Kawalec: Polska marka najbardziej ceniona na rynku rumuńskim

W „Poranku WNET”, Grzegorz Kawalec i Krzysztof Mazura opowiadają o dobrej i owocnej współpracy Polski z rynkiem rumuńskim.

 

 

Gośćmi „Poranka WNET” są Grzegorz Kawalec i Krzysztof Mazura – współwłaściciele firmy Megarolex. Megarolex jest firmą rodzinną, należącą do mikro przedsiębiorstw, którą założyli ojcowie Grzegorza Kawalca i Krzysztofa Mazura.

Od samego poczatku nasza spółka specjalizuje się w handlu zagranicznym, jest to ponad 90% naszej działalności, działamy głównie na rynku rumuńskim – mówi Grzegorz Kawalec.

Megarolex współpracuje z rynkiem rumuńskim od 1994 roku. Jak mówi właściciel firmy – „Jest to bardzo dobra i owocna współpraca”.

Utrzymujemy bardzo dobre relacje handlowe i partnerskie z właścicielami firm rumuńskich i cały czas rozwijamy się w tym kierunku – dodaje gość „Poranka WNET”.

Rumunia jest państwem, które bardzo szybko się rozwija. Każda wizyta Polski pokazuje, że w Rumunii jest ciągle coś nowego, powstają nowe bazy logistyczne i firmy.  Trzeba zaznaczyć, że polska marka jest ceniona na rynku rumuńskim, dlatego też współpraca obu krajów idzie w dobrym kierunku.

Aktualnie Megarolex zaczyna eksportować do Rumunii sprzęt wysokiej technologii, a także kontynuują dostarczanie wyposażenia dla przemysłu turystycznego.

 

M.N.

Kto zapłacił za fakturę? Polski Związek Faktorów mówi o blisko ćwierć biliona złotych obrotów polskich faktorów w 2018 r

Firmy zrzeszone w Polskim Związku Faktorów osiągnęły w 2018 r. obroty o wartości 242,8 mld zł. Oznacza to wzrost o 26,7 proc. w porównaniu do 2017 r. Obecnie z faktoringu korzysta niemal 17 tys. firm.

Z usług firm faktoringowych korzysta w Polsce obecnie już blisko 17 tys. przedsiębiorstw. W obrocie krajowym szybszy wzrost zanotował faktoring pełny, natomiast wśród eksporterów wzrosło znaczenie usługi w wersji niepełnej.

Polski Związek Faktorów skupia obecnie przeważającą część podmiotów świadczących tego rodzaju usługi. Obecnie zrzesza 30 członków – pięć banków komercyjnych, 21 wyspecjalizowanych firm faktoringowych, dwa podmioty o statusie partnera oraz dwóch członków honorowych.

Firmy należące do PZF osiągnęły w 2018 r. największy wzrost obrotów w ciągu ostatnich 8 lat. Sfinansowały działalność krajowych przedsiębiorstw na łączną kwotę 242,8 mld zł. Dzięki temu rynek zanotował wzrost o 26,7 proc.

– Wzrost rynku faktoringowego w 2018 r. był imponujący. Cieszymy się, że klienci coraz powszechniej korzystają z naszych usług i doceniają je – mówi Sebastian Grabek, przewodniczący komitetu wykonawczego PZF. I dodaje: – Tak znaczący skok zawdzięczamy z jednej strony coraz lepszej znajomości oferty wśród przedsiębiorców, z drugiej, umiejętnemu dopasowaniu naszych usług do ich potrzeb. Wyniki polskich faktorów są też odzwierciedleniem ogólnego klimatu gospodarczego. Dobre nastroje wpływają na decyzje przedsiębiorców o inwestycjach i zatrudnieniu. Stabilna sytuacja polskich firm zachęca zarządzających do poszukiwania różnych form finansowania dalszego rozwoju, toteż częściej sięgają oni po faktoring.

