Przewrót w Mjanmie. Dr hab. Michał Lubina: Poszło o kwestie ambicjonalne. Uzależnienie od Chin będzie się pogłębiać

Dr hab. Michał Lubina o sytuacji w Mjanmie po zamachu stanu, reakcji Birmańczyków i tym, co przewrót oznacza dla Rosji i Chin.

[related id=135910 side=right] Dr hab. Michał Lubina powraca do tematu zamachu stanu, jaki miał miejsce w Republice Związku Mjanmy. Obecnie jest w niej spokojnie. Ludzie rzucili się wypłacać pieniądze z bankomatów i kupować jedzenie w sklepach. Demonstracje proarmijne wypadły blado, gdyż mało kto na nie przyszedł:

Armia nie cieszy się właściwie żadnym poparciem społecznym. Tam trzeba opłacać tych wszystkich ludzi żeby oni tam przeszli. I to było na pokaz w bardzo złym stylu.

Wygląda na to, że armii udało się przejąć władzę. Politolog wskazuje, iż obecnie obywatele mogą zostać w domach i krytykować armię w Internecie albo wyjść na ulice protestować.  Pierwsze rozwiązanie nic nie zmieni, a drugie tylko narazi ich na krwawe represje.  Jak wyjaśnia prof. Lubina, mieszkańcy Mjanmy pamiętają, że

Trzykrotnie za rządów wojskowych była denominacja pieniędzy i ludzie stracili oszczędności całego życia.

Większym zaufaniem od krajowych kiatów cieszą się amerykańskie dolary. W Naypyidaw, stolicy kraju, odcięto Internet, ale w byłej stolicy Birmy Rangunie sieć dalej działa. Wykładowca Instytutu Bilskiego i Dalekiego Wschodu przypomina historię Birmy:

Do „62 roku mieliśmy tam dyktaturę wojskową, paskudną wyjątkowo, która się trochę trochę realizowała w 2010. W 2011 trochę bardziej się zliberalizowała.  Mieliśmy 10 lat względnej wolności, takiej wolności kontrolowanej.

Sądzi, że społeczeństwo nie zbuntuje się przeciwko puczystom. Przypuszcza, iż obecnie współpraca Naypyidaw z Kremlem będzie jeszcze ściślejsza wobec sankcji międzynarodowych. Dr hab. Lubina wskazuje, że

Transformacja Birmy doprowadziła do tego, że Birma przywróciła tradycyjną politykę zagraniczną – politykę trzymania się na dystans do wszystkich. Polityka ta najbardziej najbardziej typowa dla Birmy.

W latach 1998-2011 Rangun uzależniony był od Pekinu, który bronił go w ONZ. Transformacja pozwoliła wyjść Mjanmarczykom z quasi kolonialnej zależności wobec Państwa Środka. Obecny przewrót grozi cofnięciem tych zmian. Ludźmi, którzy go przeprowadzili nie kierowała, zdaniem naszego gościa, logiczna kalkulacja:

Poszło o kwestie ambicjonalne. Generałowie strasznie przegrali wybory. Ich partia została zmiażdżona w wyborach.

Zwycięska w wyborach  Aung San Suu Kyi zignorowała głosy wojskowych twierdzących, że wybory zostały sfałszowane. Była już szefowa rządu nie zdobyła się na pojednawczy gest wobec silniejszego od niej wojska. W rezultacie to ostatnie postanowiło „kopnąć w stolik” kończąc dekadę współrządów wojskowych i dawnej opozycji.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Zamach stanu w Birmie. Dr hab. Lubina: to bardzo korzystna sytuacja dla Chin i Rosji

Adiunkt w Instytucie Bliskiego i Dalekiego Wschodu UJ komentuje przejęcie władzy w Birmie przez tamtejsze wojsko. Wskazuje, że dotychczasowy rząd zrobił wiele dla poprawy sytuacji w kraju.

