Akcjonariusze poparli fuzję Orlenu z Lotosem – „W tej sprawie jest za dużo niewiadomych”

fot. pixabay / Activ Mochoco

98% akcjonariuszy poparło połączenie PKN Orlen z Grupą Lotos. Tę sprawę w Radiu Wnet komentuje Urszula Kuczyńska – ekspertka ds. energetyki z Instytutu Sobieskiego.

Gość „Kuriera w samo południe” komentuje fuzję dwóch dużych polskich koncernów naftowych. Zwraca uwagę na to, iż nie wszystko jest jasne.

W sprawie sprzedaży udziałów jest za dużo niewiadomych, aby wyrobić sobie jednoznaczną opinię.

PKN doszedł do porozumienie w rozmowach z Saudi Aramco. Saudowie kupią 30% akcji należących do Grupy Lotos.

Saudowie współpracują bezpośrednio z Rosją w ramach OPEC Plus. Pytanie, czy nie strzelamy sobie gola do własnej bramki.

Urszula Kuczyńska mówi także o atrakcyjności współpracy z koncernem z Arabii Saudyjskiej.

Współpraca z Saudi Aramco jest niezwykle zyskowna, tym bardziej po wybuchu wojny na Ukrainie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Czytaj także:

Jestem w stanie się założyć, że listopadzie cena węgla będzie o połowę niższa niż obecnie – mówi poseł PiS

Czterodniowy tydzień pracy zostanie wprowadzony, ale nie w przeciągu kilku lat, a kilku dekad – mówi Andrzej Kubisiak

Fot. CC0, Pxhere.com

Dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego tłumaczy, jakie problemy mogą pojawić się przy wprowadzeniu 4 – dniowego tygodnia pracy. Odnosi się też do tematu inflacji.

Szerokim echem odbiła się ostatnia wypowiedź Donalda Tuska, który stwierdził, że jego partia wprowadzi 4 dniowy tydzień roboczy. Zdaniem Andrzeja Kubisiaka idea ta zostanie zrealizowana, ale nie w przeciągu kilku lat. Proces skrócenia czasu pracy będzie trwał raczej dekady. Nie we wszystkich zawodach da się też pracować mniej, bez uszczerbku na jakości i produktywności.

Graficy czy programiści może rzeczywiście mogą poświęcać pracy mniej, a jej efektywność nie spadnie. Taki sposób funkcjonowania nie jest jednak możliwy np. w branży budowlanej. Zwróciłbym też uwagę na inny problem. Polska jest w ogonie Europy, jeżeli chodzi o pracę w niepełnym wymiarze godzin. Utarło się u nas dziwne przekonanie, że jak jest wakat, to musi go wypełnić jedna osoba.

Czytaj także:

Rząd nie ma całościowego planu walki z inflacją – mówi Paweł Kowal

W czasie rozmowy poruszony został również temat inflacji. W ostatnim czasie duże zamieszanie w przestrzeni publicznej wywołała informacja, jakoby szczyt inflacji miał nastąpić dopiero w przyszłym roku. Andrzej Kubisiak podkreśla, że oburzenie społeczeństwa jest wynikiem błędnego odczytania raportu NBP.

Narodowy Bank Polski zakładał, że tarcza antyinflacyjna przestanie obowiązywać w październiku. Przy takim założeniu, rzeczywiście szczyt inflacji nastąpi w przyszłym roku. Już teraz wiemy jednak, że z tarczy będzie można korzystać dłużej. Dlatego też szczytu inflacji możemy spodziewać się w trzecim kwartale tego roku.

K.B.

Rzecznik rządu: Tarcza antyinflacyjna zostanie przedłużona do końca października

Rzecznik rządu Piotr Müller/ fot.Wikimedia

Te działania są skuteczne, zabezpieczają przed jeszcze wyższą inflacją – podkreślił Piotr Müller. Wymienił obniżkę podatku dochodowego oraz VAT-u na żywność i paliwo.

