Paweł Lisicki komentuje nowy podatek medialny. Zdumiewają go porównywanie podatku do wprowadzenia stanu wojennego:
Paweł #Lisicki w #PoranekWNET: Jedyne co mnie uderza, to to że pan marszałek i inne osoby (…) faktycznie porównują dzisiejszą sytuację Polski z grudniem 1981, że oni naprawdę w to wierzą.#RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) February 12, 2021
Komentując akcję protestu przeciw opodatkowaniu reklam, w ramach której przez jeden dzień stacje telewizyjne i radowie zawiesiły normalne nadawanie, stwierdza, że
Paweł #Lisicki w #PoranekWNET o proteście mediów: To wcale nie był taki zły dzień – przez jeden dzień nie był sączony wściekły, propagandowy jad i ta masa żółci w końcu nie miała swojego ujścia. #RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) February 12, 2021
Niemniej jednak według redaktora naczelnego tygodnika „Do Rzeczy” projekt ustawy wprowadzającej podatek od reklam jest nieprzemyślany i zawiera w sobie wiele wad. Wskazuje, iż wbrew zapowiedziom podatek może uderzać nie tyle w wielkie koncerny, co w mniejsze media, przeżywające kryzys związany z odchodzeniem od mediów tradycyjnych do Internetu.
Paweł #Lisicki w #PoranekWNET: Kompletnie nie wierzę w prowadzenie tego podatku, z przyczyn politycznych. Ta broń nuklearna, ten protest mediów – to był strzał z armaty do muchy.#RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) February 12, 2021
Lisicki wskazuje, że już wcześniej było widać, że prawnie jest to nie do wprowadzenia. Obecnie zaś dochodzi do tego spór wewnętrzny w Porozumieniu Jaroslawa Gowina. Możliwe, że posłowie związani z wicepremierem Gowinem zagłosują przeciw podatkowi.
Paweł #Lisicki w #PoranekWNET: Jeśli popatrzymy na przychody i udział w mediach protestujących, zobaczymy z jakimi gigantami mamy do czynienia, zadamy sobie pytanie – czy te pieniądze trafiają do dziennikarzy? #RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) February 12, 2021
Poziom życia dziennikarskiego pogorszył się, zdaniem naszego gościa, w ciągu kilkunastu ostatnich lat. Przykładem pogarszania się standardów dziennikarskich jest jego zdaniem zamknięcie placówki w Moskwie przez TVN. Tymczasem, jak mówi nasz gość, trudno sobie wyobrazić istotniejsze dla Polski ważniejsze miejsce dla korespondenta.
Tak powinien być skonstruowany mechanizm myślenia o mediach, żeby te zyski, które media wypracowują były przeznaczane na rozwój działalności publicystycznej i dziennikarskiej. Tak się jednak nie dzieje.
Paweł Lisicki przypomina, że popierał wprowadzenie podatku cyfrowego. Rząd przygotował projekt jego wprowadzenia, jednak wycofał się z pomysłu, gdy „pani Mosbacher tupnęła nogą”.
W polskim interesie leżało wprowadzenie podatku cyfrowego i pójście na zwarcie z gigantami cyforwymi jak Gooogle, Facebook. Stamtąd można było pieniądze dostać, które do Polski w ogóle nie trafiają.
Wskazuje, że trudno wprowadzić podatek przeciwko konkretnym mediom.
Paweł #Lisicki w #PoranekWNET: Zawsze jestem zwolennikiem podatków w równy sposób dotykających wszystkich. Natomiast, jeśli mówimy o wyprowadzaniu pieniędzy z Polski, co w przypadku gigantów cyfrowych ma miejsce – ten podatek cyfrowy ma sens.#RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) February 12, 2021
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
K.T./A.P.