Doradca prezydenta Andrzeja Dudy komentuje unijny projekt zwiększający normy wchłaniania CO2 przez lasy. Wskazuje, że koncepcja jest poważnym zagrożeniem dla polskiego rolnictwa.
Komisja Europejska opracowuje projekt nowelizacji norm wchłaniania CO2 przez lasy. Dla Polski reforma konieczność płacenia wielomiliardowych kar za niespełnienie wyśrubowanych unijnych kryteriów. owe rozwiązania uderzą nie tylko w gospodarkę leśną, ale także w rolnictwo. Jak mówi Paweł Sałek, celem tych zmian może być chęć przejęcia przez UE polskich lasów.
A jak zaznacza Paweł Sałek, Lasy Państwowe to firma większa niż PKN Orlen i KGHM Polska Miedź SA razem wzięte. Polska zatem będzie sprzeciwiać się chęci wprowadzenia reformy przez KE. Prezydencki doradca zapewnia, że Andrzej Duda przygląda się sprawie i podejmie odpowiednie działania w ramach swoich kompetencji. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego ocenia, że w zakresie ochrony środowiska Unia Europejska stosuje podwójne standardy.
.@Pawel_Salek w #PoranekWnet: w Europie Zachodniej przyroda została całkowicie zdegradowana, powinniśmy zaproponować jej odbudowę w taki sam sposób, jak ma to miejsce w Polsce #RadioWnet
Poseł PiS o walce z wysokimi cenami paliw, rozwoju energetyki odnawialnej w Polsce oraz o przyszłości rządu Zjednoczonej Prawicy.
Krzysztof Tchórzewski komentuje sytuację na rynku gazu. Zapewnia, że wkrótce uda się zahamować wzrosty cen, a także ograniczyć ich skutki dzięki dywersyfikacji źródeł energii. Jak przekonuje polityk, Polska wyjdzie z obecnych zawirowań stosunkowo łagodnie. Liczy na to, że kraje zachodnie aktywnie zadziałają na rzecz zwalczenia kryzysu.
Władza wykazuje się niezwykłą zaradnością; podejmuje wszelkie kroki, aby ograniczyć inflację. Po zmniejszeniu VAT-u na paliwa widać było wyraźny ruch cen w dół.
Dodatkowo, sytuację Polski poprawią dostawy gazu z Norwegii, które rozpoczną się 1 października. Rozmówca Łukasza Jankowskiego wskazuje, że rząd Zjednoczonej Prawicy aktywnie działa na rzecz rozwoju odnawialnych źródeł energii w naszym kraju.
Stać nas na to, by nie brać energii z innych państw. Źródła odnawialne generują 27% naszego potencjału. Gospodarczo dokonaliśmy tygrysiego skoku do przodu.
Jak informuje parlamentarzysta, polska fotowoltaika produkuje obecnie 7 tys. megawatów energii, podczas gdy na początku obecnych rządów było to 119 megawatów.
Gość „Popołudnia Wnet” nie wyklucza, że konieczne będzie odejście z unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Zapewnia, że w Polsce nie dojdzie do blackoutu.
Poruszony zostaje również temat przyszłości rządu Zjednoczonej Prawicy. Poseł PiS nie przewiduje zmiany na fotelu premiera ani głębszej rekonstrukcji rządu.
Anna Zalewska / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET
Europosłanka PiS o zagrożeniach dla bezpieczeństwa energetycznego Europy oraz o perspektywach rozwiązania polsko-czeskiego konfliktu o kopalnię Turów.
Anna Zalewska wskazuje, że zawetowanie pakietu Fit for 55 jest konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Europy. Podkreśla, że pakiet nie ma nic wspólnego z ochroną klimatu.
Absolutnie zapomniano o bezpieczeństwie Europejczyków. Co najmniej 5 dokumentów z pakietu nadaje się tylko do kosza.
Europosłanka zwraca ponadto uwagę na szkodliwość systemu ETS. Ubolewa nad tendencją do drastycznego opodatkowywania paliw kopalnych. Zapewnia, że polski rząd będzie działał tak, by ochronić portfele Polaków i Europejczyków przed uszczupleniem.
W unijnym projekcie nie ma żadnych stabilizatorów czy gwarancji bezpieczeństwa. Część uprawnień spokojnie może kupić np. Greenpeace.
