Czy Zaporoże pójdzie drogą Krymu? Samozwańczy przewodniczący administracji obwodu zaporoskiego zapowiada referendum

Flagi Ukrainy i Rosji/Fot. CC0, Public Domain Pictures

Wladimir Rogow zapowiedział przeprowadzenie referendum w sprawie przyłączenia obwodu zaporoskiego do Rosji. Miałoby się ono odbyć do końca bieżącego roku.

Zdaniem ukraińskich władz Rosjanom bardzo zależy na kontrolowaniu elektrowni atomowej w Energodarze. Chcieliby wykorzystać jej moc i podpiąć pod swój system energetyczny, tym samym destabilizując ten ukraiński.

Czytaj także:

Zbigniew Stefanik: jakakolwiek aneksja Ukrainy jest bardzo mało prawdopodobna

W realizacji celów Federacji Rosyjskiej mocno pomogłoby kontrolowanie obwodu zaporoskiego. Z tego powodu samozwańczy przewodniczący administracji tego rejonu, współpracujący z Rosją Wladimir Rogow, zapowiedział przeprowadzenie referendum, w sprawie przyłączenia regionu Zaporoża do Rosji. Miałoby ono dojść do skutku najpóźniej do końca roku.

Zakładając nawet pozytywny dla Kremla przebieg głosowania i tak nie kontrolowałby on całego obwodu. Rosjanom wciąż nie udało się bowiem zdobyć jego stolicy, czyli miasta Zaporoże.

Źródło: DoRzeczy

Winnicki: Sześć lat rządów PiS pokazało, że Kaczyński jest politykiem dotkniętym imposybilizmem

Robert Winnicki o Polskim Ładzie, klęsce poprzednich wielkich programów PiS, szkodliwej polityce energetycznej rządu, kapitulacji Jarosława Kaczyńskiego i sytuacji na opozycji.

Robert Winnicki atakuje rządowy program Polskiego Ładu. Zdaniem posła Konfederacji plan Prawa i Sprawiedliwości jest kolejną serią reform, które nie zostaną zrealizowane.

[related id=”28491″]Wskazuje, że Polski Ład to trzeci wielki projekt PiS po IV RP i Planie Morawieckiego. Podkreśla, że wbrew hasłom gruntowanej przebudowy  instytucji państwowych nie nastąpiło to ani po 2005, ani po 2015 r.  Jedyne co zostało faktycznie zreformowane to aparat skarbowy. Także niedawne zapowiedzi rozwoju polskiej gospodarki skończyły się rosnącymi obciążeniami dla przedsiębiorców i zyskami dla JP. Morgan. Poseł Konfederacji dodaje, że rząd Mateusza Morawieckiego jest kolejnym, który prowadzi unijną, szkodliwą dla Polski, politykę energetyczną i nie potrafi zbudować elektrowni jądrowej.

W rezultacie czekają nas wzrosty cen energii. Prezes Ruchu Narodowego odnosi się do większych obciążeń na rzecz systemu opieki zdrowotnej.  Stwierdza, że większe środki na służbę zdrowia oznacza dosypywanie pieniędzy to niesprawnego systemu. Zamiast iść w stronę większej konkurencyjności, podążamy ku dalszej centralizacji. Jak ocenia, Jarosław Kaczyński skapitulował przyznając, że nie jest w stanie zreformować państwa.

Winnicki komentuje także starcia na polskiej opozycji. Krytykuje Platformę Obywatelską za ich totalizm i zauważa, że zyskuje na tym ugrupowanie Szymona Hołownii Polska 2050. Niemniej jednak nasz gość sądzi, że to Konfederacja wybija się na najważniejszą partię na opozycji. Zauważa, że Platforma staje się coraz bardziej lewicowa, a jedna Lewica już jest. Drugiej zaś nie potrzeba. Szymon Hołownia zaś politycznie przeminie. Z tego powodu to Konfederacja jest na drodze do zostania największą partią merytorycznej opozycji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Naimski o przygotowaniach do budowy elektrowni atomowej: Weszliśmy od reorganizacji do ostatecznych przygotowań

W najnowszym „Poranku WNET” pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, dr Piotr Naimski, mówi m.in. o bieżących trendach i tendencjach w polskiej energetyce.


