[TYLKO U NAS] Warszawa: rząd prawdopodobnie zaostrzy lockdown w stolicy

Z informacji, do których dotarło Radio WNET wynika, że rząd planuje wprowadzić zaostrzenie lockdownu w Warszawie.

W czwartek 11 marca minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował o wprowadzeniu trzeciego w kraju wojewódzkiego lockdownu. Po pomorskim i warmińsko-mazurskim do grupy wojewódzkiej kwarantanny dołącza lubuskie i mazowieckie – z jednym z najwyższych wojewódzkich wskaźników zakażeń w kraju. W mazowieckim 13.03 wykryto aż 3891 przypadków zakażeń Covid-19.

Z nieoficjalnych informacji, do których dotarła redakcja Wnet wynika, że planowane jest wprowadzenie zaostrzonego lockdownu w Warszawie.

Zgodnie z informacją Ministerstwa Zdrowia w ciągu ostatniej doby stwierdzono 10896 nowych zakażeń koronawirusem, z czego najwięcej w województwie mazowieckim (2311), śląskim (1247) i pomorskim (1100). Dziś o 14 ma odbyć się konferencja Ministra Zdrowia w sprawie bieżącej sytuacji pandemicznej w Polsce.

N.N.

Źródło: Radio WNET

Świat chyba nie zamierza wyciągnąć wniosków z brutalnej lekcji pandemii / Adam Gniewecki, „Kurier WNET” nr 81/2021

Już nie ma mowy o przyczynach pandemii, konsekwencjach wobec winnych i solidarności w reformowaniu gospodarki świata. Za to UE triumfalnie informuje o porozumieniu ws. umowy inwestycyjnej z Chinami.

Adam Gniewecki

Kiedy rozum śpi, budzą się wirusy

Wokół pandemii covid-19. Kalendarium wybranych faktów

2019

§  30 grudnia. Li Wenliang, 34-letni lekarz ze szpitala w Wuhan, wszczął alarm z powodu nowego koronawirusa. Li wysłał komunikat do grupy innych lekarzy z opisem objawów i ostrzeżeniem. Policja w Wuhan udzieliła mu nagany i uciszyła, żądając, by podpisał list z przyznaniem się do „fałszywych komentarzy”.

§  31 grudnia. Po zbadaniu raportu Li, Tajwan skontaktował się z WHO ws. transmisji wirusa w Wuhan z człowieka na człowieka, ale WHO nie powiadomiła o tym nikogo.

2020

§  1 stycznia. Pracownik firmy badającej genomikę w Wuhan otrzymał telefon z Komisji Zdrowia Prowincji Hubei, nakazujący zaprzestanie testowania próbek z Wuhan i zniszczenie ich wszystkich.

§  3 stycznia. Narodowa Komisja Zdrowia (NHC) Chin zakazała publikowania informacji związanych z „nieznaną chorobą” i nakazała laboratoriom przekazanie wszystkich próbek do wyznaczonych instytucji lub zniszczenie ich.

§  9 stycznia. Chiny zidentyfikowały nowego koronawirusa jako przyczynę „tajemniczej choroby” w Wuhan.

§  14 stycznia. WHO podało na Twitterze: „Wstępne badania prowadzone przez chińskie władze nie znalazły wyraźnych dowodów na transmisję człowiek-człowiek nowego koronawirusa”. Dzień wcześniej WHO poinformowała o pierwszym przypadku choroby poza Chinami – w Tajlandii.

§  20 stycznia. Chiny potwierdziły transmisję koronawirusa człowiek–człowiek.

§  21 stycznia. US Center for Disease Control and Prevention (CDC) potwierdziło pierwszy przypadek koronawirusa w stanie Waszyngton, USA. Pacjent niedawno wrócił z Wuhan.

§  23 stycznia. Wuhan – 11 mln mieszkańców – zostało zamknięte. Chiny zakazały podróży z Wuhan do innych miast. Nie wstrzymano lotów międzynarodowych.

§  28 stycznia. Dyrektor WHO Tedros Ghebreyesus pochwalił „przejrzystość” Chin w sprawie wirusa.

§  30 stycznia. Tedros odwiedził Chiny i chwalił władze kraju za „ustanawianie nowych standardów reakcji na wybuch epidemii”. Ogłosił, że epidemia koronawirusa jest zagrożeniem zdrowia publicznego o znaczeniu międzynarodowym.

§  31 stycznia. Władze USA ogłosiły od 2 lutego ograniczenie podróży z i do Chin.

§  1 lutego. Z powodu epidemii koronawirusa Włochy wprowadziły stan wyjątkowy.

§  4 lutego. Tedros skrytykował ograniczenia wprowadzone przez USA, mówiąc, że „mogą spowodować wzrost paniki bez korzyści dla zdrowia publicznego”.

§  7 lutego. Wspomniany na początku doktor Li Wenliang umarł w Wuhan po zarażeniu się wirusem. Jego śmierć wywołała oburzenie w Chińskim internecie.

§  14 lutego. Tedros powiedział, że WHO „poszukuje sposobu stawiania klinicznych diagnoz, tak by inne choroby układu oddechowego, włącznie z grypą, nie mieszały się z danymi o covid-19”. Ostrzegł także przed krytykowaniem Chin: „To jest czas na solidarność, nie na piętnowanie”.

§  28 lutego. WHO w raporcie pochwaliła reakcję Chin na covid-19: „Zdecydowane działanie Chin, by zatrzymać szybkie szerzenie się tego nowego patogenu układu oddechowego, zmieniło kurs szybko eskalującej i śmiertelnej epidemii”.

§  11 marca. Tedros nazwał wybuch choroby pandemią: „Spodziewamy się, że liczba przypadków, liczba zgonów i liczba dotkniętych krajów będzie jeszcze wyższa”.

§  18 marca. Dyrektor wykonawczy WHO, Mike Ryan, skrytykował prezydenta Trumpa: „Musimy uważać, jakiego języka używamy, bo może to prowadzić do piętnowania. Pandemia grypy w 2009 roku zaczęła się w Ameryce Północnej, ale nie nazwaliśmy grypy północnoamerykańską. To jest czas na marsz do przodu i wspólną walkę z wirusem. Wirusy nie znają granic i nie dbają o twoje pochodzenie etniczne, kolor skóry ani o to, ile pieniędzy masz w banku”.

§  20 marca. Tedros powiedział, że według raportów z Wuhan nie ma tam żadnych nowych przypadków koronawirusa.

§  29 marca. Ai Fen, lekarka z Wuhan, która jako jedna do pierwszych lekarzy alarmowała kolegów o szerzeniu się koronawirusa, zniknęła. Jej los jest nieznany.

§  8 kwietnia. Dzień po tym, jak Donald Trump oskarżył WHO o „wielki chinocentryzm” i zagroził obcięciem funduszy dla WHO, Tedros odpowiedział: „Proszę odesłać na kwarantannę upolitycznianie covida. Będziemy mieli wiele zwłok, jeśli nie zachowamy się porządnie”. Powiedział także, że krytyka jego działania w sprawie pandemii koronawirusa jest motywowana rasizmem.

§  16 kwietnia. Druga fala covid-19 wybuchła w mieście Harbin na północy Chin.

§  28 kwietnia. Dr Li-Meng Yan uciekła z Hongkongu do USA. Chciała ujawnić prawdę o koronawirusie, a w Chinach mogłaby za to trafić do więzienia lub zginąć. Pracowała w Hongkong School of Public Health jako ekspert w dziedzinie wirusologii i immunologii. Oświadczyła, że jej przełożeni zignorowali badania, które przeprowadziła na początku pandemii, a chiński rząd wiedział o wybuchu epidemii na długo przed jej ogłoszeniem.

§  Początek września. Przez Europę zaczyna przetaczać się druga fala epidemii covid-19.

§  9 listopada. 5 dni po przegranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich firma Pfizer ogłasza, że wyprodukowała szczepionkę przeciw covid-19.