Poruszony zostaje również temat polsko-czeskiego sporu o kopalnię Turów. Rozmówczyni Łukasza Jankowskiego wyraża przekonanie, że wkrótce zostanie on rozwiązany, a rząd w Pradze skoryguje nieprzychylne wobec Polski stanowisko.
Środki tymczasowe związane z Turowem, które zastosowała Komisja Europejska są bezprawne.
Europoseł PiS o uruchomieniu przez KE procedury naruszeniowej wobec Polski za orzeczenia TK, kryzysie gazowym i spekulacji na rynku ETS.
Dr Zbigniew Kuźmiuk komentuje skierowanie przez Komisję Europejską wniosku do Trybunału Sprawiedliwości UE w związku z orzecznictwem polskiego Trybunału Konstytucyjnego.
Sama prośba o wyjaśnienie mnie nie zbulwersowała, bo to część normalnej procedury.
Podkreśla, że w uzasadnieniu Komisji Europejskiej zakwestionowano legalność polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Europoseł PiS uznaje za skandaliczną wypowiedź komisarza ds. gospodarki Paolo Gentiloniego, który stwierdził na konferencji prasowej, że polski TK „nie spełnia już wymogu niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego na mocy prawa, czego wymaga traktat”.
Kiedy niepochodzący z demokratycznych wyborów komisarz zaczyna kwestionować sąd ostatniego słowa w Polsce, jego legalność i jego przejrzystość to jest to rzeczywiście sprawa bardzo poważna.
Zdaniem eurodeputowanego PiS działania instytucji unijnych prowadzą do anarchii. Mamy do czynienia, jak podkreśla, z niszczeniem instytucji unijnych od środka.
Tym, co może przerwać to szaleństwo są wybory prezydenckie we Francji, jeżeli któryś z konserwatywnych kandydatów pokona Emmanuela Macrona.
Poruszony zostaje również temat kryzysu gazowego w Europie. Dr Kuźmiuk ocenia, że UE robi zbyt mało, by powstrzymać monopolistyczne działania rosyjskiego giganta gazowego.
Wszyscy eksperci udowadniają czarno na białym, że główną przyczyną tego wzrostu są monopolistyczne praktyki, które prowadzi Gazprom.
Przestrzega, że dalsze wzrosty cen energii doprowadzą do masowych protestów społecznych. Podkreśla, że transformacja energetyczna powinna przebiegać w spokojniejszym tempie.
Polityk mówi także o spekulacji zezwoleniami na emisję dwutlenku węgla. Zaznacza, że obecnie system handlu emisjami nie spełnia swoich założeń.
To, co zaproponował premier Morawiecki jest rozsądnym rozwiązaniem.
Podmioty energetyczne muszą mieć środki finansowe na inwestowanie w nowe technologie. Spekulacja na rynku ETS tych środków ich zaś pozbawia.
To jest antysystem – uniemożliwia transformację energetyczną.
Dyrektor Biura Strategii Rynkowych PKO BP komentuje rządowe plany zamortyzowania cen energii i paliw.
Tarcza antyinflacyjna to narzędzie o bardzo dużej sile.
Mariusz Adamiak analizuje przedstawioną w czwartek tarczę antyinflacyjną, Jej koszt dla budżetu państwa szacuje na 10 mld zł. Ekspert zwraca uwagę, że działania państwa mogą doprowadzić do obniżki cen paliw o ok. 20-30 gr za litr.
Wiele składowych tych cen i tak reguluje rynek.
Gość „Kuriera ekonomicznego” omawia też kwestię cen prądu. Przewiduje ich spadek miesiąc do miesiąca w styczniu. Nie ma jednak szans na spadek rok do roku ze względu na wzrost stawek za prawa do emisji CO2 i osłabienie złotówki względem euro.
Akcyza na prąd do tej pory wynosiła 5 zł za megawat. Przez pewien czas spadnie do zera.
Rozmówca Adriana Kowarzyka ocenia, że obniżka VAT-u na gaz z 23% do 7% nie pozwoli całkowicie zneutralizować skutków zdrożenia tego surowca.
Osoby dla których podwyżki będą najbardziej uciążliwe, dostaną dopłaty. Jest to działanie jednorazowe, doraźne.
Zdaniem eksperta jest jeszcze za wcześnie, by prognozować przedłużenie obowiązywania „tarczy antyinflacyjnej”.