W najnowszym „Poranku WNET” dr Piotr Naimski analizuje polską energetykę, a także przedstawia kierunek polskiej strategii energetycznej. W rozmowie z Magdaleną Uchaniuk ekspert dotyka m.in. tematu elektrowni gazowych:

Technologia jest nowa i jeśli okaże się efektywna będzie mogła być zastosowana szerzej. (…) Trzeba się skupić na tym, co można zrobić dzisiaj – a dziś dostępne i względnie tanie są elektrownie gazowe – komentuje gość Radia WNET.

Ponadto, dr Piotr Naimski odnosi się także do tematu KPO. Jak wskazuje ekspert w trakcie aplikacji projektowej do KPO kładziony jest nacisk by zgłaszane programy były dopasowane do specyficznych polskich potrzeb, bez względu na niezależne trendy:

Zgłaszając projekty do KPO staramy się, by (…) były one przynajmniej komplementarne z tym, co i tak musimy w Polsce zrobić, niezależnie od zewnętrznych strategii i mody – podkreśla dr Piotr Naimski.

Co więcej, gość porannej audycji odnosi się również do europejskiej strategii Nowego Zielonego Ładu UE. Według eksperta polskie dążenia energetyczne wpisują się w te, które przewiduje Unia:

Jeżeli chodzi o sektor energetyczny, to w naszym planie uwzględnia się te elementy (…), które mieszczą się w unijnej strategii zielonego programu, bo takie ograniczenia zostały nałożone na fundusz – podkreśla pełnomocnik rządu.

Równocześnie ekspert przybliża słuchaczom także temat przygotowań do budowy elektrowni atomowej. Jak zaznacza dr Piotr Naimski – Polska jest już na ostatniej prostej:

Można powiedzieć, że weszliśmy od reorganizacji do ostatecznych przygotowań. Co do wyboru partnera będziemy decydować w przyszłym roku.

[related id=”141037″]Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Dr Naimski: Weszliśmy w fazę wychodzenia z energetyki węglowej. Przyśpieszenie zmian jest wymuszane na nas przez UE

Zmiana akcentów, współpraca przy rozwoju energii jądrowej, wychodzenie z węgla i budowa Baltic Pipe. Dr Piotr Naimski o zmianach w administracji amerykańskiej i polskiej energetyce.


Dr Piotr Naimski mówi, że nowa prezydentura przyniesie zmiany w polityce wewnętrznej USA. Nie będzie za to radykalnych zmian we współpracy polsko-amerykańskiej w zakresie energetycznym po wstąpieniu Joe Bidena do Białego Domu. Podkreśla, że

Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej wyjaśnia, że w przypadku przesyłu amerykańskiego gazu łącza nas długoterminowe umowy z podmiotami prywatnymi. Dodaje, że w przypadku sektora energii jądrowej nie jest zdecydowane, czy budowa polskich elektrowni atomowych będzie się odbywać przy współpracy z Amerykanami. Ci mają przedstawić swoją ofertę.

Dr Naimski wskazuje, że na rolę jaką w nowej administracji amerykańskiej pełnić będzie John Kerry opowiadający się za zieloną energią. Oznacza to zmianę akcentów. Zauważa przy tym, że

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego odnosi się do kwestii tego, jakiego rodzaju elektrownie atomowe powinny powstawać w Polsce. Wskazuje, że duże i małe bloki energetyczne mają odmienne zastosowania i nie należy traktować jednych jako alternatywy dla drugich. Polska zamierza zainwestować w duże bloki, a jak będzie możliwość, także w małe, do użycia m.in. w przemyśle.

Chcemy w ciągu 20 lat zbudować sześć do dziewięciu gigawatów energii w Polsce i szukamy partnera, który z nami pozostanie.

Jak wyjaśnia dr Piotr Naimski, musimy ustrzec się przed sytuacją w której popadniemy w strukturalne uzależnienie pod względem importu energii. Stwierdza, że

Przyśpieszenie zmian jest wymuszane na nas przez środowisko Unii Europejskiej. […] Realia są twarde.

Informuje, że podpisane są już potrzebne umowy z wykonawcami Baltic Pipe. Budowane są już elementy infrastruktury gazociągu, zgodnie z harmonogramem. Cała inwestycja ma być zakończona w październiku 2022 r.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Macierewicz: Węgiel prędzej czy później się skończy i trzeba mieć zapewnioną perspektywę budowy elektrowni atomowej

„Trzeba wynegocjować offset, a więc trzeba wynegocjować warunki nabycia i dostarczenia technologii do Polski tak, abyśmy byli nie tylko użytkownikiem” powiedział Macierewicz w kontekście zakupu F-35.