Rynek krajowy i eksport

Najpopularniejszą formą faktoringu. podobnie jak na innych rozwiniętych rynkach europejskich, trwale stał się faktoring pełny. Zainteresowanie nim szczególnie dynamicznie rośnie w obrocie krajowym. Umożliwia szybki dostęp do środków na bieżącą działalność, połączony z ochroną przed brakiem zapłaty za dostarczone towary lub usługi ze strony kontrahentów. Podmioty zrzeszone w PZF objęły w 2018 r. w jego ramach blisko 123,5 mld zł wierzytelności, co stanowi 51 proc. obrotów. Kolejne 33,4 proc., generuje faktoring niepełny. Pozostałe 15,6 proc. przypada natomiast na faktoring importowy, odwrócony oraz wymagalnościowy.

– Przewaga faktoringu pełnego nad pozostałymi jego formami świadczy o rosnącej świadomości ekonomicznej klientów korzystających z tego rodzaju finansowania. Chroni on przed ryzykiem utraty płynności oraz wpadnięcia w pułapkę zatorów płatniczych. Zabezpiecza przed nieprzewidzianymi trudnościami handlowymi. Oferta opiera się zarówno na finansowaniu działalności, jak i przejęciu przez faktora ryzyka niewypłacalności kontrahentów. Rosnące zainteresowanie tą formą faktoringu widać szczególnie wśród przedsiębiorców działających na rynku krajowym – mówi Grabek.

Także eksporterzy częściej stawiają na jego pełną opcję, jednak coraz większa ich grupa decyduje się na niepełny faktoring eksportowy. Są to przede wszystkim podmioty kierujące swoje towary i usługi na rynek europejski oraz w regiony, w których czują się pewnie.

Nie tylko cesja wierzytelności

Z usług firm faktoringowych w ujęciu sektorowym, najczęściej korzystają przedsiębiorstwa: produkcyjne i dystrybucyjne. Utrzymanie płynności finansowej w ich przypadku decyduje o przetrwaniu lub rozwoju. Faktoring umożliwia im zachowanie dobrej kondycji ekonomicznej, a przez to – stabilnej pozycji rynkowej i przewagi konkurencyjnej.

Dzięki rosnącemu uznaniu wśród przedsiębiorców, faktoring pozostaje najszybciej rozwijającą się usługą finansową. Rozwiązuje kluczowy problem, z jakim borykają się firmy: przeciwdziała skutkom opóźnień w płatnościach. Jak wynika z badań prowadzonych przez PZF, są one wciąż największą barierą, jaka zdaniem zarządzających stoi na drodze rozwoju firm w Polsce.

Faktoring to wykup przez podmiot świadczący usługę faktoringu nieprzeterminowanych wierzytelności przedsiębiorstw  – faktorantów – należnych im od kontrahentów z tytułu dostaw i usług oraz na świadczeniu na ich rzecz dodatkowych usług, np. inkaso należności, monitoring płatności, prowadzenie rozliczeń, pomoc w ściąganiu przeterminowanych należności.

Przedsiębiorstwo korzystające z faktoringu szybciej otrzymuje środki finansowe wynikające z zawartej transakcji sprzedaży, ponieważ faktor przekazuje mu w formie zaliczki wcześniej ustalony procent wierzytelności – najczęściej do około 90 proc. wartości faktury. Faktoring pozwala zatem przedsiębiorstwu skrócić cykl rotacji należności, a więc poprawić jego bieżącą płynność. Ponadto faktoring umożliwia podmiotom gospodarczym ograniczyć ryzyko niewypłacalności kontrahenta. Ryzyko to podejmuje faktor.

Faktoring bywa kojarzony wyłącznie ze sprzedażą wierzytelności, tymczasem łączy on w sobie cechy różnego rodzaju umów i ich elementów, tj. cesji wierzytelności, umowy zlecenia czy dyskonta. Przedmiotem faktoringu są nieprzeterminowane, czyli istniejące i przyszłe, pieniężne i najczęściej niewymagalne, krótkoterminowe wierzytelności udokumentowane fakturami VAT, związane z obrotem gospodarczym. Przedmiotem faktoringu są też usługi dodatkowe, zwane czynnościami dodatkowymi o charakterze usługowym, m.in. doradztwo, czynności administracyjne, np. inkaso należności.