Wicenaczelny portalu Energetyka24.pl mówi o głównych tematach szczytu klimatycznego w Glasgow oraz wyzwaniach związanych z ochroną środowiska.
Jakub Wiech relacjonuje konferencję klimatyczną w Glasgow. Informuje, że nastroje są mieszane, obok krajów Europy Zachodniej odważnie zapowiadających dynamiczne dążenia do neutralności klimatycznej słychać bardzo zachowawcze deklaracje przedstawicieli Chin i Indii.
Naczelnym celem konferencji jest ustalenie mechanizmu handlu prawami do emisji CO2.
Ekspert wypowiada się na temat kryzysu energetycznego. Przewiduje, że uda się go szybko opanować. Jakub Wiech podkreśla, że w Glasgow toczą się intensywne negocjacje na temat utworzenia funduszu mającego rekompensować koszty polityki ochrony klimatu.
Państwa bogatsze mogłyby brać na siebie większe obciążenia z tego tytułu, dzięki temu państwa biedniejsze miałyby do dyspozycji lżejszą ścieżkę.
Rozmówca Łukasza Jankowskiego zwraca uwagę, że Chiny, których gospodarka jest silnie oparta na węglu, są jednocześnie jednym ze światowych liderów jeżeli chodzi o korzystanie z odnawialnych źródeł energii.
Państwo Środka to kraj wielu paradoksów.
Ekspert podsumowuje, że w najbliższych latach świat czeka wypracowanie nowego, mniej obciążającego dla środowiska stylu życia.
Nie ma prawa fizyki, mówiącego że wysoki poziom życia wiąże się z wysoką emisją C02.
Niemcy chcą coraz szerzej handlować gazem i umacniać polityczną i gospodarczą pozycję na mapie Europy – wskazuje wicenaczelny portalu Energetyka24.pl.
Jakub Wiech tłumaczy przyczyny dużego wzrostu cen gazu na świecie. Jedną z nich jest sztuczne zmniejszenie podaży tego surowca przez Rosję.
Ceny wzrosły o 1000% rok do roku. Okolicznością wyolbrzymiającą ten wzrost jest porównanie do roku pandemicznego, gdzie od gazu droższy był węgiel.
Gazprom pod koniec sierpnia opróżnił swoje magazyny gazu w Holandii i w Niemczech. Jak wyjaśnia ekspert, zabieg ten ma na celu pokazanie, że budowa gazociągu Nord Stream 2 była konieczna.
Rosjanie mogli sprawnie rozbudować sieci przesyłowe na lądzie, nie zrobili tego z przyczyn geopolitycznych.
Dodatkowym, poważnym szczególnie dla Polski problemem są rosnące ceny uprawnień do emisji CO2. W naszym kraju emisja ta wynosi trzykrotność średniej unijnej.
Omówiony zostaje również temat energetyki odnawialnej. Gość „Popołudnia WNET” wskazuje, że jej rozwój przebiega z wielkimi oporami. Ponadto, bywa ona mocno zawodna.
Widzieliśmy w ciągu ostatnich tygodni, że oparcie się na źródłach niesterowalnych jest problematyczne. Dopóki nie mamy dużych form magazynowania energii, nie jesteśmy w stanie funkcjonować w modelu „100% OZE”. W Niemczech głównym źródłem energii jest węgiel, to porażka ich transformacji energetycznej.
Ekspert określa mianem „zbrodni klimatycznej” parcie Niemiec do wyłączenia elektrowni jądrowych w kraju i protestowanie przeciwko ich budowie w krajach sąsiednich, w tym Polsce i Holandii.
Niemcy chcą być „małą Moskwą” w Europie, ich działania nie mają nic wspólnego z ochroną klimatu. Dzięki handlowi błękitnym paliwem chcą rosnąć politycznie i gospodarczo na mapie Europy.
Dziś większość Europejczyków zdaje się wierzyć, że w zderzeniu Franka Timmermansa ze Słońcem to Franek byłby wygranym. Ale to nie promienie słoneczne powodują najwięcej ludzkich nieszczęść.
Krzysztof Skowroński
Spędziłem wakacje na jednej z malowniczych greckich wysp, tak jak sobie wymarzyłem. Upał, morze, żadnych informacji ze świata. Czytałem Homera, unosiłem się na fali i powoli zapominałem.
