Tomasz Wybranowski: Chiny stały się światowym hegemonem-wierzycielem. Są większym kredytorem od MFW i Banku Światowego

Arabia, Afryka, Europa i Indie. Tomasz Wybranowski o tym, jak Państwo Środka buduje swoją potęgę poprzez obniżanie wartości yuana, inwestycje i pożyczki oraz o Nord Stream II i mowie premiera Modiego.

Donald Trump Xi Jinping /Fot. White House / Domena publiczna

W drugiej godzinie Studia Dublin Tomasz Wybranowski powraca z komentarzem odnośnie Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, którego tematem był Wielki Reset. Zaczyna od przypomnienia wystąpienia Przewodniczącego ChRL Xi Jinpinga, który pragnie przekonać świat, że to jego kraj, a nie Stany Zjednoczone jest obecnie ostoją ładu międzynarodowego.

Liderowi Chin Ludowych towarzyszyli przywódcy Francji i Niemiec, co może zapowiadać chińsko-unijne zbliżenie. Wiele krajów korzysta już z inwestycji Państwa Środka, które uzależnia je od siebie poprzez długotrwałe zobowiązania finansowe.

Chiny mają ogromne wpływy w Afryce, w Ameryce Pd, a nawet w USA.  Chińskie inwestycje w Azji, są to Pakistan, Wietnam, Kazachstan, Iran, państwach Półwyspu Arabskiego,  skąd Chiny zaopatrują się w węglowodory.

W Pakistanie realizowany jest projekt „Pasa i Drogi” – Chińsko-Pakistański Gospodarczy Korytarz (CPEC), którego wartość razem z projektami z nim związanymi szacowana jest na ponad 60 mld dolarów.

Chiny handlują ze światem arabskim płacąc, albo rozliczając się chińską walutą –yuanem. To nazwa jednostki waluty Chińskiej Republiki Ludowej. […] Większość walut wyceniają relacje giełdowe. W przypadku yuana, jego kosztowność jest regulowana przez państwo chińskie.

Wybranowski wskazuje, że choć od czasu do czasu na rynek wrzucane jest trochę Renminbi (waluty ludowej), to jest to niewielka ilość. Obniżanie wartości własnej waluty służy Pekinowi do zwiększania swego eksportu i zmniejszania importu.

Pod koniec stycznia miała miejsce kolejna dewaluacja yuana ze względu na to, że zwiększenie gotówki, tak dolara jak i euro, obniżyło wartość tych walut, tym samym Chiny obniżyły wartość swojej waluty.

Chiński yuan (Renminbi)/ Foto. Philip Roeland/flickr

Chiny mogą sobie pozwolić na taką politykę, gdyż są one wierzycielem wielu krajów, na czele ze Stanami Zjednoczonymi. W styczniu 2018 r. Chiny kontrolowały 18,7 proc. całkowitego zadłużenia USA. Rezerwy zagraniczne Ludowego Banku Chin wyniosły w 2019 roku 3,2 bln dolarów USA. Państwo wykorzystuje kapitał do rozwoju wewnętrznego i ekspansji zagranicznej.

Pozycja wierzyciela ma jednak swoje minusy, na co wskazuje w swym artykule Witold Gadowski. Dziennikarz ekonomiczny zauważa, że Pekin mógł pożyczyć zbyt wiele. Na skutek pandemii dłużnicy nie mają bowiem Chinom wiele do zaoferowania w kwestii spłaty pożyczki. Dokumentacje dotyczącą chińskich pożyczek obejmującą 152 kraje przygotowali Sebastian Horn z Uniwersytetu w Monachium oraz Carmen Reinhart z Uniwersytetu Harvarda i Christoph Trebesch z Instytutu Gospodarki Światowej w Kilonii. Wynika z niej, że

Rząd Chin jest posiadaczem wierzytelności dłużnych wobec reszty świata o wartości ponad 5 bilionów dolarów. Jak wielka to jest wartość niech świadczy fakt, że jest to równowartość 6 proc. światowego PKB).