Gospodarka. KIG informuje, że możemy oczekiwać dużego wzrostu eksportu w styczniu i w lutym

Krajowa Izba Gospodarcza informuje, że w latach 2018 – 2019 można oczekiwać zwiększenia sprzedaży ze 197,8 mld euro w roku 2017 o 7,5 proc. w roku 2018 oraz 228,mld euro (o 7,2 proc.) w roku 2019.

Krajowa Izba Gospodarcza publikuje dane o stanie gospodarki oraz prognozy dotyczące naszego eksportu za styczeń ubiegłego i bieżącego roku.

„Dostępne obecnie dane o stanie gospodarki realnej oraz opinie pozyskane od członków KIG pozwalają szacować, że eksport w styczniu 2018 wyniósł 17 046 mln euro. Wzrósł więc w stosunku do wartości notowanych dla grudnia o 11,9 proc. oraz o 11,7 proc. w stosunku do danych sprzed dwunastu miesięcy. W lutym wielkość eksportu może okazać się zbliżona do notowanej w styczniu” – czytamy w opracowaniu. I dalej: „Wzrost eksportu o 11,9 proc. nie jest dla stycznia typowy. Zazwyczaj bowiem obserwowane są wyniki zbliżone do notowanych w grudniu (jedynie z małymi wzrostami lub spadkami). Przełom roku to okres wyciszenia w obrotach handlu zagranicznego. Dostawy dóbr na zaopatrzenie świąt realizowane są w głównie okresie wrzesień-listopad, a większy popyt zaś związany z otwarciem roku pojawia się w okolicach lutego. Tegoroczny styczeń okazuje się jednak inny. Sprzedaż eksportowa istotnie wyższa od grudniowej jest po części odreagowaniem głębszej korekty z poprzedniego miesiąca (być może cześć dostaw oczekiwanych w grudniu uległa przesunięciu na styczeń). Prawdopodobnie jednak widać w niej też efekty postępującego ożywienia u naszych głównych partnerów handlowych, kontraktujących u polskich producentów więc dóbr konsumpcyjnych oraz tych o charakterze zaopatrzeniowym (niezbędnych do dalszej produkcji)”.

Główną walutą rozliczeniową dla polskiego eksportu pozostaje euro. W styczniu złoty wzmocnił się do euro o 0,9 proc. do 4,1636 i okazał się równocześnie o 4,7 proc. mocniejszy niż przed rokiem.

– Wzmocnienie styczniowe było mniejsze od typowo obserwowanego w początku roku. Dzięki temu sytuacja finansowa eksporterów nie uległą nadmiernej komplikacji ze względu na kurs. Jako umiarkowaną należy też traktować skalę wzmocnienia złotego w stosunku do notowanej przed rokiem – mówi w komunikacie Piotr Soroczyński, główny ekonomista KIG. – Eksporterzy rozliczający sprzedaż w dolarach mieli trudniejszą sytuację. W styczniu złoty wzmocnił się do dolara o 3,8 proc. do 3,4141 i jednocześnie okazał się 17,1 proc. mocniejszy niż przed dwunastoma miesiącami.

„Postępujące na światowych rynkach osłabienie dolara względem euro ma dla polskich przedsiębiorców dwie przeciwstawne konsekwencje. Z jednej strony powoduje, że tracą oni nieco pozycję konkurencyjną wobec dostawców rozliczających swoją sprzedaż w dolarach (zwłaszcza dotyczy to dostawców z dalekiego wschodu), których oferta jest teraz korzystniejsza cenowo. Z drugiej jednak strony relatywnie tanieje import zaopatrzeniowy. Surowce i komponenty sprowadzane dla dalszego przetworzenia przez polskich przedsiębiorców w znacznej mierze rozliczane są w dolarach” – informuje raport Izby. – „Zgodnie z aktualnymi założeniami co do stanu światowej i polskiej gospodarki w latach 2018 – 2019 można oczekiwać zwiększenia naszej sprzedaży ze 197,8 mld euro w roku 2017 do odpowiednio 212,7 mld euro (o 7,5 proc.) w roku 2018 oraz 228,0 mld euro (o 7,2 proc.) w roku 2019”.

