Hambura o uchwale SN ws. KRS: Logiki tam trudno szukać. Naczelny Sąd Administracyjny nie wydal takiej uchwały [VIDEO]

Jaki jest stosunek niem. sądów do TSUE? Jak ocenia uchwałę SN ws. nowych sędziów KRS? Czemu Ursula von der Leyen ma teraz kłopoty? Ile euro RFN wypłacił polskim ofiarom nazizmu? Mówi Stefan Hambura.

Kilka lat temu Niemiecki Trybunał Konstytucyjny zaczął zadawać pytania prejudycjalne TSUE. […] Ostatnie słowo ma Trybunał w Karlsruhe.

Stefan Hambura o stosunku niemieckiego wymiaru sprawiedliwości do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jeszcze do niedawna niemiecki TK był stawiany de facto na równi z Trybunałem Sprawiedliwości UE. Jednak nawet teraz, kiedy to unijny sąd jest wyżej, w praktyce ostatnie słowo należy do niemieckich sędziów. Nasz gość odnosi się także do uchwały polskiego Sądy Najwyższego ws. sędziów wybranych przez nową KRS:

Logiki tam trudno szukać. Przypomnę, że jest to uchwała Sądu Najwyższego. Naczelny Sąd Administracyjny nie wydal takiej uchwały.

Podkreśla, że w wydaniu uchwały brały udział nie tyle trzy izby, co dwie i trzy czwarte, gdyż nie dopuszczono do orzekania 9 sędziów wybranych za rządów obecnego obozu politycznego. Dodaje, iż Trybunał Konstytucyjny powinien jak najszybciej zabrać głos w postępowaniu zabezpieczającym, zanim zrobi to unijny Trybunał Sprawiedliwości. Dzięki temu głos tego pierwszego będzie lepiej słyszalny. Prawnik zaznacza, iż „trzeba pokazać, że Polska ma wpływ na Unię Europejską”. Przedstawia także inny temat, który dotyczy naszego zachodniego sąsiada, jakim jest  afera wokół Ursuli von der Leyen, przewodniczącej Komisji Europejskiej.

Ursula von der Leyen ma spore kłopoty. […] Skasowała wszystkie SMS-y.

Komisja śledcza Bundestagu informuje, że nie ma dostępu do wiadomości oraz połączeń telefonicznych Ursuli von der Leyen, kiedy sprawowała stanowisko szefa MON. Musiała więc usunąć spis połączeń oraz esemesy. Przypominamy, że niemiecka komisja śledcza bada podejrzane kontrakty zawierane przez MON. Jak komentuje rozmówca Łukasza Jankowskiego:

Nie jest tak, że politycy niemieccy są oazą sprawiedliwości.

Następnie Hambura mówi o odpowiedzi Angeli Merkel na list byłej więźniarki obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau Barbary Wojnarowska-Gautier. Była więźniarka KL Auschwitz w liście prosiła o pomoc finansową dla polskich ofiar drugiej wojny światowej. Jak możemy przeczytać w odpowiedzi na jej list:

Od końca II wś. rząd Republiki Federalnej Niemiec przekazał świadczenia odszkodowawcze na rzecz dla polskich ofiar w wysokości 2 mld euro.

Następnie następuje wyliczenie poszczególnych kategorii ofiar i wypłat. Radca prawny zwraca uwagę na zapis, mówiący, że:

Od 1999 Niemcy 58 mln euro na działalność Konferencji ds. Żydowskich Roszczeń Materialnych wobec Niemiec, która wypłaca świadczenia rentowe najbardziej poszkodowanym podczas wojny ocalonym Żydom z państw Europy Wschodniej.

Stwierdza, że wynika z tego, iż państwo niemieckie wypłaca świadczenia Żydom, a nie Polakom. [Z samych przytoczonych liczb nie wynika żeby Polacy nieżydowskiego pochodzenia w ogóle nie dostawali świadczeń- przyp. red.] Podkreśla, że to dyskryminacja, sprzeczna z prawem unijnym.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Turcja szantażuje NATO zablokowaniem wsparcia dla Polski i krajów bałtyckich

Groźby Ankary wynikają z braku uznania przez NATO kurdyjskich bojówkarzy za terrorystów. Przedstawiciele Paktu twierdzą, że bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO nie jest zagrożone.