Dr hab.  Michał Lubina komentuje sytuację polityczną w Birmie, gdzie doszło do zamachu stanu. To już czwarte takie zdarzenie w historii tego kraju.

To fatalna sytuacja. Przez ostatnie 10 lat rządzący wyciągali kraj z nędzy, teraz wszystkie te osiągnięcia zostały zakwestionowane.

Do tej pory państwem rządziła partia kierowana przez Aung San Suu Kyi.  Teraz birmańscy generałowie przypomnieli, że „władza pochodzi z luf karabinu”. W opinii eksperta spowoduje to ponowną izolację kraju na arenie międzynarodowej i uzależnienie od Chińskiej Republiki Ludowej:

Wygląda to tak, jakby ktoś nam puścił stary film, w którym kraj biedniał, a społeczeństwo było prześladowane.

Rozmówca Jaśminy Nowak relacjonuje, że rozwój sytuacji w Birmie spotkał się z potępieniem USA i Australii, z kolei po stronie wojska stanęła Tajlandia.

Niestety, Zachód ma ograniczone możliwości wpływania na to co dzieje się na szczytach birmańskiej władzy.

Dr hab. Lubina ocenia, że cofnięcie przejęcia władzy przez wojskowych jest mało prawdopodobna. Jak dodaje:

Wszyscy na tej sytuacji przegrywają, generałom będzie się teraz bardzo ciężko rządziło.

Omówione zostaje również podejście Rosji do rozwoju wypadków w Birmie. Kreml prawdopodobnie będzie drugim, po Chinach, zwycięzcą tamtejszego zamachu stanu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dr hab. Michał Lubina: Rosjan i Chińczyków łączy chęć ukrócenia amerykańskiej hegemonii i podzielenia Zachodu

Dr hab. Michał Lubina o tym, czemu Mjanma kupuje broń od Rosjan i co na tym zyskuje Kreml oraz o współpracy Rosji i Chin.


Dr hab. Michał Lubina komentuje zakup rosyjskiej broni przed Mjanmę [dawniej Birma- przyp. red.]. Kraj ten objęty jest embargiem przez państwa zachodnie co oznacza, że może kupować broń od Rosji i Chin. Relacje z tą ostatnią są dwuznaczne, gdyż

Z jednej strony Birma kupuje bardzo dużo sprzętu chińskiego, ale z drugiej strony Chińczycy wspierają partyzantów, którzy walczą z rządem birmańskim.

Politolog zauważa, że Birma miała pewne nieznaczne problemy ze Związkiem Radzieckim. Obecnie zaś dla Mjanma nie ma powodów by nie kupować od Rosjan. Sprzęt rosyjski jest nawet lepszy od chińskiego, a nie wiąże się z podtekstami politycznymi.  Prof. Lubina wskazuje, że

Birma się nie lubi się z Bangladeszem, który uznaje za zagrożenie.  Nie lubi  się też, mimo bardzo silnej współpracy gospodarczej, z Tajlandią. Armia birmańskiej rywalizuje z armiami Bangladeszu i Tajlandii, jeżeli chodzi o potencjał wojskowy.

Dzięki relacjom z Rosją Mjanma pokazuje, że nie musi polegać tylko na państwach azjatyckich. Kreml pokazuje się zaś jako gracz globalny.

Element propagandowy jest wykorzystywany przez rosyjskich polityków.

Gość „Popołudnia WNET” odnosi się także do do współpracy sinorosyjskiej, którą określa mianem „małżeństwa z rozsądku”. Tłumaczy, że

Rosja i Chiny są dla siebie bezpiecznymi tyłami.