Odys wracał do domu, jaskółka przeleciała nad głową; mrówkom i osom nie przeszkadzał upał, ciągle czegoś chciały. Grecy uciekali do morza, by tam, zanurzeni po szyje, prowadzić wielogodzinne rozmowy. W tawernach podawano pyszne jedzenie, a wszyscy napotkani mieszkańcy wyspy na dźwięk polskiej mowy uśmiechali się, od czasu do czasu przyznając się do znajomości jakiegoś polskiego słowa. Sielanki nie zaburzyły ani morskie fale, które wyrzuciły na kamienisty brzeg dużego morskiego żółwia, ani porażki polskich sportowców na igrzyskach olimpijskich (z wyjątkiem porażki Idy Świątek i polskich siatkarzy).
Ale gdy się spędza w Grecji wakacje, trzeba któregoś dnia zejść z plaży i zobaczyć ruiny dawnych cywilizacji. I trudno uwierzyć, że piękne, olbrzymie świątynie, które, wydawało się, przetrwają wszystko, rozpadły się i ciągłość kwitnących cywilizacji została przerwana. Umiera ostatni, który pamięta, niknie język i wierzenia.
Tajemnicę rozwiała informacja o wielkim trzęsieniu ziemi. Ale też – co nie powinno mnie dziwić, ale zdziwiło – dowiedziałem się, że wyspa kiedyś nie istniała. Otóż dawno, dawno temu, gdy na świecie nie było nie tylko Franka Timmermansa, jego rodziców ani nawet żadnego Holendra, zdarzyła się wielka katastrofa klimatyczna. Słońce z nieznanych powodów zaczęło mocniej grzać, w sposób bezwzględny atakując pokrywę lodową. Topniejące lody na tyle podniosły poziom mórz, że w niektórych miejscach części lądu stawały się wyspami. I tak było w przypadku tej wyspy.
Pomyślałem sobie, że gdyby Frank Timmermans urodził się 11, a może 20 tysięcy lat temu, na pewno by do tego nie doszło. Własną piersią zdusiłby wszystkie przydomowe ogniska, eliminując nadmierną emisję CO2. Na szczęście to się nie zdarzyło. Lody stopniały, powstały wyspy i jeziora, człowiek mógł zająć nowe przestrzenie. Nie było wtedy Komisji Europejskiej, która za pomocą dyrektyw i rozporządzeń powstrzymałaby promienie Słońca. Teraz jest, i większość Europejczyków zdaje się wierzyć, że w zderzeniu Franka ze Słońcem to Franek będzie wygranym. A ja w to nie wierzę. Wątpliwości te mają też inni autorzy „Kuriera WNET”.
W tym numerze „Kuriera” szczególnie polecam Państwu tekst, który nie ma nic wspólnego z wakacjami – artykuł Swietłany Fiłonowej, przypominający o tym, że najczęstszą przyczyną ludzkich nieszczęść jest pazerność wsparta pychą, a nie promienie słoneczne.
Artykuł wstępny Krzysztofa Skowrońskiego, Redaktora Naczelnego „Kuriera WNET”, znajduje się na s. 1 sierpniowego „Kuriera WNET” nr 86/2021.
Sierpniowy numer „Kuriera WNET” (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
Neutralność klimatyczna do 2050 r.- plan mający to na celu został zaakceptowany przez europosłów w czwartek. W poniedziałek na unijne prawo klimatyczne zgodzili się ministrowie państw członkowskich.
Zgodnie z przyjętymi w zeszłym tygodniu poprawkami do końca dekady emisja gazów netto (z odliczeniem pochłaniania) ma zostać zredukowana do 55 proc. stanu na rok 1990 r. (wcześniej miało to być 40 proc.). Proces transformacji energetycznej wspomagać ma swą wiedzą Europejska Naukowa Rada Doradcza złożona z 15 ekspertów (nie więcej niż dwóch z jednego państwa członkowskiego). Przyjęcie pakietu klimatycznego skomentował przedstawiciel prezydencji, minister środowiska Portugalii Joao Pedro Matos Fernandes:
Z zadowoleniem odbieram ten ostatni krok w przyjęciu pierwszego unijnego prawa klimatycznego, które uwzględnia w prawodawstwie cel neutralności klimatycznej do 2050 r. Porozumienie w sprawie europejskiego prawa klimatycznego było priorytetem prezydencji portugalskiej i cieszę się, że udało nam się doprowadzić je do końca.
A.P.
Źródło: TVP.Info
Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na użycie plików cookies. więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.