 


Antoni Macierewicz określił wizytę Andrzeja Dudy w Waszyngtonie, a także obustronne deklaracje głów państw świetną zapowiedź przyszłości i trwałej obecności amerykańskich, a także zmiana statusu polskich wojsk:

Warto wziąć pod uwagę wypowiedzi Trumpa, który bardzo wyraźnie podkreślił, że cieszy się z tego, że Polacy chcą zbudować Fort Trump. To jest taki miły dodatek, dla tych wszystkich, którzy z takim przekąsem mówili, że niepotrzebnie ten projekt został przez nas nazwany Ford Trump. Trzeba rozumieć pewną mechanikę i sposób symboliki działania w Stanach Zjednoczonych. […] Sposób przekazania, zaprezentowania takiego planu naprawdę bardzo się liczy i potwierdza to ta wspaniała wczorajsza uroczystość, znakomite przygotowania, plany i zapowiedzi realizacji samego projektu.

Jak podkreślił Gość Poranka WNET, w przypadku zakupu samolotów F-35 należy wynegocjować konkretne i dobre dla Polski warunki:

Trzeba wynegocjować offset, a więc trzeba wynegocjować warunki nabycia i dostarczenia technologii do Polski tak, abyśmy byli nie tylko użytkownikiem. […] Musimy być, przynajmniej w jakimś zakresie czynnikiem, stroną, która może decydować o sposobie użytkowania tych samolotów, która może swobodnie operować. Jest  to naprawdę bardzo ciężka jeszcze praca i zadanie przed Ministerstwem Obrony Narodowej.

Antoni Macierewicz wspomniał także o deklaracji dotyczącej współpracy amerykańsko-polskiej przy planowaniu i budowie pierwszej elektrowni atomowej:

Po zrealizowaniu obecnych inwestycji i rozwijanych kopalni węgla brunatnego w Bełchatowie, gdzie realizowana jest właśnie nowe odkrywka, przyjdzie zapotrzebowanie na kolejne rozwiązania. Węgiel prędzej czy później skończy i trzeba mieć zapewnioną perspektywę budowy elektrowni atomowej.

Następnie gość Krzysztofa Skowrońskiego mówił o roli Donalda Trumpa w stosunkach polsko-amerykańskich, a także o postawieniu przez nas wszystkiego na jedną kartę, czyli na Amerykę:

Po wygranych wyborach w 2015 roku mieliśmy wybór między tym, czy mamy być pierwszorzędnym partnerem USA, czy drugorzędnym partnerem Niemiec […] Ten sojusz [z USA – przyp. red.] ma silne podstawy geopolityczne i ma dobre podstawy historyczno-narodowe.

Posłuchaj całej audycji już teraz!

K.T. / A.M.K.

Węgry starają się utrzymać pozytywne relacje z każdą globalną potęgą- mówi gość radia WNET, analityk Dávid Szabó [VIDEO]

Jest zagrożenie, że w przyszłości kraje naszego regionu staną się pionkami w grze, na którą nie mają wpływu – między Berlinem, Paryżem, Moskwą i Stambułem na południu. Lub szerzej – Chinami i USA

Węgry mając świadomość, ze są krajem średniej wielkości starają się utrzymać pozytywne relacje z każdą globalną potęgą – mówi w Poranku WNET Dávid Szabó, analityk Fundacji Századvég – związanego z obozem rządzącym think-tanku. – Stąd m.in. nasze ścisłe relacje z Rosją. Relacje, które opierają się przede wszystkim na pragmatyzmie. Mamy kilka obszarów o znaczeniu strategicznym, gdzie te kontakty są realizowane. Jednym z takich obszarów są polityka energetyczna, handel. Rosja kredytuje budowę elektrowni atomowej na Węgrzech, sprzedaje nam gaz i paliwa kopalne. Ale pomiędzy nami istnieje współpraca również w innych sektorach. I tak, wykonawcy rosyjscy przeprowadzili pełną renowacje parku pojazdów trzeciej linii metra w Budapeszcie. W Egipcie zostanie przeprowadzona wspólna inwestycja kolejowa – wykonawców i rosyjskich i węgierskich.

Ścisła współpraca z Rosją odbywa się pomimo tego, że Węgry poparły kwestię nałożenia na Rosję sankcji przez kraje Unii Europejskiej oraz NATO.