Czy Chińska Republika Ludowa może zaszachować Stany Zjednoczone Ameryki przez masową sprzedaż amerykańskich papierów dłużnych? Nie bez uderzenia także we własny eksport, gdyż skutkiem tego działania byłby wzrost wartości yuana.

Siedem specjalnych chińskich stref ekonomicznych w Egipcie, Etiopii, Mauritiusie, Nigerii i Zambii/ Foto. Discott/CC BY-SA 3.0

 

Państwo Środka wyprzedza jako światowy wierzyciel nawet Międzynarodowy Funduszu Walutowy i Bank Światowy. Otworzyło ono u siebie bank do usług międzynarodowych. Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB) liczy obecnie 103 członków oraz 21 przyszłych członków z całego świata. Rozpoczął on działalność po 25 grudnia 2015 r.

Tomasz Wybranowski przybliża wpływy Chin w państwach arabskich i Afryce. W ChRL istnieje miejscowość, którego produkcja jest nastawiona w całości na państwa arabskie. Arabskie są tam: restauracje, odzież, a nawet telewizja.

Podstawową bazą Państwa Środka w Afryce jest Egipt.  Przez Morze Czerwone i Kanał Sueski, przepływają z dużą częstotliwością załadowane ładunkami chińskie statki handlowe. […] Chińczycy przekopali równolegle do istniejącego, jeszcze jedną nitkę, która została oddana do użytku w sierpniu 2015 roku.

Chińskie transportowce chroni baza ChRL w graniczącym z Somalią Dżibuti. Chińczycy inwestują także u naszych sąsiadów. Jak się szacuje, w latach 2000 – 2014 Chiny dostarczyły Białorusi kredytów i pożyczek na łączną sumę 7,4 mld dol. W kwietniu 2015 r. głowy obu państw spotkały się, by podpisać umowy na łączną kwotę 15,7 mld dolarów. Przeczytać można o tym w artykule prof. Bogdana Góralczyka.

Xi obiecał, że Chiny będą współpracować z innymi krajami w celu zbudowania otwartego, jednoczącego się, czystego i pięknego świata, który cieszyć się będzie trwałym pokojem, powszechnym bezpieczeństwem i wspólnym dobrobytem.

Joe Biden/ źródło: Flickr

Uczestnicy forum w Davos usłyszeli deklarację, że Chiny „będą podążać za nową filozofią rozwoju i wspierać jego nowy paradygmat, w którym podstawą będzie wymiana krajowa, a przepływy krajowe wejdą w orbitę międzynarodowych relacji handlowych i gospodarczych by wzajemnie się wzmacniać uwalniając potencjał ogromny chińskiego rynku„. Tomasz Wybranowski przedstawia artykuł  Matthew Karnitschinga z politco.eu, który zauważa, że w odpowiedzi na zabiegi dyplomatyczne Joego Bidena o zbliżenie z Europą ta ostatnia „zasalutowała mu jednym palcem”. Niemcy nie chcą bowiem rezygnować z zacieśniania relacji gospodarczych z Chinami.

Przynęta ogromnego rynku chińskiego dla europejskiego eksportu, który już jest „być albo nie być” dla niemieckich producentów samochodów, najwyraźniej okazało się silniejszym argumentem dla Angeli Merkel i innych przywódców niż los Ujgurów czy przyszłość demokracji w Hongkongu.

Moskwa od lat usiłuje zasiewać ziarno niepokoju i podziały w sojuszu transatlantyckim. Ostatnio jego najbardziej efektywnym instrumentem była sprawa Nord Stream 2.

Prezydent Donald Trump i premier Narenda Modi, 2019/ Foto. The White House/ własność publiczna

Matthew Karnitsching wskazuje, że Berlin nie zamierza rezygnować z budowy rurociągu przez Bałtyk pozwalającego omijać w transporcie gazu Polskę, Białoruś i Ukrainę. Stanowisko Angeli Merkel popierają Paryż i Rzym.

