Antoniuk: wróg poczynił pewne postępy pod Bachmutem. Rzucił tam wszystko, co ma

Featured Video Play Icon

Bachmut. Zniszczenia spowodowanie rosyjskim ostrzałem w lipcu 2022 r. Fot. Paweł Bobołowicz

Liczymy się z tym, że w każdej chwili najeźdźcy mogą dokonać ataku rakietowego na Kijów lub inne ukraińskie miasto – mówi korespondent Radia Wnet

Dmytro Antoniuk informuje o zaciętych walkach pod Bachmutem, gdzie najeźdźcy poczynili pewne postępy. Ukraińcy czekają na możliwość kontrnatarcia.

Wróg rzuca tam wszystko, co ma.

W poniedziałek obrońcom udało się wyzwolić Wyspę Potiomkinowską położoną na Dnieprze w pobliżu Chersonia. Po raz kolejny udało się wojsku ukraińskiemu przeprowadzić udany atak przy użyciu wyrzutni HIMARS.

Korespondent Radia Wnet na Ukrainie komentuje też słowa jednego z generałów NATO-wskich, który przypuszcza, że w tym roku na froncie wojennym dojdzie do rozejmu. Ponadto informuje o atakach dronów w różnych częściach Ukrainy. Tym razem nie miały one miejsca w Kijowie.

Spodziewamy się kolejnych ataków z dnia na dzień.

Prof. Szeremietiew: koniec wojny nastąpi wiosną. Mam nadzieję, że nie będzie żadnego zgniłego kompromisu

Szef MSZ Ukrainy: chcemy podjąć kwestię wykluczenia Federacji Rosyjskiej z RB ONZ

Dmytro Kuleba / Fot. Ministry of Foreign Affairs of Ukraine, Wikimedia Commons

Rosja w ogóle nie ma prawa zasiadać w Organizacji Narodów Zjednoczonych – powiedział Dmytro Kuleba.

Minister Kuleba podkreślił, że wykluczenie Rosji ze składu Rady Bezpieczeństwa ONZ nie będzie łatwe. Jak jednak stwierdził:

Nadszedł czas na szczerą, przemyślaną rozmowę na temat uzurpacji Rosji miejsca w Radzie Bezpieczeństwa ONZ i ONZ w ogóle.

W ocenie polityka. państwa zachodnie powinny również poważnie wziąć pod uwagę kwestię denuklearyzacji Federacji Rosyjskiej, gdy ta przegra wojnę na Ukrainie:

„Te kwestie nie są jeszcze poruszane na konferencjach prasowych i w publicznych wypowiedziach przywódców państw i rządów, ale już na niższym szczeblu ludzie zadają sobie pytanie – czym powinna się stać Rosja, aby nie zagrażała pokojowi i bezpieczeństwa ” – powiedział Dmytro Kuleba.

A.W.K.

Źródło: hromadske.ua

Czytaj też:

„Niemcy i Francja nie wywiązują się ze zobowiązań wobec Ukrainy” – gen. Bogusław Samol

Były sekretarz obrony USA: NATO ma wystarczająco sił, by odstraszyć Rosję. Jej wojsko jest okaleczone na lata

Defense Secretary Dr. Mark T. Esper is interviewed remotely by Norah O’Donnell of CBS Evening News, about the DoD response to COVID-19, at the Pentagon, Washington, D.C., March 31, 2020. (DoD photo by Lisa Ferdinando) Got. Flickr, CC-BY 2.0

Amerykańscy żołnierze są rozmieszczeni w Europie w wystarczającej liczbie. Zawsze uważałem, że powinno być ich więcej na wschodzie, a nie na zachodzie – powiedział Mark Esper.

Uważam, że jeśli wszyscy w NATO zrealizują swoje zobowiązania dotyczące zwiększenia nakładów na obronę, będziemy mieli wystarczająco sił, by odstraszyć rosyjską agresję

powiedział polityk kierujący Pentagonem w latach 2019-2020.  Jak stwierdził, administracja Joe Bidena przed pełnoskalową inwazją Rosji na Ukrainę wysyłała Moskwie niejednoznaczne sygnały, które mogły być odebrane jako oznaka słabości. Jednak, zdaniem Marka Espera, polityka Białego Domu po 24 lutego weszła na jak najbardziej właściwe tory.