Sprzedaż detaliczna w Polsce wzrasta szybciej, niż średnia unijna – informuje Eurostat. KIG: Wzrasta także eksport

W październiku eksport z Polski wzrósł o 9,8 proc. w ujęciu rocznym. Wzrost następuje również w sprzedaży detalicznej, gdzie notujemy 4,8 proc. przyrostu rok do roku.

Dostępne dane o stanie gospodarki realnej oraz opinie pozyskane od członków Krajowej Izby Gospodarczej pozwalają szacować, że eksport w październiku 2018 wyniósł 20 075 mln euro. Zwiększył się tym samym w stosunku do wartości notowanych dla września o 13,5 proc. W stosunku do wartości notowanych przed dwunastu miesiącami wzrósł o 9,8 proc. Wielkość eksportu w listopadzie może okazać się nieznacznie niższa w stosunku do wypracowanej w październiku

Jak informuje Piotr Soroczyński, główny ekonomista KIG, eksport z Polski w październiku wzrósł o 9,8 proc. rok do roku i o 13,5 proc. w ujęciu miesięcznym.

– Październik jest miesiącem, po którym oczekuje się bardzo dobrych wyników eksportu. Firmy już za sobą mają wrześniowy rozruch, po osłabieniu aktywności gospodarczej notowanej w miesiącach letnich. Na październik przypada też początek kumulacji w realizacji zamówień związanych z zatowarowaniem handlu na okres jesienno-zimowy, ze szczególnym uwzględnieniem dostaw na potrzeby świąt – komentuje Soroczyński. Ekspert przewiduje, że eksport w 2018 roku wzrośnie do 213,8 mld euro, czyli o 5,9 proc. więcej w ujęciu rocznym, oraz do 230,3 mld euro o 7,7 proc. w roku 2019.

Dobre dane docierają również z Eurostatu, biura statystycznego Unii Europejskiej. W w październiku zanotowano wzrost sprzedaży detalicznej o 4,8 proc. rok do roku. W ujęciu miesięcznym sprzedaż wzrosła o 0,2 proc. Dane roczne zostały skorygowane o liczbę dni roboczych, a dane miesięczne są z kolei odsezonowane. Dane Eurostatu obejmują też rodzinne firmy, oraz niskopowierzchniowe sklepy zatrudniające do 10 pracowników.

W tym samym okresie sprzedaż detaliczna w Eurolandzie wzrosła o 0,3 proc. miesiąc do miesiąca, a w ujęciu rocznym o 1,7 proc. Sprzedaż detaliczna miesiąc do miesiąca w strefie euro w październiku, wzrosła o 0,3 proc. Analitycy spodziewali się w Eurolandzie wzrostu na poziomie przynajmniej 2 proc.

mf

 

Tomasz Pisula, Prezes PAIH: Po zniesieniu sankcji nałożonych na Iran polski eksport do tego kraju wzrósł pięciokrotnie

Iran jest krajem, który po latach sankcji potrzebuje technologii, dóbr konsumpcyjnych, dóbr przemysłowych i Polska ma szanse stać się jednym z ich dostawców. Oba kraje wielokrotnie na tym zarobią.

Po zniesieniu sankcji wobec Iranu doszło do pięciokrotnego wzrostu polskiego eksportu do Iranu i sześciokrotnego wzrostu importu z Iranu – powiedział Tomasz Pisula, prezes Polskiej Agencji Inwestycyjnej i i Handlu, na konferencji poświęconej polsko-irańskiej współpracy gospodarczej.

Sankcje nałożone na Iran za niejasności związane z jego programem nuklearnym stopniowo zaczęto znosić w styczniu 2016 r.

