Prof. Chojna-Duch obiecuje dbać o interesy publiczne w TK

Była wiceminister finansów i członek Rady Polityki Pieniężnej mówi o swojej nominacji do Trybunału Konstytucyjnego.

Elżbieta Chojna – Duch mówi o nominacji przez Prawo i Sprawiedliwość na sędzię Trybunału Konstytucyjnego: „Niezwykły zaszczyt. Obiecuję, że będę dbała o interesy publiczne, interesy społeczne. Prof. Chojna – Duch nie ukrywa, że krytyka opozycji sprawiła jej przykrość.

Była wiceminister finansów zwraca uwagę na ciągłość obecności w TK specjalisty od prawa finansowego oraz na liczne grono profesorów Uniwersytetu Warszawskiego w Trybunale. Prof. Chojna-Duch zapewnia o swoim zaskoczeniu wyborem przez PiS na kandydatkę do TK.  Rozmówczyni Łukasza Jankowskiego, pytana o ewentualny układ między PiS a PSL ws. jej kandydatury,  odpowiada:

„Nic o tym nie wiem, nie jestem politykiem […] Jestem i byłam urzędnikiem państwowym”.

Na koniec prof. Elżbieta Chojna-Duch wypowiada się na temat tzw. sędziów – dublerów w Trybunale Konstytucyjnym. Była wiceminister stwierdza, że powinni oni zostać zaprzysiężeni przez prezydenta. „Trybunał powinien normalnie pracować. Mniej zajmować się personaliami, a raczej pracą merytoryczną”- kończy prof. Chojna-Duch.

A.W.K

 

Andrzejewski apeluje: zacznijmy myśleć kategoriami interesu państwa

Piotr Andrzejewski mówi o nominacjach PiS do Trybunału Konstytucyjnego. Odpiera zarzuty kierowane w stronę kandydatów.

Mecenas Piotr Andrzejewski ocenia kandydatury PiS na sędziów Trybunału Konstytucyjnego: „Spełniają kryteria”.  Gość „Popołudnia WNET nie sądzi, że prof. Krystyna Pawłowicz, Elżbieta Chojna-Duch i Stanisław Piotrowicz będą ślepo posłuszni partii rządzącej. „Nie podzielam zastrzeżeń na wyrost, uwarunkowanych personalnie, ci co je formułują, sądzą po sobie”- mówi były senator. „Piotrowicz nie był osobą, która nastręczała zastrzeżenia […] Starał się jak najbardziej nie zaszkodzić”. – ocenia przeszłość byłego przewodniczącego sejmowej komisji sprawiedliwości  na stanowisku prokuratora w okresie PRL. Mówiąc o kontrowersjach wokół prof. Krystyny Pawłowicz, sędzia Andrzejewski podkreśla:

Była atakowana w sposób wulgarny […] Z Sejmu zrobiono karczemne rozgrywki i karczemne targowisko.

Andrzejewski ciepło wspomina znajomość z prof. Pawłowicz z początku lat. 90.

Adwokat mówiac o sensie działalności TK przypomina, że jego celem nie jest obrona interesów konkretnych osób, tylko dbałość o spójność systemową prawa. Rozmówca Łukasza Jankowskiego wzywa do zerwania z rozumowaniem kategoriami partyjnymi, na rzecz kategorii interesu państwa:

W momencie, gdy sędzia znajdzie się w TK, nie jest sędzią formacji politycznej, tylko posługaczem prawa.

Pytany o funkcjonowanie Trybunału Stanu, Andrzejewski zwraca uwagę, że by TS mógł zająć się konkretnymi wnioskami np. w sprawie afery VAT-owskiej, dopełnione muszą być procedury polityczne. Sędzia Andrzejewski uważa, że Donald Tusk, Jan Vincent Rostowski i Mateusz Szczurek powinni złożyć wyjaśnienia przed Trybunałem Stanu.

Prawdziwa cnota krytyk się nie boi.

W dalszej części wywiadu, były senator pozytywnie ocenia kandydatury do TK prof. Elżbiety Chojny-Duch. Mówi też o konieczności zaostrzenia wymagań wobec kandydatów do Trybunału Stanu. Podkreśla, że te osoby powinny mieć pewien dystans do bieżącej polityki. Kończąc rozmowę, były senator wskazuje na potrzebę dokończenia reformy sądownictwa, która, zdaniem senatora Andrzejewskiego, miała zostać w poprzedniej kadencji zarzucona, „by nie zrażać wyborców”.

 

A.W.K

Prof. Elżbieta Chojna-Duch: To było oszustwo, kradzież środków publicznych, którą nazwano luką VAT [VIDEO]

Prof. Elżbieta Chojna-Duch odnosi się do swoich zeznań przed komisją śledczą ws. afery VAT. Podsumowuje brak działań mających na celu zakończenie procederu, który wprost nazywa oszustwem i kradzieżą.

W czwartek przed nią powiedziała, że premier Donald Tusk nie zrobił nic, aby uszczelnić system podatkowy i rząd PO-PSL przyłożył rękę do jego rozpadu:

„Te oszustwa były traktowane nie tyle, co fałszerstwa, a ile przeciwdziałanie pazerność fiskusa (…) Sytuacja była najgorsza w latach 2011-2013” – mówi i dodaje, że nadmiar przepisów wprowadzonych przez ówczesną ekipę rządzącą sprawił, że system podatkowy był demontowany.