Na koniec prowadzący Studio Dublin przybliża wystapienie premiera Indii  Narendy Modiego, który podkreślał znaczenie inwestycji zagranicznych w odbudowywaniu gospodarki jego kraju po pandemii. Raport organizacji ekonomicznych przy ONZ pokazuje, że

Indie i Chiny były dwoma głównymi „wyjątkami” w ponurym roku dla bezpośrednich inwestycji zagranicznych i wykazały wzrost gospodarczy.

 

 Dr Sadowski: Polska od dekady zaczyna zwiększać dystans gospodarczy do RFN i USA. Przyczyną jest wzrost etatyzmu

 Dr Andrzej Sadowski o rewaloryzacji 500+, podwyżce podatków oraz o deregulacji gospodarki i tym, czemu jej potrzebujemy.

Dr Andrzej Sadowski komentuje plany rewaloryzacji świadczeń w ramach programu Rodzina 500+. Stwierdza, że

Na dobrą sprawę jest to przyznanie się, że mamy w Polsce zauważalną inflację, zwłaszcza dla osób o niższych dochodach.

Wskazuje, że waloryzując świadczenia waloryzujemy też podatki dla przedsiębiorców. Podatki zostaną podwyższone.

Jeżeli nie przeprowadzi się odblokowania aktywności przedsiębiorców, to nie będą oni w stanie udźwignąć tych wszystkich nowych zobowiązań, które spadają- nowych podatków i obowiązków.

Jak mówi prezydent Centrum im. Adama Smitha, postulaty środowisk przedsiębiorców zostały uwzględnione.  Minister finansów zapowiedział bowiem, że część zbędnych i czasochłonnych dla przedsiębiorców regulacji zostanie zniesionych. Dr Sadowski przyznaje, że to dobrze. Jak dodaje, oznacza to jednak, że dotąd stracono ileś czasu i pieniędzy. Odnosi się do zapowiadanego przez premiera Mateusza Morawieckiego Nowego Ładu. Zauważa, że

Po pierwsze nowy ład jest terminem który używa publicznie i legalnie działająca w Stanach Zjednoczonych masoneria.

Premier powinien zdaniem ekonomisty sprawdzić, czy nazwa ta nie narusza czyichś praw autorskich, bo na pewno była już w historii używana. Rozmówca Adriana Kowarzyka podkreśla, że samo odmrożenie gospodarki nie wystarczy. Potrzebny jest powrót do faktycznej wolności gospodarczej. Powołuje się na artykuł  prof. Witolda Kwaśnickiego, który wykazuje, że o ile w pierwszych dwóch dekadach po 1990 r. III RP skracała swój dystans do RFN i USA.

Polska już od dekady zaczyna zwiększać, a nie zmniejszać dystans do gospodarki niemieckiej w Europie i amerykańskiej na świecie. […] Przyczyną wzrostu tego dystansu […] jest zastąpienie wolności gospodarczej nierozumnym interwencjonizmem państwowym i wzrostem etatyzmu.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Kuczyński: niewykluczone, że ekipa Bidena będzie chciała scedować na Berlin dowodzenie wspólnotą zachodnioeuropejską

Grzegorz Kuczyński w popołudniowej audycji mówi o kwestiach dotyczących Nord Stream 2, polityce Białego domu w tym zakresie i interesach europejskich w ramach tego projektu.

Grzegorz Kuczyński odnosi się do kwestii gazociągu Nord Stream 2. Mówi ukraińskich staraniach  na rzecz zapewnienia sobie bezpieczeństwa energetycznego. Wskazuje, że ten projekt od początku był skierowany przeciwko temu krajowi.

Komentuje także  stosunek Joe Bidena do gazociągu Nord Stream 2. Amerykański rząd próbuje powstrzymać tę inwestycje, jednocześnie chcąc uniknąć konfliktu z Niemcami. Można się w związku z tym spodziewać złagodzenia retoryki Waszyngtonu.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Sebastian Stodolak: Wielki Reset to może być metafora. Mówi się, że po pandemii czeka nas hiperinflacja

Sebastian Stodolak o największych funduszach inwestycyjnych, ich wpływie na rynki finansowe i o tym, co mają one wspólnego z porzuceniem parytetu złota.