Polskie media, powołując się na agencję Reuters,  poinformowały wczoraj o ultimatum przedstawionym przez Turcję pozostałym członkom Paktu Północnoatlantyckiego. Ankara żąda, by NATO uznało kurdyjską milicję walczącą na północy Syrii za organizację terrorystyczną.  W przeciwnym razie grozi niepodpisaniem opracowanego przez Sojusz planu militarnego, gwarantującemu ochronę Polsce i państwom bałtyckim. Dyplomaci surowo krytykują postawę Turcji; jeden z nich powiedział dla Reutera:

Oni (Turcy) biorą zakładników z Europy Wschodniej, blokując zatwierdzenie planu militarnego, dopóki nie zostaną uznane ustępstwa.

Rzeczniczka Paktu Północnoatlantyckiego Oana Lungescu studzi niepokój Europy Wschodniej wywołany tureckim szantażem:

NATO ma plany obrony wszystkich sojuszników. Zaangażowanie NATO w ochronę i bezpieczeństwo wszystkich członków jest niezachwiane.

Tureckie ultimatum zakłóca przygotowania do grudniowego szczytu NATO w Londynie podczas którego miano świętować 70-lecie Paktu.  Istnieje jednak szansa na kompromis, ponieważ Turcja nie może ryzykować utraty wsparcia Sojuszu w obliczu wielostronnego konfliktu na pograniczu turecko-syryjskim.

A.W.K

 

Metropolita ryski: Europa Wschodnia może nauczyć resztę Europy zdrowego rozsądku

Ks. arcybiskup Zbigniew Stankiewicz o godności i tożsamości Europy Wsch., tym jak powinny wyglądać jej relację z Europą Zach. i na czym powinna być oparta Unia Europejska.

Nie da się rozwinąć na dłuższą metę biznesu, jeśli ten biznes nie jest nastawiony na pracownika i na klienta, szanując go i dbając o jego godność.

Ks. arcybiskup Zbigniew Stankiewicz jest prelegentem na Forum Ekonomicznym w Krynicy, gdzie mówił o etyce w biznesie. Metropolita ryski odpowiada na pytanie, czego Europa Wschodnia może nauczyć inne kraje europejskie. Jak stwierdza, może ona ofiarować reszcie Europy zdrowy rozsądek, w czasie kiedy w niej „zaczyna zwyciężać ideologia, która ze zdrowym rozsądkiem nie ma nic wspólnego”.

Byliśmy za żelazną kurtyną przez długi czas i przez to wiadomo, dużo straciliśmy, ale też coś niecoś zyskaliśmy, bo te trendy, które na Zachodzie zaczęły się z rewolucją seksualną i zmianą modelu rodziny do nas dotarły później i nasze społeczeństwo jeszcze nadal jest zdroworozsądkowe pod tym względzie, że małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny i mamy to nawet wpisane do konstytucji na Łotwie.

Hierarcha podkreśla, że jeśli mówimy o rozwoju demograficznym, to musi być on oparty na rodzinie, a nie na jakiejś jej „modernizacji”. Jak mówi, „trzymać się tego, co naprawdę buduje społeczeństwo”. Dodaj, że obie części dawnej żelaznej kurtyny mają coś, czego mogą się od siebie nauczyć.

Unia będzie silna, jeśli będą silne państwa narodowe. Mamy co zaoferować Zachodowi, ale mamy też czego się od nich uczyć.

Arcybiskup krytykuje siły, które „chcą stworzyć superpaństwo”. Podkreśla wagę tożsamości narodowej i zachowania własnych wartości. Stwierdza, że zwolennicy centralizacji UE nie wyciągnęli wniosków z brexitu. Wielka Brytania, nie jest jednak, jak zaznacza, słabym i odległym krajem, który Zachodnia Europa mogłaby zignorować. Unia Europejska zdaniem abpa Stankiewicza, nie powinna zajmować się narzucaniem długości ogórków, tylko opierać się na zasadzie pomocniczości, pomagając krajom członkowskim w tym, w czym same sobie nie radzą.

Metropolita ryski odpowiada na pytanie o stan wiary na Łotwie.

Straciliśmy prawie trzecią część ludności, odkąd komuna padła. Na początku było duże przebudzenie religijne, wszyscy przyjmowali chrzty i zawierali śluby kościelne.

