Lech Majewski: życie duchowe było tarczą przeciwko wulgarnej, szarej rzeczywistości PRL-u

Gościem „Magazynu Wnet” jest Lech Majewski – reżyser i autor obrazu „Brigitte Bardot Cudowna”, o którym opowiada w rozmowie z Anną Nartowską, dzieląc się również refleksjami na temat czasów PRL-u.

Na 37 WFF odbyła sie premiera najnowszego filmu Lecha Majewskiego – „Brigitte Bardort Cudowna”, opartym na powieści jego autorstwa. Powstawała ona wiele lat i jest pewnego rodzaju sumą doświadczeń autora, które zdobywał zarówno na gruncie polskim, jak i zagranicznym.

Jest to film na podstawie powieści, którą pisałem 10 lat. Zacząłem jeszcze w Polsce, później emigrowałem.

Reżyser zdradza fascynację i inspirację „Odyseją” Homera, do której nawiązuje w swoim dziele, tworząc pomost między popkulturą a mitologią.

Wczesna kultura masowa miała elementy mitologii greckiej.

Bezpośrednie nawiązanie do mitologii stanowi równiez oś fabuły dzieła – głównym bohaterem jest syn, który wyczekuje ojca, zaginionego na frontach II wojny światowej.

To jest motyw telemachii – Telemach, syn Odyseusza, nie może się doczekać na ojca, którego przeciwne wiatry rzucają na różne wyspy.

Mocno uwydatniony został obraz polski stalinowskej i PRL, w różnych kontekstach – refleksyjności towarzyszą nierzadko absurd i humor. Reżyser podkreśla również, że film jest rozliczeniem autora z przeszłością i dzieciństwem oraz z ojczyzną – czym dla niego była. Dzieli się kilkoma obserwacjami na temat PRL.

Mimo szarej rzeczywistości zewnątrznej, politycznej, nasze życie wewnętrzne było niezwykle bogate, a nasza wiedza potężna.

Reżyser ma wrażenie, że duch ten mógł zostać na przestrzeni lat zatracony, ku czemu przesłanki dostrzega w bieżącym obrazie rzeczywistości.

Księgarnie sa pełne książek, ale te książki mają niewiele wspólnego z literaturą. (…) Wyparowuje duchowość, a wparowuje wulgarność.

Zaznacza, że w czasach PRL-u życie wewnętrzne stanowiło pewnego rodzaju antidotum na szarą, przytłaczającą rzeczywistość. Dodatkowo podkreśla, że kondycja relacji międzyludzkich również uległa zmianie.

Życie duchowe było tarczą przeciwko wulgarnej, szarej rzeczywistości. Również związki międzuyludzkie były cieplejsze i serdeczniejsze niż teraz – dziś mają wymiar bardziej zewnętrzny.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

 

 

Festiwal Filmów Fabularnych w Gdyni. Łukasz Adamski: wygrał film, który ma budować mosty i zachęcać do dialogu

Gościem „Poranka Wnet” jest Łukasz Adamski – publicysta, krytyk filmowy, który komentuje rozstrzygnięcia Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni.

Łukasz Adamski komentuje rozstrzygnięcia Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni. Nie obyło się jego zdaniem bez niespodzianek.

Wszyscy spodziewali się, że główną nagrodę zdobędzie film „Żeby nie było śladów”, wygrały natomiast „Wszystkie nasze strachy”.

Krytyk filmowy jest zadowolony z takiego obrotu spraw – uważa, że film Łukasza Rondudy wywoła głębsze poruszenie i przyczyni się do polepszenia dialogu społecznego.

To jest film, który będzie wzbudzał kontrowersje – opowiada o postaci Daniela Rycharskiego, który żyje głęboko na wsi, jest głęboko wierzącym katolikiem, a jednocześnie jest otwartym homoseksualistą.

Gość „Poranka Wnet” zaznacza, że opinia publiczna oczekiwała obrazu o złym traktowaniu homoseksualistów na polskiej wsi – treść dzieła jest jednak jego zdaniem dalece głębsza.

Dostaliśmy ciekawy teologicznie film, który zachęca do dyskusji nad miejscem homoseksualisty w Kościele Katolickim jeśli nie chce on porzucać wiary.

Tym samym film „Wszystkie nasze strachy” może odegrać istotną rolę i pomóc w nawiązaniu dialogu, który do tej pory przepełniony był po obydwu stronach narracją rozemocjonowaną, co nierzadko co najmniej nie sprzyjało merytorycznym wnioskom.

To jest taki rodzaj dyskusji, jaki kino powinno wzbudzać – film ma budować mosty i zachęcać do dialogu.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

W Warszawie rozpoczęła się „Wiosna Filmów” – festiwal przebojów kinematografii, który potrwa do dziewiątego kwietnia

Najlepsze filmy ostatniego sezonu wypełnią program 23 festiwalu „Wiosna Filmów”. W trakcie festiwalu kinomani będą mogli obejrzeć m.in. „Frantza” Francoisa Ozona czy „Klienta” Asghara Farhadiego.