[BlackRock] To jest jeden z największych funduszów zarządzających kapitałem na świecie mający już w tym momencie niemal 9 bilionów aktywów pod swoją opieką. Takich funduszy olbrzymich jest więcej.

Sebastian Stodolak wyjaśnia, że fundusze są powiernikami pieniędzy, którymi zarządzają, nie ich właścicielami. Wskazuje, że fundusz BlackRock prowadzi akcję inwestowania w wielu krajach. Jest on obecny także na polskiej giełdy. W Polsce zainwestował w spółki Skarbu Państwa takie jak Orlen, czy KHGM.

Fakt faktem, że te fundusze są mocno zrośnięte z organizmem państwa mocno od niego też w dużej mierze spółki zależne.

Nasz dziennikarz wyjaśnia w jaki sposób fundusze finansowe związały się z państwem rosnąć przy tym w siłę. Ocenia, iż przyczyną nie była deregulacja gospodarki za Reagana, jak sądzą niektórzy, lecz to, co nastąpiło jeszcze za Nixona. Tym momentem była kreacja pustego pieniądza, czyli zerwanie z mechanizmem parytetu złota.

Prezydent  Stanów Zjednoczonych Richard Nixon zerwał jakąkolwiek wymieniano dolara na złoto, co było de facto ogłoszeniem niewypłacalności Stanów Zjednoczonych.

Europejskie banki centralne dostrzegały, że USA prowadzą politykę inflacyjną. Tymczasem inne waluty powiązane były z dolarem. W związku z tym banki centralne zaczęły domagać się realizacji wymienialności dolarów na złoto. W rezultacie zerwania ze standardem złota

Umożliwiono kreację pieniądza niezakotwiczoną w żadnym towarze.

Na stronie FED można przeczytać, że przed 2008 r. baza monetarna była ponad sześciokrotnie mniejsza niż obecnie. Wzrosty dotyczyły także euro i złotówki. Kreację taniego kredytu ułatwiają niskie stopy procentowe.

Ponadto Stodolak przedstawia postać Laurence’a D. Finka, czyli właściciela BlackRock. Zaczynał on jako syn właściciela sklepu. Udało mu się wymyśleć skuteczny model biznesowy.

Gość Poranka Wnet ustosunkowuje się do idei Wielkiego Resetu. Według dziennikarza ów reset może być wielką metaforą na niepewność, która jest udziałem największych. Zalanie gospodarki pieniędzmi jest wielkim eksperymentem.

Może się po pandemii coś zupełnie niespodziewanego. Mówi się już w tym momencie o np. hiper inflacji, że jest taka groźba.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dr hab. Michał Lubina: Rosjan i Chińczyków łączy chęć ukrócenia amerykańskiej hegemonii i podzielenia Zachodu

Dr hab. Michał Lubina o tym, czemu Mjanma kupuje broń od Rosjan i co na tym zyskuje Kreml oraz o współpracy Rosji i Chin.


Dr hab. Michał Lubina komentuje zakup rosyjskiej broni przed Mjanmę [dawniej Birma- przyp. red.]. Kraj ten objęty jest embargiem przez państwa zachodnie co oznacza, że może kupować broń od Rosji i Chin. Relacje z tą ostatnią są dwuznaczne, gdyż

Z jednej strony Birma kupuje bardzo dużo sprzętu chińskiego, ale z drugiej strony Chińczycy wspierają partyzantów, którzy walczą z rządem birmańskim.

Politolog zauważa, że Birma miała pewne nieznaczne problemy ze Związkiem Radzieckim. Obecnie zaś dla Mjanma nie ma powodów by nie kupować od Rosjan. Sprzęt rosyjski jest nawet lepszy od chińskiego, a nie wiąże się z podtekstami politycznymi.  Prof. Lubina wskazuje, że

Birma się nie lubi się z Bangladeszem, który uznaje za zagrożenie.  Nie lubi  się też, mimo bardzo silnej współpracy gospodarczej, z Tajlandią. Armia birmańskiej rywalizuje z armiami Bangladeszu i Tajlandii, jeżeli chodzi o potencjał wojskowy.