Na początku lat 90. masy Łotyszy opuściło swój kraj, korzystając z możliwości wyjazdu na Zachód. Początkowy entuzjazm religijny osłabł. Obecnie jak stwierdza, „musimy znaleźć właściwą odpowiedź na wyzwania naszych czasów”. Pomocą w tym są spotkania takie jak te organizowane w Krynicy, które są promocją dla Polski i szansą na integrację innych krajów regionu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Ks. prof. Dariusz Oko: Genderyzm – musimy obronić się przed tym neobolszewizmem z Brukseli

Dziś, gdy ktoś skrytykuje genderyzm, zarzuca mu się, że jest chuliganem, faszystą i nazistą. To właśnie jest metoda komunistów.

Ksiądz prof. Dariusz Oko wypowiada się na temat przejawów agresji wobec uczestników marszu równości w Białymstoku. Jak podkreśla, Kościół zajął już jasne stanowisko przeciwko przemocy:

Kościół oczywiście potępia wszystkie akty chuligaństwa.

Musimy jednak pamiętać, że wszystkie akcje organizowane przez genderystów to pewnego rodzaju prowokacja. Sam Janusz Palikot zachęca do uczestnictwa w marszach, a nawet namawia do stania się ofiarą przemocy.

Profesor Oko studiuje „genderyzm” od 15 lat. Jak sam zaznacza, dostrzega wiele podobieństw w tej ideologii do ideologii komunizmu. Co więcej, ci sami ludzie, którzy organizowali pochody 1-majowe, organizują marsze równości  i są ich  wielkimi zwolennikami.

Chodzi o to, by sprowokować chuligańskie zachowanie, a potem zarzucić, że każdy, kto powie słowo przeciwko genderyzmowi, to faszysta i nazista.

W podobny sposób działali właśnie bolszewicy w Polsce. Tym, którzy krytykowali komunizm, zarzucali, że są hitlerowcami i skazywali ich na śmierć.

Genderyści chcą w ten sposób uniemożliwić mówienie prawdy o tym czym jest „homoideologia”.

W dzisiejszych czasach, szczególnie młodzi ludzie ulegają wpływom tych środowisk. Często wynika to z braku doświadczenia życiowego młodzieży.

Młodzi ludzie są bardziej podatni na malipulacje.

Jak zaznacza ksiądz, w czasie, gdy Europa Zachodnia popełnia „zbiorowe samobójstwo”, Europa Wschodnia, a szczególnie Polska ma duże szanse, by obronić się przed tą ideologią.

Jeśli udało się obronić przed bolszewizmem z Moskwy, tak też możemy obronić się przed neobolszewizmem z Brukseli. Bóg i Maryja są po naszej stronie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Polacy żenią się z Ukrainkami – w zeszłym roku polscy mężczyźni zawarli z nimi 1338 małżeństw

Zgodnie z badaniami prof. Piotra Szukalskiego znacznie wzrosła liczba małżeństw zawieranych rocznie przez Polaków z Ukrainkami i Polek z Ukraińcami.

Jak podaje „Dziennik Polski”, rośnie liczba małżeństw polsko-ukraińskich. W przeciągu ostatnich trzech lat liczba związków polsko-ukraińskich wzrosła aż czterokrotnie. Wzrost ten widoczny jest przede wszystkim w Krakowie, Warszawie i Wrocławiu, czyli ośrodkach uznawanych za główne skupiska imigrantów ze wschodu. Rośnie także liczba dzieci urodzonych w mieszanych związkach. Ukraińskie żony urodziły w 2018 roku w Polsce ponad 2,1 tys. dzieci, czyli 27 razy więcej niż 8 lat temu.

Polki preferują związki z przedstawicielami państw zachodniej Europy, podczas gdy Polacy wiążą się najczęściej z kobietami z Europy Wschodniej.

Takie wnioski wypływają z analiz prof. Piotra Szukalskiego, znanego socjologa i demografa z Uniwersytetu Łódzkiego. Potwierdza on ścisły związek między wzrostem migracji z Ukrainy do Polski a wzrostem liczby małżeństw.  Choć rośnie ilość zarówno małżeństw Polaków z Ukrainkami (ok. 200 w 2011, niecałe 400 w 2014 r., 1338 w 2018), jak i Polek z Ukraińcami (z 46 w 2011 r. do 259 w 2018), to zdecydowanie dominują te pierwsze. Polki wychodzące za mąż za cudzoziemców, częściej wybierają Brytyjczyków i Niemców. Badacz zauważa przy tym, że dane mogą być niedokładne ze względu na nierejestrowanie w Polsce części związków zawieranych przez jej obywateli za granicą.

Nasze stereotypowe wyobrażenie o krajach Europy Zachodniej i Wschodniej nakłada się tutaj na całkiem odmienne oczekiwania, a więc i strategie życiowe kobiet i mężczyzn.

