Putin podpisał ustawę o zawieszeniu udziału Rosji w układzie START-3. Wagner: nowego wyścigu zbrojeń nie będzie

Bomba jądrowa / Photo by Tom Oates, 2011, WIkimedia Commons

Już utrzymanie obecnego arsenału nuklearnego jest ogromnym obciążeniem dla budżetu Federacji Rosyjskiej – mówi ekspert.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Rosja zawiesiła udział w porozumieniu START. Wagner: widzimy kompletną dekonstrukcję relacji amerykańsko-rosyjskich

Komercyjne loty w kosmos. Ernest Wagner: wyzwaniem jest utrzymanie się na orbicie

Z czym się muszą zmierzyć organizatorzy lotów na orbitę okołoziemską? Ekspert ds. automatyzacji i sztucznej inteligencji opowiada o komercyjnej turystyce w kosmosie.


Ernest Wagner przedstawia bolączki, z którymi borykają się producenci rakiet kosmicznych w powstającej nowej branży turystycznej.  Mówi, że loty kosmiczne przekraczają granicę Karmana wyznaczającą granicę kosmosu.

W astronautyce przyjmuje się, że 1/3 wyzwania to osiągnięcie tej wysokości.

Pozostałe 2/3 problemu to osiągnięcie prędkości orbitalnej. Nasz gość wyjaśnia, że rakieta startuje pionowo. Później jednak zmienia kąt nachylenia.

W końcowej fazie lotu nachyla się równolegle do płaszczyzny Ziemi.

Wyzwaniem jest utrzymanie się na orbicie. Cały czas na rakietę oddziałuje grawitacja. Musi ona uciekać Ziemi, która przyciąga ją do siebie.

Pasjonat technologii kosmicznych wskazuje na tzw. tyranię równania Czajkowskiego. Rakieta potrzebuje odpowiedniej ilości paliwa, aby wynieść swoją masę na orbitę. Im więcej jednak ma paliwa, tym większą ma masę, a im większa masa, tym więcej potrzeba paliwa. Potrzebne są więc precyzyjne wyliczenia. Poza paliwem potrzebny jest też tlen.

Kiedy wychodzimy poza atmosferę ziemską tego tlenu nie ma do spalania.

Wagner sądzi, iż w przyszłości lot w kosmos możne kosztować od 100 dolarów za jeden kilogram. W związku z tym taka zachcianka dostępna byłaby dla amerykańskiej klasy średniej.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Ppłk Marek Pietrzak, Ryszard Czarnecki, Małgorzata Wołczyk, Grzegorz Kita, Ernest Wagner – Popołudnie WNET – 27.04.2021

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm oraz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Białymstoku. Zaprasza Jaśmina Nowak.

Goście „Popołudnia WNET”:

ppłk Marek Pietrzak – rzecznik prasowy Wojsk Obrony Terytorialnej;

Ryszard Czarnecki – europoseł PiS;

Małgorzata Wołczyk – dziennikarka tygodnika „Do Rzeczy”;

Grzegorz Kita – politolog;

Bartosz Chmielewski – portal „Przegląd Bałtycki”;

Ernest Wagner – ekspert ds. automatyzacji i sztucznej inteligencji, pasjonat technologii kosmicznych


Prowadzący: Jaśmina Nowak

Realizator: Mikołaj Poruszek


Wojska Obrony Terytorialnej / Fot. st. szer. Wojciech Król CO/MON

Ppłk Marek Pietrzak przyznaje, że są pewne problemy z wypłatami dla żołnierzy. Zaległości są jednak wypłacane. Żołnierze Obrony Terytorialnej powinni otrzymywać wypłatę nie później niż 10 dni od zakończenia szkolenia. Rzecznik prasowy Wojsk Obrony Terytorialnej przedstawia ich udział w akcji szczepień. Istnieje specjalna linia, na którą można zadzwonić. Sukcesywnie postępują szczepienia wśród samych żołnierzy.

Ppłk Pietrzak zaznacza, że wraz z pojawieniem się WOT system obronny Polski się polepszył. Zapełniły one istniejącą wcześniej lukę. Do Obrony Terytorialnej zgłaszają się wciąż nowi ochotnicy. Tworzone są nowe bataliony w całej Polsce.