– Atak na Ukrainę nie był dla nas bez znaczenia – mówi Szabó. – Na forum NATO i UE Węgry przyjmują zawsze takie stanowisko, jak pozostali członkowie. Jednak rząd zawsze stoi na stanowisku, że należy utrzymywać stabilne i zrównoważone stosunki ze wszystkimi.

Węgry widzą również największe zagrożenia dla obecnego porządku. Zdaniem analityka Fundacji Századvég należą do nich destabilizacja Unii Europejskiej, której przyczyną jest migracja, Brexit w obecnym kształcie oraz konflikty pomiędzy administracją w Brukseli a rządami krajów członkowskich Unii Europejskiej.

– Za zagrożenie uważamy również to, że że w najbliższej przyszłości kraje regionu mogą stać się pionkami graczy w grze, na którą nie będą mieli wpływu. Mówię o Berlinie i Paryżu, Moskwie, czy Stambule na południu. A idąc szerzej mówię również o USA i Chinach.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

Naimski: Polska nie będzie brała kredytu na budowę pierwszej elektrowni jądrowej. Sfinansujemy ją we własnym zakresie

Model finansowy dla polskiej elektrowni atomowej powinien być oparty na zaangażowaniu kapitałowym a nie dłużnym – mówi pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski

– Mamy pewne wiarygodne przesłanki, że to się uda zrobić, tak to zostało opublikowane i poddane konsultacjom – mówi minister Piotr Naimski. W projekcie Polityki Energetycznej do 2040 r. Ministerstwo Energetyki zaplanowało, że do 2033 r uruchomiony zostanie pierwszy blok jądrowy, potem przez najbliższe dziesięć lat będą uruchamiane kolejne. Mają one mieć orientacyjną moc rzędu 1-1,5 GW, w sumie mają mieć 6-9 GW. W projekcie zapisano, że będą to reaktory generacji III lub III+.

Wg Ministra Energii Krzysztofa Tchórzewskiego koszty energetyki jądrowej na początku są co prawda bardzo wysokie, jednak ona sama jest bardzo tania w uzyskiwaniu. Zastrzegł, że nie ma jeszcze ostatecznej decyzji całego rządu w kwestii atomu. Jak mówił we wtorek pełnomocnik, został zapoczątkowany cykl konsultacji z Amerykanami – tzw. dialog strategiczny ws. energii. Minister ma na myśli podpisany miesiąc temu dokument, który dotyczy regularnego dialogu z udziałem administracji i ekspertów obu państw. Wśród tematów wspólnych rozmów mają być między innymi paliwa kopalne, cyberbezpieczeństwo, infrastruktura energetyczna oraz  energia nuklearna.

Minister Naimski dodaje również, że w przeciwieństwie do większości państw Europy Zachodniej, w polskim społeczeństwie panuje powszechne poparcie dla budowy elektrowni atomowych.

– Mamy taką sytuację, gdzie projekt przez większość z nas jest akceptowany – wyjaśnia. I dalej: – Tego rodzaju projekty jak projekt atomowy, Baltic Pipe czy Rewitalizacja Śląska muszą być komunikowane opinii publicznej, zatem także opozycji. To są programy, których nie da się zrealizować w czasie jednej kadencji i w tym sensie – i mogę powiedzieć z pewną satysfakcją i ulgą, że np. Baltic Pipe jest projektem konsensualnym. Oby te pozostałe projekty podążały tym śladem – mówi.

mf

Krzysztof Tchórzewski, minister energii: Na pewno wybudujemy elektrownię atomową [VIDEO]

Dzisiaj gościem Poranka Wnet był minister energii, który mówił o planach rządu wobec rozwoju polskiej energetyki oraz przyszłości dla sektora górniczego, który ma utrzymać produkcję do 2050 roku.

Krzysztof Tchórzewski w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim wskazywał na prace inwestycyjne, przeprowadzone w ostatnich dwóch latach w polskiej energetyce:  Mamy w budowie kolejnych sześć elektrowni, a blok energetyczny  w Kozienicach został już oddany. Udało się z niego wyprowadzić moc do sieci i  już pracuje. Moc elektrowni w Kozienicach była dla nas bardzo istotna, ponieważ byliśmy na skraju blackoutu.

Minister podkreślił, że bez nowych inwestycji zagrożone będą podstawy rozwoju gospodarczego:  W Polsce wzrasta zamożność społeczeństwa, a wraz za tym wzrasta zużycie energii elektrycznej. W Polsce do roku 2030 zwiększy się ono o 25 procent. Będzie potrzebne budowanie nowych elektrowni, ale również modernizowanie starych bloków.

