Prof. Przemysław Czarnek: wyysypywanie zboża z pociągów może być prowokacją rosyjską, albo rządową

Prof. Przemysław Czarnek / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

W mojej ocenie, receptą na powrót PiS do władzy jest utrzymanie jedności, a nie zmiana przywództwa – mówi poseł PiS w odpowiedzi na głośny esej prof. Andrzeja Nowaka.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Wspieraj Autora na Patronite

Gabriel Janowski: rząd powinien ogłosić alert dla rolnictwa, a nie zajmować się trzeciorzędnymi sprawami

Władze Mikołajowa przekażą 100 dolarów dla każdego, kto wskaże zdrajców pomagających Rosjanom – mówi Dmytro Antoniuk

Featured Video Play Icon

Korespondent Radia Wnet komentuje planowane dymisje w ukraińskich władzach. Relacjonuje też wydarzenia z frontu. Na wielu odcinkach trwa impas. Nie ustaje ostrzał rakietowy z obu stron.

Im dłużej trwa wojna, tym więcej zdrajców jest odkrywanych w szeregach Ukrainy. Po niedawnej infomacji o zdymisjonowaniu Iwana Bakanowa i Iryny Wenediktowej, prezydent Zełenski zapowiada dalsze czystki w władzach Ukrainy.

Odwołanych ma zostać 28 urzędników związanych z rządem Denisa Szmyhala. Co zaś tyczy się wspomnianej wyżej dwójki, to prokurator generalna dalej pełni swoje obowiązki, a były szef Ukraińskiej Służby Bezpieczeństwa został od nich odsunięty. Decyzję o ich dymisji, musi podjąć Rada Najwyższa Ukrainy.

Mówi korespondent Radia Wnet Dmytro Antoniuk. Komentuje też obecną sytuację na froncie. Wojna utknęła nieco w martwym punkcie. Rosjanie koncentrują swoje siły w rejonach Bachmutu, Siewierska i Słowiańska. Na żadnym z tych odcinków żadna ze stron nie odnosi jednak sukcesów. Trwa zatem wzajemny ostrzał rakietowy.

Ukraińcom udało się zniszczyć dwa składy amunicji w Nowej Kachowce. Rosjanie skierowali z kolei swoje pociski w kierunku Mikołajowa. Władze miasto zapowiedziały, że przekażą 100 dolarów każdej osobie, która wskaże zdrajców wskazujących cele Rosjanom.

Pod ostrzałem znajduje się również obwód odeski. Rosjanie skierowali w tamtym kierunku 6 rakiet typu Kaliber. Pięć dosięgło celu. Koszt wyprodukowania jednego pocisku tego typu wynosi kilka milionów dolarów.

K.B.

Co daje Ukrainie status kandydata do UE? Premier Ukrainy wymienia

Przyznanie Ukrainie statusu kraju kandydującego do członkostwa w Unii Europejskiej niesie za sobą szereg pozytywnych dla państwa aspektów.

Status kandydata ma szereg zalet: przede wszystkim jest to dostęp do struktur europejskich. Oznacza to, że Ukraina na poziomie oficjalnych organów i osób uzyskuje bezpośredni dostęp do instytucji Komisji Europejskiej, a my zaczynamy uczyć się pracy już w instytucjach Unii Europejskiej. To pierwszy ważny moment, więc jest to również przygotowanie do przyszłego członkostwa: trzeba umieć żyć na tych zasadach i w tych instytucjach – podaje Denys Szmyhal.

Według niego drugim ważnym punktem jest pomoc finansowa i wsparcie w postaci grantów i pożyczek. Na najbliższe siedem lat Unia Europejska przeznaczyła ponad 14 mld euro wsparcia dla krajów kandydujących, średnio około 2 mld euro wsparcia grantowego z Unii Europejskiej przeznacza się rocznie na kraje kandydujące.

Kiedy trwa wojna, trudno mówić i przewidywać, jak z niej wyjdziemy. Ale teraz, zaczynając opracowywać pierwszy projekt planu odbudowy naszego kraju, pracując dużo z międzynarodowymi ekspertami i partnerami, rozumiemy, że przede wszystkim nasza gospodarka powinna być nastawiona na bezpieczeństwo. Położymy nacisk na rozwój kompleksu wojskowo-przemysłowego i przemysłu przetwórczego.