Ryszard Czarnecki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Ryszard Czarnecki komentuje przyjęcie decyzji rządu ws. unijnego Funduszu Odbudowy. Podkreśla, że chodzi o największe pieniądze, jakie dostaliśmy i jakie kiedykolwiek dostaniemy od Unii Europejskiej. Za ok. siedem lat nasz kraj stanie się płatnikiem netto UE.

Europoseł PiS sądzi, że ratyfikacja nastąpi bez problemu, nawet jeśli Zjednoczona Prawica nie będzie w całości głosować za nią. Prounijna opozycja nie może bowiem zagłosować przeciw bez ryzyka utraty wiarygodności w oczach swych wyborców.

Czarnecki sądzi, że Zjednoczona Prawica przetrwa do kolejnych wyborów, do których pójdzie wspólnie.


Małgorzata Wołczyk

Małgorzata Wołczyk stwierdza, że w Hiszpanii sytuacja jest normalna, mimo restrykcji. Obowiązuje godzina policyjna i ograniczenie miejsc w lokalach gastronomicznych. Sklepy, bary i restauracje są oparte. Hiszpanie pilnują noszenia maseczek i zachowywania dystansu społecznego. Turystów nie ma, jednak życie toczy się bardziej normalnie niż nad Wisłą. Hiszpanie mają nadzieję na odbicie gospodarcze po tym, jak turyści już wrócą.

„To nie są wybory, to są igrzyska śmierci”- mówi dziennikarka tygodnika „Do Rzeczy”. Wskazuje, że premier  Pedro Sanchez zaprosił do swojego rządu komunistów i byłych terrorystów z ETA otwierając wszystkie rany hiszpańskiego społeczeństwa. „W Hiszpanii centrum polityczne sytuuje się na lewo”- dodaje, wyjaśniając, że to, co jest na prawo od centrum uznawane jest za faszyzm.

Tymczasem rośnie poparcie partii Vox, która nie ma nic wspólnego z frankizmem. Konserwatywno-liberalna partia jest stale prześladowana przez lewackie bojówki. Podczas wieców tej partii „w ruch idzie kostka brukowa, kamienie”.  Partię pomawia się o związek z listami z pogróżkami, jakie otrzymują ministrowie hiszpańskiego rządu.  Tymczasem ataki na Vox spotykają się z kpinami mediów.


Flagi Czech i Rosji / Fot. Green Yoshi, Wikimedia Commons

Grzegorz Kita stwierdza, że do niedzieli sytuacja między Pragą a Moskwą była jasna. Obie strony usuwały nawzajem dyplomatów. W niedzielę prezydent Czech Miloš Zeman stwierdził w wywiadzie, że nie ma pewności, czy za zamachem w fabryce broni stoi Rosja. Premier Andrej Babiš odnosząc się do wypowiedzi czeskiej głowy państwa podkreślił, że nie jest to prawda.

Politolog zauważa, że sięgające Czechosłowacji rosyjskie wpływy w kraju nad Wełtawą nigdy nie zostały ukrócone. Ocenia, że jest to efekt świadomej polityki Pragi, która chciała pełnić rolę pośrednika między Wschodem a Zachodem.


NATO i Rosja/ Foto. Ssolbergj/CC BY 3.0

Bartosz Chmielewski komentuje stosunki między państwami bałtyckimi a Rosją. Wskazuje, że każde z trzech państw prowadzi własną politykę. Jastrzębiem wśród nich jest Litwa. Chmielewski zauważa, że Rosjanie mieszkające w Litwie, Łotwie i Estonii mają więcej wspólnego ze społeczeństwami, w których żyją niż ze swymi rodakami z Federacji Rosyjskiej i Ukrainy. Mówi, że Wilno prowadzi ofensywę dyplomatyczną na Białorusi i Ukrainie. Jest liderem w nakładaniu sankcji na Białoruś.


SpaceX Crew Dragon / NASA/SpaceX, Wikimedia Commons (Public domain)

Ernest Wagner komentuje ostatnią misję na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Wskazuje na transfer technologii kosmicznej z sektora publicznego do prywatnego. Otwiera to perspektywę rozwoju turystyki kosmicznej.