(…] wzrost cen zależy w dużej mierze od zawirowań międzynarodowym. Jednak jeżeli możemy coś zrobić na poziomie krajowym, to to robimy.

zapewnił w wywiadzie dla Polskiego Radia 24 Piotr Müller. Rzecznik stwierdził. że gdyby nie doszło do obniżki podatków, cena benzyny wzrosłaby już do 9 zł.

Szczyt inflacji jest mniejszy, niż gdyby tych działań nie było.

Źródło: Polskie Radio 24

Radosław Pyffel: to, co robi Rosja, jest na rękę Chinom

Jakub Krzysztofik (urbanista): sytuacja na rynku nieruchomości jest pełna paradoksów

Gościem Kuriera Ekonomicznego jest architekt i urbanista. Jakub Krzysztofik mówi o sytuacji na rynku nieruchomości wobec pandemii i wojny na Ukrainie.

Pandemia i wojna na Ukrainie to czynniki, które bardzo wpływają na gospodarkę. Jakub Krzysztofik komentuje, jak wpłynęły one na rynek nieruchomości. Sytuacja ta, w jego ocenie, jest pełna paradoksów.

Spodziewaliśmy się że inwestycje zostaną zamrożone, nic takiego się nie stało.

Zamiast spowolnienia gospodarczego, mamy bardzo dużą koniunkturę.

Czytaj także:

„14 emerytura” wchodzi w życie! Ile dostaną seniorzy?

Rozmówca Jaśminy Nowak zwraca uwagę na to, że operacje na rynku mieszkaniowym cieszyły się dużym zainteresowaniem.

Inwestorzy, ludzie posiadający pieniądze uznali, że to jest bardzo dobry sposób na oszczędzanie, na inwestowanie, ochronę kapitału.

Jednocześnie architekt zauważa, że nie wszystkie sektory przechodzą przez ten czas tak pozytywnie.

Rynek hotelowy, biurowy czy usługowy w pewnym sensie poważnie ucierpiał.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

 

Jeżeli chcemy zwalczać inflację, to musimy wiedzieć, że gospodarka spowolni i wejdzie w recesję – mówi Marek Chądzyński

Źródło: Buffik / Pixabay

Ekspert do spraw ekonomicznych tłumaczy, jakie zmiany gospodarcze czekają nas w związku z rosnącą inflacją.

Rosnąca inflacja wpływa na spowolnienie gospodarcze w wielu krajach. Banki podnoszą stopy procentowe, co wpływa na akcję kredytową. Kierunek recesyjny jest juz dosrzegalny w naszym kraju.

W zasadzie zatrzymała się akcja kredytowa. Jeżeli chcemy walczyć z inflacją musimy liczyć się z tym, że gospodarka mocno spowolni i wejdzie w recesję.

Mówi dziennikarz portalu 300gospodarka.pl Marek Chądzyński. Spowolnienie gospodarcze zaczyna być widoczne w branży budowlanej. Spadła liczba inwestycji, co jest szczególnie widoczne, kiedy spojrzymy na zeszły rok. Wtedy do użytku została oddana największa liczba mieszkań od lat 70.

Deweloperzy zakładają, że w obecnych warunkach nie znajdą kupców na nowe mieszkania. Będą starali się raczej podtrzymać obecne ceny lokali, niż próbować je obniżać.

Dr Andrzej Sadowski: Inflacja jest złem takim jak wojna. Rząd i RPP powinny zwalczać ją w sposób skoordynowany

Najbliższe miesiące mogą przynieść więc duże zmiany gospodarcze, tym bardziej że nikt nie jest w stanie powiedzieć, kiedy nastąpi szczyt inflacji. Rada Polityki Pieniężnej stara się z nią walczyć podnosząc stopy procentowe. Ich wzrost będzie postępował, choć możliwe, że w wolniejszym niż obecnie tempie.

Artur Soboń: niektórzy podatnicy korzyści wynikające ze zmian systemu mogą odczuć dopiero w rozliczeniu rocznym

Artur Soboń, fot.: Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Wiceminister finansów jest gościem „Popołudnia Wnet”. Wyjaśnia jak zorientować się w obecnej rzeczywistości podatkowej.

