jan Marczewski, geniusz matematyczny. Czemu postanowił Pan te dwa światy ze sobą zestawić? I takie światy?

Bo wypatrzyłem kontynuację między tymi pokoleniami. Człowieka, który postawił na świat konsumpcji, osiągnął wszystko, co w nim można osiągnąć, i jest bankrutem dlatego, że tak się – jak się okazuje – nie kocha.

No właśnie.

Okazuje się, że chyba zostaje po nas tylko to, cośmy kochali i tylko to kochanie się liczy, a cała reszta – jego sukces materialny, władza, którą uzyskał, kobiety, które podbił – na koniec życia nie ma znaczenia. I to jest takie dydaktyczne przesłanie, które chciałem zderzyć z programowym egoizmem człowieka, który tak ceni sobie wolność, że nie chce się w nic zaangażować. To jest dość powszechna dzisiaj postawa, bardzo lansowana w tych wszystkich mediach, które wskazują sposób życia za pośrednictwem wielu różnych coachów: trzeba siebie realizować, nie daj Boże się poświęcić, nie daj Boże! To, że tam jest mowa o poświęceniu, wytyka mi „Gazeta Wyborcza” w bardzo negatywnej recenzji. Jakież to poświęcenie!

Kobieta chce wyrwać mojego bohatera z jego egoistycznego zamknięcia. A recenzent wypisuje z ironią, że to jakaś fałszywa Matka Teresa z Kalkuty. Bo kto słyszał się poświęcać dla drugiego człowieka? Przecież to jest sprzeniewierzenie się sobie. Mamy tutaj konflikt światopoglądowy i właściwie cieszę się, że mogę w tym konflikcie swoje słowo powiedzieć.

Jak ludzie zechcą mój film zobaczyć, może zdobędziemy parę argumentów za tym, że pomysł na życie, który jest dzisiaj powszechnie lansowany, nie jest dobry. (…)

Tego dzisiaj nam brakuje w kinach studyjnych – tych spotkań, przeglądów, które gdzieś odeszły, ale są bardzo ważne dla budowania naszej tożsamości narodowej i w ogóle poczucia jedności, wspólnotowości.

Byłoby bardzo dobrze, gdyby to się trochę bardziej odrodziło. Jest kilka ośrodków, które tak działają w paru miastach Polski. Ja jestem pełen nadziei, że kino nie zginie na moich oczach, ale gwarancji nikt nie dał.

Taka wizja nie napawa optymizmem. Nie, kino przecież nie zginie! Ale może zdominuje nas Netflix, inne duże platformy.

Wielki kapitał może nas trochę przydusić. Ale generalnie potrzeba opowiadania o życiu za pomocą środków audiowizualnych jest niepodważalna.

Czas Gutenberga po prostu już przeminął. Ja przepadam za książką, ale wiem, że drukowana książka będzie raczej marginesem. A cała komunikacja, cały transfer doświadczeń pokoleń, to, na czym oparta jest nasza kultura, będzie teraz bardziej audiowizualne. I ma to swoje zalety i wady.

Ja cieszę się z zalet, bo przekaz audiowizualny jest łatwiejszy do zweryfikowania. Jak widzę kogoś z nieszczerą gębą, to cokolwiek powie, ja patrzę na gębę, a nie na słowa. I to jest właśnie przewaga tego, co wizualne. (…)

Cały wywiad Magdaleny Uchaniuk z Krzysztofem Zanussim pt. „Kino nie zginie na moich oczach” znajduje się na s. 2, 10 i 11 czerwcowego „Kuriera WNET” nr 108/2023.

 


  • Czerwcowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Wywiad Magdaleny Uchaniuk z Krzysztofem Zanussim pt. „Kino nie zginie na moich oczach” na s. 10–11 czerwcowego „Kuriera WNET” nr 108/2023

Michał Rachoń: Polska rusofobia miała być przeszkodą resetu z Rosją

Współautor serialu „Reset” analizuje politykę wobec Rosji prowadzoną przez rząd PO-PSL.

 

Kamil Chomiuk: Gildia Scenarzystów Polskich wspólnie z Kołem Scenarzystów SFP organizuje pikietę przed KPRM

Kamil Chomiuk / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Gość Radia Wnet mówi o konieczności nowelizacji ustawy o prawie autorskim.