Dzięki relacjom z Rosją Mjanma pokazuje, że nie musi polegać tylko na państwach azjatyckich. Kreml pokazuje się zaś jako gracz globalny.

Element propagandowy jest wykorzystywany przez rosyjskich polityków.

Gość „Popołudnia WNET” odnosi się także do do współpracy sinorosyjskiej, którą określa mianem „małżeństwa z rozsądku”. Tłumaczy, że

Rosja i Chiny są dla siebie bezpiecznymi tyłami.

Główne interesy rosyjskie są w bliskiej zagranicy i Europie Zachodniej, a chińskie w Azji i na Pacyfiku. Nie oznacza to, że nie ma między Rosją a Chinami rozbieżności. W Azji Środkowej trwa między oboma mocarstwami „podskórna rywalizacja”. Sytuacja międzynarodowa karze jednak Kremlowi i Pekinowi przymykać oczy na drobne rozbieżności między nimi. Łączy ich chęć ukrócenia amerykańskiej hegemonii. Pozycja USA słabnie, a ChRL rośnie. Dla Rosjan i Chińczyków „bardzo charakterystyczna jest chęć podzielenia Zachodu”. Pragną oni osłabić związki Unii Europejskiej ze Stanami Zjednoczonymi.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Bartosiak: Wykuwa się nowy porządek świata. Biden będzie musiał się z tym zmierzyć, inaczej przegra historię

Dr Jacek Bartosiak o wyzwaniu zwiększenia produktywności USA i groźbie oligarchizacji Stanów oraz o przewadze kapitału nad pracą i transformacji ładu światowego.

Dokonuje się wielka transformacja ładu światowego wynikająca z nierównowagi systemowej, która się ujawniła.

Dr Jacek Bartosiak wyjaśnia, że na Światowym Forum w Davos światowi przywódcy rozmawiają na temat swej pozycji międzynarodowej w nowym układzie. Władimir Putin chce znaleźć w nim jak najlepszą pozycję dla Rosji. Amerykanie woleliby zaś obronić stary ład.

Żeby go obronić będą musieli wszystko zmienić, czyli jak zmienić wszystko, żeby się nie zmieniło.

Państwo Środka będzie chciało mieć więcej do powiedzenia na arenie międzynarodowej. Europie zaś zależy z jednej strony na dobrych relacjach transatlantyckich, a z drugiej na handlu z Chinami. Ekspert wskazuje na deindustrializację Zachodu, po której nastąpił kryzys 2008-2009. Ten ostatni zakończył się masywnym luzowaniem ilościowym.

Powstały dwa główne źródła siły w Stanach Zjednoczonych politycznej, które z czasem mogą służyć oligarchizacji republiki.

Z jednej strony mamy Wall Street obsługujące globalny rynek wokół dolara, a z drugiej cyfrowe imperia zachodniego wybrzeża, które mają praktycznie darmowy dostęp do nowych konsumentów.

Amerykanie mają przed sobą wielki polityczny problem.

Dochodzą do tego fundusze zainteresowane globalizacją. Nasz gość ocenia, że krucha równowaga między kapitałem a pracą została zachwiana, czego symptomem były rządy Donalda Trumpa. Ameryka przeżywała okresy zbytniej władzy związków zawodowych. Obecnie zaś przewagę zyskał kapitał i to nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Podobny problem mają obecnie nominalnie komunistyczne Chiny, co pokazuje Jack Ma. Założyciel Alibaba Group jest jednym z najbogatszych ludzi na świecie. Systemy, które stworzył Mǎ Yún (jak się naprawdę nazywa) pozwalają na dostarczanie paczek i pożyczanie pieniędzy.

Władza mu pokazała miejsce w szeregu.