Gość Poranka WNET oznajmia, że po latach ma większą wiedzę aniżeli w momencie, kiedy była ministrem finansów. Skumulowała i skonsolidowała wiedzę na temat systemu podatkowego PO-PSL i jest w stanie teraz przedstawić konkluzję.

Twierdzi, że środki na programy społeczne Prawa i Sprawiedliwości to efekt uszczelniania systemu, który przez polityków obecnej opozycji był poważnie zniszczony:

„Powoli przywraca się normalność […] Wcześniej po prostu nic się nie działo. Ta permisywność była powszechna […] Wszystko było jedno wielką nieprawidłowością […] Działań uszczelniających budżet przez Rostowskiego było bardzo wiele, m.in. podwyższenie VAT z 22 na 23 proc. […] no i likwidacja OFE”.

Prof. Chojna-Duch oceniła również proceder, który funkcjonował przez lata, nazywając go zwyczajnie oszustwem i kradzieżą środków publicznych:

Wyprowadzono 250 miliardów złotych to środki, które mogło być przeznaczane przecież na opiekę społeczną, dla osób niepełnosprawnych, dla nauczycieli, dla hutników, górników czy grup urzędniczych. […] To było oszustwo, kradzież środków publicznych, którą nazwano luką. Takie nazwy się pojawiają, od planowania podatkowego, przez optymalizację, jednak to próba złagodzenia tego procederu, który jest procederem wybitnie nagannym.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.M.K.

Przeczytaj więcej na temat urodzinowego Jarmarku WNET -> www.facebook.com/events/2400756686622325

Jacek Rostowski i Sławomir Nowak pod sąd. Jest decyzja komisji śledczej ds. VAT o wysłaniu zawiadomienia do prokuratury

Zawiadomienie zostało złożone, ponieważ istnieją poważne przesłanki, że politycy Platformy nie dopełnili obowiązków – mówi dla Radia Wnet wiceprzewodniczący komisji Kazimierz Smoliński.

Komisja śledcza ds. VAT podjęła decyzję o zawiadomieniu prokuratury ws. możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego wicepremiera i ministra finansów Jana Vincenta Rostowskiego i byłego ministra transportu, budownictwa i gospodarki wodnej Sławomira Nowaka.

Zawiadomienie dotyczy podejrzenie popełnienia czterech przestępstw: przekroczenia uprawnień, ujawnienia informacji służbowych, doprowadzenia do straty w mieniu państwa i niedopełnienia obowiązków.

Podstawą zawiadomienia są zeznania byłej wiceminister prof. Elżbiety Chojny-Duch, która w czasie przesłuchania przed sejmową komisją śledczą ds. VAT wskazywała na nieprawidłowości przy tworzeniu ustaw podatkowych.

Jak podkreśla wiceprzewodniczący komisji śledczej, zawiadomienie zostało wystosowane, ponieważ istnieją poważne przesłanki, że politycy Platformy nie dopełnili obowiązków lub też narazili skarbu państwa na straty. Niedopełnienie obowiązków to między innymi dopuszczenie do informacji, które są chronione tajemnicę służbową i tajemnicą skarbową społecznego doradcy, który na serwerze zagranicznym wysłał maila do pracowników Ministerstwa. Do tego, jak się okazało społeczna doradczyni ministra Rostowskiego, działała poza wiedzą pani minister Chojny-Duch, która sama się o tym dowiedziała dopiero na przesłuchaniu przed komisją.

Posłowie PiS zasiadający w komisji podkreślają, że zaznania prof. Chojny-Duch mają potwierdzenie w dokumentach przekazanych przez ministerstwo finansów, jak chociażby maile, które przesyłała do pracowników ministerstwa Joanna Hayder, będąca społecznym doradczą ministra Rostowskiego i pracownikiem wielkiej zagranicznej spółki doradztwa podatkowego.

Jak zaznacza poseł Smoliński trudno podważyć wiarygodność prof. Chojny-Duch, ponieważ na początkowym etapie sprzeciwiała się zapisom ustawy, a dopiero w końcowym etapie jej procedowania po decyzji ministra, zobowiązania była ją popierać.

Zdaniem opozycji wniosek ma charakter czysto polityczny i nie opiera się na merytorycznych przesłankach. Jak zaznaczył Mirosław Pampuch z Nowoczesnej, złożenie wniosku jest zdecydowanie przedwczesne, ponieważ najpierw komisja powinna przesłuchać ministrów Rostowskiego i Nowaka, a dopiero później wysyłać zawiadomienia do organów ścigania.

Posłowie opozycji zgłaszali obawy, że zgłoszenie zawiadomienia do prokuratury może zdestabilizować prace komisji, a nie będą mogli składać pełnych zeznań przed komisją. Żadnych podstaw do takich obaw nie widzi Kazimierz Smoliński z PiS, podkreślając, że — to nie zmienia statusu tych osób, które będą przesłuchiwanej. Jestem spokojny, że 10 grudnia dojdzie do przesłuchania pana ministra Jana Vincent Rostowskiego – klaruje wiceprzewodniczący komisji śledczej.

Przedstawiciel opozycji w komisji śledczej z Nowoczesnej przyznaje, że pozycja, jaką w ministerstwie zajmowała Joanna Hayder miała charakter nadzwyczajny, ale podobnych doradców mieli również wiceministrowie w tym prof. Elżbieta Chojna-Duch.

ŁAJ