Ogródek po latynosku / Un huertito a lo latino

Z okazji zbliżającej się wiosny i porządków domowo-ogrodniczych może by warto pomyśleć o uprawie roślin pochodzących z Ameryki Łacińskiej? Są one dostępne w Polsce, a ich uprawa nie jest skomplikowana

Zbliża się wiosna, a wraz z nią również intensywne prace w naszych ogródkach. I tych przydomowych i tych działkowych ale i tych na balkonach. Z pewnością sporo czasu zajmą prace porządkowe związane ze sprzątaniem, nawożeniem roślin oraz ich ochroną przed rozmaitymi szkodnikami.

A może warto jednak rozejrzeć się za nowymi gatunkami roślin? Również i tymi, które przywiezione zostały z Nowego Świata. Wbrew pozorom w sklepach ogrodniczych dostępnych jest wiele gatunków roślin pochodzenia latynoamerykańskiego, które od wielu lat zdobią polskie ogródki. Inne z kolei zamówić można przez internet. Wiele z tych gatunków ozdobi nasze ogródki od wiosny do późnej jesieni, a po odpowiednim ich przechowaniu na okres zimowy, mogą one służyć przez kolejne lata.

O tym, jakie to rośliny i jak je uprawiać opowie nasz dzisiejszy gość – Mayra Martínez Mota. W rozmowie ze Zbyszkiem Dąbrowskim nasz gość przedstawi, jakie rośliny pochodzące z Ameryki Łacińskiej warto mieć w swoich przydomowych ogródkach, na działkach, a które z nich ozdobią nasze balkony, tarasy, czy mieszkania. Opowiemy również o pielęgnacji tych roślin, aby jak najdłużej mieć z nich pożytek. Nasz gość wspomni również o tym, które z roślin z naszej strefy klimatycznej miałyby szansę podbić jej rodzinny Meksyk.

Na polsko – latynoskie rozmowy o roślinach zapraszamy w najbliższy poniedziałek, 2-go marca, jak zwykle o 21H00! Będziemy rozmawiać po polsku i hiszpańsku!

¡República Latina – na zielono!

Resumen en castellano: la primavera está llegando y están llegando las obras relacionadas con nuestros jardines y huertitos. Tal relacionados con limpieza, como con cuidar nuestras plantas. Y porque no pensar de plantar nuevas especies de plantas del origen latinoamericano? Unas de ellas podemos ya comprar en las tiendas en Polonia. Otras podemos importar por internet. Muchas de las plantas van a florecer hasta el otoño. Las plantas va a presentar nuestra amiga mexicana Mayra Martínez Mota. Vams a presentar las plantas, que se puede plantar en los jardines, huertos, per también en las terrazas, o nuestros departamentos. Vamos tambien a platicar de las plantas de origen centroeuropeoo, que se puede cultivar en América Latina. Les invitamos para escucharnos el lunes 2 de marzo, como siempre a las 21H00UTC+1! Vamos a hablar polaco y castellano!

Koniec warszawskiego „Czarnego Kota”. Budowlańcy weszli do budynku

Po dekadzie starań największa samowola budowlana w Warszawie idzie do rozbiórki. Podpisano odpowiednią umowę, a firma rozbiórkowa weszła już na posesję. Informację przekazał wiceprezydent Warszawy.

Dzisiaj rano została zawarta umowa na rozbiórkę Czarnego Kota.

Tak napisał w poniedziałek po godz. 9 wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski, we wpisie na portalu Facebook. Dodawał, że „służby z wykonawca właśnie weszły na teren, gdzie przeprowadzona będzie likwidacja najsłynniejszej samowoli budowlanej w Polsce”. Informacje te potwierdził, cytowany przez „Gazetę Wyborczą” Andrzej Kłosowski, dyrektor powiatowego nadzoru budowlanego, który stwierdził, że:

Nie było prób oporu ze strony właściciela hotelu.

„Czarny Kot” to hotel przy zbiegu ul. Powązkowskiej i Okopowej, który powstał na początku lat 80. Początkowo był jednopiętrowym pawilonem, z czasem dobudowywano kolejne kondygnacje. W rezultacie budynek w opinii wielu warszawiaków, w przeciwieństwie do zwierzęcia od którego wziął nazwę, trudno nazwać pięknym. Ich zdaniem hotel bardziej zasłużył na miano „Gargamela”. Poza walorami estetycznymi budynek naruszył również prawo budowlane. Wszystko powyżej pierwszego piętra powstało bez pozwoleń na budowę. Z tego powodu w 2009 r. miasto wypowiedziało umowę najmu właścicielkom hotelu. Od tego czasu toczyła się batalia sądowa o rozbiórkę samowolki budowlanej. W międzyczasie budynek dalej się rozrastał.

Otwarta pozostaje kwestia zwrotu nielegalnie zajmowanej działki. W sierpniu 2018 roku sąd wydał wyrok, na mocy którego działka przy Okopowej 65 ma wrócić w ręce władz dzielnicy Wola. Wciąż trwają jednak formalności związane z przekazaniem.

A.P.