Jak wskazuje ekspert ds. automatyzacji i sztucznej inteligencji, Elon Musk jest wybitnym człowiekiem porównywalnym do Steve’a Jobsa, choć nie wszystko, co założycielowi SpaceX się przypisuje w mediach jest prawdą.

Wagner zauważa, że inaczej niż NASA, Chińczycy nie muszą upubliczniać wszystkich swych działań odnośnie postępów w rozwoju technologii kosmicznej. Zauważa, że Pekin wciąż powtarza to, co dekady temu zrobiły Stany Zjednoczone.

Ernest Wagner: Perseverance będzie testował w warunkach marsjańskich możliwości lotu śmigłowego

Ernest Wagner o lądowaniu łazika Perseverance na Marsie, poszukiwaniu form życia oraz o kolonizacji Czerwonej Planty i problemach jakie by się z nią wiązały.

[related id=135711 side=right] Ernest Wagner komentuje lądowanie na Marsie amerykańskiego łazika Perseverance. Wydarzenie to śledziły w czwartek miliony ludzi. Wyjaśnia, że stałym punktem misja na Marsa jest szukanie życia lub przynajmniej jego śladów.

Wiemy, że woda kiedyś była na Marsie- płynęły rzeki i były oceany.

Nie mamy takiej pewności co do form życia. Nowością jest wyposażenie sondy w urządzenie badające możliwość uzyskania tlenu z atmosfery Marsa, pod kątem możliwości kolonizacji.

Perseverance, czyli „wytrwałość” wziął ze sobą mały helikopter, który będzie testował w warunkach marsjańskich możliwości lotu śmigłowego, co jest bardzo istotne bo jeżeli ten eksperyment się powiedzie to przyszłe misje będą pewnie standardowo już wyposażane też w drony.

Jak wyglądałaby kolonizacja Marsa? Najpierw musiałaby tam polecieć misja załogowa, prawdopodobnie czteroosobowa. Mówi się o możliwości wysłaniu już za pierwszym razem większej liczby osób. Kolejne misje będą coraz bardziej liczna, a w dalszej kolejności podróże na Marsa staną się otwarte dla biznesu i prywatnych podróży.

Ale to mówimy o trochę dalszej przyszłości i czynimy tutaj dosyć sporo założeń.

Jak wyjaśnia ekspert ds. automatyzacji i sztucznej inteligencji, wciąż wielu rzeczy nie wiemy o czwartej planecie od Słońca. Nie wiadomo, jak będzie działać trzykroć mniejsza grawitacja na organizm człowieka. Dochodzi do tego promieniowanie, przed którym trzeba będzie się osłaniać.

Powierzchnia Marsa przypomina trochę pustynne terytoria Ziemi.

Wagner wyjaśnia, że patrząc na powierzchnię planety można by mieć wrażenie, że to taka chłodniejsza Arizona. Tymczasem tak naprawdę jest to bardzo nieprzyjazne dla człowieka środowisko.

Zamieszkiwanie na Antarktydzie jest spacerem po parku w porównaniu do Marsa.

Gęstość tamtejsza atmosfery wynosi jedynie 2 proc. ziemskiej, co oznacza, że nawet przy 20 °C byśmy zamarzli po wyjściu na zewnątrz. Terraformowanie Marsa wymagałoby dużego nakładu pracy. Stałe życie na Czerwonej Planecie miałoby zdecydowanie negatywny wpływ na ludzi.

Jeśli coś się stanie to pomoc może nadejść w ciągu kilku miesięcy.

Rozmówca Jaśminy Nowak wskazuje, że sygnał między Ziemia a Marsem zazwyczaj jest podróżuje 20 min. Podczas lądowania łazika opóźnienie wynosiło 11 min. Oznacza to, że nie ma możliwości kierowania maszyną w czasie rzeczywistym. Wylądowała ona dzięki algorytmom.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Wagner: Jesteśmy ekipą Kolumba, która rozbiła namiot za Atlantykiem. Za wcześnie na konflikty geopolityczne w kosmosie

Czemu nie grozi nam konflikt w przestrzeni kosmicznej? Ernest Wagner o rywalizacji w kosmosie, konflikcie na orbicie, myśleniu geopolitycznym i ambicjach Elona Muska.

