Emocje zapisane w ciele. Ono jest naszą mapą! Magda Ruta gościem Tomasza Wybranowskiego w Muzycznej Polskiej Tygodniówce

27 marca 2020 roku wreszcie pojawił się debiutancki krążek Magdy Ruty o nieco przewrotnym i pozostawiającym spore pole do interpretacji tytule „Nie wiem, czy będę”. To album bardziej niż szczery.

 Owe metafory i dźwięki mega szczerości są rozstrzelone między rozstajami z jednej strony wątpliwości, lęków, złych snów i tęsknot, a z drugiej zaś apetytytu na życie, miłość i spełnianie pragnień. Nie brakuje także pozbawionej kunktatorstwa próby oceniania innych. Po singlu „Wybujałe” miałem wielki apetyt na cały album! I nie pomyliłem się!!!

Tutaj znajdą Państwo zapis mojej rozmowy z Magdą Rutą, spod nieba cudnej Włodawy i Orchówka, o których także rozmawialiśmy:

 

Obok Magdy Ruty współautorem albumu jest z Tomasz „Serek” Krawczyk. Na płycie „Nie wiem, czy będę” znajdą Państwo dwanaście piosenek, które łączy świeżość, szczerość. oraz świetlistość prawdy bytu i emocji.

Album na sto procent został wymyślony, napisany, nagrany z emocjami podbitymi wrażliwością na słowo i upływ czasu. Między jedną godziną a drugą, pomiędzy dniem a nocą jest jedna niezmienność: czekanie na drugą osobę, która zwiastować może miłość…

 

A ta miłość nie zawsze nadchodzi z odgłosem kroków w korytarzu i pukaniem do naszych drzwi (piosenka „22”). A co się dzeiej, kiedy ów ktoś nie nadchodzi zbyt długo? Wtedy w głowie kobiety rodzi się strach i wielka niepewność odziana w szal wątpliwości, czy aby otwarcie serca na drugiego człowieka jest właściwe i celowe. Tak dzieje się w songu tytułowym „Nie wiem, czy będę”:

„Nie wiem, czy będę” to obawa kobiety przed otwarciem się na drugiego człowieka. Mieszanka ekscytacji i strachu, że nowo poznana osoba patrząc na mapę wyrysowaną na jej ciele zechce doszukiwać się legendy, która ukryta jest w środku – opowiada o utworze Magda.

Mocną stroną Magdy Ruty artystki jest nie tylko jej młodość i pełna czucia bezkompromisowość, ale także wyrazistość, piosenkowy zmysł i nie narzucająca się, ale wszechobecna charyzma. Mało tego! Lubi wiersze Haliny Poświatowskiej, czego przykłądem piosenka „Sanatoria”, o których mówi:

Sanatoria powstały z inspiracji twórczością i życiorysem poetki Haliny Poświatowskiej, która większość swego życia spędziła w szpitalach i sanatoriach z powodu nabytej wady serca. Właśnie w sanatorium poznała miłość swojego życia, o której pisała później w swoich wierszach.

Ktoś w jakiejś recenzji zarzucił tej piosence „zbliżenie się do trywializmu”. Ja twierdzę stanowczo, że „Sanatoria” to bezpretensjonalna i pozbawiona ukrytych podtekstów pieśń o szczęśliwym zakochaniu.

A wszystko co szczere i piękne ma w sobie tę przestrzeń prostoty i naiwnej wiary, że oto można i góry przenosić! 

Pop brzmienia, gitarowe zgrabne akordy i nieco kameralnego art popu pachnącego brzmieniem klawiszy z lat 80. czynią słuchanie tej płyty powrotem do źródeł radości, tak dobrze mi znanej z czasów młodości. Ale cóż, z Magdą łączy mnie także nieco topos miejsca. Zamojszczyzna przecież i Chełmszczyzna to ziemie bliźniacze na wschodnich krańcach Rzeczpospolitej. A tam i poezję inaczej się czyta, i nawet Leśmianowski jaśmin inaczej pachnie. Naprawdę…

I jeszcze jednoz bliżając się do końca mojej opowieści o debiucie Magdy Ruty. Każda z tych dwunastu piosenek ma ciekawą melodię. To tak w ogóle bardziej niż melodyczna płyta. Cieszy mnie także znakomita i selektywna produkcja i to, że mogę usłyszeć każdy instrument i szepty Magdy. A jej głos intryguje. Raz wodzi na pokuszenie pełne marzeń i wspomnień, by zaraz wybuchnąć stacatto żalu i niespełnienia.  I tak oto nostalgia („Zamarznę”) wadzi się na „Nie wiem, czy będę” z apoteozą życia i wiarą w spełnione jutro (singlowe „Wybujałe”).

Cały album „Nie wiem, czy będę” zasługuje zdecydowanie na naszą uwagę i wyciszenie podczas słuchania. Te dwanaście nagrań gości na antenie Radia WNET o różnych porach, co cieszy naszych słuchaczy. Skąd wiem? Bo oni o tym piszą. A ja słuchaczom odpisuję, że ten debiutancki longplay to ledwie bardziej niż udany początek artystycznej wędrówki Magdy Ruty. I wiem, że tak będzie, bo o pewnej ważnej idei można w nieskończoność, bo…

Miłość ma wiele kolorów i odcieni – mówi Magda Ruta.

Tomasz Wybranowski

Album “Nie wiem czy będę” ukazał się nakładem wytwórni FONOBO Label.  Składam podziękowania dla Magdy Ruty za niezwykłą rozmowę, oraz dla Michała Baniowskiego za profesjonalizm (jak zwykle) i utrzymywaną więź sympatii z naszym radiem. 

Magdalena Ruta podczas kręcenia teledysku do piosenki „Wubujałe”. Fot. arch. artystki.