Polska jest palcem budowy w zakresie nowych bloków energetycznych. Wszystkie z sześciu nowych elektrowni  są już albo w zaawansowanej budowie,  albo  są już oddane,  a tylko ostrołęcka jest w fazie planowania – zaznaczył gość Poranka Wnet.

Wymieniając najważniejsze inwestycje, minister mówił o planach budowy bloku atomowego: W energetyce takiego boomu inwestycyjnego w energetyczne nie było od lat. A teraz przygotowujemy się do budowy bloku jądrowego. Dążymy do tego, aby elektrowni była finansowania w taki sposób, żeby spłata kosztów była rozłożona na wiele lat. Chcemy, aby koszty energii z elektrowni jądrowej nie były znacznie wyższe od produkowanej w blokach węglowych.

Jak podkreślił minister energii,  wahanie rządu w zakresie budowy elektrowni atomowej wynikało z dużego zaangażowania spółek energetycznych w ratowanie górnictwa oraz prowadzenie inwestycji w zakresie energetyki konwencjonalnej.

Tematem rozmowy była również kwestia ustalań z Komisją Europejską rozwoju polskiego górnictwa i energetyki: W dziedzinie współpracy z Komisją Europejską mamy wynegocjowany kompromis, dlatego że jesteśmy jako Polska w miarę zadowoleni z efektu, który osiągnęliśmy, ponieważ groziły nam znacznie gorsze rozwiązania.

Krzysztof Tchórzewski wskazywał również na implementowanie kwestii wprowadzenia ryku mocy, który będzie oparty o elektrownie węglowe i pozwoli na zabezpieczenie energii pochodzącej z odnawialnych źródeł energii: Wprowadzamy polską propozycję rynku mocy, która daje nam możliwość prowadzenia energetyki węglowej i funkcjonowania energetyki na dosyć dobrych warunkach, ponieważ nie mieliśmy  dotąd rozwiązanego programu funkcjonowania energetyki odnawialnej. W całym rachunku za energię w wysokości np. 100. złotych – już 15 złotych stanowi dotacja dla energii odnawialnej (..).  Rynek mocy dla najbiedniejszych gospodarstw będzie kosztować około 1,30 zł, a dla bogatych – około 7 złotych dopłaty miesięcznej .

Energetyka atomowa jest elementem kompromisu z Komisją Europejską, ponieważ to jest energetyka zero-emisyjna. Zakładamy, że proces budowy elektorowni atomowej potrwa około 10 lat – podkreślił w Poranku Wnet minister energii.

Na koniec rozmowy nasz gość zapewnił, że los górnictwa węgla jest zabezpieczony na długie dziesięciolecia:  Nie zakładamy odejścia od węgla w energetyce do  2050 roku. Nowe bloki węglowe zwiększają zapotrzebowanie na węgiel kamienny, a górnictwo w najbliższych dwóch dziesięcioleciach będzie musiało utrzymać wydobycie.

ŁAJ

Prof. Grzegorz Karwasz: Polska powinna zakupić jedną, dwie elektrownie jądrowe. Nie jest to kwestia pieniędzy

Dzień 63. z 80/ Szczecin / Poranek WNET – O tym, jak powinna wyglądać polska polityka względem energetyki jądrowej, czy kupować gotowe technologie, czy też je tworzyć – w rozmowie z profesorem fizyki.

Profesor Grzegorz Karwasz, zajmujący się od wielu lat energią termojądrową, gościł u Aleksandra Wierzejskiego w dzisiejszym Poranku WNET. Jest ekspertem reprezentującym Polskę w panelu dotyczącym energetyki atomowej przy budowie najnowszego reaktora badawczego we Francji. Reaktor buduje Unia Europejska, ale uczestniczy w tym też wiele krajów z całego świata – Kanada, Korea Południowa, Brazylia, Rosja.

Reaktor kosztować będzie „na początek” 13 miliardów euro, co profesor skomentował, mówiąc: – Musimy prowadzić pracę w tym kierunku. Energii jądrowej starczy, jak powiem, że starczy na zawsze, to będzie nieprawda, ale starczy na dwa tysiące lat, może trzy tysiące lat.

Na uwagę Aleksandra Wierzejskiego, że raczej w tym dziesięcioleciu w Polsce reaktor jądrowy nie powstanie, prof. Karwasz opowiedział o pomyśle jednego z noblistów, aby wybudować nowy typ reaktora, wykorzystujący nie uran, którego zaczyna brakować, ale tor. Jest to inny, podobny ciężki pierwiastek, którego jest bardzo dużo w piaskach bałtyckich.