Tak komentowała tę różnicę dla „Dziennika Polskiego”  dr Małgorzata Stefanowicz z krakowskiego Klubu Jagiellońskiego. Stwierdziła, że mężczyźni cenią urodę i umiejętność „zaopiekowania” się nimi, ich dziećmi i domem, podczas gdy dla kobiet istotniejszy jest status społeczny związany zarówno z wykształceniem i zawodem, jak i krajem pochodzenia. Ukraina, jak inni nasi wschodni sąsiedzi postrzegana jest jako kraj mniej prestiżowy od państw zachodnich. Mimo to, Ukraińcy  w statystykach małżeństw  Polek z cudzoziemcami wyprzedzili Hiszpanów, plasując się na trzecim miejscu.

Jak dodaje Zbigniew Bartuś z „Dziennika Polskiego” podwojeniu w ciągu ostatnich czterech lat uległa liczba małżeństw polsko-białoruskim (ze stu do dwustu).

A.P.

Sławomir Budzik: Nie sądzę, że dzisiaj prezydent amerykański zdecyduje się na jakąkolwiek interwencje w Wenezueli

Sławomir Budzik wypowiada się na temat przyczyn wypadku wojskowego helikoptera w Wenezueli, określa możliwość interwencji USA, oraz odnosi się do rozpoczynającej się w USA kampanii wyborczej.

Sławomir Budzik o pytaniach amerykańskich mediów po wypadku wojskowego helikoptera w Wenezueli, podczas którego zginęło siedmiu wenezuelskich oficerów wojskowych. Brzmią one niemalże tak samo: czy i kiedy USA będzie interweniowało militarnie w tym południowoamerykańskim kraju. Biały Dom na razie milczy. Gość Poranka WNET raczej nie ma wątpliwości co do możliwości wkroczenia wojsk Amerykańskich do Wenezueli:

Nie sądzę, że dzisiaj prezydent amerykański zdecyduje się na jakąkolwiek interwencje w Wenezueli. Raczej skończy się na słowach, rozmowach politycznych z sąsiadami, czy ewentualnie także przez media. Tak mówią zgodnie komentatorzy — nie ma możliwości, aby Donald Trump, w momencie w którym zaczyna się kampania wyborcza, zdecydował się na interwencję w Wenezueli. To jest niemożliwe.

Wobec bierności prezydenta Donalda Trumpa wielu komentatorów jest zdziwionych, że ktoś w Stanach Zjednoczonych może popierać socjalistyczny model gospodarczy, podobny do tego w Wenezueli. Są wszakże partie polityczne i kręgi, które pozytywnie spoglądają na taki model. Niektórzy uważają również, że prezydent Donald Trump dąży do socjalizmu. W Stanach Zjednoczonych tak często pojawiają się takie głosy, że sekretarz prasowy Białego Domu Sarah Sanders musiała zdementować te kłamliwe wypowiedzi, które godzą w wizerunek Trumpa. Polityka gospodarcza głowy Stanów Zjednoczonych jest wręcz zaprzeczeniem socjalizmu:

Widzimy najniższe w historii bezrobocie […] Jeśli idzie o ilość przyznawanych pożyczek, to są dane, których nie chcą czytać Demokraci i do tych danych nie chcą nawet się odnieść, bo one pokazują jednoznacznie — tak dobrze Stanach Zjednoczonych nie było od wielu lat. Natomiast te informacje, które pojawiają się à propos dążenia do socjalizmu, to tylko pokazuje, że zaczyna się  kampania wyborcza, w której po prostu można gadać byle co. Każdy może mieć zdanie na każdy temat i to nie ma kompletnie nic wspólnego z faktami. Natomiast mam nadzieję, że wyborcy, chociażby konserwatywni będą trzymali się po prostu faktów, a te są niezaprzeczalne. W tej dziedzinie trudno znaleźć lepsze rozwiązania niż te, które zaproponował Donald Trump.

Sławomir Budzik nie ma wątpliwości, że ataki na prezydenta zwiastują początek kampanii wyborczej.

Fragment wywiadu naszego amerykańskiego rozmówcy z Rafałem Milczarskim, prezesem Polskich Linii Lotniczych LOT. Rozmawiają oni o Centralnym Porcie komunikacyjnym, który według założeń ma zostać wybudowany w 2027 r. Rafał Milczarski:

Centralny Port Komunikacyjny będzie faktycznie bardzo wygodną bramą, ze względu na położone najbardziej na wschodzie. To zarówno dla ruchu zarówno z Indii, jak i z Chin czy dalekiego wschodu do Europy Środkowej i Europy Wschodniej, ale również do Europy Zachodniej. Warto tę naszą przewagę konkurencyjną, polegająca na tym, że możemy taki port w ogóle zbudować […] wykorzystać.

