Zbigniew Stefanik o przyszłych wyborach prezydenckich we Francji: program Macrona można uznać za niekompletny

Zbigniew Stefanik, komentator polityczny i europeista, o sytuacji politycznej we Francji przed wyborami prezydenckimi.

Zbigniew Stefanik komentuje przyszłe wybory prezydenckie we Francji.

Korespondent uważa, że Marie Le Pen, główna konkurentka urzędującego prezydenta, polepsza swoja sytuację sondażową ze względu na to, że  Emanuel Macron de facto nie prowadził swojej kampanii wyborczej.

Program prezydenta jest wyraźną kontynuacją jego dotychczasowej polityki, jednak jego zapowiedzi pozostają mało precyzyjne, a więc można uznać ten program za niekompletny.

Czytaj także:

Jarosław Guzy: Polska jest niezwykle konkurencyjna na rynku. Presja UE ma sprawić, żeby za bardzo nie urosła

Według sondaży, 62 %  obywateli deklaruje, że będzie brało udział w pierwszej turze wyborów.

Liderami wyborów są Emanuel Macron, Marie Le Pen, Jean-Luc Mélenchon i  Éric Zemmour.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

K.P.

Francja: Od sierpnia uczestnictwo w życiu społecznym zależne od posiadania certyfikatu szczepienia lub negatywnego testu

Wszystko wskazuje na to, że od drugiej połowy okresu wakacyjnego swobody obywatelskie Francuzów zostaną ograniczone. Jest to spowodowane znaczącym spadkiem liczby osób chętnych na szczepienia.

Podczas swojego wystąpienia w telewizji publicznej, które odbyło się 2 dni temu, prezydent Francji Emmanuel Macron ogłosił, że od sierpnia bieżącego roku dojdzie do istotnych zmian w kwestii wymagań i restrykcji pandemicznych. Od tej pory każdemu obywatelowi, który praktykuje mniejsze lub większe aktywności socjalne, będzie potrzebny certyfikat zaświadczający o przyjęciu szczepionki przeciwko Covid-19. Jak pisze „New York Times”:

Prezydent Francji Emmanuel Macron ogłosił nowe wymagania ws. szczepień przeciwko Covid-19, na które składa się obowiązkowe szczepienie dla pracowników służby zdrowia oraz zaświadczenie o ozdrowieniu, odbytym niedawno teście, lub też o przyjęciu szczepionki – konieczne, aby wejść do restauracji lub placówek kulturalnych.

Ma być to reakcja na doniesienia o rozprzestrzeniającym się wariancie wirusa o nazwie delta oraz na niski – i do niedawna wciąż spadający – odsetek chętnych na przyjęcie szczepionki przeciw Covid-19. Dotyczy to zwłaszcza części średniego i większości młodego pokolenia Francuzów. Dochodzi zatem do postępującego nakładania na ten element społeczeństwa presji – mało kto bowiem nie odczuje tak istotnego skomplikowania takich elementów życia codziennego, jak choćby wejście do kawiarni, baru, centrum handlowego, pociągu, samolotu, czy innych środków transportu. Sytuacja niepokoi wielu obserwatorów życia społecznego i rodzi wiele pytań o podstawy etyczne tego typu rozporządzeń, nawet jeśli mają one służyć wyższemu celowi, jakim jest walka z pandemią. Na temat wypowiedział sie na Twitterze m.in. Andrew Stroehlein z Human Rights Watch.

Musimy oczywiście poświęcić się zwalczaniu pandemii, co oznacza konieczność podjęcia się odpowiednich działań. Niektóre z nich jednak poszły za daleko.

Jak się okazało, nie jest to jedyna metoda „zachęcenia” pozostałej części społeczeństwa do zaszczepienia się przeciwko Covid-19. Jak donosi brytyjski „The Guardian”, już niedługo testy na obecność wirusa w organizmie mają stać się płatne.

Od jesieni testy na Covid-19 – które do tej pory były całkowicie darmowe – staną się płatne, z wyjątkiem tych na receptę. „Ma to zachęcić do zaszczepienia się, zamiast wykonywania dużej ilości testów” – powiedział Macron

„The Guardian” rozwija temat, nakreślając aktualną sytuację walki z pandemią we Francji, rozwijając również wątek praktykowanej przez Macrona „zachęty”.

