Kręcisz: Przygotowana oferta wsparcia dla zakupu pojazdów zeroemisyjnych

W „Kurierze w samo południe” Dyrektor Departamentu Transportu Zeroemisyjnego Rafał Kręcisz opowiada o dofinansowaniu umożliwiającemu łatwiejsze nabycie pojazdu o napędzie elektrycznym.

W rozmowie z Adrianem Kowarzykiem Rafał Kręcisz nakreślił zasady realizowanego obecnie projektu dotacji na zakup pojazdów elektrycznych, którego budżet wynosi około 500 mln złotych, co umożliwia realny przydział kilkunastu/kilkudziesięciu tysięcy na każdego beneficjenta.

Jest to pierwszy krok do wdrożenia dużego programu, którego budżet w tym momencie to 500 mln złotych. Od dzisiaj wszyscy obywatele mogą przyjść z wnioskiem o zrefinansowanie części kosztów poniesionych na zakup pojazdu zeroemisyjnego.

Istotny jest również fakt, że w przypadku tej inicjatywy dopuszczalne jest działanie wstecz, skutkiem czego osoby, które zakupiły pojazd zeroemisyjny nawet do roku przed mogą liczyć na wsparcie finansowe.

Okres kwalifikowalności to 1 maja 2020 roku, więc można też wrócić z tymi pojazdami, które w przeciągu ostatniego roku zostały zakupione i pierwsze takie wnioski mamy już złożone.

Dyrektor Departamentu Transportu Zeroemisyjnego zaznacza także, że dofinansowanie na jedną osobę może sięgać blisko 20 tysięcy złotych, co uzależnione jest również od ceny samego auta.

Osoba fizyczna może liczyć na 18 750 zł przy maksymalnej cenie pojazdu 225 tysięcy złotych. Jest jeszcze jeden wyjątek – posiadacze Karty Dużej Rodziny mogą uzyskać wsparcie do 27 tys. złotych bez limitu ceny.

Nasz gość zapytany został także o specyfikę auto objętych programem dofinansowania – beneficjenci, jak się okazało, mają do wyboru dość szeroki wachlarz możliwości. Tomasz Kręcisz zwraca uwagę, że był to jeden z priorytetów dla zespołu opracowującego program.

W proponowanym cenniku można spokojnie zawrzeć 40-60 modeli. To już sytuacja, w której można kupić nie tylko typowe pojazdy miejskie, ale i takie dla rodziny.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

PK

Szefernaker: przed politykami prawicy stoi wyzwanie, by nie dopuścić do lewackiej rewolucji

Gościem porannej audycji Radia Wnet był Paweł Szefernaker który mówił o dofinansowaniu obszaru dawnych PGR-ów, wecie prezydenta Andrzeja Dudy oraz wyzwaniach, jakie stoją przed obozem prawicowym.

Paweł Szefernaker mówił  o przekazaniu przez rząd 250 milionów złotych na dofinansowanie i rozwój terenów, gdzie dawniej znajdowały się Państwowe Gospodarstwa Rolne. Minimalna  kwota na jaką można będzie złożyć wniosek to 50 tys. zł, a maksymalna do 5 mln zł. Środki te mogą być przeznaczone m.in. na budowę infrastruktury drogowej, wodnej, wodno-kanalizacyjnej, modernizację świetlic, bibliotek oraz rozwoju placów zabaw i terenów rekreacyjnych.

To są środki na inwestycje pierwszej potrzeby. Na tych terenach gminy nie mają środków własnych i  często nie mogą brać udziału w  inwestycjach realizowanych ze środków unijnych czy budżetu państwa, dlatego teraz mogą aplikować – powiedział wiceszef MSWiA.

Odniósł się także do weta prezydenta Andrzeja Dudy, dotyczącego noweli ustawy o działach administracji rządowej.

Myślę, że jest potrzeba rozmowy na ten temat z panem prezydentem i nowa ustawa będzie procedowana przez parlament i przez prezydenta – zaznaczył.

To pokazuje, że w Zjednoczonej Prawicy jest potrzeba lepszej komunikacji, by do takich sytuacji nie dochodziło – dodał.

Polityk skomentował także szczepienia poza kolejnością niektórych celebrytów.

Pomimo tego, że już 30 lat wychodzimy z postkomuny wiele osób niej tkwi. To jest pewnego rodzaju wyzwanie dla młodego pokolenia – stwierdził.

 

W jego ocenie przed polską i europejską prawicą stoi wiele wyzwań.

Myślę, że nie tylko w Polsce, ale także w naszej części Europy, wiele jest wyzwań przed politykami prawicy, by nie dopuścić do rewolucji lewicowej a wręcz lewackiej – podkreślił.


Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Józef Bednarz: Oczyszczalnia ścieków i sieć wodociągowa w Żywcu – To przedsięwzięcie kosztować będzie 858 mln! [WIDEO]

Wody w Polsce ubywa, zasoby gruntowne coraz bardziej się obniżają, co powoduje problemy z zaopatrzeniem w wodę. Potrzeba inwestycji, które będą zapobiegać takim zjawiskom.

Józef Bednarz, przewodniczący Zarządu Związku Międzygminnego do spraw Ekologii w Żywcu, mówi o budowie systemu oczyszczalni ścieków i sieci wodociągowej, która ma osiągnąć długość 1200 km. W ramach drugiej fazy inwestycji wybudowane zostanie 30 km sieci wodociągowej. W tym etapie uczestniczy 14 wykonawców. System będzie funkcjonował na obszarze, który zamieszkuje 135 tysięcy osób, a sama inwestycja współfinansowana jest przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz ze środków Unii Europejskiej. Całe przedsięwzięcie kosztować ma ponad 858 milionów złotych:

Dostaliśmy dość duże wsparcie ze środków Unii Europejskiej na budowę kanalizacji i modernizacji oczyszczalni ścieków na Żywiecczyźnie.

Jak podkreślił Józef Bednarz, samej gminy nie stać byłoby na takie przedsięwzięcie, gdyby nie zewnętrzne wsparcie. Ze smutkiem stwierdził także, że wody w Polsce ubywa, same zasoby gruntowe się obniżają, co powoduje problemy z zaopatrzeniem w wodę:

Będziemy robić wszystko, żeby tą wodę w jakiś sposób tutaj zatrzymać . I po to są te inwestycje.

W wyniku tego projektu około 95% mieszkańców uzyskało dostęp do tej zbiorowej sieci kanalizacji sanitarnej, a ponad 55% mieszkańców gmin, w których będzie realizowana ta inwestycja, uzyska dostęp do sieci zaopatrzenia w wodę pitną.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./M.K.