Ernest Wagner przedstawia sinoamerykańską rywalizację w kosmosie. Sądzi, że nie grozi nam konflikt w przestrzeni kosmicznej.

Jakkolwiek ludzie zawsze znajdują jakiś sposób, żeby się obijać w każdym miejscu, to w przestrzeni kosmicznej nie jest to takie proste. Wynika to z tego jak działają orbity.

Wyjaśnia obiekty na orbicie okołoziemskiej poruszają się z dużą prędkością (7,9 km/s), aby się na niej utrzymać. Przy takiej prędkości nawet mały odprysk farby może spowodować duże zniszczenia. Destrukcja jednego satelity grozi reakcją łańcuchową prowadzącą do zniszczeniu wielu innych.

Jesteśmy taką ekipą Kolumba, która dopiero rozbiła namiot na pierwszej wyspie po drugiej stronie Atlantyku. I to jest jeszcze za wcześnie, żeby mówić o konfliktach geopolitycznych. To pewnie przyjdzie z czasem.

Ekspert wskazuje, że tradycyjne geopolityczne myślenie związane jest z geograficznym podziałem skończonych dóbr. Przejawia się to w rywalizacji o kontrolę nad rejonami takimi cieśniny Malakka i Ormuz. W przypadku kosmosu ograniczeniem nie jest przestrzeń, ale technologia potrzebna by ją eksplorować.

Rozmówca Jaśminy Nowak odnosi się także do ambicji Elona Muska, zainteresowanego rozwijaniem prywatnych wycieczek w kosmos. Ocenia, że warto słuchać tego, co mówi amerykański miliarder. Chciałby on, aby na czwartej planecie od Słońca powstało milionowe miasto.

Wydaje mi się, że jest jakaś szansa chociaż to nie będzie łatwe, żeby ta kolonia na Marsie powstała.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Wagner: Wkrótce możemy mieć do czynienia z taką eksplozją innowacji, jak przy rozwoju komputerów i telefonii komórkowej

Ekspert ds. automatyzacji i sztucznej inteligencji Ernest Wagner mówi o znaczeniu udanych testów SpaceX Starship oraz o gospodarczych korzyściach z eksploracji Kosmosu.

Ernest Wagner mówi o perspektywach rozwojuprzemysłu kosmicznego. Ocenia, że  będzie on coraz bardziej potrzebny. W ostatnim czasie nastąpił wyraźny przełom w tej kwestii.

Jeszcze do niedawna byliśmy w fazie, w której eksploracja kosmosu była bardzo kosztowna. Granicę epok może wyznaczyć wczorajszy test SpaceX Starship.

Zgodnie ze słowami rozmówcy Adriana Kowarzyka, celem jest obniżenie kosztów wyniesienia jednej osoby w przestrzeń kosmiczną.

W przypadku Starshipa możliwe będzie wyniesienie jednego kilograma ładunku za 20 dolarów. W ten sposób każda uczelnia w będzie mogła mieć swoją rakietę. Będziemy mieli całą gospodarkę graczy, którzy mogą robić różne rzeczy w kosmosie.

W przypadku rakiety Falcon koszt ten wynosił 2700 dolarów.

Ekspert wskazuje, że w wielu gałęziach gospodarki produkcja na orbicie cechuje się znacznie większą opłacalnością. Dotyczy to również wytwarzania energii. Jej przesył na Ziemię mógłby się odbywać za pomocą mikrofali. Przewaga takiej energii nad słoneczną polega na możliwości pozyskiwania jej także w nocy.

Wkrótce możemy mieć do czynienia z taką eksplozją innowacji, jak w przypadku rozwoju komputerów i telefonii komórkowej. Nie podejmuję się nawet przewidywania tego, co może się wydarzyć.

Gość „Popołudnia WNET” przestrzega jednak, że nie wszystkie pomysły, które dzisiaj wydają się bardzo atrakcyjne, uda się szybko zrealizować.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.