Prezydent Wołodymyr Zełenski zapewnił, że pomimo wojny rozpętanej przez Rosję Ukraina będzie nadal wdrażać ustawodawstwo, normy i zasady Unii Europejskiej, a Gabinet Ministrów opracuje odpowiednią mapę drogową do spełnienia wymogów przystąpienia do UE.

Czytaj także:

Zakonnik posługujący w Czernihowie: Zdecydowaliśmy się z bratem zostać w mieście z ludźmi. Nie była to łatwa decyzja

K.P.

Źródło: Ukrinform.ua

Kożuszek: podczas konsultacji rządów Polski i Ukrainy stworzono nowy paradygmat współpracy obu krajów

Featured Video Play Icon

Kijów, Ukraina | Polsko-Ukraińskie konsultacje międzyrządowe. Fot: Krystian Maj/KPRM, Flickr

Dziennikarz „Gazety Polskiej” relacjonuje wyjazd do Kijowa polskiej delegacji, na której czele stali premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jarosław Kaczyński.

Maciej Kożuszek podsumowuje polsko-ukraińskie międzyrządowe.  Wyraża przekonanie, że były one początkiem bardzo daleko idącego przełomu w relacjach między obu państwami.

Skala tego przedsięwzięcia z dziennikarskiego punktu widzenia była porażająca.

Czytaj też:

Dmytro Antoniuk: Ukraina dogadała się z Polską w sprawie zakupu wozów opancerzonych typu Krab

Dziennikarz referuje ukraiński dyskurs na temat stosunków z Polską. Podkreśla, że niepewność części elit tego kraju jest od dawna podsycana przez kremlowską dezinformację.

W kuluarach słyszałem nie tylko o polskich obawach dotyczących upamiętnienia zbrodni wołyńskiej. Politycy ukraińscy nie chcieli dać paliwa rosyjskiej propagandzie sugerującej, że Polska chce zagarnąć zachodnią Ukrainę.

Poruszony zostaje również temat euroatlantyckich aspiracji Kijowa. Gość „Kuriera w samo południe” podkreśla, że nie możemy liczyć na zbieżność stanowisk wszystkich państw UE jeżeli chodzi o przyjęcie Ukrainy w jej szeregi.

Czytaj też:

Sekretarz stanu w MSZ: to byłoby działanie na korzyść Rosji, gdyby Ukraina nie otrzymała statusu kandydata do UE

Maciej Kożuszek komentuje ponadto postawę USA wobec wojny na Ukrainie. Rząd waszyngtoński z ostrożnością podchodzi do apeli o d0stawy na Ukrainę broni umożliwiającej atakowanie celów na terytorium Federacji Rosyjskiej.  Zdaniem dziennikarza sojusznicy Kijowa nie powinni odrzucać takich próśb.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

 

Spotkanie Trójkąta Lubelskiego. Morawiecki o wojnie w Ukrainie: to jest rzeź w środku Europy

Trwa spotkanie szefów rządów Trójkąta Lubelskiego

Saakaszwili wraca do ukraińskiej polityki. Bobołowicz: Wbrew obietnicom nic tak kluczowego się w ostatnim roku nie stało

Paweł Bobołowicz o powrocie Michaiła Saakaszwiliego do ukraińskiej polityki, emocjach i podziałach, jakie on wzbudza.

Prezydent Zełenski 28 maja 2019 roku zmienił dekret prezydenta Poroszenki, na podsatwie którego zabrano Saakaszwielmu ukraińskie obywatelstwo (a w lutym 2018 roku wydalono go z Ukrainy).

Paweł Bobołowicz komentuje propozycję, jaką złożył prezydent Zełenski byłemu prezydentowi Gruzji, który 29 maja 2019 roku wrócił na Ukrainę. Polityk gruziński i ukraiński miałby objąć tekę wicepremiera ds. reform.

Saakaszwili zapowiedział, że przedstawi Radzie Najwyższej swoje propozycje do zmian w programie rządu Denysa Szmyhala, a swoje recepty ratunku Ukrainy nazwał bardzo twardymi, ale również i skutecznymi.

Decyzja ta jest zaskoczeniem dla wielu, w tym dla naszego korespondenta. Zauważa on, że teraz Ukraina przechodzi przez niełatwy czas. Przypuszcza, że Saakaszwili ma być „zderzakiem” dla ukraińskiego rządu.