Artur Soboń zaznacza, że rząd w trakcie roku podatkowego podlega ograniczeniom w zakresie zmian dotyczących podatków.

Zmiany dokonywane w trakcie roku podatkowego muszą być neutralne albo korzystne dla podatników.

Wiceminister finansów tłumaczy, gdzie polscy podatnicy mogą szukać pomocy w tej kwestii. Rozmówca Jaśminy Nowak wyjaśnia, że korzystne zmiany, jakie dla niektórych przyniosą zmiany w podatkach, przez niektórych zostaną dostrzeżone w przyszłości.

Niektórzy korzyści mogą odczuć dopiero w rozliczeniu rocznych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Czytaj także:

Krzysztof Kolany: Powoli zbliżamy się do szczytu inflacji. Na horyzoncie widzimy już recesję

Ekspert do spraw ekonomii: Niemieckie firmy już działają na Ukrainie. Polskie też nie powinny mieć w tym aspekcie oporów

Niemcy / Fot. RuedigerGrob, Pixabay.com (Pixabay License)

Dr Janusz Wdzięczak opisuje problemy gospodarcze Ukrainy. Tłumaczy, dlaczego polskie firmy już teraz powinny zacząć inwestować na Ukrainie.

Gospodarka Ukrainy, a w szczególności przemysł, mocno cierpi na niewystarczającej ilości paliwa. Straty ponosi również sektor usług, głównie ze względu na wprowadzenie godziny policyjnej.

Straty gospodarcze są też potęgowane przez ostrzał rakietowy. Co ciekawe, wystrzelenie jednej rakiety kosztuje nawet 5 mln. dolarów, więc niewiadomo czy Rosjanom będzie opłacało się ostrzeliwać mniejsze zakłady przemysłowe.

Mówi ekspert do spraw ekonomii dr Janusz Wdzięczak. Wojna na Ukrainie trwa, ale niektórzy już zaczynają się zastanawiać nad odbudową zruinowanego kraju. Dużą aktywność wykazują na tym polu niemieckie firmy.

Tamtejsi przedsiębiorcy robią w tym momencie rozeznanie, co do tego jak najlepiej na Ukrainie zainwestować. Część firm w Polsce czeka z kolei na koniec wojny, by zacząć cokolwiek planować. Trzeba je pobudzać, by działały już i myślały przyszłościowo.

K.B.

Ekspert ekonomiczny: lepiej ponosić koszty wojny na Ukrainie, niż pozwolić Putinowi prowadzić jego agresywną politykę

Władimir Putin / Fot. kremlin.ru, Wikimedia Commons

Dr Janusz Wdzięczak tłumaczy, dlaczego Polsce opłaca się bardziej (także ze względów ekonomicznych) wspierać Ukrainę, niż pozwolić na jej upadek. Wyjaśnia jakie czynniki wpływają na wzrost inflacji.

Janusz Wdzięczak wymienia czynniki, które wpływają na podwyżki cen. Inflacja jest pochodną pandemii i wprowadzanych w związku z nią tarcz. Wojna na Ukrainie także zwiększyła jej poziom.

Jestem zaniepokojony całym procesem komunikacyjnym w sprawie inflacji. Podnoszenie stóp procentowych jest naturalnym mechanizmem w momencie spadku wartości pieniądza. Nie rozumiem dlaczego niektórzy dziennikarze piszą o tym procesie, jakby to był jakiś armagedon.

Inflacja mocno przeszkadza polskim przedsiębiorcom. Taką samą rolę miały pełnić wobec rosyjskiej gospodarki unijne sankcje. Nie weszły one jednak tak naprawdę w życie. Janusz Wdzięczak uważa, że opór Zachodu wobec mocnego uderzenia w Rosję jest wynikiem słabości moralnej jego społeczeństw.

Na Ukrainie dokonuje się aktów ludobójstwa, a świat nie reaguje. Zachodnie społeczeństwa mają poważny problem moralny, ceny gazu są ważniejsze niż życie ludzkie.