Festiwal Wiosna Filmów to cykliczna impreza, w ramach której stołecznej publiczności prezentowane są obrazy nagradzane na najważniejszych światowych festiwalach filmowych w ostatnim czasie. W tym roku zostanie wyświetlonych ponad 60 produkcji, spośród których połowa będzie pokazana przedpremierowo lub po raz pierwszy w Polsce. Widzowie zobaczą – w ośmiu różnych sekcjach – tegoroczne filmy oscarowe, obrazy nagrodzone na ostatnim festiwalu w Berlinie, Wenecji czy Locarno, a także te, które zdobyły największe uznanie publiczności.

Wydarzenie rozpocznie pokaz „Frantza”, najnowszego dzieła Francoisa Ozona – laureata m.in. Europejskiej Nagrody Filmowej i Złotego Niedźwiedzia. Twórcy filmu, który uzyskał 11 nominacji do tegorocznych Cezarów i ostatecznie został wyróżniony jednym Oscarem, zostali też docenieni na ostatnim festiwalu w Wenecji – nagrodę im. Marcella Mastroianniego otrzymała Paula Beer, która we „Frantzu” zagrała główną rolę – Anny Hoffmeister, młodej Niemki codziennie odwiedzającej grób swojego ukochanego Frantza, który zginął podczas I wojny światowej.

Widzowie zobaczą także premierę filmu pt. „Dusza i ciało” Ildiko Enyedi, zdobywczyni Złotego Niedźwiedzia na tegorocznym Berlinale. Główną bohaterką jest Maria, która zostaje kontrolerką jakości w rzeźni w Budapeszcie. Podchodzi do swojej pracy poważnie i ściśle przestrzega przepisów. Zacieśnia więzy ze swoim szefem, trochę starszym od niej Endre, z którym dzieli takie same sny.

W sekcji specjalnej, „Planeta konfliktu”, znalazło się 6 filmów podejmujących temat konfliktów zbrojnych i kryzysów, w tym m.in. estońskie dzieło „Na skrzyżowaniu wichrów” Martti Helde; palestyński „Omar” nominowany do Oscara w 2014 r. w kategorii „film nieanglojęzyczny” oraz – przedpremierowo – „W sieci” w reż. laureata Złotego Lwa i Srebrnego Niedźwiedzia, Kima Ki-Duka.

W innych sekcjach widzowie zobaczą dzieła mistrzów reżyserii (m.in. „Egzamin” Cristiana Mungiu, „Personal shopper” Oliviera Assayasa i „Co przynosi przyszłość” z Isabelle Huppert), wyróżnionych scenarzystów („Jackie” wg Noaha Oppenheima) i nagrodzonych aktorów („Aquarius” z Sonią Bragą czy „Pożegnanie z Europą” z Josefem Haderem jako Stefanem Zweigiem).

W ramach „Polskiego kina na świecie” zostanie pokazanych 10 filmów, w tym: nagrodzony Srebrnym Niedźwiedziem „Pokot” Agnieszki Holland, wyróżniona Orłem za najlepszy dokument „Komunia” Anny Zameckiej, „Ostatnia rodzina” Jana P. Matuszyńskiego (Złote Lwy 2016) oraz „Wszystkie nieprzespane noce” Michała Marczaka, docenione przez publiczność multipleksu „Nowe Horyzonty”.

Pozostałe sekcje przeglądu to m.in.: „Rewelacje festiwali” (np. „Dwie kobiety” z Catherine Deneuve i „Paterson” Jima Jarmuscha) oraz „Faworyci publiczności” (animowana „Nazywam się cukinia”, niemiecka „Fukushima, moja miłość”).

W programie festiwalu znalazły się także pokazy m.in. filmów: „Klient” Asghara Farhadiego, nagrodzony tegorocznym Oscarem dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego; „Moonlight” (3 Oscary, w tym za najlepszy film), „La La Land” (6 Oscarów) i „Toni Erdmann” (Europejska Nagroda Filmowa w pięciu kategoriach). Widzowie zobaczą też „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie” i „Mężczyznę imieniem Ove”.

Organizatorzy festiwalu zaplanowali szereg spotkań z twórcami, m.in. Ildiko Enyedi, Anną Zamecką, Pawłem Łozińskim („Nawet nie wiesz, jak bardzo Cię kocham”), Ryszardem Bugajskim i Marią Mamoną („Zaćma”) oraz Tomaszem Wasilewskim („Wszystkie nieprzespane noce”).

Tym, którym nie uda się dotrzeć na festiwal, organizatorzy – we współpracy z serwisem VoD.pl – oferują możliwość oglądania filmów w sieci. W trakcie „Wiosny Filmów” na legalnej platformie, w specjalnej zakładce, znajdą się m.in.: „Nieznajoma dziewczyna”, „Fritz Bauer kontra Państwo”, „Nauczycielka”, „Praktykant”, „Matka”, „W sieci” oraz „24 tygodnie”.

Festiwal trwa do 9 kwietnia. Wszystkie pokazy będą się odbywały w warszawskim kinie Praha. Szczegóły na stronie www.wiosnafilmow.pl.

PAP/jn