Wbrew zapowiedziom nic tak kluczowego się w ostatnim roku nie stało.

Jego nominacja przykryć ma fakt, że w ciągu prawie roku od objęcia prezydentury przez Wołodymyra Zełenskiego nie nastąpiły zapowiadane radykalne zmiany, takie jak ukrócenie władzy oligarchów.

Arsen Nawakow w czasie jednej z narad rzucił szklanką z wodą.

Bobołowicz przypomina, że w czasie pełenienia funkcji  przewodniczącego Odeskiej Obwodowej Administracji Państwowej Gruzin popadł w konflikt z niejednym ukraińskim politykiem.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Matuszak: Pole do porozumienia między Ukrainą a Rosją w zasadzie nie istnieje

Sławomir Matuszak o nowym ukraińskim rządzie, powodzie odwołania starego, o tym, czym zdążył zszokować opinię publiczną nowy premier i szansach na porozumienie ukraińsko-rosyjskie.

Sławomir Matuszak komentuje powołanie nowego rządu na Ukrainie. Stary został odwołany, ponieważ cześć ministrów nie była efektywna. Sposób doboru nowego premiera i ministrów nowego rządu objawia brak strategii w polityce Wołodomyra Zełenskiego:

Widać, że część jest z łapanki.

Hasłem obozu rządzącego na Ukrainie jest bowiem stawianie na ludzi młodych i nie mających wcześniejszego doświadczenia politycznego. Pozytywnym tego skutkiem jest brak afer korupcyjnych odwołanego rządu. Odbiło się to jednak na jego kompetencjach. [related id=99638 side=right]Nowym premierem został Denys Szmyhal, wicepremier w poprzednim rządzie,  a wcześniej gubernator obwodu iwano-frankiwskiego. Przed wejściem do polityki „przez dwa lata pracował jako dosyć wysoki menadżer” w firmie należącej do Rinata Achmetowa. Szmyhal twierdzi, że samego oligarchę widział tylko w telewizji, co zdaniem naszego gościa, może być prawdą. Talenty menadżerskie mógł w Szmyhalu dostrzec Wołodymyr Zełenski. Nowy szef ukraińskiego rządu zdążył zasłynąć swoją zapowiedzią powrotu Ukrainy do dostarczania wody na Krym. Ten ostatni był bowiem, jak przypomina nasz gość, zaopatrywany w wodę z Dniepru, co przerwała rosyjska agresja.

Dla rolnictwa i przemysłu jest to ogromny problem.

Szmyhal w atmosferze skandalu wycofał się ze swojej wypowiedzi po kilku godzinach. Specjalista z Ośrodka Studiów Wschodnich stwierdza, że wznowienie dostaw wody na okupowany przez Rosję półwysep jest jednym z warunków jakie ona stawia. Stwierdza, że między Rosja a Ukrainą „pole do porozumienia w zasadzie nie istnieje”. Ta pierwsza bowiem chciałaby by ta druga zaprzestała integracji z Zachodem de facto powracając z powrotem w orbitę wpływów Kremla. Matuszak zauważa, że „Ukraina od 2015 r. nie kupuje bezpośrednio z Rosji gazu”, zaś Federacja Rosyjska i Unia Europejska zainteresowane są tranzytem rosyjskiego gazu przez Ukrainę na Zachód.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Mykoła Dawidiuk, Serhij Kostynskyj, Marek Sierant – Program Wschodni z 7 marca 2020 r.

W Programie Wschodnim: O dymisji premiera Ukrainy, sukcesach dotyczących ukraińskich mediów publicznych oraz uczczeniu ofiar katyńskich w Charkowie.

Goście Programu Wschodniego:

Mykoła Dawidiuk – politolog, Forum Nowych Politycznych Liderów;

Serhij Kostynskyj – politolog, b.członek Rady Narodowej Ukrainy ds Telewizji i Radia;

Marek Sierant – publicysta, producent filmowy.


Prowadzący: Paweł Bobołowicz

Realizator: Franciszek Żyła


Marek Sierant mówi o uczczeniu ofiar katyńskich w Charkowie przez prezydenta Andrzeja Dudę. Porusza również temat dymisji premiera Ukrainy – Ołeksija Honczaruka.