Dr Bartosiak wskazuje, że tak w biznesie, jak i między państwami liczy się produktywność. Jeśli tej ostatniej będą służyć reformy nowego prezydenta USA to będzie dobrze. Być może według ekipy Bidena przejście do zielonej energii jest drogą do tego celu.

Biden będzie musiał się z tym zmierzyć, jeżeli się nie zmierzy to przegra historię.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego stwierdza, że wszystkie reformy można oceniać pod kątem ich wpływu na produktywność. Zauważa, że w ostatnich latach Amerykanie obniżali swą relatywną produktywność w stosunku do reszty świata. Mogli sobie na to pozwolić ze względu na rolę dolara w gospodarce międzynarodowej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Prof. Krzysztof Miszczak: Joe Biden musi rozwiązać kilka kryzysów jednocześnie

Prof. Krzysztof Miszczak mówił w popołudniowej audycji Radia WNET o rozpoczynającej się prezydenturze Joe Bidena i wyzwaniach, jakie stoją przed nowym przywódcą.

Profesor Krzysztof Miszczak mówi o wielkim zwrocie w amerykańskiej polityce, jaki zapowiada się po objęciu przez Joe Bidena funkcji prezydenta USA.

To będzie trudna prezydentura, prawdopodobnie dojrzała. #Biden musi rozwiązać kilka kryzysów jednocześnie: gospodarczy i kulturowo-socjalny.

Nowy przywódca będzie chciał odbudować autorytet kraju na arenie międzynarodowej, a także zamanifestować jedność narodu.

Stany Zjednoczone muszą pokazać na zewnątrz, że są jednością. (…) Według mnie to mało istotne czy to Trump, czy Biden, chodzi o wartości amerykańskie, które są przekazywane całemu światu.

Ekspert ocenia styl uprawiania polityki przez Donalda Trumpa jako „koszmarny”.

Trump popełniał dużo błędów, bo nie miał doświadczenia i to było mu wytykane.

Gość „Popołudnia WNET” przestrzega, że próby pogłębiania unijno-chińskiej współpracy gospodarczej mocno zaszkodzą relacjom transatlantyckim. Wskazuje, że strategiczne partnerstwo ze Stanami Zjednoczonymi jest niezbędnym warunkiem bezpieczeństwa Europy.  W opinii rozmówcy Łukasza Jankowskiego nie należy się spodziewać ocieplenia stosunków USA-Chiny. Nic nie wskazuje również na nowy „reset” z Rosją.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Dr Michał Bogusz: To Zachód pozwolił na chińską ekspansję w Afryce

Ubóstwo w Chinach.

Gościem red. Krzysztofa Skowrońskiego w Poranku Radia Wnet był dr Michał Bogusz, ekspert ds. chińskich Ośrodka Studiów Wschodnich, który mówił o ekspansji Chin w Afryce.

Dr Michał Bogusz wskazuje, że chińska ekspansja na kontynencie afrykańskim zaczęła słabnąć jeszcze przed pandemią.

Wynika to z ograniczeń które Pekin nałożył na możliwości inwestowania za granicą. Masowa ucieczka kapitału zagroziła stabilizacji finansów państwa i partia musiała ograniczyć możliwości eksportu a to uderzyło też w możliwości inwestowania w Afryce – zaznaczył ekspert.

Chiński kapitał w Afryce, choć jest relatywnie mały,  skupia się w kilku sektorach.

To przede wszystkim logistyka, transport, wydobycie minerałów i dystrybucja produktów dnia codziennego. Chińczycy nie tylko wprowadzają swoje towary, ale zajmują się także ich dystrybucją, eliminując z obiegu innych importerów – zauważył.

Według niego to kraje Zachodu pozwoliły na zdominowanie Afryki przez Chiny.

Kapitał zachodni nigdy nie był tam tak obecny, nie tak mocno jak nam się wydaje. To właściwie próżnia jaką zostawił Zachód po upadku Związku Radzieckiego (…) pozwolił Chińczykom na tak silne w wejście i zdobycie tak silnej pozycji. Obwiniałbym za to  Zachód, który zostawił Afrykę samą sobie, a właściwie zostawił ją Chińczykom.