§  26 grudnia. Na 4 lata pozbawienia wolności skazano Chińską dziennikarkę Zhang Zhan, która relacjonowała początki pandemii w Wuhan. Zarzucono jej „wysyłanie fałszywych informacji poprzez wiadomości wideo i inne internetowe media, takie jak WeChat, Twitter i YouTube” oraz „złośliwe spekulowanie na temat epidemii covid-19 w Wuhan”. Skazana to jedna z wielu osób represjonowanych w Chinach z podobnych powodów.

2021

§  9 lutego. Zakończyła się misja ekspertów WHO w Wuhan. Jej członkowie skarżyli się na ograniczenia swobody działań oraz doboru materiałów i osób do badań. Działano w oparciu o cztery scenariusze rozprzestrzeniania się wirusa. Trzy z nich, zakładające różne możliwości zakażenia człowieka od zwierząt, nie przyniosły rozstrzygnięć ani konkretnych wniosków, ograniczając się do przypuszczeń. Czwarty scenariusz, przyjmujący, że wirus wydostał się z chińskiego laboratorium, został odrzucony i nie będzie dalej sprawdzany.

§  15 lutego. Dochodzenie Associated Press i Atlantic Council wykazało, że na polecenie chińskiego rządu w mediach społecznościowych, takich jak Twitter czy Facebook, tworzono fikcyjne konta w celu dezinformowania opinii publicznej świata co do źródła koronawirusa i przerzucania winy za epidemię covid-19 na tajne laboratoria w USA, np. w Fort Detrick.

Opracowanie autora

Właśnie mija rok od rozpoczęcia światowej „ery wielkiej izolacji”. Według WHO, czyli Światowej Organizacji Zdrowia, dotychczas na covid-19 zmarło na świecie ok. 2,5 mln osób, a w naszym kraju 41 tys. Można dyskutować, czy przyczyną zgonów był tylko koronawirus, a dokładniej – jego odmiana nazwana SARS-CoV-2, czy też jego kombinacje z tzw. chorobami współistniejącymi i czy to dużo, czy nie. Statystyki i interpretacje danych mogą być obarczone błędami, a liczby niedokładne, ale biorąc pod uwagę lawinowy charakter przyrostu zakażeń – co charakteryzuje pandemię – i puszczając wodze wyobraźni, można, a nawet trzeba się przestraszyć. Niektórzy twierdzą, że covid-19 to wymysł. Niestety nie, a niejeden z wątpiących przekonał się na własnej skórze albo na przykładzie bliskich, że się mylił.

O wirusie, który chorobę wywołuje, jego genezie, drodze wniknięcia w populację ludzką, możliwych mutacjach itd. opinia publiczna, czyli zbiór potencjalnych ofiar, wie niewiele. Informacje do niej docierające bywają wzajemnie sprzeczne, niewiarygodne albo oszlifowane oficjalnymi dwuznacznościami, przypuszczeniami i skażone niedomówieniami, przemilczeniami albo wręcz kłamstwami. Jeśli do tej kakofonii dodać nielepsze publikacje tzw. poważnych mediów i wodospady internetowego bełkotu, mamy pandemię dezorientacji i braku zaufania do kogokolwiek. Po roku ludzie mają już dosyć tzw. obostrzeń, kwarantanny, zdalnej pracy i nauki, samotności i niepewności jutra. Stąd krok do paniki, buntu, chaosu oraz wymknięcia się sytuacji spod i tak słabej kontroli.

Epidemie i pandemie są znane od zarania dziejów. Na przykład „czarna śmierć”, czyli dżuma, w XIV-wiecznej Europie zredukowała populację z 450 do 350 mln. Ludzkość potrzebowała 150 lat, by dojść do stanu liczebnego sprzed pandemii. Dżuma powracała jeszcze sporadycznie do Europy do XIX w. Wirus grypy hiszpanki w latach 1918–1920 pochłonął na całym świecie, zależnie od cytowanego źródła, od 25 do aż 100 mln istnień ludzkich. Wirus ebola (gorączka krwotoczna) od 1976 do 2015 r. zabił ponad 8 tys. osób.

Po raz pierwszy odnotowana 16. 11. 2002 r. w Chińskim Foshan, spowodowana koronawirusem epidemia SARS, wywołująca ciężki, ostry zespół oddechowy, zabiła 774 osoby w latach 2002–2004. Zareagowano profesjonalnie i merytorycznie, uznając koronawirus SARS za poważne zagrożenie na całym świecie i aby zapobiec kolejnemu wybuchowi epidemii, postanowiono opracować czułe metody diagnostyczne i skuteczne sposoby leczenia. Stworzono finansowany ze środków unijnych „Chińsko-europejski projekt Sepsda na rzecz diagnostyki SARS i badań nad lekami przeciwwirusowymi do walki z SARS”. Trwał on od 1.05. 2004 do 30.04. 2008 r. i kosztował 3,3 mln euro, a wyniki prac rzuciły światło na biologię koronawirusa SARS, choć nie do końca wiadomo, gdzie owo światło padło i w którym kierunku się odbiło.

Nawrót epidemii, czy też wybuch nowej nastąpił w chińskim mieście Wuhan i jest datowany, zależnie od pochodzenia źródła, na przełom lat 2019 i 2020. Spowodował go wirus obecnie znany jako SARS-CoV-2, wywołujący chorobę covid-19. Wuhan to 11-milionowe miasto, będące siedzibą największego w Azji Instytutu Wirusologii – Wuhan Institute of Virology (WIV), pierwszego i jedynego w Chinach ośrodka bezpieczeństwa biologicznego patogenów, oficjalnie na poziomie bezpieczeństwa BSL-4. Od czasu pierwszego wybuchu epidemii SARS w roku 2002, ośrodek gromadził duże ilości koronawirusów pochodzących z próbek nietoperzy.

Naukowcy z WIV opublikowali opisy eksperymentów, w których żywe koronawirusy nietoperzy wprowadzano do komórek ludzkich. Ponadto, według „Washington Post”, „pracownicy ambasady USA, którzy odwiedzili WIV w 2018 roku, mieli poważne obawy dotyczące bezpieczeństwa”.

WIV znajduje się o 12 km od targu żywych zwierząt w Huanan, który początkowo uważano za miejsce pochodzenia pandemii covid-19. W Wuhan znajduje się także laboratorium Wuhan Center for Disease Prevention and Control (WCDPC), o poziomie bezpieczeństwa BSL-2, oddalone zaledwie o 250 m od tego samego targu. W przeszłości koronawirusy nietoperzy były w tym laboratorium przechowywane.

Znając czas i miejsce rozpoczęcia akcji, należałoby teraz zająć się jej uczestnikami i rolą każdego z nich.

Tedros Adhanom Ghebreyesus, urodzony w 1965 r. w Asmarze w Cesarstwie Etiopskim (obecnie Erytrea), ósmy Dyrektor Generalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), posiada doktorat z filozofii i magisterium w dziedzinie immunologii chorób zakaźnych. W okresie panowania w Etiopii reżimu autokratycznego był ministrem zdrowia i ministrem spraw zagranicznych. Za kadencji Tedrosa jako ministra spraw zagranicznych jego kraj zaciągnął w Chinach ogromne pożyczki, w tym jedną na ponad 13 miliardów dolarów. Chiny zostały największym partnerem handlowym Etiopii, także dzięki swoim inwestycjom w tym kraju, który stał się ich przyczółkiem w regionie. Etiopię zwie się obecnie „małymi Chinami” Afryki Wschodniej. Zorientowani utrzymują, że w 2017 r. Pekin poparł kandydaturę Ghebreysusa na stanowisko szefa WHO.

Prześledźmy, zgodnie z naszym „kalendarium”, rolę i działania podległej Tedrosowi organizacji międzynarodowej, w trakcie wybuchu epidemii covid-19 i w początkach jej rozwoju.

Jako dyrektor WHO Tedros już 31 grudnia 2019 r. został zaalarmowany przez Tajwan, że w Wuhan wirus przenosi się z człowieka na człowieka, lecz nikogo o tym nie powiadomił. Dwa tygodnie później WHO podała, że „chińskie władze nie znalazły wyraźnych dowodów na transmisję nowego koronawirusa drogą człowiek–człowiek choć dzień wcześniej ta sama organizacja informowała o pierwszym przypadku choroby poza Chinami – w Tajlandii.