Katyń ma pewne symboliczne znaczenie, gdyż właśnie tam po raz pierwszy odkryto zbrodnie. Polskie społeczeństwo przyzwyczaiło się, że jedzie do miejsca, które jest bardziej kojarzone w mediach. Warto podkreślić, że na terenie Ukrainy również jest wiele mogił, które wymagają naszej opieki. W Rosji natomiast kłamstwo goni kłamstwo – zaznacza gość „Programu Wschodniego”.

9 maja to dzień zwycięstwa, ale w 1920 roku. Polska nie powinna świętować 9 maja 1945, chociaż w naszym kraju też nie brakuje takich, którzy chcą świętować razem z Rosją. „Jest to jednak akcja PR, w której wykorzystywane są osoby, niemające nic wspólnego z wojną. Nie podoba mi się cała idea świętowania w Moskwie” – dodaje.

Poruszając temat wyboru nowego premiera na Ukrainie, Marek Sierant twierdzi, że prezydent powinien reprezentować kraj oraz zajmować się jego niepodległością i niezależnością. Powinien mieć dobry zespół doradczy. Kwestia relacji informacyjnej polityki ukraińskiego rządu jest słaba.

Zełenski uznał, że trzeba zbudować przeciwwagę wobec wpływów Ihora Kołomojskiego i dogadać się z Rinatem Achmetowem, drugim najpotężniejszym ukraińskim oligarchą. Z punktu widzenia Zełenskiego nowy rząd jest zbawieniem. Prezydent Ukrainy nie wie, że spada mu poparcie polityczne. Ostatecznie stwierdził, że jego rząd zrobił więcej niż jego poprzednicy. Nowym premierem Ukrainy został w środę Denys Szmyhal. Pochodzący ze Lwowa, biegle mówiący po polsku i angielsku 44-latek w przeszłości pracował w biznesie i sprawował różne funkcje państwowe, m.in. stał na czele władz obwodowych, był wicepremierem i ministrem.

Wybór Szmyhala to układ, w którym wzięło udział kilku najbogatszych polityków. Ukraińska polityka jest bardzo ciekawa. Wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie – mówi.

Mykoła Dawidiuk komentuje wybór nowego premiera Ukrainy.

Na początku Szmyhal pracował w sektorze korporacyjnym, a następnie zaczął pracę w administracji państwowej. Panuje przekonanie, że był on przygotowany do takich wysokich posad, dlatego też jego pierwszym stanowiskiem było stanowisko gubernatora. Następnie został na kilka tygodni wicepremierem, później premierem – opowiada.

Jak dodaje: Rząd wygląda na uwsteczniony, ponieważ przypadkowy dobór kadry zmusza do myślenia, na ile efektywnie jest ona w stanie pracować. Oprócz Ihora Kołomojskiego – ulubionego oligarchy Zełenskiego znalazł się jeszcze jeden – Achmetow. Nie ulega wątpliwości, że największy wpływ na rząd ma osobiście Zełenski. Nie rozumie on jednak wszystkich niuansów i wydarzeń w kraju. Prezydent Ukrainy próbuje poprawić swoją pozycję. Jego postępowanie to typowe myślenie aktora, osoby, która przyzwyczaiła się otrzymać oklaski na scenie. Takie samo jego działanie można zauważyć na scenie politycznej.

Serhij Kostynskyj mówi o sukcesach dotyczących ukraińskich mediów publicznych.

Przywróciliśmy język ukraiński do telewizji i radia. Nasze działania sprzyjały rozwojowi ukraińskiego kina i produkcji muzycznej. W tym roku na Eurowizji zobaczą państwo zespół, który jest owocem wprowadzenia ukraińskich piosenek do radia. Wpieraliśmy niekomercyjne, ale społeczne media. Ograniczyliśmy również nadawanie 86 rosyjskich stacji telewizyjnych i tym samym ograniczyliśmy wpływ rosyjski na ukraińskie media. Przestrzeń ukraińska została oczyszczona – twierdzi Kostynskyj.

Jak zaznacza: Zabrakło nam czasu, aby nasza strategia wywarła potężny wpływ na rynek. Założyliśmy podstawy nowego budynku ukraińskiego rynku medialnego. Wierzę, że wcześniej czy później pomysł się zrealizuje.