[ Prezydent Biden – przyp. red ] dobrze się sprawił, jeśli chodzi o ilość pieniędzy, materiału, broni, co pozwoliło Ukraińcom nie tylko powstrzymać Rosjan, ale też ich wypchnąć. […] . – Uznaję też jego zasługi w zjednoczeniu sojuszników i w zdobyciu kolejnych. Teraz oczywiście kluczowym wyzwaniem jest utrzymanie tej jedności  – pwoedział były sekretarz obrony.

A.W.K.

Źródło: PolskieRadio24.pl

Czytaj też:

Raport z Kijowa 23.12.2022 r.: Negocjacje pokojowe? Dmytro Antoniuk: myślę, że Rosja nie odda Mariupola i Melitopola

Dr Eberhardt: wojna na Ukrainie jest wojną Rosji przeciwko deimperializacji. Jedynym sojusznikiem Moskwy jest Mińsk

Dr Adam Eberhardt / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Nie spodziewajmy się kolejnych sankcji UE przeciwko Rosji. Te, które już obowiązują, będą działać siłą rozpędu – mówi wiceprezes Warsaw Enterprise Institute,

Dr Adam Eberhardt podsumowuje spotkanie Putina i Łukaszenki w stolicy Białorusi. Wskazuje, że Federacja Rosyjska będzie dążyć do rozszerzenia frontu wojennego. Białoruski dyktator nie pali się jednak do zaangażowania swojego wojska na Ukrainie.

Łukaszenka wie, że ma słabe siły zbrojne; poza tym nie chce dołączać do przegranej wojny.

Jak podkreśla ekspert, reżim miński uczestniczy w wojnie już od momentu udostępnienia swojego terytorium rosyjskim najeźdżcom. Dr Eberhardt ocenia, że kremlowska propaganda wojenna znajduje podatny grunt w rosyjskim społeczeństwie.

Rosyjska propaganda po to mówi o marszu na Paryż, by społeczeństwo nie myślało o sytuacji pod Bachmutem.

W ocenie gościa „Poranka Wnet” nie należy się spodziewać szybkiej kapitulacji Federacji Rosyjskiej ani dalszego zaostrzania sankcji przez Unię Europejską.

Czytaj też:

Dr Marek Kozubel: Białoruś i Rosja szykują się do wspólnego ataku na Ukrainę  

Wiech: nie widać jasnej drogi wyjścia Niemiec z kryzysu energetycznego, w jakim znalazły się na własne życzenie

Jakub Wiech / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Niemcom tylko częściowo udało się zastąpić rosyjski gaz surowcem z innych kierunków – mówi wicenaczelny portalu Energetyka24.pl

 

Jakub Wiech komentuje działania Niemiec na rzecz uniezależnienia się od rosyjskiego gazu.  Wskazuje, że Berlinowi udaje się częściowo zastąpić kupowany od Moskwy surowiec.

Progres jest dość intensywny. Pełnego zwrotu jednak nie mamy.

Ekspert ocenia, że dopiero w przyszłym roku dowiemy się, jak Unia Europejska radzi sobie w obliczu odcięcia rosyjskich źródeł energii. Przestrzega, że:

Zima 2023/24 może być jeszcze trudniejsza od zimy 2022/23, jeżeli chodzi o rynek gazu.

Zdaniem Jakuba Wiecha groźne są pojawiające się niekiedy pomysły szybkiego przestawienia niemieckiej gospodarki na OZE; kraj nie jest do tego przygotowany.

Niemcy nie znalazły jeszcze recepty ma kryzys Energiewende.  Sojusznik rosyjski, który miał stabilizować ich energetykę, okazał się zdrajcą.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

Jan Bogatko: „Republika Federalna przespała znaki czasu – pisze niemiecki historyk”

Gen. Samol: Ukraińska armia chce wyzwolić całość obwodu zaporoskiego. Potem pójdzie na Donieck i Ługańsk

Gen. Bogusław Samol / Fot. Konrad Tomaszewsk

Rosja ograniczyła swoje cele polityczne. Chce tylko utrzymać dotychczasowe zdobycze – mówi gość „Poranka Wnet” w rozmowie z Magdaleną Uchaniuk.