Mijają właśnie dwa lata od ostatecznej daty obowiązku wprowadzenia do systemów
prawnych państw UE dyrektywy o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym –
w skrócie dyrektywy o tantiemach z internetu. Mija czas – a stosownych przepisów jak nie
było tak nie ma. Za moment Polska zacznie płacić kary, bo procedury już zostały wdrożone.
My pozostajemy bez należnych nam wynagrodzeń, giganci streamowi liczą zyski, nasz rząd
jest gotów płacić kary zamiast dbać o nasze interesy, a rodzimi nadawcy (telewizje i kina)
funkcjonują w warunkach nierównowagi rynkowej.
Powinniśmy zmienić ten stan! W tej chwili wszystko jest w rękach decydentów
i legislatorów z rządu i parlamentu, ale możemy i powinniśmy zabrać głos. Głośny i wyraźny.

Szlenkier: w filmie o Prymasie Tysiąclecia nie grałem świętego, tylko człowieka na drodze do świętości

Ksawery Szlenkier / Fot. Wikimedia Commons

Niedawno skończyłem pracę nad kolejnym filmem realizowanym przez braci Syka – opowiada aktor.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Dr Czaczkowska: Prymas Wyszyński był człowiekiem integralnym. Wszystkie jego decyzje wynikały z wiary

Dyrektor Filmoteki Narodowej Robert Kaczmarek czyli Sztuka jest magią – 29.05.2023 r.

Gościem Joanny Rawik w audycji Sztuka jest magią 29 maja był dyrektor Instytutu Audiowizualnego Filmoteki Narodowej Robert Kaczmarek. Rozmowa dotyczyła problemów filmu w PRL – cenzura, blokady tytułów

Gościem Joanny Rawik w audycji Sztuka jest magią 29 maja był dyrektor Instytutu Audiowizualnego Filmoteki Narodowej Robert Kaczmarek. Rozmowa dotyczyła problemów filmu w PRL (cenzura, blokady tytułów), jak również współczesnych produkcji, roli finansów w procesie produkcyjnym czy fenomenu polskiej szkoły filmowej.

Rodzina Thonet, Nowa normalność w CSW, Bracia Węgrzyn, Dom Muzyki czyli Sztukateria – 24.03.2023 r.

Magdalena Uchaniuk fot. Radio WNET

Nowa wystawa w CSW. Co nowego w kinie? Laureat nagrody im. Modrzejewskiej o sztuce bycia aktorem. „Zawołani po imieniu” i Dom Muzyki pod Warszawą

Na początku o nowej wystawie w CSW – Miriam Elia „Nowa normalność” opowiedziała Agnieszka Kołek. Potem dr Agnieszka Konik w Narodowy Dzień Pamięci o Polakach Ratujących Żydów mówiła o Polakach ratujących Żydów i o badaniach z tym zjawiskiem związanych w tym m.in. o projekcie „Zawołani po imieniu”. Następnie Andrzej Polanowski przybliżył nam historie firmy Fameg, opowiadając o rodzinie Thonetów.

W drugiej godzinie Sztukaterii zaczęliśmy od rozmowy z reżyserem Michałem Węgrzynem  o filmie „Blef doskonały”. W rozmowie tej uczestniczył też Jakub Węgrzyn, który był w tworzenie tego filmu zaangażowany jako II reżyser. Następnie Andrzej „E-moll” Kowalczyk opowiedział o pierwszym w Europie integracyjnym Domu Pracy Twórczej, który z m.in. jego inicjatywy powstaje pod Warszawą. Dom Muzyki będzie miał wkrótce swoje otwarcie. Na koniec przenieśliśmy się za ocean, gdzie mieszka Marek Probosz – aktor, reżyser, wykładowca, a ostatnio laureat nagrody im. Heleny Modrzejewskiej. Wcielał się w takie postaci jak Rotmistrz Pilecki czy Cyprian Kamil Norwid. A z nim rozmowę przeprowadziła Hanna Tracz.

Groźny zanik duchowości i zaniżanie poziomu filmów na świecie – Sztuka jest magią – 13.02.2023 r.

Joanna Rawik, fot.: Piotr Mateusz Bobołowicz

Gościem Joanny Rawik jest maturzysta z Lublina Maks Wieczorski, uczestnik komitetu Organizacyjnego Europejskiej Stolicy Młodzieży, którą w roku 2023 jest Lublin.

Zachęcamy do wysłuchania poprzednich audycji Joanny Rawik

Zobacz również:

A w Toruniu gra muzyka… symfonicznie – Radiowy Słup Ogłoszeniowy – 10.02.2023 r.

Twórcy filmu „Masz ci los”: to obraz o tym, jak pieniądze zmieniają człowieka

reżyser/Pixabay

Mateusz Głowacki i Adam Palenta opowiadają o tym, jak przebiegały pracę nad ich najnowszą produkcją i tłumaczą, co jest niezbędne do stworzenia dobrego filmu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

„IO” Jerzego Skolimowskiego z nominacją do Oscara i Cezara. Sołtysik: młody reżyser poległby, próbując zrobić taki film