Dramat rozwiedzionych rodziców. Nowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego mocno ograniczy im możliwość widywania dzieci

Trybunał Konstytucyjny/Fot. A. Grycuk, CC A-S 3.0, Wikipedia

W świetle dotychczas obowiązujących przepisów sąd mógł nakładać kary pieniężne na rodzica, który utrudniał byłemu partnerowi widywanie własnego dziecka. Wyrok TK mocno utrudni sędziom takie działanie.

W świetle wyroku trybunału sąd nie będzie mógł nałożyć na prawnego opiekuna dziecka kary grzywny za utrudnianie pociesze kontaktów z drugim rodzicem, jeżeli dziecko samo stwierdzi, że nie chce się tą drugą stroną widywać. Część ekspertów uważa decyzję TK za słuszną. Ich zdaniem podkreśla bowiem podmiotowość dziecka. Pojawia się jednak obawa, czy nie zostanie ono zmanipulowane.

Dziecko na pewno ma prawo do wyrażenia swojej opinii, pod warunkiem, że nie jest to przeniesiona fobia rodzica. Dlatego właśnie, ustalając w sądzie zasady spotkań z tym drugim rodzicem, tym nieobecnym, dziecko jest poddawane wszechstronnemu badaniu.

Mówi dla portalu Onet Sędzia Karolina Sosinska, prezes Stowarzyszenia Sędziów Sądów Rodzinnych Pro Familia. Jej zdaniem rozstanie rodziców jest już wystarczającą traumą dla młodego człowieka i dlatego ważne jest, by mógł on widywać oboje z nich.

Czytaj także:

Andrzej Delekta: Sądy rodzinne w Polsce szukają odpowiedzi na niewłaściwe pytanie- kto jest lepszym rodzicem

Niestety w takich sytuacjach często ważniejsze stają osobiste sprawy dorosłych. Prawni opiekunowie robią często wszystko, by uniemożliwić drugiej stronie widywanie własnej pociechy. Dzieje się tak nawet wtedy, gdy ich były partner spełnia wszystkie wymagania sądowe. Do tej pory sąd mógł stosować wobec opornych rodziców karę grzywny. Teraz praktycznie nie będzie mógł już tego zrobić.

I co my sędziowie mamy zrobić, gdy przychodzi mniej obecny rodzic, żądając, by ktoś umożliwił mu kontakt z dzieckiem, do którego prawo przyznał mu sąd? Do tej pory mogliśmy nałożyć karę pieniężną na rodzica, który takie spotkania uniemożliwia. Dziś już nic nie możemy zrobić, bo sprawa wraca do punktu wyjścia, czyli kolejnego badania dziecka. A to może trwać miesiącami. Tymi, podczas których ten drugi rodzic nie będzie dziecka widywał.

Komentuje Karolina Sosińska. Najbardziej na zmianie przepisów ucierpią mężczyźni. To oni bowiem w głównej mierze muszą walczyć z ex – partnerkami o prawo do widywania własnych dzieci.

K.B.

Źródło: Onet

4 po pierwszej – 15.06.2021 r. – Ela Mazzoll

W wtorkowym wydaniu „4 po pierwszej”, prosto z Gdyni, red. Ela Mazzoll rozmawia z Darią Dec o idei przedszkola leśnego i wolnościowego

Rozmówczynią red. Eli Mazzoll była Daria Dec – przedstawicielka kadry Leśnego Przedszkola „Baza Marzeń” w Gdyni – która opowiadała o tworzeniu przestrzeni do swobodnego rozwoju dzieci i „Bazie Marzeń” – projekcie stworzonym przez rodziców dla ich dzieci.

4 po pierwszej – 24.05.2021 r. – Angelika Cudna

Rusza 23. Biennale Sztuki dla Dziecka i konferencja „Dziecko w historii: między godnością a zniewoleniem”. Wśród tematów audycji również profilaktyka chorób onkologicznych czy ponowne otwarcie kin

W audycji gościli:

Karolina Kulig opowiadała o 23. Biennale Sztuki dla Dziecka i wydarzeniach z nim związanych.

Prof. dr hab. Marek Naruszewicz – Polskie Stowarzyszenie Onkodietetyki organizuje bezpłatne wizyt u psychologa onkologicznego i onkodietetyka. Prof. Naruszewicz wymienia przyczyny chorób onkologicznych i działania profilaktyczne.