Budzik następnie przedstawia, jak wyglądała chicagowska parada z okazji obchodów rocznicy uchwalenia konstytucji z 3 maja 1791 r.:

„Nie dało się w niej iść i nie rozmawiać o swoich korzeniach (…) Bardzo dużo młodzieży (…) Trwała mniej więcej trzy i pół godziny (…) Absolutnie wielkie święto Polonii. Chicago jest polskie”.

Parada przeszła pod hasłem „W jedności siła, a siła to my – Polonia”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

 

K.T. / A. Kowarzyk

Program Wschodni 7 kwietnia 2018 r. Gośćmi audycji byli: Jarosław Guzy i Konrad Zasztowt

W Programie Wschodnim mówiliśmy m.in. o polityce wschodniej śp. Lecha Kaczyńskiego, oraz o relacjach Rosji z Turcją

Goście:

Jarosław Guzy – ekspert do spraw międzynarodowych

dr Konrad Zasztowt – wykładowca Orientalistyki UW


Prowadzący: Antoni Opaliński

Realizator:  Paweł Chodyna

Wydawca: Jaśmina Nowak

Całość:

Wczoraj, 17 maja, w Warszawie rozpoczęło się spotkanie przewodniczących parlamentów państw Europy Środkowej i Wschodniej

Cieszę się, że naszą odpowiedzią na problemy, które pojawiają się na arenie międzynarodowej, jest zacieśnianie współpracy w regionie – mówił prezydent RP do uczestników szczytu szefów parlamentów.

W wystąpieniu skierowanym do uczestników rozpoczynającego się w środę szczytu szefów parlamentów państw Europy Środkowej i Wschodniej prezydent Andrzej Duda podkreślił, że współpraca między krajami regionu jest „niezwykle ważnym elementem tej wielkiej polityki międzynarodowej”. Przede wszystkim jednak – dodał – „jest ważnym elementem budowy więzów między naszymi państwami, między naszymi społeczeństwami”.

– To rola bardzo ważna przede wszystkim z jednego względu, a mianowicie z uwagi na powagę mandatu, który państwo posiadacie. To jest mandat uzyskany od wyborców; to społeczeństwa w państwa krajach dały wam tę moc do tego, aby ich reprezentować, a więc także moc do tego, aby budować więzi międzynarodowe – mówił prezydent zwracając się do zgromadzonych.

– Jako prezydent Rzeczpospolitej, jako człowiek, któremu bezpieczeństwo, stabilność i dobrobyt Rzeczpospolitej, mojego narodu, ale także całej Europy leży ogromnie na sercu, cieszę się niezwykle, że odpowiedzią na wszystkie trudności, odpowiedzią na wszystkie problemy, które pojawiają się w przestrzeni międzynarodowej, odpowiedzią często na agresję, odpowiedzią na nieufność, jest zacieśnianie współpracy pomiędzy naszymi państwami – realizowane na szczeblu prezydenckim, realizowane na szczeblu premierów, na szczeblu ministrów, ale także i właśnie przewodniczących parlamentów – kontynuował Andrzej Duda.

W środę oprócz spotkania z prezydentem szefowie parlamentów prowadzą rozmowy bilateralne, a w czwartek zaplanowano obrady z ich udziałem w sali plenarnej Sejmu. Szczyt Przewodniczących Parlamentów Państw Europy Środkowej i Wschodniej to inicjatywa marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego i marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego. W szczycie uczestniczą przewodniczący parlamentów: Azerbejdżanu, Bośni i Hercegowiny, Bułgarii, Chorwacji, Czarnogóry, Gruzji, Kazachstanu, Litwy, Łotwy, Mołdawii, Rumunii, Serbii, Słowacji, Turcji, Ukrainy i Węgier.

O przebiegu tego wydarzenia będziemy mówili w jutrzejszym Poranku WNET.

pap/ax

Gazprom umożliwi swobodny przepływ gazu po cenach rynkowych w Europie Środkowej i Wschodniej po konkurencyjnych cenach.