Profesor uważa, że gdyby Polska wykształciła specjalistów, skierowała odpowiednio kierunki ich badań, a następnie „zaabsorbowała” know-how, które ci specjaliści przywiozą ze świata, można by mówić nie o postawieniu własnego reaktora, nie o kupieniu gotowego, ale – jak to ujął profesor – można by „włączyć się w nurt prac”. [related id=35752]

W tej chwili pojawiają się oferty przedsiębiorstw, które chcą sprzedać Polsce gotowe rozwiązania. Profesor mówi, że na to musimy mieć specjalistów, którzy odpowiednią technologię „przyswoją”. Oczywiście gotowy reaktor można kupić. Tutaj gość Poranka opowiedział historię niedokończonej budowy elektrowni jądrowej w Żarnowcu, która miała być oparta na technologii radzieckiej z lat 50. Profesor był jednym z głównych przeciwników tej budowy. Zostały wydane wszystkie fundusze, a zbudowano jedną trzecią. Po prostu nie należało tej elektrowni budować.

Polska powinna – zdaniem profesora – postawić jedną, dwie elektrownie jądrowe i w tym celu zakupić technologie. Pytanie – od kogo. Nie jest to w jego opinii kwestia pieniędzy, ale tego, z kim chcemy mieć ustabilizowane stosunki handlowe, przemysłowe i naukowe – z USA, z Rosją (ta buduje „całkiem niezłe reaktory”), czy z Francją.

Profesor Karwasz podał przykład Korei Południowej, która najpierw zakupiła reaktor, potem rozwijała go przez 20 lat, a dzisiaj reaktory eksportuje. Nie musimy, jak mówi, być na czele stawki jak Koreańczycy, ale „mamy być w peletonie, mamy widzieć, co się dzieje”.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy w Poranku WNET ze Szczecina w części pierwszej.

JS

 

Litwa/ Sejm: Białoruska siłownia atomowa budowana w Ostrowcu, w odległości 50 km od Wilna, zagraża zdrowiu i środowisku

Władze litewskie zarzucają Białorusinom m.in. lekceważenie kwestii bezpieczeństwa, a także nieudzielanie pełnych informacji na temat budowy elektrowni. Chcą powołania międzynarodowej grupy ekspertów.

Białoruska siłownia atomowa w Ostrowcu jest niebezpieczna – zagraża bezpieczeństwu narodowemu Litwy, środowisku i zdrowiu społeczeństwa – stwierdza się w ustawie przyjętej w czwartek przez litewski parlament.

Ustawę o zagrożeniu białoruskiej siłowni poparło 104 posłów w 141-osobowym parlamencie.[related id=”1972″]

Poseł Eugenijus Gentvilas wskazuje, że „przyjęta ustawa demonstruje gotowość Litwy do zrezygnowania z kontaktów energetycznych, które ze względów ekonomicznych są ważne, ale niebezpieczne ze względów geopolitycznych”.

Poseł Juozas Olekas zaznacza, że „przyjmując tę ustawę, Litwa pozyskała silny instrument pozwalający na poszukiwanie wsparcia partnerów na arenie międzynarodowej” w tym temacie.

Poseł Laurinas Kaszcziunas już w czwartek wystąpił z inicjatywą zwrócenia się do parlamentów Łotwy i Estonii o przyjęcie analogicznych ustaw.

Litwa od dawna wyraża obawy i zastrzeżenia w związku z budową elektrowni atomowej przy swej granicy. Jej zdaniem kwestie bezpieczeństwa elektrowni powinna ocenić międzynarodowa grupa ekspertów. Kwestia powołania takiego zespołu jest m.in. tematem odbywającego się obecnie w Mińsku spotkania przedstawicieli Konwencji z Espoo, dotyczącej ocen oddziaływania na środowisko w kontekście transgranicznym.

Elektrownia pod Ostrowcem w obwodzie grodzieńskim, budowana przez rosyjski koncern Rosatom, będzie się składała z dwóch bloków energetycznych, których łączna moc ma wynieść do 2400 megawatów. Pierwotnie planowano, że pierwszy blok zostanie uruchomiony w 2018 roku, a drugi – w 2020 r., jednak plany te skorygowano i pierwszy blok ma być wprowadzony do eksploatacji do końca roku 2019.
PAP/ma