Główne interesy rosyjskie są w bliskiej zagranicy i Europie Zachodniej, a chińskie w Azji i na Pacyfiku. Nie oznacza to, że nie ma między Rosją a Chinami rozbieżności. W Azji Środkowej trwa między oboma mocarstwami „podskórna rywalizacja”. Sytuacja międzynarodowa karze jednak Kremlowi i Pekinowi przymykać oczy na drobne rozbieżności między nimi. Łączy ich chęć ukrócenia amerykańskiej hegemonii. Pozycja USA słabnie, a ChRL rośnie. Dla Rosjan i Chińczyków „bardzo charakterystyczna jest chęć podzielenia Zachodu”. Pragną oni osłabić związki Unii Europejskiej ze Stanami Zjednoczonymi.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr hab. Michał Lubina, dr Bartłomiej Wróblewski, prof. Bogdan Szafrański – Popołudnie WNET – 28.01.2021 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie i 96,8 FM we Wrocławiu. Zaprasza Magdalena Uchaniuk.

Goście „Popołudnia WNET”:

dr hab.  Michał Lubina – politolog, Instytut Bliskiego i Dalekiego Wschodu UJ:

dr Bartłomiej Wróblewski – poseł PiS;

Anastazja Siergiejewa –  działaczka „Za wolną Rosję”;

prof. Bogdan Szafrański – ekonomista i amerykanista, ekspert w zakresie zarządzania strategicznego;

Grażyna Cholewińska-Szymańska – Konsultant Wojewódzki w dziedzinie chorób zakaźnych;

Maciej Jastrzębski – dziennikarz związany z Radiem WNET


Prowadząca: Magdalena Uchaniuk

Realizator: Franciszek Żyła


Dr hab. Michał Lubina komentuje zakup rosyjskiej broni przed Mjanmę. Kraj ten objęty jest embargiem przez państwa zachodnie co oznacza, że może kupować broń od Rosji i Chin. Relacje z tą ostatnią są dwuznaczne. Sprzęt rosyjski jest nawet lepszy od chińskiego, a nie wiąże się z problemami politycznymi. Mjanma rywalizuje militarnie z Tajlandią i Bangladeszem. Dzięki relacjom z Rosją Mjanma pokazuje, że nie musi polegać tylko na państwach azjatyckich. Kreml pokazuje się zaś jako gracz globalny. „Element propagandowy jest wykorzystywany przez rosyjskich polityków”- wyjaśnia.

Politolog tłumaczy, że „Rosja i Chiny są dla siebie bezpiecznymi tyłami”. Główne interesy rosyjskie są w Europie, a chińskie na Pacyfiku. Sytuacja międzynarodowa karze Kremlowi i Pekinowi przymykać oczy na drobne rozbieżności między nimi. Łączy ich chęć ukrócenia amerykańskiej hegemonii. Pozycja USA słabnie, a ChRL rośnie. Dla Rosjan i Chińczyków „bardzo charakterystyczna jest chęć podzielenia Zachodu”. Pragną oni osłabić związki Unii Europejskiej ze Stanami Zjednoczonymi.


Bartłomiej Wróblewski / Fot. Luiza Komorowska, Radio Wnet

Dr Bartłomiej Wróblewski wyjaśnia, co oznacza publikacja wyroku Trybunału Konstytucyjnego w Dzienniku Ustaw. Podkreśla, że zakwestionowanie przepisów odnośnie aborcji wynika z Konstytucji RP. Przez lata w naszym kraju obowiązywały niekonstytucyjne przepisy. Nie było, jak zauważa poseł PiS, merytorycznej polemiki ze zgłoszonym trzy lata temu wnioskiem do TK. Zaznacza, że w przypadku opieki nad niepełnosprawnymi potrzebne są kompleksowe rozwiązania.

Co się stanie z lekarzem, który teraz dokona aborcji eugenicznej? Będzie podlegał odpowiedzialności karnej tak jak za każdą inną nielegalną aborcję. „Polska konstytucja chroni życie i ta ochrona powinna być konsekwentna”- deklaruje. Komentuje także śmierć Polaka w szpitalu w Plymouth. Stwierdza, że mamy tutaj do czynienia z cywilizacją śmierci. Podkreśla, że jako ludzie mamy prawa, których nie mogą nam odebrać ani lekarze, ani rodzina.