Nie jest prawdą, że przeszkolenie Ukraińców do obsługi Patriotów byłoby bardzo czasochłonne. Nie jestem pewien, czy kolejne tego typu systemy na naszym terytorium istotnie zwiększyły bezpieczeństwo Polski.

Gen. Bogusław Samol przedstawia swoją opinię na temat niemieckiej propozycji przekazania Polsce rakiet Patriot. Nie zgadza się z tezą, że ich umieszczenie na Ukrainie oznaczałoby wejście NATO do wojny,

Jest tylko pytanie, czy te rakiety mogłyby wejść do systemu obrony przeciwlotniczej strony ukraińskiej.

Wojskowy kreśli perspektywy rozwoju sytuacji na froncie wojny rosyjsko-ukraińskiej. Zwraca uwagę na wysokie morale broniącego się narodu.

Ukraina przygotowuje się do wyzwolenia całości obwodu zaporoskego, by potem pójść w kierunku Doniecka i Ługańska.

Rosja ograniczyła swoje cele polityczne, chce tylko utrzymać dotychczasowe zdobycze.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

Dmytro Antoniuk: niedługo cały obwód mikołajowski zostanie wyzwolony

Jan Piekło: przekazanie Ukrainie Patriotów byłoby bardzo dobrym posunięciem

Featured Video Play Icon

Jan Piekło - były ambasador RP na Ukrainie, fot.Paweł Bobołowicz

Rosja musi przegrać tę wojnę i oddać Ukrainie wszystkie okupowane terytoria – mówi były ambasador RP w Kijowie.

 

Jan Piekło komentuje sprawę ewentualnego przekazania Polsce rakiet Patriot przez Niemcy. Oficjalna odpowiedź Polski uwypuklała potrzebę udostępnienia tej broni Ukrainie.

Ze strony niemieckiej mieliśmy do czynienia z kolejną dziwną propozycją nisko ocenianej tamtejszej minister obrony. [….] Mówienie, że przekazanie Patriotów Ukrainie byłoby eskalacją wojny jest nieoprawdziwe, te rakiety to broń defensywna.

Zdaniem byłego ambasadora RP w Kijowie takie wzmocnienie siły ukraińskiej armii miałoby duży sens. Rozmówca Łukasza Jankowskiego przypomina, że Niemcy przekazywali już ukraińskim obrońcom broń ofensywną. Jak podkreśla, nie należy dopuścić do narzucenia Ukrainie niekorzystnych warunków pokoju.

To nie tak, że Rosja nie może tej wojny wygrać. Ona musi tę wojnę przegrać; oddać Ukrainie wszystkie okupowane terytoria i uwolnić wszystkich jeńców wojennych.

Na Ukrainie toczy się wojna bandytów i zdegenerowanej armii z ludnością cywilną Ukrainy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

Jakub Stasiak prosto z Obwodu Chersońskiego: Tylko 3% rakiet spada na obiekty wojskowe

Dr Wdzięczak: bankructwo Rosji jest nieuniknione. Upada przemysł zbrojeniowy i hi-tech. Dostawy z Chin są coraz droższe

Dr Janusz Wdzięczak / Fot. Małgorzata Kleszcz, Radio Wnet

Ostatnie ataki na ukraińską infrastrukturę energetyczną każą z niepokojem patrzeć na perspektywy tamtejszej gospodarki – mówi ekonomista.

Dr Janusz Wdzięczak wyraża przekonanie, że upadek gospodarczy Rosji będzie nieuchronną konsekwencją inwazji na Ukrainę. Podkreśla, że sytuacji agresora nie uratuje wzrost dochodów ze sprzedaży surowców energetycznych.

Proces bankructwa Rosji będzie odłożony w czasie.

Jak zwraca uwagę ekspert, w Rosji znacząco spadła konsumpcja. Niemniej, tamtejsze społeczeństwo jest odporne na pogorszenie warunków bytowych.

Rosjanie nie buntują się z powodu obniżenia poziomu życia.