Po upływie następnych dwóch tygodni Tedros pochwalił „przejrzystość” Chin w sprawie wirusa, by tydzień później zganić ograniczenia podróży z i do Chin, wprowadzone przez prezydenta Trumpa, mówiąc, że „mogą spowodować wzrost paniki i piętnowania, bez korzyści dla zdrowia publicznego”. W połowie lutego Tedros ostrzegł przed krytykowaniem Chin: „To jest czas na solidarność, nie zaś na piętnowanie” i dodał, że WHO „poszukuje jasności co do sposobu stawiania klinicznych diagnoz, żeby inne choroby układu oddechowego, włącznie z grypą, nie mieszały się z danymi dotyczącymi covid-19”. Dwa tygodnie później w 40-stronicowym raporcie WHO chwaliła reakcję Chin na covid-19: „Zdecydowane działanie Chin, by zatrzymać szybkie szerzenie się tego nowego patogenu układu oddechowego, zmieniło kurs szybko eskalującej i śmiertelnej epidemii”.

Wreszcie 11 marca Tedros ogłosił wybuch pandemii koronawirusa, jednocześnie oświadczając: „Spodziewamy się, że liczba zakażeń, liczba zgonów i liczba dotkniętych krajów będzie jeszcze wyższa”, by niecałe 10 dni później oświadczyć, że według raportów, w Wuhan nie ma nowych przypadków koronawirusa.

Tydzień później dyrektor wykonawczy WHO, Mike Ryan, skrytykował prezydenta Trumpa, mówiąc: „Musimy uważać, jakiego języka używamy, bo może to prowadzić do piętnowania. Pandemia grypy w 2009 roku zaczęła się w Ameryce Północnej, ale nie nazwaliśmy jej północnoamerykańską grypą. To jest czas na pójście do przodu i wspólną walkę z wirusem. Wirusy nie znają granic i nie dbają o twoje pochodzenie etniczne, kolor skóry ani to, ile pieniędzy masz w banku”.

7 kwietnia prezydent USA Donald Trump oskarżył WHO o „wielki chinocentryzm” i zagroził obcięciem funduszy dla WHO, a dzień później Tedros odpowiedział: „Proszę odesłać na kwarantannę upolitycznianie covida. Będziemy mieli wiele zwłok, jeśli nie zachowamy się porządnie”, dodając, że krytyka jego działania w sprawie pandemii koronawirusa jest motywowana rasizmem.

Czy tak, jak wynika z podanych wyżej faktów, wyobrażamy sobie działania szefa międzynarodowej organizacji sprawującej pieczę nad zdrowiem populacji świata?

Trzeba jednak przyznać, że WHO stworzyła międzynarodowy zespół do zbadania pochodzenia pandemii, którego członkami zostali: prof. dr Thea Fisher, MD, DMSc (PhD) (Szpital Nordsjællands, Dania), prof. John Watson (Public Health England, Wielka Brytania), prof. dr Marion Koopmans, DVM PhD (Erasmus MC, Holandia), prof. dr Dominic Dwyer, MD (Westmead Hospital, Australia), dr Vladimir Dedkov (Institute Pasteur, Rosja), dr Hung Nguyen-Viet (International Livestock Research Institute (ILRI), Wietnam), PD dr med vet. Fabian Leendertz (Robert Koch-Institute, Niemcy), dr Peter Daszak (EcoHealth Alliance, USA), dr Farag El Moubasher, PhD (Ministerstwo Zdrowia Publicznego Kataru), prof. dr Ken Maeda, DVM (National Institute of Infectious Diseases, Japonia). W skład zespołu WHO wchodzi również dwóch przedstawicieli Organizacji ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) oraz dwóch przedstawicieli Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt (OIE), a także pięciu ekspertów WHO pod kierownictwem dr Petera Bena Embarka, duńskiego naukowca specjalizującego się w bezpieczeństwie żywności i chorobach odzwierzęcych. Dr Peter Ben Embark, laureat nagrody Scientific Spirit Award Chińskiego Instytutu Nauk o Żywności i Technologii w 2017 r., został szefem 13-osobowej misji WHO zajmującej się dochodzeniem w sprawie pochodzenia covid-19.

9 lutego 2021 r., po 28 dniach utrudnianych przez gospodarzy prac, misja zakończyła kontrolę w Wuhan. Jej członkowie skarżyli się na przetrzymywanie w izolacji, ograniczenia swobody działań oraz doboru obiektów, materiałów i osób do badań. Dociekania zakładające różne możliwości zakażenia człowieka od zwierząt nie przyniosły rozstrzygnięć ani konkretnych wniosków, ograniczając się do przypuszczeń.

Jedynym „twardym” wynikiem prac kontrolnych było odrzucenie hipotezy, że wirus wydostał się z chińskiego laboratorium i komunikat, że ten wątek nie będzie dalej sprawdzany. Można zastanawiać się, na ile śledztwo było prowadzone w sposób niezależny – zwłaszcza po tym, jak drugiego dnia naukowcy odwiedzili propagandowe muzeum, opisujące walkę Wuhan z covid-19. – Nie ma dowodów, aby koronawirus wydostał się z laboratorium – powiedział na tydzień przed końcem prac, cytowany przez agencję Reutera, uczestnik misji Peter Daszak.

Znowu dr Peter Daszak, którego nazwisko pojawia się prawie zawsze w kontekście koronawirusa i covid-19. Czyżby nowy Batman? Niewykluczone. Mamy przecież też Batwoman, czyli dr Shi Zhengli, kierującą Center for Emerging Infectious Diseases w wuhańskim Instytucie Wirusologii (WIV), a przedtem pracującą nad koronawirusami podobnymi do SARS w University of North Carolina. Shi Zhengli i Peter Daszak współpracują od ponad 15 lat.

Dr Peter Daszak to człowiek o swojsko brzmiącym nazwisku, którego rodowodu i korzeni nie sposób się doszukać w powszechnie dostępnych źródłach. Urodził się w Manchesterze 18.11. 1965 r. Ukończył University of East London i Bangor University. Pracował naukowo na dwóch angielskich uniwersytetach, a pod koniec lat 90. XX w. przeniósł się do USA, gdzie zajmuje liczne stanowiska w instytucjach naukowo-badawczych. Jest zoologiem i znawcą ekologii chorób, w szczególności odzwierzęcych, oraz badaczem, konsultantem i ekspertem publicznym w zakresie przyczyn i rozprzestrzeniania się epidemii chorób odzwierzęcych takich jak covid-19, ebola, nipah i inne. Należy do Partii Demokratycznej. We wrześniu 2020 r. został powołany na przewodniczącego komisji WHO ds. początków pandemii. Daszak jest również członkiem komitetu WHO do zbadania pochodzenia pandemii. Jest jedyną osobą zasiadającą w obu komisjach. Poza tym uczestniczył w ostatniej komisji kontrolującej laboratorium w Wuhan.

Peter Daszak jest prezesem EcoHealth Alliance (EHA), z siedzibą w Nowym Jorku, organizacji pozarządowej non profit, która ma wspierać programy dotyczące zdrowia na świecie i zapobiegania pandemiom. W latach 2013–2020 EHA była zasilana funduszami rządowymi USA, a suma dotacji osiągnęła 123 mln USD, z czego około jedna trzecia pochodzi z Pentagonu. Jednym z „doradców politycznych” EHA jest David Franz, były dowódca Fort Detrick – głównego ośrodka obrony biologicznej USA.