Dr Wróblewski zauważa, że w znakomitej większości aborcji embropatologicznej mamy do czynienia z drobnymi wadami, które nie umożliwiają życia, ani nawet funkcjonowania w społeczeństwie.


Aleksiej Nawalny / Fot. Wikimedia Commons

Anastazja Siergiejewa komentuje aresztowania protestujących przeciwko zatrzymaniu Aleksieja Nawalnego. Aresztowani przetrzymywani są głównie w Moskwie. Aleksiej Nawalny zgodnie z decyzją sądu dalej będzie przebywał w areszcie. Działaczka „Za wolną Rosję” wyjaśnia, czemu opozycjonista postanowił powrócić do kraju. Nawalny zawsze podkreślał, że nie zamierza opuszczać Rosji. Siergiejewa stwierdza, że trudno przewidzieć, jaka przyszłość czeka teraz byłego kandydata na prezydenta Rosji. Zauważa, że w 2022 r. będą miały miejsce wybory do Dumy. Dodaje, iż Władimir Putin nie ma już takiej popularności jak jeszcze dekadę temu.


Prof. Bogdan Szafrański / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Prof. Bogdan Szafrański komentuje przedłużenie obowiązywania traktatu rozbrojeniowego NEW START na kolejne pięć lat. Nie wiadomo, jak daleko zaszły negocjacje w tej sprawie poprzedniej amerykańskiej administracji. Zauważa, że Rosja w tandemie z Chinami będzie słabszym państwem. Oznacza to konieczność podporządkowania się silniejszemu partnerowi. Kreml dużego wyboru jednak nie ma.

Jak mówi ekonomista, próba przewidzenia, kiedy ChRL przegoni gospodarczo USA, to wróżenie z fusów. Na kryzysach takich jak ten najbardziej cierpią eksporterzy netto, do których należą Niemcy i Chiny. Mirażem mogą się okazać wizje według których Państwo Środka zyska na obecnym kryzysie.

Prof. Szafrański przypomina, że rok temu Donald Trump chwalił się rekordowo niskim bezrobociem. Gospodarka amerykańska rozpędzała się i dopiero Covid-19 „wywrócił stolik”.  Amerykanista zauważa, że „Chiny liczą na to, że przeciągną Unią Europejską na swoją stronę”, co nie ułatwia prezydentowi Bidenowi relacji z nimi oboma.


Szczepionka / Fot: George Hodan / Public Domain

Grażyna Cholewińska-Szymańska sądzi, że w obecnej sytuacji epidemicznej nie można na razie myśleć o znaczącym poluzowaniu reżimu sanitarnego. Przyznaje przy tym, że ten ostatni ma wiele nieścisłości. Nie rozumie, czemu zamknięte są stoki narciarski, ani czemu ojciec z synem nie mogą pograć w piłkę na boisku. Stwierdza, że poszerzyłaby trochę wachlarz odmrożenia. „Można odmrażać powoli w sposób bardzo racjonalny”- stwierdza.

Lekarz odnosi się do skuteczności szczepionki. Czy będzie ona chroniła nas na dłużej? „Tego się dowiemy za dwa lata”- stwierdza, dodając, że według obecnych badań szczepionka Pfizera chroni przez przynajmniej pół roku. Rozmówczyni Magdaleny Uchaniuk stwierdza, że konieczność regularnego powtarzania szczepień na SARS-CoV-2 to najgorszy scenariusz. Wyraża nadzieję, że zwiększą się dostawy szczepionek od Pfizera.  Cholewińska-Szymańska odnosi się do NOP. Zaznacza, że poważne objawy to jeden na milion przypadków.


Maciej Jastrzębski w „Studiu Rabat” relacjonuje sytuację w Maroku.