Francja zaszczepiła 40% swoich obywateli, a szczepionki są szeroko dostępne dla wszystkich powyżej 12 roku życia. Macron wielokrotnie wspominał o powszechnej dostępności szczepionek i zachęcał Francuzów do spełnienia „obywatelskiego obowiązku” w postaci ich przyjęcia, które już wkrótce stanie się synonimem większej wolności. Inaczej sytuacja będzie wyglądać z perspektywy osób niezaszczepionych – „Wolimy nakładać restrykcje na niezaszczepionych, niż na wszystkich”

Reakcje społeczeństwa są oczywiście podzielone – z jednej strony w ciągu doby od wspomnianego wystąpienia Macrona na szczepienia (wg. danych „Guardiana”) zapisało się około 1,8 mln Francuzów, z drugiej natomiast ponowione zostały protesty tzw. „Żółtych kamizelek”, skierowane przeciwko obostrzeniom, zwłaszcza tym, które mają dzielić obywateli. W świete kontrowersyjnego charakteru najnowszych rozporządzeń Macrona obydwie reakcje wydają się być zrozumiałe.

Atmosfera wokół nowych metod walki z pandemią robi się więc coraz bardziej gęsta. Czy śladami Francji pójdą inne kraje Europy Zachodniej? A może z biegiem czasu proceder ten dotrze i do naszego kraju? Na odpowiedzi na te pytania przyjdzie nam najprawdopodobniej poczekać do jesieni, na którą potencjalnych scenariuszy zdaje się nie brakować.

PK

Piotr Witt: Francją w rzeczywistości rządzą amerykańskie gabinety consultingowe

Kto rzeczywiście sprawuje władzę we Francji? Za co odpowiadają amerykańskie gabinety consultingowe? Piotr Witt w korespondencji z Paryża mówi o niuansach francuskiej polityki.


Piotr Witt wskazuje, że we Francji coraz częściej pada pytanie, kto rzeczywiście nią rządzi.

 Takie pytanie stawiają deputowani francuscy. (…) Sami  deputowani odpowiadają, że Francją rządzą amerykańskie gabinety consultingowe. To one wypracowały plan ożywienia gospodarczego przedstawionego przez ministra gospodarki Bruno Le Maire’a.

Dotyczy to także najważniejszych obszarów funkcjonowania państwa.

W sprawach strategicznych jak gospodarka, rolnictwo, bezpieczeństwo, strategia obronności państwa, zwraca się do wielkich gabinetów amerykańskich.

Doradztwo ma miejsce także w zakresie pandemii.

Amerykański gabinet consultingowy doradza francuskiemu rządowi w sprawie pandemii za słoną opłatą. (…) Rozlega się pytanie, ile to kosztuje. Tygodnik „Libération” mówi o 100 mln. euro tylko w ubiegłym roku.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Stefanik: Francuska debata na temat in vitro dla par jednopłciowych budzi w społeczeństwie wiele kontrowersji

Dyskusję na temat zwiększenia praw par homoseksualnych rozpoczął już François Hollande. Refundacja in vitro dla lesbijek to kolejny krok Francji w walce z kryzysem demograficznym.

Zbigniew Stefanik mówi o rozpoczęciu sezonu politycznego nad Sekwaną i początku kampanii wyborczej, której jednym z elementów jest debata o in vitro dla lesbijek:

We Francji trwa debata nad możliwością refundacji in vitro dla jednopłciowych par żeńskich, co budzi wśród społeczeństwa wiele kontrowersji.

Rozmówca „Poranka WNET” zastanawia się, czy będziemy widzieli powtórkę z dyskusji na temat małżeństw jednopłciowych, którą zapoczątkował François Hollande podczas swojej prezydentury. To właśnie wtedy wprowadzono definicję małżeństwa „dla wszystkich”, która zakładała możliwość adopcji przez pary jednopłciowe. To kolejny krok Francji w walce z kryzysem demograficznym.

W drugiej części wypowiedzi Zbigniew Stefanik mówi o konsultacjach w kancelarii premiera, które poświęcone są tematyce przemocy w rodzinie:

Francja znajduje się w niechlubnej końcówce, jeśli chodzi o bezpieczeństwo kobiet w rodzinie. Dochodzi tam do największej w europie ilości aktów przemocy w rodzinie oraz gwałtów. […] Francja zamierza przyjąć model hiszpański: więcej monitoringu, dozór elektroniczny.