Dr Konopka: Trwa walka z ASF. Rynek trzody chlewnej wart jest ponad 20 mld zł. Powstaje specustawa do walki z chorobą

Pojawiają się kolejne przypadki ASF w odległości, która świadczy o działaniu człowieka. Na ogrodzonym terenie znaleziono 97 padłych dzików. Konieczne jest biologiczne zabezpieczenie gospodarstw.


Dr Bogdan Konopka, główny lekarz weterynarii mówi o rozprzestrzenianiu się afrykańskiego pomoru świń (ASF) oraz walce ministerstwa środowiska z tą chorobą:

Ta walka jest szczególnie trudna i spędza nam sen z powiek, jest to uderzenie w gospodarkę […] Rynek trzody chlewnej szacowany jest na ponad 20 mld złotych. Ostatni przypadek u dzików pojawił się w województwie lubuskim, czyli 300 km od najbliższego ogniska świń na Mazowszu i 360 km od przypadku u dzika w warmińsko-mazurskim.

Niemożliwe, aby dzik przemieścił się na taką odległość bez pomocy człowieka. Nikt nie został złapany, jednak trwa dochodzenie. Ministerstwo oczekuje na wyniki badań, które pomogą ustalić, czy jest to szczep ukraiński, czy białoruski:

Rozpoczęliśmy działania zgodę z europejską strategią zwalczania ASF-u […] Jak jest tzw. hotspot, teren skażony gdzie znaleziono takiego dzika należy ogrodzić […] na ogrodzonym terenie 80 km2 w wyniku przeczesania terenu przy użyciu wojska, myśliwych i leśników znaleziono 97 padłych dzików […] U 53 potwierdzono wyniki dodatnie.

Trwa odstrzał dzików, który zarówno w Polsce, jak i Niemczech jest działaniem docelowym w przypadku wykrycia ASF:

Dzików mamy dużo, doprowadziliśmy do takiej sytuacji, że mamy chów i hodowlę dzików w lasach i to zagraża naszej gospodarce, przede wszystkim świniom. Jeżeli jest duża presja wirusa w środowisku, to on wcześniej czy później przeniknie do chlewni.

Ministerstwo środowiska jest w trakcie przygotowywania specustawy, w ramach której, wojewoda będzie mógł wydać uprawnienia wojsku, policji, przymuszając myśliwych do odstrzału na swoim terenie:

Dostrzegliśmy niedoskonałości utrudniające walkę z tą chorobą […] Jeżeli żądamy mat dezynfekcyjnych, lub niecek dezynfekcyjnych z płynem ciągle gotowym do odkażania – na to jest wymagane pozwolenie na budowę. Dlatego potrzebna była zmiana w prawie budowlanym. […] W sytuacjach trudnych muszą powstać zespoły, które ułatwią odstrzał dzików. Z tego co wiem, zaostrzono również kary dla osób które utrudniają polowanie.

Uwolnienie się od afrykańskiego pomoru świń jest realne, jednak jak zaznacza główny lekarz weterynarii, aby tak się stało, całe społeczeństwo musi uwierzyć w bioasekurację:

Biologiczne i mechaniczne zabezpieczenie swoich gospodarstw. Po drugie – świadomość, że jeżeli byłem w lesie, czy na terenie, gdzie występuje choroba, nie mogę pojawić się w chlewni. muszę zachować pewne zasady, muszę się przebrać. To są podstawy. Hiszpanie walczyli 35 lat z tą chorobą. […] Świat ściga się w rpodukcji szczepionki, ale gdyby to była prosta sprawa, to już by ją wyprodukowano […] uczeni nie mogą uzyskać przeciwciał.

Dr Bogdan Konopka mówi także o tym, jak przed świętami należy obchodzić się z karpiem oraz jakie warunki mu zapewnić, aby zwierze się nie męczyło.

A.M.K.

Prof. Jan Szyszko: Sprawą odstrzału dzików powinni zająć się fachowcy – naukowcy i myśliwi [VIDEO]

To jest atak na polską produkcję żywności i polskie łowiectwo. Ktoś chce upiec dwie pieczenie na jednym ogniu – mówi w Poranku WNET prof. Jan Szyszko, były minister środowiska.


Sprawa masowej redukcji populacji dzików nie schodzi z pierwszych stron gazet i nie opuszcza serwisów społecznościowych. W ciągu dwóch tygodni okazało się, że większość Polaków zna się nie tylko na dzikach i polowaniach, ale także na trzodzie chlewnej. Zdaniem gościa Poranka WNET, prof. Jana Szyszko, byłego ministra środowiska sposób prowadzenia przez media i organizacje ekologiczne dyskusji na ten temat sprawia wrażenie ataku na polską żywność i polskie łowiectwo.

– Zacznijmy od tego, że sprawa dotyczy ASF, choroby totalnie niszczącej wielkie hodowle trzody chlewnej – mówi Jan Szyszko. – Dzik jest nosicielem tej choroby wirusowej. Rzeczywiście Polski Związek Łowiecki, leśnicy, część naukowców konsekwentnie działają w kierunku ograniczenia problemu, jaki niesie ze sobą afrykański pomór świń. Natomiast niektórzy politycy i ludzie o wielkim sercu, którzy nie mają pojęcia o funkcjonowaniu przyrody, doprowadzają do tego, że obecny huk medialny jest ogromny i przeszkadza w tym, co powinno być zrobione czyli w ograniczeniu możliwości infekcji wirusa ASF w stosunku do hodowli zamkniętych, hodowli trzody chlewnej. Te działania pod publikę powodują ogromną dezinformację w społeczeństwie.

Zdaniem gościa Poranka WNET nagłaśniany ostatnio pomysł że myśliwi mają strzelać masowo do prośnych loch jest absolutną nieprawdą.

– Po pierwsze jest to sprzeczne z prawem, po drugie jest to sprzeczne z kodeksem etyki łowiectwa polskiego i to jest grzech – wylicza Szyszko. I dodaje: – Trzeba rozsądnie i etycznie ograniczyć populację dzika. Pamiętajmy, że ASF nie jest problemem choroby człowieka, nie jest problemem dla dzika, to jest problem choroby dla hodowli trzewnych. Problem dotykający wielkich hodowli, ale również rodzinnych gospodarstw. Populacje zamknięte muszą być poddane pełnej bioasekuracji. Ona z jednej strony polega na rozrzedzeniu populacji dzika, z drugiej na eksporcie mięso hodowanego. Przede wszystkim pamiętajmy jednak, żeby oddać sprawę profesjonalistom.

Politycy i organizacje ekologiczne zdaniem gościa Poranka WNET są zakłamani. Dlaczego?

– Wtedy kiedy jest okres polowań ci ludzie, którzy są za aborcją, chodzą i przeszkadzają w polowaniach – opowiada. – Nie dają rozrzedzać populacji dzika, która musi być rozrzedzana. Czy tu jest jakaś logika?