Daszak wielokrotnie pojawiał się obok Billa Gatesa, aby promować zoonotyczną (zoonoza to choroba odzwierzęca) teorię covid-19, a EHA współpracuje z amerykańską agencją rządową USAID oraz Bill & Melinda Gates Foundation w niebezpiecznych eksperymentach na superwirusach „chimerowych”, zbudowanych z koronawirusów chińskich nietoperzy podkowiastych. To właśnie Bill Gates, już w 2018 r., prorokował epidemię „groźnej infekcji dróg oddechowych”, akcentując potrzebę nowego „porządku świata”, „aby stawić jej czoła”. Ten sam Bill Gates sfinansował ćwiczenie „Event 201”, które odbyło się w Nowojorskim hotelu The Pierre, A Taj Hotel 19 października 2019 r.

Były to 3,5-godzinne warsztaty, podczas których symulowano serię dramatycznych zdarzeń opartych na wcześniej przygotowanych scenariuszach epidemii wywołanej przez nowego koronawirusa, który pojawia się w Ameryce Południowej. W ćwiczeniach wzięło udział 15 liderów światowego biznesu, władz i sektora zdrowia publicznego. Scenariusz symulacji kończył się w punkcie, w którym ginie 65 milionów ludzi na całym świecie.

Od 2014 roku, czyli od czasów prezydentury Obamy, który nałożył moratorium na federalne finansowanie niebezpiecznych badań – „gain-of-function” (badania medyczne seryjnego pasażowania bakterii lub wirusów in vitro i przyspieszania procesów mutacji, w celu dostosowania do oczekiwań ich zdolności przenoszenia, zjadliwości i antygenowości), to National Institutes of Health (NIH) finansował badania EHA w Chinach, zaś WIV był pośrednim beneficjentem amerykańskich dotacji. W kwietniu 2020 r., kilka dni po tym, jak prezydent USA Donald Trump dowiedział się, że Stany Zjednoczone opłacają prace nad koronawirusem nietoperzy w WIV, grant w wysokości 3,7 mln USD od (NIH) – jednej z wielu amerykańskich instytucji finansujących EHA, został wstrzymany. Jako warunek odmrożenia dotacji NIH postawił siedem wymagań. Między innymi zażądał pozyskania fiolki z próbką SARS-CoV-2, która została wykorzystana przez WIV do określenia sekwencji genetycznej wirusa, a także zorganizowania inspekcji urzędników federalnych USA w chińskim instytucie.

Daszak i Shi (czyli Batwoman) nazwali żądania NIH „haniebnymi” i wyrazili obawę, że zamrożenie funduszy opóźni prace nad zapobieżeniem kolejnej pandemii, odmawiając innych komentarzy. Nie ogłaszając przyczyn, NIH przywrócił w sierpniu 2020 r. grant na badania sposobu, w jaki koronawirusy przenoszą się z nietoperzy na ludzi, podwyższając go do 7,5 mln USD. Jednak „przeoczono” fakt, że znacznie więcej funduszy EHA otrzymuje z Pentagonu niż z NIH. Poza tym EHA przyznaje, że jest „odbiorcą grantów od innych agencji federalnych, w tym National Science Foundation, US Fish and Wildlife Service oraz Amerykańskiej Agencji ds. Rozwoju Międzynarodowego. Niestety adres e-mail, który podała EHA jako odpowiedni do uzyskiwania informacji w sprawie jej finansowania, okazał się „martwy”. Listy tam wysyłane pozostają bez odpowiedzi.

To wszystko wydaje się enigmatyczne i niejasne, dopóki nie założymy, że Peter Daszak i jego organizacja non profit – EcoHealth Alliance – współpracują z wojskiem oraz wpleceni są w złożone powiązania międzynarodowe, co starają się ukryć. Z drugiej strony, niektóre amerykańskie media obwołały Daszaka zdrajcą oraz szpiegiem chińskim. I znowu obraz mętnieje, chyba że przyjąć, iż Chiny i USA współpracują (współpracowały?) w dziedzinie szeroko rozumianej wirusologii „obosiecznej”, czyli broni biologicznej.

Jeśli w grę wchodzą wywiady, armia i giganci finansów, to mętny obraz już takim pozostanie, a nawet bardziej straci na ostrości, gdy do grona dramatis personae wprowadzimy następną wpływową osobę.

Dr Anthony Stephen Fauci, 80-letni Amerykanin pochodzenia włoskiego, uznawany jest za jednego z najwybitniejszych ekspertów ds. chorób zakaźnych na świecie. To doradca ds. zdrowia publicznego wszystkich kolejnych prezydentów USA od czasów Ronalda Reagana. Od lat 80. XX w. pracuje w strukturach amerykańskich Narodowych Instytutów Zdrowia. Odegrał kluczową rolę w badaniach nad patogenezą AIDS. Podczas pandemii koronawirusa doradzał Donaldowi Trumpowi w opracowaniu strategii walki z covid-19.

Od momentu wybuchu pandemii dr Fauci i dyrektor WHO Tedros zgodnie minimalizowali stopień zagrożenia, co przyczyniło się do opóźnienia obronnej reakcji świata i, wskutek utrzymania międzynarodowej komunikacji lotniczej, ułatwienia rozprzestrzeniania się wirusa.

Stojąc obok Trumpa na briefingu, Fauci pozwolił sobie na podważanie krytycznych słów prezydenta dotyczących postępowania Tedrosa i władz chińskich. Opinie i postawa Fauciego w sprawie zwalczania epidemii spotkały się z krytyką Republikanów i silnym oporem społecznym. Wśród zwolenników Trumpa powstało hasło „Fire Fauci” (wyrzucić Fauciego). Konflikt między Faucim i prezydentem oraz jego administracją pogłębiał się i trwał do końca kadencji. Obecnie Anthony Fauci doradza Joemu Bidenowi.

18 września 2020 r. czworo naukowców, na czele z Li-Meng Yan (MD, PhD.), która niedawno musiała uciekać z Chin, opublikowało raport omówiony przez Jima Claytona na stronach CDN („Conservative Daily News”). Autorzy dokumentu twierdzą, iż istnieją bezpośrednie relacje między Faucim, finansowaniem badań w Wuhan i zdolnością Chin do tworzenia wirusa SARS-CoV-2. Instytut w Wuhan już w latach 2012/2013 prowadził prace nad wirusami bardzo podobnymi do SARS-CoV-2, pochodzącymi z kopalń w chińskiej prowincji Yunnan. Zatem WIV posiadał kompetencje potrzebne do kontynuacji badań w tym zakresie. Twórcy raportu utrzymują, iż w celu przeniesienia z USA do Chin badań nad niebezpiecznymi wirusami, Fauci bezpodstawnie potwierdził najwyższy, 4 poziom bezpieczeństwa Laboratorium Wirusologii w Wuhan, choć wiedział, że Instytut nie spełnia odpowiednich wymagań oraz że wszystkie tego typu obiekty w Chinach nadzorowane są przez wojsko w ramach programu „biowarfare”. W ten sposób Fauci miał przyczynić się, ich zdaniem, do stworzenia dwóch bardzo poważnych zagrożeń, tj. możliwości przypadkowego uwolnienia koronawirusa i/ lub jego użycia jako broni.

Autorzy raportu twierdzą, że dr Fauci wspierał i wspiera nadal finansowanie badań „gain-of-function” nad koronawirusem. Prace te mają na celu przekształcanie łagodnych wirusów zwierzęcych w patogeny ludzkie zdolne do wywoływania pandemii, choć ich celem deklarowanym jest zapobieganie i zwalczanie przyszłych ognisk epidemii

Anthony Fauci jednocześnie współdziała z globalnymi gigantami farmaceutycznymi, Fundacją Billa i Melindy Gatesów oraz współpracuje z WHO. W 2017 r. Fauci oznajmił, że „ta administracja zostanie dotknięta poważną pandemią”. Nie wiadomo, jak to przewidział, chyba żeby sobie przypomnieć doniesienia o współpracy Fauciego z zespołem, który w 2015 r. stworzył wirusa w Chinach.