Prof. Urszula Wróblewska – Zakład Historii Wychowania, Uniwersytet w Białymstoku. Wystartowała międzynarodowa konferencja „Dziecko w historii: między godnością a zniewoleniem”.

Marlena Gabryszewska – Prezes Stowarzyszenia Kin Studyjnych o powrocie Polaków do kin po lockdownie i misji kin studyjnych.


4 po pierwszej – 15.06.2021 r. – Ela Mazzoll

W wtorkowym wydaniu „4 po pierwszej”, prosto z Gdyni, red. Ela Mazzoll rozmawia z Darią Dec o idei przedszkola leśnego i wolnościowego

Rozmówczynią red. Eli Mazzoll była Daria Dec – przedstawicielka kadry Leśnego Przedszkola „Baza Marzeń” w Gdyni – która opowiadała o tworzeniu przestrzeni do swobodnego rozwoju dzieci i „Bazie Marzeń” – projekcie stworzonym przez rodziców dla ich dzieci.

Dr Izabela Pałgan: Alfie Evans nie jest umierającym dzieckiem. Został uwięziony w szpitalu

Zdaniem dr n. med. Pałgan w Polsce takie dzieci jak Alfie objęte są opieką paliatywną. Nie ma czegoś takiego, że dziecko zostaję odłączone na życzenie lekarzy. Jest to nie do przyjęcia!

 

Dr n. med. Izabela Pałgan w dzisiejszej rozmowie, mówiła o historii 23 miesięcznego Alfiego Evansa, który cierpi na ciężką i niezdiagnozowaną chorobę mózgu: Nie udało się do końca zdiagnozować jego choroby. Prawdopodobnie jest to neurodegeneracja (zniszczenie mózgu), ale nie do końca znane są jej przyczyny.

Alfie jako kilkumiesięczny maluch został przyjęty do szpitala dziecięcego w Liverpoolu, z powodu napadu padaczki, po kilkunastu miesiącach pobytu w szpitalu, lekarze z Alder Hey wystąpili do sądu o zgodę na odłączenie dziecka od aparatury medycznej, jako przyczynę podając, że dlasze leczenie jest „bezcelowe”, ale też „nie jest to w jego najlepszym interesie”.

Dr Izabela Pałgan w Poranku WNET stwierdziła, że : Alfie Evans nie jest dzieckiem umierającym. W skali pediatrycznej Glasgow jego stan został oceniony na 8-9 punktów, więc nie jest to śmierć mózgu. Lekarze stwierdzili, że nie ma szans na ratunek Alfiego, jednak pomimo upływu czasu chłopiec wciąż oddycha, nie wiadomo jednak ile wytrzyma bez specjalistycznego sprzętu: Alfie reaguje na głos ojca, okresowo otwiera oczy i zaciska usta, ma różne reakcje. Potwierdza to, że tamci lekarze się mylą. Nie jest to właściwe postępowanie, żeby odmówić ratowania dziecka i odłączyć go od aparatury podtrzymującej życie.

Ostatnią szansą uratowania dziecka jest Watykan. Rodzice przegrali batalię przed sądami brytyjskimi, więc w sprawę zaangażował się papież Franciszek i rząd włoski.

„Poruszony modlitwami i wielką solidarnością okazaną małemu Alfiemu Evansowi ponawiam mój apel o to, aby wysłuchano cierpienia jego rodziców i by zapewniono im możliwość podjęcia nowych prób leczenia” – napisał na Twitterze papież.

Władze Włoch postanowiły przyznać włoskie obywatelstwo Alfiemu w nadziei, że umożliwi to przeniesienie dziecka do watykańskiego szpitala Bambino Gesu w Rzymie, którego lekarze są gotowi do kontynuowania diagnozy i terapii. Natomiast lekarze w Liverpoolu powiedzieli, że lot do Włoch będzie dla niego zbyt trudny, a brytyjski sąd ponownie odrzucił apelację rodziców chłopca. Natomiast Europejski Trybunał Praw Człowieka odmówił interweniowania w sprawie życia Alfiego Evansa.

Jest to pogwałcenie praw człowieka, praw do życia i praw rodziców(…). Brytyjscy prawnicy stanowią jeden team. Trudno było znaleźć obrońców, którzy przeciwstawiliby się stanowisku szpitala. Dla dobra chłopca powinien być on przekazany do ośrodka, który zapewni mu godną opiekę medyczną, będzie próbował zdiagnozować jego chorobę, ale przede wszystkim podtrzyma jego życie – powiedziała dr n. med. Izabela Pałgan.

NB