Zainteresowane państwa regionu, w tym Polska, mają 7 tygodni na przesłanie komentarzy do propozycji Gazpromu. Po ich przeanalizowaniu KE zdecyduje, czy zobowiązania monopolisty są satysfakcjonujące.

Według dzisiejszego komunikatu Komisji Europejskiej rosyjski koncern Gazprom zobowiązał się do ułatwienia reeksportu gazu i zlikwidowania jego ograniczeń. Ceny gazu w Europie Środkowej i Wschodniej mają odzwierciedlać ceny rynkowe.

Uważamy, że zobowiązania Gazpromu umożliwią swobodny przepływ gazu w Europie Środkowej i Wschodniej po konkurencyjnych cenach. Są odpowiedzią na nasze zastrzeżenia i zapewniają rozwiązanie na przyszłość, zgodne z zasadami UE. Pomogą łatwiej zintegrować rynek gazu w regionie – oświadczyła unijna komisarz ds. konkurencji, Margrethe Vestager.

Jednocześnie Bruksela zwróciła się do zainteresowanych państw regionu, w tym Polski, o komentarze na temat propozycji Gazpromu. Czas na przesłanie komentarzy to siedem tygodni. Dopiero po ich przeanalizowaniu KE podejmie decyzję, czy zobowiązania Gazpromu wystarczą, by zamknąć postępowanie.

W 2015 roku Komisja formalnie zarzuciła rosyjskiemu koncernowi, że łamie unijne zasady konkurencji, realizując strategię zmierzającą do podziału rynku gazu w krajach członkowskich z Europy Środkowej i Wschodniej, np. poprzez ograniczanie odbiorcom możliwości reeksportu gazu. W ocenie KE rosyjski koncern utrudnia konkurencję na rynku gazu w ośmiu z nich: Polsce, Bułgarii, Czechach, Estonii, Węgrzech, Litwie, Łotwie i Słowacji.

 

PAP/jn

 

Szef MSZ Niemiec, Sigmar Gabriel: Lądowe pociski balistyczne w Kaliningradzie zagrażają bezpieczeństwu Europy

Za wszelką cenę musimy zapobiec powrotowi do zimnej wojny – powiedział niemiecki minister i zaapelował do strony rosyjskiej o powrót na ścieżkę rozbrojenia i do regularnych spotkań Rady NATO – Rosja.

Gdyby rakiety Iskander miały być rozlokowane w Kaliningradzie na stałe, byłoby to dla nas powodem do dużego niepokoju i zagrożeniem dla bezpieczeństwa Europy. Dlatego śledzimy z ogromną uwagą i rosnącym zaniepokojeniem to, co dzieje się w Kaliningradzie – powiedział Gabriel przed rozpoczęciem czwartkowej wizyty w Rosji.

Sigmar Gabriel zapewnił również, że Berlin poważnie traktuje obawy mieszkańców Europy Wschodniej. W Europie Wschodniej panuje, jego zdaniem, zaniepokojenie wywołane działaniami Rosji wobec Ukrainy, które Niemcy „muszą traktować poważnie”.

Pytany o sankcje, Gabriel zaznaczył, że „nie są one celem samym w sobie”, lecz służą realizacji porozumienia z Mińska. – Bardzo bym się ucieszył, gdyby wreszcie doszło do postępu w realizacji Mińska i gdybyśmy mogli rozmawiać o stopniowym poluzowaniu sankcji. Prawda jest jednak taka, że dotychczas to nie nastąpiło.

Gabriel ocenił sceptycznie propozycje rozszerzenia grona krajów poszukujących rozwiązania kryzysu na Ukrainie o Stany Zjednoczone, czy też „nowego startu” – negocjacji. Jego zdaniem ani Moskwa, ani Kijów nie sygnalizują chęci zmiany formatu rozmów.

Odnosząc się do projektu gazociągu Nord Stream 2, Gabriel powiedział: – Chcemy Nord Stream 2, ale chcemy też bezpiecznego utrzymania gazociągów na Ukrainie i bezpieczeństwa dostaw do krajów takich, jak Słowacja, Czechy czy Polska. Mam wrażenie, że nasi rosyjscy partnerzy są jak najbardziej gotowi do zagwarantowania tego.

Gabriel określił Rosję mianem „dużego i ważnego sąsiada” w Europie. – Współpraca jest konieczna dla zapewnienia Europie pokoju i bezpieczeństwa – zaznaczył polityk niemieckiej SPD.

Niemiecki MSZ udostępnił Agencji Prasowej pełny tekst wywiadu.

PAP/jn