Jak podkreślił Tomasz Pisula, Iran jest krajem, który po latach sankcji potrzebuje technologii, dóbr konsumpcyjnych, dóbr przemysłowych i Polska ma szanse stać się jednym z ich dostawców. Wskazał, że Polska z Iranu sprowadza bardzo wysokiej jakości produkty rolne, jak np. papaje oraz pistacje oraz produkty petrochemiczne.

Potencjał rynku jest bardzo duży – podkreślił prezes PAIH. – Te pięcio- sześciokrotne wzrosty w relacjach, moim zdaniem, to jest na razie dopiero dół tej drabiny. Jeszcze naprawdę mamy sporo do osiągnięcia. Oba kraje wielokrotnie zarobią na tym, co teraz staramy się rozwinąć.

Ministerstwo Rozwoju w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju uznało Iran za jeden z rynków perspektywicznych dla polskiej gospodarki. Resort, powołując się na dane Głównego Urzędu Statystycznego, podał, że polski eksport do Iranu w całym 2015 r. wyniósł 49,8 mln USD, a import z Iranu 32,7 mln USD.

Biorący udział w konferencji Maciej Fałkowski z departamentu współpracy ekonomicznej MSZ przypomniał, że Polska ma podpisane z Iranem porozumienia o współpracy gospodarczej, o unikaniu podwójnego opodatkowania oraz wzajemnym popieraniu i ochronie inwestycji.

W tej chwili negocjujemy kilka umów sektorowych, umowy między ministrami właściwymi ds. gospodarki, umowy o współpracy gospodarczej, umowy o współpracy turystycznej, o współpracy w badaniach i rozwoju. To są obszary, które z pewnością warto objąć parasolem politycznym – powiedział. Zauważył, że obecna współpraca nie wymaga wielu porozumień. – Na tym etapie baza traktatowa jest wypełniona i pozwala na w miarę bezpieczne prowadzenie inwestycji – podkreślił.

Fałkowski zwrócił uwagę na napięcia panujące na obszarze Półwyspu Arabskiego i całego Bliskiego Wschodu, które mogą wpływać na stosunki gospodarcze.

Wicedyrektor departamentu współpracy międzynarodowej w Ministerstwie Rozwoju Tomasz Salomon poinformował, że wobec Iranu zniesiono m.in. sankcje związane z sektorem żeglugowym, obrotem metalami szlachetnymi i innymi, a także – częściowo – dotyczące oprogramowania. W mocy zaś pozostaje embargo na broń, technologie jądrowe i rakietowe.

Za branże, które mogą być istotne z polskiego punktu widzenia, Tomasz Salomon uznał irański sektor przetwórstwa rolno-spożywczego, odnawialnych źródeł energii, przemysł stoczniowy i transportowy. Według niego to branże, gdzie Polska może wiele Iranowi zaoferować, nie narażając się na „kolizje geopolityczne”. Zauważył także, że zapotrzebowanie na infrastrukturę irańskiego sektora wydobywczego oszacowano na 25 mld USD do roku 2025.

Na rynku irańskim obecne jest już m.in. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazowe (PGNiG), a 2/3 polskiego importu z Iranu stanowi dziś ropa naftowa, którą mogą przerobić polskie rafinerie.

Mamy do czynienia z regionalnym gospodarczym gigantem, jeśli chodzi o potencjał – podkreślił.

14 lipca 2015 roku sześć mocarstw – USA, Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania i Niemcy – osiągnęło porozumienie z Iranem, mające na celu ograniczenie programu nuklearnego tego kraju. Umowa przewiduje, że Iran zrezygnuje z dążenia do uzyskania broni nuklearnej, w zamian za stopniowe znoszenie nałożonych na niego sankcji. Sankcje zaczęto znosić w styczniu 2016 r. Obowiązuje jednak pięcioletnie embargo na dostawy broni konwencjonalnej oraz zakaz eksportu do tego kraju pocisków zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych.

Konferencję ekspercką „Polska-Iran. Współpraca i inwestycje” zorganizowała „Rzeczpospolita”.

 

PAP/jn