Zbiegła z Chin wspomniana Li-Meng Yan utrzymuje, że w Chinach i na świecie to laboratoria badawcze są najczęstszym źródłem ognisk niebezpiecznych patogenów, w tym SARS-CoV-2, czego przykładem mogą być dwie wcześniejsze przypadkowe ucieczki wirusów SARS w 2004 roku z ośrodka badawczego w Pekinie. Można tu przytoczyć jeszcze inne takie wypadki, jak „ucieczkę” w 1977 r., z rosyjskiego lub chińskiego laboratorium, już „wymarłego” wirusa grypy H1N1, który wywołał epidemię. Na szczęście niegroźną, ponieważ ludzie w wieku powyżej 20 lat byli na ten typ wirusa odporni. Pandemia N1H1 wybuchła ponownie w latach 2009/2010 jako świńska grypa, tym razem powodując poważną liczbę zgonów.

Do przykładów laboratoryjnych ucieczek prowadzących do śmierci ludzi i zwierząt można dodać ospę w Wielkiej Brytanii i końskie zapalenie mózgu w Ameryce Południowej. Te przypadki zostały formalnie uznane w literaturze naukowej, choć wirusolodzy mówią o nich niechętnie.

Trwa tak zacięta wojna z pandemią, że już się zapomina albo nie chce pamiętać o istotnym pytaniu, skąd się wziął wróg. Czy to dzika horda jaskiniowych zbójów – naturalnych degeneratów, czy też armia, którą ktoś stworzył i uzbroił w konkretnych celach strategicznych? Stanowcze zapowiedzi wyjaśnienia tej ważnej kwestii ucichły, choć ich tłumione echa jeszcze krążą. Oficjalna poprawność wymaga wyznawania poglądu o naturalnej degeneracji jaskiniowej z udziałem nietoperzy albo bezradnego milczenia. Coraz rzadziej, ale pojawiają się jeszcze trzeźwe, choć coraz bardziej stłumione głosy, jak ten amerykańskiego sekretarza stanu Mike’a Pompeo, który wiosną 2020 r. powiedział, że ma „poważne dowody” na to, że covid-19 pochodzi z laboratorium w Chinach, po czym prawie natychmiast z tego twierdzenia się wycofał.

Miesiąc później, w wywiadzie dla „The Telegraph”, były szef MI6 sir Richard Dearlove powołał się na „ważny raport naukowy”, sugerujący, że nowy koronawirus nie pojawił się w sposób naturalny, ale został stworzony przez chińskich naukowców. Dearlove powiedział, że wierzy, iż pandemia „zaczęła się jako wypadek” po tym, jak wirus „uciekł” z laboratorium. Nikołaj Pietrowski, profesor medycyny na Uniwersytecie we Flinders w Australii, jednocześnie m.in. wiceprezes i sekretarz generalny międzynarodowego stowarzyszenia immunologicznego oraz twórca COVAX – 19 – australijskiej szczepionki na covid-19 – wiosną 2020 r. stwierdził, że „w naturze nie znaleziono żadnego wirusa pasującego do covid-19, pomimo intensywnych poszukiwań jego pochodzenia”.

Pietrowski zauważył, iż biorąc pod uwagę fakt, że Chiny liczą 1,3 mld mieszkańców, a miasto Wuhan ma ich 11 mln, to prawdopodobieństwo wybuchu pandemii na skutek handlu dzikimi zwierzętami w Wuhan jest niższe od 1%.

Poza wymienionymi, dużo więcej osób kompetentnych wyraża pogląd, że wirus odpowiedzialny za obecną pandemię powstał w wyniku laboratoryjnych manipulacji i „uciekł z klatki”. A może został z niej „wypuszczony”? Wyjaśnienie tej bardzo ważnej kwestii nie leży w sferze naszych kompetencji ani możliwości. Mamy jednak sporo informacji co do wciąż formalnie nierozstrzygniętej spornej sprawy dotyczącej laboratoryjnego czy naturalnego pochodzenia wirusa oraz miejsca wybuchu pandemii. Powołajmy więc sąd, w którym orzekać będzie Zdrowy Rozsądek – jako przewodniczący, a w składzie znajdą się jeszcze: Logika i Doświadczenie Życiowe. Sformułujmy podejrzenie: Wirus, który wywołał pandemię covid-19, pochodził z laboratorium w Wuhan, gdzie pandemia się rozpoczęła. Przedstawmy poszlaki:

1. Wybuch epidemii nastąpił w Chinach, w mieście Wuhan. 2. Badania nad wirusem, który wywołał pandemię, prowadzono w Instytucie Wirusologii właśnie w Wuhan. 3. Wymieniony instytut nie spełniał wymaganych warunków bezpieczeństwa. 4. Prawdopodobieństwo wybuchu pandemii na skutek handlu dzikimi zwierzętami akurat w Wuhan jest niższe od 1%. 5. Władze chińskie miałyby interes w ukryciu faktu manipulacji nad naturą wirusa i jego „ucieczki”. 6. W skład Komisji WHO wchodziła co najmniej jedna wpływowa i kompetentna osoba, która mogła być zainteresowana ukryciem wersji laboratoryjnego źródła pandemii – dr Peter Daszak. 7. Komisja WHO nie była niezależna, ponieważ podlegała zainteresowanemu w sprawie dyrektorowi delegującej instytucji. 8. sposób i zasięg działań Komisji był ograniczany przez władze kraju-gospodarza. 9. Liczne źródła miarodajne i naukowe utrzymują, że natura i budowa wirusa wskazują na brak możliwości jego powstania w sposób naturalny, czyli miejscem jego pochodzenia było laboratorium.

Po przeanalizowaniu poszlak, sąd jednomyślnie wydał orzeczenie o pełnej, graniczącej z pewnością zasadności podejrzenia, iż wirus, który wywołał pandemię covid-19, pochodził z laboratorium w Wuhan. W uzasadnieniu podkreślił dużą liczbę silnych poszlak wskazujących na powyższe. Sąd nie rozpatrywał kwestii, czy rzeczone wydarzenia były wynikiem nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, czy rozmyślnego działania. Sędzia Zdrowy Rozsądek zwrócił uwagę, że współwinnym, przez zaniedbanie, może być także rozum ludzkości, który zasnął na służbie. Zalecił szybkie dobudzenie, a prewencyjnie – zakup globalnego budzika.

Spraw opisanych wcześniej ani orzeczenia wydanego wspólnymi siłami zdrowego rozsądku, logiki i doświadczenia życiowego nie można zlekceważyć, a wynikają z nich zatrważające wnioski.

Badania w zakresie inżynierii genetycznej i biotechniki, prowadzone w celu podniesienia bezpieczeństwa, służą jednocześnie wytwarzaniu bardzo niebezpiecznych patogenów. Prace w większości finansowane są przez wojsko i prowadzone pod jego nadzorem, a ich wyniki są, według terminologii używanej w handlu bronią, „wyrobami podwójnego przeznaczenia” – cywilnego oraz wojskowego – defensywnego i ofensywnego. Te działania, z natury niebezpieczne i mogące wymknąć się spod kontroli, są tajne, a opinia publiczna zwykle nie ma pojęcia o ich pełnym zakresie. Nieszczęśliwy zbieg okoliczności, czyli wypadek, może przynieść poważne, bardzo poważne albo tragiczne dla świata konsekwencje, a w ekstremalnym przypadku groźniejsze niż zabawa odbezpieczoną bombą termojądrową.

Jeśli tego typu badania ze względów prawnych nie mogą być prowadzone w USA, a wyda się, że są prowadzone, wtedy oddaje się robotę do chińskiego, doświadczonego już w tej materii „podwykonawcy”, dosyłając pieniądze i swoich „majstrów” do pomocy.

Jak to możliwe? Możliwe, jeśli wziąć pod uwagę istnienie tzw. deep state, które dyskretnie i różnymi metodami finansuje oraz kontynuuje zakazane działania. Działa kombinacja wpływów i możliwości urzędników państwowych, naukowców, sił zagranicznych, zainteresowanych bogaczy oraz ideologów itd., którym „laboratoryjny wypadek” może być na rękę. Czy rządy na to pozwalają? Wystarczy wpaść na Forum do Davos, by się przekonać, kto rządzi naprawdę.