Polska wyłamuje się jednak z unijnego trendu i aktywnie wspiera wschodnich sąsiadów. O tym jak wojna w dłuższej pespektywie będzie oddziaływać na nasz kraj, dowiedzą się Państwo słuchając całej rozmowy z naszym gościem.

K.B.

Piotr Arak: w Davos mocno wybrzmiewa potrzeba wymyślenia nowego formatu kooperacji międzynarodowej

Piotr Arak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego mówi o nadchodzących zmianach w światowej gospodarce. Wyjaśnia jak może zyskać na nich Polska.

Piotr Arak zwraca uwagę, że podczas forum ekonomicznego w Davos mocno wybrzmiewa potrzeba stworzenia nowej formy dialogu międzynarodowego. Dotychczasowe organizacje, które miałyby go rozwijać, tracą coraz bardziej na znaczeniu.

Światowa Organizacja Handlu nie jest już tak ważna jak kiedyś, w tym roku nie odbędzie się też szczyt G20. Ludzie zgromadzeni w Davos mocno podkreślają, że brakuje forum do międzynarodowej debaty.

Innym istotnym tematem obecnym na Międzynarodowym Forum Ekonomicznym jest kwestia reorganizacji światowej produkcji. Politycy coraz bardziej skłaniają się ku koncepcji, aby produkcję przemysłową przenosić do krajów bliskich ideowo światu Zachodu. Straciły by na tym Rosja i Chiny, ale może zyskać Polska.

Nasz kraj może stać się atrakcyjnym miejscem do inwestowania, tym bardziej, że na wschód od nas, z wiadomych względów, nikt nie będzie budował swoich zakładów. W naszym interesie jest jak najszybsze zakończenie wojny na Ukrainie, ale dla zagranicznych firm najistotniejszą kwestią nie będzie bezpieczeństwo. O wiele ważniejsza jest kwestia dostępności do energii elektrycznej, zwłaszcza tej z odnawialnych źródeł.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.B.

Czytaj też:

Marek Wąsiński: Gospodarka Rosji już w tym roku zmaleje o 15-20%

Michał Banaś: prezydent Zełenski podkreśla, że Rosję trzeba będzie przymusić do odbudowy Ukrainy

widok na Alpy, Davos / Fot. Jan Olendzki, Radio WNET

Dyrektor wydawniczy w Warsaw Enterprise Insitute przybliża tematy poruszane podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos. Komentuje otwierające je przemówienie prezydenta Zełenskiego.

Michał Banaś komentuje przemówienie prezydenta Zełenskiego otwierające forum ekonomiczne w Davos. Głowa ukraińskiego państwa stwierdziła, że sukcesem w trwającej wojnie będzie przywrócenie granic sprzed 24 lutego. Nie ma więc mowy na razie o odzyskaniu Krymu, czy przejęciu kontroli nad całym Donbasem. Może to być element gry, która ma przedstawić Ukrainę, jako nastawioną przede wszystkim na zakończenie konfliktu.

Zełenski może liczyć, że po zawarciu pokoju światowa opinia pomoże wywrzeć odpowiednią presję rządy państw, tak by Ukraina nie została z problemem odbudowy własnego państwa zupełnie sama.

Odbudowa gospodarki, a szczególnie rolnictwa naszych wschodnich sąsiadów ma olbrzymie znaczenie dla całego świata. Ukraina przed wojną eksportowała miesięcznie 50 mln. ton zboża. Teraz ta wielkość wynosi jedynie 1,2 mln. tony, co najboleśniej odczuwają kraje Afrykańskie.

Problem ten poruszyła w swym wystąpieniu przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Podkreślała, że krajom afrykańskim trzeba pomóc, jednak nie tylko poprzez dostawę zboża. Należy sprawić, by osiągnęły na nowo samowystarczalność żywieniową.

Tematem poruszanym podczas forum ekonomicznego jest również sposób na ograniczenie śladu węglowego. Zebrani goście i prelegenci zastanawiają się również, jak najlepiej przygotować się do następnej pandemii.

K.B.