Dekomunizacja Powązek. Prof. Tomasz Panfil: trzeba oddzielić bohaterów od ich morderców

Prof. Tomasz Panfil o tym, czemu na Powązkach Wojskowych nie ma miejsca dla komunistycznych dygnitarzy i inicjatywie przejęcia nekropolii przez Skarb Państwa w celu przeprowadzenia ekshumacji.

Prof. Tomasz Panfil wyjaśnia, dlaczego podpisał się pod apelem od dekomunizację Powązek Wojskowych. Porównuje Władysława Gomułkę i Bolesława Bieruta do Philippe’a Pétaina i Pierre’a Lavala. Stwierdza, że byli oni kolaborantami okupantów i nie powinni znajdować się w panteonie bohaterów narodowych.

Z tego powodu jest przeciwnikiem pozostawienia szczątków doczesnych komunistycznych dygnitarzy na Powązkach Wojskowych. Fakt spoczywania przez nich na tej samej nekropolii, co ich ofiary uważa za zakłamywanie historii.

Stwierdza, że od 1989 r. trwamy w schizofrenii po tym, jak gen. Wojciech Jaruzelski został uznany za architekta wolnej Polski. Tymczasem pierwszy prezydent III RP był człowiekiem, który wcześniej wypowiedział wojnę własnemu narodowi, wypychając tysiące Polaków na emigrację. W rezultacie rządy pookrągłostołowe trwały w stanie swoistego rozkroku.

 W celu ekshumacji, jak uważa nasz gość, komunalny cmentarz powinien być przejęty przez Skarb Państwa. Przyznaje, że obecnie poparcie dla projektu nie jest duże, jednak podkreśla, że

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Po 27 latach od śmierci wrócił z Argentyny do Polski. 31 lipca Ryszard Białous z Batalionu „Zośka” spoczął na Powązkach

Ryszard Białous podczas powstania warszawskiego był dowódcą Batalionu „Zośka”. Zmarł w 1992 r. w Argentynie. W czerwcu 2019 r. jego prochy sprowadzono do Polski, by 31 lipca pochować go na Powązkach.

31 lipca Ryszard Białous ps. „Jerzy” pochowany został na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. Podczas uroczystości pogrzebowych został on pośmiertnie odznaczony przez prezydenta Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Decyzją szefa Ministerstwa Obrony Narodowej Mariusza Błaszczaka powstaniec został również mianowany na stopień pułkownika Wojska Polskiego.

“To jest niezwykła chwila, sen o wolnej Polsce dopełnia się. Dla pana pułkownika Ryszarda Białousa, dla 'Jerzego’, to marzenie o tym, aby Polska była niepodległa, była w pełni suwerenna, była wolna, była kwitnąca i żeby być w niej… dzisiaj właśnie się realizuje. Po 75 latach od dnia, w którym gotów był stanąć do Powstania Warszawskiego, które następnego dnia, 1 sierpnia 1944 roku, miało się rozpocząć”.

– powiedział prezydent Andrzej Duda.

Błaszczak nazwał postawę Ryszarda Białousa wzorem dla żołnierzy Wojska Polskiego. Przypomniał, że zmarły był aktywnym harcerzem i żołnierzem Armii Krajowej. Zwrócił również uwagę na fakt, że po II wojnie światowej powstaniec pozostał na emigracji ze względu na zagrożenie, jakim był dla niego reżim komunistyczny.

Na pogrzebie obecny był także Jerzy (Jorge) Białous, który przyjechał do Polski z Argentyny.

“Był przede wszystkim harcerzem, przez całe życie był wierny harcerskim przyrzeczeniom. Zachowywał osobistą harcerską uczciwość. Swoim postępowaniem zyskał szacunek i przyjaźń w Argentynie. Zawsze powtarzał: żeby Polska była szanowana na świecie to Polacy na emigracji muszą pokazać najwyższy poziom kultury, pracowitości i uczciwości w swoim codziennym życiu”.

A.K.