Ping-pong przerzucania się winą trwa, ale wydaje się oczywiste, że USA finansowały badania nad koronawirusem w chińskim WIV oraz z nim współpracowały.

Tymczasem liczba tylko odnotowanych (!) na świecie zachorowań osiągnęła już 111 mln. Światowa gospodarka jest w stanie katastrofalnym. Na przykład Wielka Brytania naliczyła najwyższy od 300 lat spadek PKB. Mamy dwie mutacje wirusa – brytyjską i południowoafrykańską. U nas już zaczęła się trzecia fala pandemii oraz świadczące o bezradności zamykanie i otwieranie różnych stref aktywności, apelowanie o dyscyplinę społeczną, debaty w sprawie „dookreślenia” rozporządzenia co do obowiązujących modeli maseczek i temu podobne bezskuteczne pozory działań. A co mogą zrobić rządzący? Nic więcej!

Władza rządzi ludem, a nie wirusami. Wirusami rządzi biologia i badacze, którzy spontanicznie i na zlecenie robią rzeczy uczone, ale bez myśli o tym, ile zła mogą wyrządzić rezultaty ich uczonej roboty – przypadkowo albo w nieodpowiednich rękach. Nadzieja w szczepieniach i naturze, która zapewne spowoduje powolne wygaśnięcie epidemii. Chyba, że wirus będzie rósł w siłę, bo tak już ma.

W początkowym okresie pandemii mówiono o śledztwie w sprawie jej przyczyn, wyciąganiu konsekwencji wobec ewentualnych winnych i solidarności w reformowaniu światowego systemu gospodarczego. Te tony już ucichły, Unia Europejska zaś triumfalnie informuje, że właśnie osiągnęła porozumienie polityczne w sprawie umowy inwestycyjnej z Chinami i przyspiesza działania w celu jej zawarcia. Zaczynam wątpić, by świat wyciągnął z tej brutalnej lekcji wnioski. Kto miałby tego dokonać? ONZ, WHO? Przepraszam, nie chciałem Państwa rozśmieszać. Politycy – sterowani ideologiami i pieniądzem, skupieni na własnych karierach dziejowi krótkowidze? Poważnie wątpię. Lekcje historii są dla ludu, a nie dla nich. Więc kto? Może przebudzony rozum? Ale czyj? Bo mądrość zbiorowa nie ma wystarczającej mocy sprawczej.

Cały artykuł Adama Gnieweckiego pt. „Kiedy rozum śpi, budzą się wirusy” znajduje się na s. 1, 8–9 marcowego „Kuriera WNET” nr 81/2021.

 


  • Marcowy numer „Kuriera WNET” (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Adama Gnieweckiego pt. „Kiedy rozum śpi, budzą się wirusy” na s. 8–9 marcowego „Kuriera WNET” nr 81/2021

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Stępień: W USA trwa rewolucja neobolszewicka. Wobec przeciwników używa się pałki rasowej

Krzysztof Stępień o zmianach, które mają zacementować władzę Demokratów oraz o masowej nielegalnej imigracji i skandalu wokół gubernatora Nowego Jorku.

Patrioci amerykańscy wciąż się nie mogą otrząsnąć z przekrętu wyborczego Demokratów.

Krzysztof Stępień stwierdza, że w USA trwa rewolucja neobolszewicka. Podkreśla, że Demokraci zmieniają obecnie prawo wyborcze, aby nie pozwolić Republikanom na zdobycie większości w Kongresie. Wobec przeciwników używa się pałki rasowej.

W ostatni dniach przepchnięto przez Senat ustawę Covid Relief, która jest warta 1,9 biliona dolarów.

Wbrew nazwie zaledwie 9 proc. z tej sumy zostanie wydane „na coś związanego z Covidem”. Potężne środki zasilą kasy fatalnie zarządzanych demokratycznych miast i stanów.

Jest to próba zapewnienia sobie bazy wyborczej.

Działacz republikański stwierdza, że przeciętny Amerykanin dostanie 1400 dolarów w formie czeku, podczas gdy 25 tys. dol. otrzyma w formie bonusa pracownik budżetówki. Tymczasem południowa granica USA zmaga się ze szturmem tysięcy nielegalnych imigrantów. Wśród nich są setki dzieci bez opieki rodziców, które są wykorzystywane w różny sposób przez przemytników.

Te dzieci stanowią później taką kotwicę dzięki której trafia reszta rodziny na ziemię amerykańską.

[related id=138812 side=right] Stępień podaje, że tylko 34 proc. Amerykanów uważa, że Joe Biden jest zdolny do pełnienia obowiązków prezydenta. Nie wygłosił on wciąż orędzia o stanie państwa (State of the Union Adress), które amerykańska głowa państwa wygłasza corocznie.  Polak mieszkający w USA komentuje także skandal wokół gubernatora stanu Nowy Jork Andrew Cuomo. Nowojorscy pensjonariusze domów opieki byli po hospitalizacji kierowani z powrotem do ośrodków, choć wcale nie wyzdrowieli jeszcze z Covid-19.

Przez to zmarło 15 tys. staruszków.

Cuomo nie przyznaje się do odpowiedzialności. Media skupiają się obecnie nad jego postępowaniem wobec swych pracownic, które rzekomo miał napastować seksualnie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Prezes PAP: Obecne porządki w TVN-ie mogą wynikać z planów przejęcia stacji przez Disneya

Wojciech Surmach o stanie polskiej gospodarki, unijnym funduszu obudowy i nadganianiu krajów Południa oraz o sytuacji w telewizji TVN.

Wojciech Surmacz zauważa, że nasza gospodarka jest we względnie dobrej sytuacji. Jesteśmy obecnie jednym z największych dostawców na rynku niemiecki, a jednocześnie rynkiem zbytu dla niemieckich towarów. Niemcy liczą więc na nasz rozwój. Unijną gospodarkę ma obudzić unijny fundusz obwódowy, którego Polska jest jednym z największych beneficjentów.

Zmniejszył się dystans między nami a krajami Europy Południowej. Możliwe, że będziemy się rozwijać nawet lepiej od nich. Jak przypomina Surmacz

NAsz gość wskazuje, że Polsce potrzebny jest zagraniczny kapitał, który będzie inwestował w Polsce na naszych warunkach. Wśród inwestycji może być budowa fabryka szczepionek na Covid-19 w Polsce.

 Prezes Polskiej Agencji Prasowej komentuje sytuację w TVN-ie. Zauważa, że

Wszystko zależy nie od właściciela, tylko od osób zarządzających,

Stwierdza, że takie rzeczy nie dzieją się przez przypadek. Wskazuje, że obecne porządki w należącej do koncernu Discovery stacji telewizyjnej mogą mieć związek z planami jej przejęcia przez Disney. Rozmówca Katarzyny Adamiak odnosi się także do kondycji polskiego rolnictwa:

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Stefanik: Duża część medyków we Francji odmawia szczepień. Rząd nie wyklucza wprowadzenia obowiązku dla tej grupy

W popołudniowej rozmowie Zbigniew Stefanik dotyka tematu trudnej sytuacji covidowej we Francji i nowych obostrzeń sanitarnych, które już niedługo mają wejść w życie w niektórych częściach kraju.

W dzisiejszej rozmowie w Kurierze w Samo Południe Zbigniew Stefanik opowiada o ewoluującej sytuacji epidemicznej we Francji:

Lockdowny lokalne na weekend są na tym etapie wprowadzone wyłącznie w trzech departamentach (…) –Alpes-Maritimes z miastem Nicea i jej aglomeracją, jak również w aglomeracji dunkierskiej. Do tych dwóch lockdownów weekendowych dołączy już jutro od ósmej rano cały departament Pas de Calais.

Mimo, że weekendowe lokalne lockdowny obejmą jedynie trzy aglomeracje, sytuacja sanitarna w całym kraju pozostaje trudna, czego skutkiem mają być wprowadzone od 6 marca kolejne restrykcje:

Faktycznie, 23 departamenty znajdują się w tzw. strefie największego zagrożenia i w tych departamentach zostaną już od jutra zamknięte wszystkie hale targowe, które mają powierzchnię powyżej 10 tys. m², jak również wszystkie sklepy, w których nie są sprzedawane produkty pierwszej potrzeby.