Sytuacja w Afryce przekłada się także na układ międzynarodowy.

To jest ważne. Widać to z punktu widzenia organizacji międzynarodowych. Blok afrykański praktycznie zawsze głosuje razem z Chińczykami i państwa zachodnie są przegłosowywane w każdej globalnej organizacji międzynarodowej. To powoduje rozpadanie się porządku międzynarodowego

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

Dr Mech: Kształtuje się nowy ład gospodarczy. Chiński juan może niedługo zostać walutą światową

Były wiceminister finansów mówi o ekonomicznych skutkach pandemii koronawirusa, Przewiduje, że najbardziej wzmocnione po recesji będą Chiny. Analizuje też scenariusze dotyczące przyszłości NATO.

Dr Cezary Mech mówi, że świat stoi u progu ukształtowania nowego ładu gospodarczego. Wskazuje, że epidemia koronawirusa i prezydentura Donalda Trumpa przyczyni się do szybszego niż przewidywano objęcia supremacji ekonomicznej przez Chiny.

Zamiana miejsc gospodarczych jest potencjalnie niebezpieczna, ponieważ nowy hegemon może wydawać więcej pieniędzy na zbrojenia. Jesteśmy w trudnym okresie polaryzacji.

Dodatkowo, umocnienie Chińskiej Republiki Ludowej przyśpieszy recesja w krajach europejskich, będąca skutkiem długotrwałego lockdownu. Dr Mech źródeł słabości Zachodu upatruje również w restrykcyjnej polityce klimatycznej.

Chiński sposób zwalczania epidemii okazał się bardzo korzystny dla gospodarki. Pekin ma szansę ekonomicznie prześcignąć Waszyngton już w 2028 r.

Chiny w listopadzie osiągnęły rekordową nadwyżkę w handlu. W opinii dr Mecha kraje zachodnie coraz szybciej tracą przewagę technologiczną nad ChRL.

Najprawdopodobniej to Państwo Środka będzie głównym dostarczycielem szczepionki na SARS-Cov-2. Kraje Trzeciego Świata mogą nie zaufać w skuteczność szczepionki z USA i Europy.

Ekonomista porusza również kwestię posiadania przez Państwo Środka ogromnych rezerw dolarowych. Nie wyklucza, że ten stan rzeczy może doprowadzić w przyszłości do gwałtownego osłabienia waluty amerykańskiej.

Juan ma sporą szansę na zostanie nową walutą światową. Chiny są ważnym partnerem nie tylko dla krajów Trzeciego Świata, ale i dla Ameryki Południowej.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego poddaje krytyce działania Francji na arenie międzynarodowej. Paryż odnotował wiele porażek zwłaszcza na Bliskim Wschodzie. Ostatnio, prezydent Macron przyznał Legię Honorową oskarżanemu o łamanie praw obywatelskich Abd Al-Fattahowi As-Sisiemu,

Kraj, który szczyci się przywiązaniem do wartości europejskich, w polityce zagranicznej zachowuje się z dużą dozą hipokryzji.

Przestrzega też przed negatywnymi dla Polski skutkami potencjalnego rozbratu NATO i Turcji.

Rezygnacja z południowej flanki NATO byłaby dla Polski groźna, ze względu na nieustanny nacisk Rosji i Niemiec na nasz kraj.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Awaria Facebooka i Messengera. Problemy mają użytkownicy z Europy, Australii i Azji

W czwartek o godz. 10 doszło do awarii aplikacji Facebook i powiązanego z nią Messengera. Użytkownicy skarżą się na problemy z wysyłaniem i odbieraniem wiadomości.

Jak pokazuje na swej mapie downdetector.pl, użytkownicy zgłaszają usterki Facebooka m.in. w Wielkiej Brytanii, krajach Beneluksu, Grupy Wyszehradzkiej, na Bałkanach, a poza Europą w Gruzji, Flipin, Bangladeszu i Japonii oraz w Australii.

A.P.