Rozmówca nawiązuje również do wątku Krymu. Poziom niekompetencji władzy jest bardzo wysoki, a dowodem na to jest sprawa dostarczania wody do Krymu. Decyzje taktyczne są podawane jako decyzje strategiczne. „Nowa władza próbuje dogadać się z Federacją Rosyjską. Każda osoba, która zna, Rosję wie, że Rosjanie będą trzymać Krym i pozostaną na Donbasie. Nie zgodzą się na żadne ustępstwa. Nasze zdaniem dostawa wody na Krym nie polepszy sytuacji zwykłych mieszkańców” – mówi.


Posłuchaj całego „Programu Wschodniego” już teraz!


 

Bobołowicz: Nieuznawane władze okupowanego Krymu stwierdziły, że nie ma co liczyć na dostawy wody z Ukrainy

Paweł Bobołowicz o burzy medialnej wokół słów premiera Ukrainy, który stwierdził, że zacznie dostarczać wodę Krym, dotychczasowym stanowisku Ukrainy w tej sprawie i komentarzu samych władz Krymu.

Dopiero co powołany premier Szmyhal w politycznym talk-show wywołał burzę medialną, gdyż zapowiedział, że Ukraina będzie dostarczać wodę na okupowany Krym.

Paweł Bobołowicz komentuje kontrowersje jakie na Ukrainie wywołały słowa jej szefa rządu. Podważył on swoją wypowiedzią dotychczasowe stanowisko władz ukraińskich, twierdzących, że wody na Krym nie będą dostarczać, gdyż ludność cywilna ma jej wystarczająco dużo, a brakuje jej dla rosyjskich sił okupacyjnych. W obliczu krytyki Denys Szmyhal zaczął się wycofywać ze swoich słów, stwierdzając, iż trzeba robić wszystko by zapewnić wodę ludności cywilnej na Krymie, ale nie da się rozdzielić dostarczanej wody na tą dla cywilów i tą dla żołnierzy. Dostarczaniu wody na okupowany przez Rosjan Krym sprzeciwiają się środowiska Tatarów krymskich., które wskazują, że zgodnie z prawem międzynarodowym obowiązek ten spoczywa na okupancie. Co więcej by dostarczać wodę na Krym Ukraina musiałaby podpisać stosowną umowę ze stroną rosyjską de facto uznając aneksję Krymu. Co więcej, jak zauważa korespondent, w możliwość  dostarczania wody na Krym z Ukrainy nie wierzą obecne jego władze.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Bobołowicz: Rząd Ołeksija Honczaruka był sterowany ręcznie przez Zełenskiego. Prezydent dokonał jego miażdżącej krytyki

Paweł Bobołowicz o zmianie rządu na Ukrainie, krytyce starego rządu ze strony Zełenskiego i tego ostatniego ze strony opozycji oraz o wysokich rachunkach na gaz na Ukrainie.


Paweł Bobołowicz komentuje dymisję ukraińskiego rządu premiera Ołeksija Honczaruka. Wołodymyr Zełenski Radzie Najwyższej Ukrainy ostro skrytykował działania rządu. Ganił on, go za pozwolenie,by Urząd Celny „został znokautowany przez przemyt”, przez co „16 mln hrywien nie trafiło do budżetu”.

Ten rząd był sterowany ręcznie z ulicy Bankowej.

Ukraińskiemu prezydentowi w krytyce rządu nie przeszkodził fakt, że de facto sam nim dotąd w znacznej mierze sterował. W środę został powołany również nowy gabinet. Denys Szmyhal, dotychczasowy wicepremier i minister rozwoju regionalnego stanął na czele nowej rady ministrów. Stanowisko zachował minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow, który, jak zauważa nasz korespondent, przetrwał nie tylko zmianę premiera, ale też zmianę prezydenta. Pełni swoją funkcję w kolejnych gabinetach od czasu „rewolucji godności”.  Ponadto Bobołowicz mówi o problemach ekonomicznych Ukraińców.

Ludzie z niezrozumiałych przyczyn dostają gigantyczne rachunki za gaz.

Ceny gazu są od lat pilnie śledzone na Ukrainie i traktowane jako wskaźnik zamożności społeczeństwa. Opozycja zarzuca prezydentowi Zełenskiemu, że wbrew jego hasłu „koniec epoki biedy”, nie tylko nie żyje się lepiej, ale wręcz gorzej niż wcześniej.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.