Stefanik opisuje także praktyki regionalizacyjne we francuskiej polityce epidemicznej:

W większych departamentach szczególnie zagrożonych (…) zostanie wzmocniona kampania szczepionkowa – to już od jutra. Wiadomo również, że w tych departamentach zamykane na weekend będą główne aleje, być może też główne place, tak aby unikać dużych zgromadzeń.

Dziennikarz poruszył również temat dylematu francuskiego rządu, który związany jest z problematyczną kampanią szczepień personelu medycznego. Duża część środowiska odmawia przyjęcia preparatu produkcji koncernu Astra Zeneca.

 Około 30 procent medyków nad Sekwaną zostało zaszczepionych przeciwko covidowi. Rząd (…)  nie wyklucza, że jeżeli to nie pomoże, to być może będzie wprowadzony we Francji obowiązek szczepienia medyków.

N.N.

COVID-19 we Francji. Stefanik: Rząd odchodzi od centralizmu w polityce antyepidemicznej

Francja i Polska zwracają się w kierunku polityki regionalizacyjnej w walce z pandemią.

24 lutego Minister Zdrowia ogłosił, że Polska będzie zmieniać strategię w swojej polityce epidemicznej i skłoni się ku stosowaniu różnych obostrzeń sanitarnych – w zależności od sytuacji w danym regionie. Chodzi m.in. o Warmię i Mazury, gdzie dominuje brytyjska odmiana wirusa. Podobnie sprawy mają się we Francji, gdzie planowane są dwie lokalne kwarantanny. Zgodnie z relacją Zbigniewa Stefanika:

Faktycznie, dwa lokalne lockdowny na początek; czyli aglomeracja nicejska jak również aglomeracja dunkierska, tam jest największa liczba zakażeń obecnie we Francji. Dla przykładu: średnia liczba zakażeń w aglomeracji dunkierskiej jest cztery razy wyższa niż średnia krajowa, w Nicei trzy razy wyższa, także sytuacja zdaje się być poważna.

Ponadto, w całej Francji utrzymany będzie również lockdown weekendowy:

Lockdown weekendowy rozpocznie się o 18 dzisiaj (piątek), zgodnie z początkiem godziny policyjnej, potrwa do poniedziałku szóstej rano. Przy czym warto podkreślić, że godzina policyjna pomimo lockdownu lokalnego będzie utrzymana w tych dwóch aglomeracjach.

Na konferencji prasowej, która odbyła się 25 lutego francuski Minister Zdrowia poinformował, że Francja odchodzi od centralnej polityki walki z pandemią na rzecz zróżnicowanej metody, dostosowanej do sytuacji lokalnej każdego z departamentów.

A więc, na tym etapie dwa lokalne lockdowny, jednakże premier zapowiedział, że może być ich więcej, ponieważ wg danych francuskiego Ministerstwa Zdrowia ok. 20 departamentów jest zagrożonych dużym wzrostem zarażeń. Zresztą średnia krajowa również podniosła się, jeśli ją porównać do średniej sprzed siedmiu dni. Zdaje się bowiem, iż Francja z punktu widzenia statystyk wróciła do poziomu listopada ubiegłego roku, jeśli chodzi o poziom dziennych zakażeń covidem.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

N.N.

Tomasz Wybranowski: Nowy porządek świata nie jest teorią spiskową. To projekt wdrażany od dawna

Czym jest Wielki Reset? Co ma z nim wspólnego Event 201? Kim jest Klaus Schwab? Tomasz Wybranowski o tegorocznym WEF, transhumanizmie i pandemii oraz o przemówieniach światowych przywódców.

Zgodnie z deklaracjami jego architektów, nowy porządek – ukrywający się pod hasłami „czwarta rewolucja przemysłowa”, „kapitalizm interesariuszy”, „New Normal”, „New Deal for Nature”, „Sustainable Development”, „Build Back Better” i „wielki reset” – opierać się ma na partnerstwie publiczno-prywatnym.

Prawie miesiąc temu zakończyło się kolejne spotkanie pod szyldem Światowego Forum Ekonomicznego (WEF). Od 21 stycznia przez osiem dni odbywały się panele dyskusyjne, na których przywódcy państw, ważne osoby biznesu i przedsiębiorczości, fundacji społecznych oraz eksperci dyskutowali nad przyszłymi losami świata w sferze klimatu, gospodarki, technologii i zdrowia. 51. Światowe Forum Ekonomiczne odbyło się pod hasłem Wielki Reset.

Czym jest Wielki Reset? Tomasz Wybranowski wyjaśnia, że ma to być „zobowiązanie do wspólnego i pilnego budowania podstaw światowego systemu gospodarczego i społecznego w celu zbudowania bardziej sprawiedliwej, zrównoważonej i odpornej przyszłości” . Wyjaśnienie takie i zagmatwana definicja, jak zauważa, bardziej zaciemnia niż rozjaśnia obraz sytuacji i sekwencję wydarzeń, których jesteśmy świadkami.

[related id=130069 side=right] Prowadzący Studia Dublin zwraca uwagę na postać niemieckiego ekonomisty Klausa Schwaba. Ten inżynier z wykształcenia i futurolog napisał książkę „COVID-19: The Great Reset”, która opisuje postpanedmiczny ład międzynarodowy. Ma on zacząć się wykuwać już w 2021 roku.

Były członek Rady Doradczej Wysokiego Szczebla ONZ ds. Zrównoważonego Rozwoju to także wielki orędownik czwartej rewolucji przemysłowej, która charakteryzuje się totalną cyfryzacją i powszechnym używaniem (i stosowaniem) sztucznej inteligencji.

Klaus Schwab jest, jak podkreśla Tomasz Wybranowski, największym sprzymierzeńcem transhumanizmu. Wspólnie z z Thierry Malleretem, założycielem Monthly Barometer napisał książę pt. „COVID-19: The Great Reset”. Czytamy w niej:

Wielki Reset doprowadzi do połączenia naszej fizycznej, cyfrowej i biologicznej tożsamości.

W książce Schwab i Malleret z ekscytacją wyjaśniają, w jaki sposób nadchodząca technologia pozwoli władzom „wtargnąć do dotychczas prywatnej przestrzeni naszych umysłów, czytać nasze myśli i wpływać na nasze zachowanie”.

[related id=114158 side=right] Schwab to były członek komitetu sterującego Grupy Bilderberg. Jest prezesem wykonawczym Światowego Forum Ekonomicznego, które w listopadzie 2019 r. wraz z innymi instytucjami przeprowadzało symulację „co by było, gdyby wybuchła pandemia koronawirusa” (Event 201). W tekście-wizytówce Światowego Forum Ekonomicznego czytamy:

Nadszedł czas na wielki reset! Pandemia stwarza niepowtarzalną, ale krótką sposobność na przemyślenie i zresetowanie naszego świata.

Xi Jinping / Fot. en.kremlin.ru

 

Uczestnicy Forum wysłuchali przemówienia przewodniczącego Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinpinga. Chiński przywódca po raz pierwszy przemawiał w Davos od 2017 r.

Chińska głowa państwa podkreśliła potrzebę budowania „otwartej gospodarki światowej”, co oznacza utrzymanie „stabilnego i otwartego globalnego łańcucha dostaw i przemysłu” oraz „wielostronnego reżimu handlowego”. Jak komentuje Tomasz Wybranowski:

Xi chce by świat uwierzył, że to teraz Chiny, a nie Stany Zjednoczone, stanowią podstawę porządku międzynarodowego.

Zauważa, że Państwo Środka ma ogromne interesy na globalnym Południu, które wręcz rozkwitają podobnie jak inne chińskie projekty. Xi Jinping przestrzegł swego amerykańskiego odpowiednika, aby nie wchodził w buty Donalda Trumpa i kontynuuował jastrzębiej polityki.

Według premiera Xi przesłanie na przyszłość powinno brzmieć: mniej niepokójmy się tyraniami czy totalitaryzmem a bardziej skupmy się na utrzymaniu obrotów handlowych w ciągłym ruchu i dystrybucji.

 

Władimir Putin / Fot. The Russian Presidential Press and Information Office / CC 3.0

 

Po raz pierwszy od 2009 r. głos w Davos zabrał Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin, przestrzegając przed dużym wpływem wielkich firm technologicznych, które rzucają wyzwanie państwom.

Władimir Putun podkreślił, że

Wpływ tych firm na społeczeństwo stawia je teraz w rywalizacji z wybranymi rządami.

Zdaniem prezydenta Rosji sytuacja na świecie może się rozwinąć w nieobliczalnym i niekontrolowanym kierunku. Jak stwierdził, zachodzi wysokie prawdopodobieństwo załamania się jakichkolwiek zasad i wybuchu globalnego konfliktu na niespotykaną dotąd skalę.

W swym wystąpieniu, jak zauważa dziennikarz, prezydent Putin „bardzo często podkreślał i chwalił sukcesy Chin w ograniczaniu ubóstwa”.

 

Emmanuel Macron i Angela Merkel / Fot. ActuaLitté, Wikimedia Commons

 

Przywódcami, którzy także zabrakli głos na tegorocznym Forum Ekonomicznym byli również kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Emmanuel Macron.

Ta pierwsza wezwała do solidarności w obliczu pandemii. Podkreśliła potrzebę subsydiowania dostępu biedniejszych krajów do szczepionek.

Prezydent Francji Emmanuel Marcon wezwał do skupienia się na walce z nierównościami i zmianami klimatycznymi. Tym samym wpisał się, jak wskazuje Tomasz Wybranowski, w agendę organizatorów Forum i jego głównego budowniczego transhumanistę i futurologa Klausa Szwaba.

Wbrew wizerunkowi gospodarczego liberała Macron w mocnych słowach skrytykował współczesny kapitalizm. Prowadzi on do postępującego rozwarstwienia społeczeństwa.

Całości możesz wysłuchać tutaj!

A.P.

Izrael: 70 procent populacji kraju jest już zaszczepiona

Jak podaje izraelskie Ministerstwo Zdrowia, jak dotąd już ponad 70% Izraelczyków powyżej 16 roku życia przyjęła szczepionkę na koronawirusa.

We wtorek 23 lutego izraelski Minister zdrowia Yuli Edelstein ogłosił, że państwowy program szczepień zdołał do tej pory objąć więcej niż 70% obywateli państwa żydowskiego. Spośród zaszczepionych 4,456,000 osób otrzymały pierwszą dawkę szczepionki, a 3,076,000 osób ma za sobą już dwie dawki preparatu.

Istotną część spośród wszystkich zaszczepionych stanowią członkowie Sił Obronnych Izraela (IDF). Z informacji IDF wynika, że większość personelu armii jest już zaszczepiona, a w ciągu najbliższych tygodni obie dawki ma otrzymać 85% członków IDF.

Święto Purim

Jednakże pomimo optymistycznej prognozy sanitarnej izraelskie Ministerstwo Zdrowia ma się czego obawiać. Już w czwartek 25 lutego Żydzi w Izraelu i na całym świecie będą obchodzić święto Purim, które tradycyjnie celebruje się w formie karnawałowej; z balem przebierańców, masowymi imprezami, mnóstwem jedzenia i alkoholem.

Z wypowiedzi izraelskiego Ministra Zdrowia wynika, że na purimowy wieczór planowana jest godzina policyjna i ograniczenia w transporcie publicznym. W razie wprowadzenia – godzina policyjna miałaby potrwać dłużej niż samo święto, bo od czwartku do niedzieli, w godzinach od 20 do 5 rano.

Ponadto, zabronione może być oddalanie się od miejsca zamieszkania na odległość przekraczającą 1 km, bez istotnego celu. Rozważane jest również wprowadzenie limitu osób mogących uczestniczyć w spotkaniu, lecz do tej pory nie wiadomo czy miałby on objąć terytorium całego państwa czy jedynie tzw. czerwone strefy. Na chwilę obecną, na terenie Izraela rozpościera się aż 58 takich stref.

22 lutego w Izraelu zdiagnozowanych zostało 4,677 nowych przypadków zakażenia Covid-19, spośród których 797 osób w stanie ciężkim. Do tej pory z powodu zakażenia wirusem zmarło 5,604 osób.

NN

Źródło: The Jerusalem Post

Prof. Gut: Szczepionka nie usunie pandemii. Mamy grupę, w której wirus przetrwa

Prof. Włodzimierz Gut o stabilizacji epidemii, nieodpowiedzialnym zachowaniu ludzi, niedostatku szczepionek, wyeliminowaniu grypy przez maseczki i znoszeniu restrykcji.

 Prof. Włodzimierz Gut podkreśla, że zachowanie ludzi decyduje o tym, czy choroba jest roznoszona, czy nie. To zaś nie jest właściwe. Stwierdza, że można by znieść obostrzenia, gdyby można było wierzyć, że ludzi będą właściwie się zachowywać. Na to jednak nie można liczyć, czego dowodem są tłumy na Krupówkach.

Prof. Gut wyjaśnia, iż szczepionki odpowiednia dla osób młodszych są stosowne głównie wobec nauczycieli. Wskazuje, że obecnie do Polski dociera za mało szczepionek, które byłyby odpowiednie dla osób starszych. Dostawy są mniejsze niż wynikałoby to z umowy. Wydajność punktów szczepień jest maksymalna przy naszych zapasach szczepionek.

 Jak zauważa wirusolog, osoby niepełnoletnie jako nieszczepione będą grupą w której wirus przetrwa. Jeden rocznik to przeciętnie 380 tys. ludzi. Tymczasem nie wszyscy, którzy się zaszczepią, nabędą odporność. Kilka procent nie będzie jej mieć mimo szczepionki.

Gość Popołudnia Wnet odnosi się do kwestii obostrzeń sanitarnych. Zauważa, że ich określanie jest zadaniem polityków, a nie wirusologów. Wskazuje, iż nie mogą być one zbyt restrykcyjne, gdyż nie będzie się dało ich wyegzekwować.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Do końca marca program szczepień ma objąć 3 mln Polaków

„Do końca marca zaszczepimy ok. 3 mln osób, do końca lutego – ponad 2 mln osób; osiągniemy cele kwartalne i miesięczne programu szczepień’ – oznajmił pełnomocnik rządu d.s szczepień Michał Dworczyk.

Podczas konferencji prasowej 11 lutego, szef kancelarii premiera i pełnomocnik rządu ds. szczepień, Michał Dworczyk, przekazał, że do tej pory wykonano 1 mln 880 tys. szczepień przeciwko koronawirusowi. W tej grupie ponad 1 mln 360 tys. osób otrzymało pierwszą dawkę szczepionki, a 523 tys. – obie dawki. W swoim przemówieniu Dworczyk wskazywał, iż realizacja szczepień przebiega zgodnie z planem, a jedynym źródłem problemów są opóźnienia i zmniejszenia dostaw szczepionek.

Michał Dworczyk dodał również, że szpitale węzłowe i punkty szczepień zamówiły 60 tys. dawek szczepionki dla nauczycieli, na najbliższe trzy dni. Z kolei od najbliższego poniedziałku mają ruszyć szczepienia nauczycieli do 60. roku życia. Program ma objąć wszystkich nauczycieli, przedszkolnych, szkolnych i akademickich:

„Wszyscy nauczyciele, zarówno ci, którzy się nie zapisali w trakcie procesu zapisu, który się zakończył; jak i wszyscy pozostali nauczyciele i szkolni i przedszkolni, akademiccy będą się mogli zapisywać od poniedziałku.”

Rejestracja na szczepienia dla nauczycieli do 60. roku życia rozpocznie się w poniedziałek 15 lutego o godz. 8.00. Według informacji Ministerstwa Edukacji Narodowej, do tej pory na szczepienia zarejestrowało się 268 tys. nauczycieli.

NN

 

Źródło: PAP