Dr Wdzięczak, że w Rosji można zaobserwować zapaść przemysłu zbrojeniowego i przemysłu wysokich technologii.

 Rosyjski przemysł wysokich technologii jest coraz bardziej uzależniony od coraz droższych dostaw z Chin.

Gość „Kuriera ekonomicznego” przestrzega, że ostatnie zniszczenia infrastruktury energetycznej Ukrainy mogą bardzo zaszkodzić tamtejszej gospodarce. Podkreśla konieczność utrzymania solidarności z broniącym się państwem.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.W.K.

Rafalska: wojna na Ukrainie wchodzi w najbardziej dramatyczną fazę. Będziemy musieli dać schronienie kolejnym uchodźcom

Elżbieta Rafalska | Fot.: Piotr Mateusz Bobołowicz, Radio Wnet

Dobrze, że Parlament Europejski uznał Federację Rosyjską za państwo terrorystyczne. Stało się to jednak za późno – mówi eurodeputowana PiS. Nie można teraz siadać do stołu z Rosją – dodaje.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
 
Do końca nie miałam pewności, że Parlament Europejski uzna Rosję za państwo terrorystyczne. Stało się to zbyt późno, ale dobrze, że w ogóle.
Elżbieta Rafalska komentuje uchwałę Parlamentu Europejskiego ws. uznania Federacji Rosyjskiej za państwo terrorystyczne.  Wskazuje na wyzwania związane z wojną. Jak wskazuje, Polska musi się przygotować na kolejną falę uchodźców.

Wojna na Ukrainie wchodzi w najbardziej dramatyczną fazę.

Zdaniem gościa „Popołudnia Wnet” jakiekolwiek ewentualne rozmowy z Rosją będą miały sens dopiero po ustaniu inwazji na Ukrainę.

To nie jest moment, by zasiadać do stołu negocjacyjnego z Rosją. Wiemy, że Putin się nie cofnie.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.W.K.

Czytaj też:

Budzisz: w najbliższych tygodniach okaże się, czy Rosjanie opuścili Chersoń. Bardzo przybliżyłoby to rozmowy pokojowe

Featured Video Play Icon

Ukraińcy czują, że wygrywają tę wojnę. Jeżeli po odbiciu Chersonia odniosą jeszcze jeden duży sukces, rozpoczną rozmowy pokojowe z pozycji siły – mówi ekspert.

Marek Budzisz analizuje możliwe scenariusze rozwoju wojny na Ukrainie w związku z doniesieniami o opuszczeniu przez Rosjan Chersonia. Ocenia, że jeżeli ta informacja się potwierdzi, oznaczać to będzie, że negocjacje pokojowe są coraz bliżej, a Ukraina będzie je prowadzić z pozycji siły.

Prowadzenie przez Ukraińców negocjacji z pozycji siły będzie oznaczało żądanie wycofania wojsk rosyjskich na linię z 24 lutego i pozostawienie do rozstrzygnięcia kwestii tzw. DNR i ŁNR przy stole negocjacyjnym.  […] Do rozpoczęcia negocjacji potrzebna będzie jeszcze jedna klęska Rosjan.
Nie da się jednak jeszcze wykluczyć, że komunikaty o wycofywaniu wojsk rosyjskich z jedynego kontrolowanego przez najeźdźców miasta obwodowego są nieprawdziwe.
Strona ukraińska uważa, że deklaracje Surowikina i Szojgu są teatrem dla Zachodu. Wszystko okaże się w najbliższych tygodniach.
Co mogłoby skłonić Rosjan do decyzji o odwrocie? Gość „Popołudnia Wnet” wskazuje na słabe tempo akcji mobilizacyjnej w Rosji.
Znaczna część zmobilizowanych Rosjan wciąż przebywa na szkoleniach.
Marek Budzisz ocenia, że Ukraina mnie musi się obawiać tego, że Zachód nie udzieli jej wsparcia podczas rokowań z Kremlem.
Myślę, że dzisiaj na Zachodzie nie ma myśli o ustępowaniu Putinowi.
Nade wszystko:
Ukraińcy czują, że wygrywają tę wojnę.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.W.K.
Czytaj też: