Kłosowski: W Panamie nie widziałem ludzi zerkających na zegarki

Sytuację w Panamie przed Światowymi Dniami Młodzieży w Popołudniu WNET komentuje i relacjonuje prosto znad Kanału Panamskiego korespondent Radia WNET, Michał Kłosowski

Według Michała Kłosowskiego nikt w Panamie nie zwraca uwagi na czas. – Jedyną osobą, która zerkała na zegarek byłem ja – opowiada.

Dziennikarz zauważa też, że ludzie mimo biedy wydają się być zadowoleni z życia, wszyscy się uśmiechają, widać podekscytowanie przed Światowymi Dniami Młodzieży, które mają zacząć się już 22 stycznia, wielu nosi koszulki z wizerunkiem papieża Franciszka i hasłem przewodnim ŚDM.

Kłosowski dodaje, że na wydarzeniu będzie gościć kilka tysięcy Polaków, co oznacza, że nie tylko będziemy mieć tam największą reprezentację z państw europejskich, ale również będziemy największą grupą obcokrajowców spoza Ameryki Łacińskiej. Polacy mogą liczyć na Światowych Dniach Młodzieży na ciepłe przyjęcie, chociażby z powodu pochodzenia obecnego nuncjusza, arcybiskupa Mirosława Adamczyka.

Okiem Jastrzębskiego: około 85 na trzy tysiące fatw z ubiegłego roku jest antychrześcijańska

Około 85 na trzy tysiące fatw wydanych w 2018 roku ma charakter antychrześcijański z czego aż 65 pochodzi ze źródeł niepełnoprawnych, czyli nie mających prawa rzucania fatwy przeciwko wrogom islamu

Kurdyjska agencja informacyjna ANF News zacytowała raport Światowego Indeksu Fatw, który ujawnił, że spośród 3000 fatw wydanych przez autoryzowane i nieautoryzowane instytucje, 2% (czyli 60 egzemplarzy) to fatwy dotyczące Bożego Narodzenia, co z kolei stanowi 70 proc.  wszystkich fatw antychrześcijańskich.

Ponadto, 35 proc. z fatw antychrześcijańskich pochodzi ze źródła oficjalnego, a 65 proc. z nieoficjalnego, co według autorów raportu oznacza, że Umma, to jest światowa gmina muzułmańska, jest zupełnie podzielona.

Inne warte uwagi wydarzenia z Bliskiego Wschodu, informacji o których próżno szukać w mediach głównego jak i opozycyjnego nurtu, to obraz powoli wracającego do życia Mosulu.

Według korespondenta Al-Jazeera Net Ahmada Ad-Dabbagha w Mosulu da się wyczuć noworoczną atmosferę, mimo straszliwych zniszczeń jakie przez ostatnie lata wywoływały zawieruchy wojenne. Na obrzeżach miasta stanęła wielka choinka, natomiast to serca tego pradawnego grodu zaczyna powracać biznes.

Muhammad Ahmad po wielu latach niedoli na nowo otwiera swoją smażalnię ryb. Mimo że jego smażalnia wciąż wymaga odbudowy, Ahmad ma nadzieję, że jego powrót do zupełnie zrujnowanego Starego Miasta zachęci jego kolegów do tchnięcia życia w dzielnicę skupiającą największą liczbę targów w Mosulu.

Z kolei kowal Nawzun an-Na’imi chwali się, że był pierwszym ze swej profesji, który wrócił do Starego Mosulu przed końcem roku. Zaczął zbierać gruz wokół swojego warsztatu, aby zachęcić innych do powrotu. – Nie mogłem tak po prostu zostawić miejsca, w którym się urodziłem i dorastałem – powiedział sieci Al-Jazeera.

Abu Baszar to Hadż, czyli osoba, której udało się odbyć podróż do Mekki. Abu Baszar codziennie spaceruje po Starym Mieście, aby przyglądać się pracom rekonstrukcyjnym na sukach Bab as-Seraj i Bab As-Sardżachana.

Według oficjalnych danych, 90% Starego Miasta leży w ruinach, a blisko 12 tysięcy mieszkań jest w stanie niezdatnym do użytku.

Na marokańsko-hiszpańskiej granicy w Melilli doszło do udaremnienia przekomicznej próby przemycenia dwóch nielegalnych migrantów w materacach wiezionych na dachu samochodu. Hiszpańscy pogranicznicy zorientowali się, że materace są dziwacznie wybrzuszone, ściągnęli je z dachu i rozpruli, a ich oczom ukazali się dwaj rozczarowani młodzi mężczyźni, po jednym w każdym z dwóch materacy.

W Sudanie od 19 grudnia trwają demonstracje. Protestujący żądają odsunięcia Omara Al-Baszira od władzy. Omar Al-Baszir piastuje urząd prezydenta Sudanu od 1989 roku.

Autor: Maciej Maria Jastrzębski

Ks. Boguszewski: w Syrii nie ma już linii frontu, wojna praktycznie się zakończyła…

O swoich refleksjach z czasu posługi w Syrii opowiada ks. Mariusz Boguszewski, duchowny, który wspierał syryjskich chrześcijan.

– W Syrii wojna praktycznie się już zakończyła, nie ma już linii frontu – mówi ks. Mariusz Boguszewski, dzisiejszy gośĉ Radia WNET. Państwo Islamskie nadal kontroluje jednak kilka pojedynczych miast, takich jak Rakka czy Idlib. Ksiądz opowiada również o tym, jak ważne dla lokalnych chrześcijan jest wsparcie kościoła oraz pomoc humanitarna.

Duchowny pochyla się również nad planowaną wizytą papieża Franciszka na Bliskim Wschodzie. Na pewno odbędzie pielgrzymkę do Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz Maroka. Ksiądz Boguszewski liczy, że ojciec święty odwiedzi także Irak. – Może nawet i Syrię – mówi.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

mf

 

Abp Jędraszewski w rocznicę Stanu Wojennego: Musimy upominać się o prawa człowieka, w tym prawo do życia od poczęcia

– Bóg jest Panem dziejów. Bóg zwycięża. Bóg nas do zwycięstwa powołuje niezależnie od klęsk i porażek – mówił abp Marek Jędraszewski z okazji 37. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego.

Celebrując mszę sprawowaną w katedrze na Wawelu, metropolita krakowski odniósł się do pamiętnego i tragicznego 13 grudnia 1981 roku. W homilii podkreślił, że tylko gwałtownicy – prawdziwie wierzący w Jezusa, mogą wejść do Królestwa Bożego. Przypomniał rolę św. Jana Pawła II w powstaniu Solidarności i wsparciu dla Polaków:

– 13 grudnia 1981 roku doszło do owej tragicznej nocy, ale też niemal od razu pokazał się strażnik naszych zmagań o wolność – w sposób symboliczny na oknie apartamentów papieskich rozbłysło światełko szczególnej pamięci, które stało się wzorem dla innych nie tylko w Polsce. W imię solidarności z „Solidarnością” w Polsce. Tyle ludzi, także wielkich tego świata, idąc za Janem Pawłem II, chciało pamiętać.

 

Arcybiskup Marek Jędraszewski odniósł się także do pielgrzymki papieża w 1983 roku. Wówczas papież przypomniał odsiecz Wiedeńską, jako zwycięstwo Chrystusa, a także mówił o więzionych i internowanych, wspominając liczne listy, które od nich otrzymywał. Jan Paweł II podkreślił, że te listy były dla niego świadectwem zwycięstwa Chrystusa w tych ludziach. A raczej ich zwycięstwa dzięki Chrystusowi.

Arcybiskup krakowski podkreślił, że ówczesne wezwanie papieża jest nadal aktualne: – Polska to przede wszystkim nasza sprawa. Sami musimy wykuwać swój los i swoją przyszłość. „Jednakże naród nade wszystko musi żyć o własnych siłach i rozwijać się o własnych siłach. Sam musi odnosić to zwycięstwo, które Opatrzność Boża zadaje mu na tym etapie dziejów. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że nie chodzi o zwycięstwo militarne – jak przed trzystu laty – ale o zwycięstwo natury moralnej. To ono właśnie stanowi istotę wielokrotnie proklamowanej odnowy. Chodzi tu o dojrzały ład życia narodowego i państwowego, w którym będą respektowane podstawowe prawa człowieka. Tylko zwycięstwo moralne może wyprowadzić społeczeństwo z rozbicia i przywrócić mu jedność. Taki ład może być zarazem zwycięstwem rządzonych i rządzących. Trzeba do niego dochodzić drogą wzajemnego dialogu i porozumienia, jedyną drogą, która pozwala narodowi żyć pełnią praw obywatelskich i posiadać struktury społeczne odpowiadające jego słusznym wymogom; wyzwoli to poparcie, którego państwo potrzebuje, aby mogło spełnić swoje zadania, i przez które naród rzeczywiście wyrazi swoją suwerenność.” Bóg jest panem dziejów. Bóg zwycięża. Bóg powołuje nas do zwycięstwa niezależnie od klęsk i porażek.

[related id=66199]Arcybiskup przypomniał również historię poznańskich trzech krzyży, na których są wyryte symboliczne daty walki o godność człowieka: – Na orle, który stoi jakby na straży tych krzyży wyryto napis: „za wolność, prawo i chleb”. (…) Ale trzeba było czekać jeszcze wiele lat – do 2006 roku, by napis na orle uzupełniono o Pana Boga. (…) Jak patrzymy na te kolejne daty zmagań o wolność, zawsze w tych kolejnych etapach była obecność kościoła i świadków prawdy, którzy stanowili kolejną historię owych gwałtowników, którzy zdobywają królestwo boże. Ksiądz Kotlarz, a potem ksiądz Jerzy Popiełuszko jako symbole oddania życia własnego dla prawdy, dla sprawiedliwości, dla wolności. Trzeba było czekać jeszcze tyle lat, żeby w 2006 roku można było wyrazić pełną prawdę historyczną o naszych polskich dziejach nierozłącznie związanych z Bogiem i Kościołem. To upomnienie się o Boga jest problemem prawdy historycznej, ale to jest także problem naszej wiary dzisiaj, byśmy umieli upominać się w imię Boga o najbardziej podstawowe prawa. W tym prawo do życia dla każdego, od chwili poczęcia do momentu naturalnej śmierci. To w końcu chodzi o to, żebyśmy uświadomili sobie to, o czym mówił prorok Izajasz, że Bóg nasz jest Bogiem Emmanuelem – Bogiem z nami. Chodzi także o to, żeby poprzez nasze osobiste świadectwo dzisiaj, w świecie, który chce żyć tak, jakby Boga nie było wszyscy widzieli i poznali, rozważyli i pojęli, że ręka Pańska to wszystko co dobre w naszym narodzie i w naszej osobistej historii uczyniła, że Święty Izraela tego dokonał.

 

 

WJB/Archidiecezja Krakowska.

Ks. prof. Cieślik: Krytyka Hezbollahu przez Zachód jest błędna. Szyici chcą jedynie bronić swoich interesów

Ks. prof. Marek Cieślik opowiada o niesłusznej krytyce Hezbollahu przez kraje Zachodu a Paweł Rakowski o ostatnich wyborach w Libanie, które odbyły się na początku maja b.r.


Polski zakonnik od 20 lat pracujący na Bliskim Wschodzie opowiada o wpływach irańskich na religię oraz politykę w Libanie:

„Czasami słuchając wiadomości pochodzących z Europy Zachodniej czy z USA, odnoszę wrażenie, że Hezbollah jest przedstawiany bardzo negatywnie”.

Zdaniem duchownego mieszkańcy Libanu na co dzień obserwują, jak mocną i zmilitaryzowaną partią jest Hezbollah. Mimo tego czym charakteryzuje się ta formacja, to nie zamierza ona wejść na ścieżkę wojenną. Działania Hezbollaha sprowadzają się jedynie do bezkrwawej obrony interesów wspólnoty szyickiej w Libanie. Wobec tego wypowiadana krytyka na ich temat jest powierzchowna, impulsywna oraz bezmyślna. Nie bierze ona pod uwagę różnych zagrożeń, na które narażeni są szyici w Libanie:

„Jest to druga strona medalu, o której warto  pamiętać. Istnieją silne napięcia między islamem szyickim reprezentowanym przez Iranie oraz islamem sunnickim reprezentowanym przez Arabię Saudyjką”. 

Nasz gość pochyla się również nad stosunkiem Hezbollahu do chrześcijan. Można określić go jako pozytywny:

„Liban jest krajem mocno wzbogacającym intelekt oraz ducha. Jest to państwo, w którym to muzułmanie muszą dostosować się do chrześcijan. Liban jest krajem, w którym  religia jest najważniejszym czynnikiem i to ona decyduje o ładzie, moralności i rytmie dnia”.

O swoim pobycie w Libanie mówi również Paweł Rakowski, polski dziennikarz,  który mieszka na Bliskim Wschodzie od siedmiu miesięcy. Obserwował on m.in. ostatnie wybory w Libanie.

„W Byblos, wedle istniejącego od 1943 roku prawa, są dwa miejsca w parlamencie dla maronitów oraz dwa miejsca dla sunnitów. Chociaż wiadomo, jakie frakcje będą sprawować władzę ustawodawczą to jednak warto organizować wybory, ponieważ wewnątrz partii istnieje bardzo silna rywalizacja”.

Paweł Rakowski opowiada również o libańskiej kuchni oraz o swoim codziennym trybie dnia na Bliskim Wschodnie.

 

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz.

JN

 

Ks. Skubiś: Rządzi nami garstka ateistów, masonów. A nas chrześcijan są miliony. Nie odgrywamy wystarczająco ważnej roli

Ks. infułat Ireneusz Skubiś o stanie chrześcijaństwa na świecie. Zdaniem duchownego dzisiejsza Europa zapomniała o swoich chrześcijańskich korzeniach i coraz bardziej oddala się od Chrystusa

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy

JN

Ojciec Zbigniew Wesołowski: Należy modlić się za dyplomację Watykańską w Chinach

Gość Radia Wnet skomentował stosunki Watykanu z Chinami oraz kontrowersje po wypowiedzi bp Marcelo Sancheza Sorondo na temat sytuacji prześladowanych chrześcijan w tym komunistycznym kraju.

O. Zbigniew Wesołowski powiedział, że w Chinach istnieje tylko jeden kościół, podzielony ze względu na polityczną sytuację na dwie grupy: podziemną i oficjalną. Ostatnie działania Watykanu w Chinach wzbudziły wiele kontrowersji. Chodzi m.in. o odwołanie dwóch Biskupów z kościoła podziemnego i zastąpienie ich przez takich, których wyznaczy rząd chiński.

„Dziś jest Środa Popielcowa, to okazja do tego, aby pomodlić się za dyplomację Watykańską, żeby wyrażała ona wolę bożą, a nie jeszcze bardziej mąciła i wywoływała zamieszanie”.

Kontrowersje wywołała również wypowiedź Biskupa Sorondo w wywiadzie dla portalu Vatican Insider. Biskup powiedział, że wbrew stanowisku wielu zachodnich rządów i organizacji obrony praw człowieka Pekin „broni godności osoby” a „Chiny ewoluują w bardzo dobrym kierunku”.

Zdaniem O. Wesołowskiego Watykan powinien lepiej poznać sytuacje kościoła w Chinach, jest ona bardzo skomplikowana. Trzeba wziąć pod uwagę nowe, surowsze przepisy, uchwalone we wrześniu zeszłego roku, które niebawem wejdą w życie. Część z nich jest bardzo niekorzystna dla kościoła i kierowane są one głównie do grupy podziemnej, której działania są uważane przez rząd Chiński za nielegalne:

„Podlega on działaniu służb bezpieczeństwa i zapewne będziemy jeszcze słyszeć o przypadkach prześladowań na tle religijnym”.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

jn

Módlmy się, by chrześcijanie przeżywali święta bezpiecznie i w pokoju / audycja Koloseum w Radiu WNET / Ewa Tylus

Przed świętami doszło do ataków na chrześcijan m.in. w Indiach, Nigerii, Pakistanie… PKWP przed świętami Bożego Narodzenia dba o to, aby dzieci z irackiej Równiny Niniwy otrzymały prezenty.

 

Gośćmi audycji Koloseum, która porusza kwestie prześladowanych chrześcijan na świecie, byli: Paweł Rakowski, dziennikarz i bloger, oraz Zbigniew Stefanik, korespondent WNET.FM. W programie mówiliśmy m.in. o pomocy, jaka przed świętami Bożego Narodzenia trafia do Iraku i o sytuacji chrześcijan w Izraelu. Audycję prowadziła Ewa Tylus.

Dla wielu z irackich dzieci te Święta będą wyjątkowe, bo po raz pierwszy spędzą je we własnych domach. Przez trzy ostatnie lata spędzali Boże Narodzenie jako bezdomni, uchodźcy we własnym kraju, wygnani ze swoich domów przez ekstremistów islamskich z ISIS w 2014 roku. Dokładnie tak samo jak Dzieciątko Jezus, które narodziło się w stajni i nie miało domu, dzieci z chrześcijańskich wiosek i miast Niniwy spędziły kilka ostatnich Świąt w obozach dla uchodźców lub innych tymczasowo wynajętych domach w diecezji Ankawa. Teraz ich domy są odbudowywane. Paczki dla dzieci z Erbilu przygotowała Ambasada Węgier w Polsce.

Paweł Rakowski opowiedział o sytuacji chrześcijan w Ziemi Świętej. Z jednej strony żyją oni pod okupacją izraelską, a z drugiej nieufnie patrzą na rozszerzający się islamski fundamentalizm, który dominuje w kwestii palestyńskiej. Planował pojechać do Ziemi Świętej, żeby zobaczyć, jak wojna w Syrii i trzydziesta rocznica pierwszej palestyńskiej rewolty zmieniła ten obszar. Jednak z powodu ostatnich wydarzeń spodziewa się zobaczyć kolejną eskalację przemocy i politycznego napięcia. Obszar od Ramallah do Betlejem (z Jerozolimą włącznie) historycznie był zdominowany przez chrześcijan. Dziennikarz wraca uwagę, że władzę izraelskie zaczynają promować „projekt aramejski”, czyli stworzenie aramejskiej tożsamości narodowej pośród Arabów chrześcijan zamieszkujących biblijną Galileę.

Zbigniew Stefanik, korespondent z Francji mówi o nowym spojrzeniu prezydenta Francji na prezydenta Syrii Barszara el-Asada.

W audycji Koloseum także kolejny felieton ks. doktora Andrzeja Pasia.

Zapraszamy do wysłuchania programu. Przedstawiamy również niepokojące informacje dotyczące sytuacji chrześcijan w różnych miesjcach świata.

W Pakistanie doszło do samobójczego zamachu na kościół metodystów. Miało to miejsce 17 grudnia w miejscowości Kweta. Zginęło dziewięć osób, a rannych zostało 57. Atak przeprowadzono w chwili, gdy w kościele znajdowały się dzieci – przygotowywały swoje występy na czas Bożego Narodzenia.

W Nigerii ofiarami zamachowców-samobójców z terrorystycznej organizacji Boko Haram zostali trzej katechiści z diecezji Maiduguri. Zamachowcami były dwie kobiety w wieku 19 i 29 lat. Ofiary miały 56, 36 i 27 lat. Kilkadziesiąt innych osób zostało rannych. Atak miał miejsce 11 grudnia.

W nocy z 14 na 15 grudnia w Indiach, w miejscowości Satna w środkowoindyjskim stanie Madhya Pradesh zatrzymano grupę 30 seminarzystów oraz dwóch księży z Kolegium Teologicznego św. Efrema podczas śpiewania kolęd.

Módlmy się, aby nadchodzące Święta Bożego Narodzenia były czasem pokoju i pojednania, zwłaszcza tam, gdzie bezpieczeństwo naszych braci i sióstr jest zagrożone.

Szczęść Boże!

Ewa Tylus

W Jerozolimie palestyńscy chrześcijanie mają problemy nie tylko z islamistami, ale też z żydowskimi radykałami

W audycji Popołudnie Radia WNET gościem Jana Brewczyńskiego był autor tekstów do Kuriera WNET i dziennikarz portalu WNET.fm, Paweł Rakowski. Gość audycji wspominał Wielkanoc w Jerozolimie 2 lata temu.

 

– Jerozolima w czasie świąt Wielkiej Nocy jest niezwykle ciekawym miejscem. Akurat 2 lata temu, kiedy przyjechałem do Świętego Miasta w Wielki Piątek, to zaczynała się żydowska Pascha, czyli Seder.

– I wtedy było widać i czuć, że to miasto jest przeciwieństwem Europy, jest miastem religii, w którym pojęcie Absolutu, Boga było pojmowane na poważnie. Mnóstwo pielgrzymów z odległych krain świata.

– Mnie najbardziej zainteresowali pielgrzymi z krajów indyjskich – nie wiem skąd byli – z Indii, Bangladeszu, Nepalu czy Pakistanu. Ciekawie też prezentowali się pielgrzymi z Etiopii, którzy surowo poszcząc, koczowali pod jedną z bram Starego Miasta. To był taki znak, że niezależnie od tego, skąd jesteśmy, z jakich obszarów kulturowych, w tym mieście się spotykamy. Spotykamy się w nadziei oraz interakcji ponad podziałami – relacjonował dziennikarz swoje wrażenia z kolejnego pobytu w Świętym Mieście.

Stan pogotowia antyterrorystycznego, w którym znajduje się Europa poniekąd na własne życzenie, jest codziennością w Ziemi Świętej:

– Pamiętajmy, że kwestia bezpieczeństwa jest tam niezwykle istotna. Niestety 2 lata temu, kiedy ostatni raz tam byłem, już się pojawiała agitacja antychrześcijańska prokurowana przez ISIS. Oczywiście te niepokoje nie dotyczyły nas, przyjezdnych – ale też zależy, czy ktoś przyjechał jako wędrowiec indywidualny, czy z jakąś grupą pielgrzymkową. Chociaż należy pamiętać, że jakiś terrorysta czy awanturnik może nie odróżnić, kto jest turystą, a kto jego docelowym obiektem ataku. Ale od kiedy pojawiło się Państwo Islamskie, pogróżki zaczynają być kierowane pod adresem miejscowych chrześcijan. Wcześniej tego raczej nie było. Albowiem zarówno muzułmanie, jak i chrześcijanie żyją pod okupacją, a Palestyńczycy mają sami problem ze swoimi islamistami.

Chociaż, stosując terminologię z naszej przeszłości, ISIS to taki SDKPiL, a palestyński Hamas jest jak PPS. ISIS chce znieść wszystkie państwa utworzone fikcyjnie w tym regionie w XX-wieku przez Anglików i Francuzów, a Hamas właśnie o takie niezależne i suwerenne państwo „narodowe” walczy. Tak więc jest tutaj dość duży spór i, co oczywiste, rywalizacja.

Chrześcijanie palestyńscy mają też duży problem z fundamentalizmem żydowskim. I to już przestaje być zabawne, albowiem policja i żandarmeria izraelska, która tam bardzo pilnuje Arabów, jest ślepa wobec ekscesów, zaczepek i prowokacji  Żydów. Oni są o wiele mniej wyczuleni, jeżeli rozrabia Żyd.

Dziennikarz opowiedział burzliwe losy Bazyliki Grobu Świętego w Jerozolimie:

[related id=”1877″]- Bazylika Grobu Świętego jest miejscem szczególnym. Jej estetyka jest odmienna od kościołów w Polsce, tym bardziej tych nowo wybudowanych. Kiedyś była to góra, ale wiadomo, prace inżynieryjne przez tysiąclecia zrobiły swoje. W Bazylice znajduje się Grób Pański, miejsce ukrzyżowania, balsamowania Pana Jezusa. Wszędzie tam są kolejki, ale stanie w kolejce razem z kolektywami z dawnych Sowietów, Indii, Etiopii czy innych egzotycznych stron, służy człowiekowi. Co ciekawe, nie widziałem grup z Europy Zachodniej, poza polskimi, o ile za Europę Zachodnią się uważamy.

Pamiętam, że tydzień później, kiedy Kościoły Wschodnie miały swoją Wielkanoc, cała Bazylika była zapełniona przybyszami z Egiptu. Koptowie całkowicie opanowali ten kościół, a telewizja egipska instalowała się wewnątrz. Wtedy też mają miejsce cuda – cud ognia, a miejsce balsamowania Chrystusa wydziela woń. Cud ognia polega na tym, że ksiądz wchodzi do Grobu Pańskiego ze świecami i tam one w cudowny sposób się zapalają. Nie wiem, czy to jest naprawdę, czy to jakaś mistyfikacja pod publiczkę. Ale pamiętajmy, że duchowość wschodnia bardziej niż nasza opiera się na metafizycznych i mistycznych doznaniach.

Następnie Paweł Rakowski kontynuował:

Historia Bazyliki zaczyna się wraz z cesarzową Heleną, matką cesarza Konstantego, który uznał chrześcijaństwo. Helena podróżowała po ziemiach biblijnych i ewangelicznych, które w tym czasie były w całości w Bizancjum. Pierwotna konstrukcja Bazyliki przypominała… dzisiejszy Meczet Omara. Wedle legendy, kalif Omar, zwiedzając Jerozolimę, nie wszedł do Bazyliki. – Jak wejdę, to muzułmanie ją wam zabiorą – wyjaśnił kalif patriarsze Sofoniaszowi.

Ale budowla mu się spodobała i kazał na jej wzorze oprzeć projekt Kopuły Skały, czyli ten słynny meczet ze złotą kopułą i niebieskimi drogimi kamieniami, na których wygrawerowano antychrześcijańskie sury z Koranu – o tym, że nie ma Trójcy Świętej. Omar zrobił to, aby pokazać, że nowa religia ma moc i że doskonałością przewyższa poprzedniczkę.

I ta Bazylika w tamtej postaci dotrwała do XI wieku, kiedy szalony fatymidzki kalif Al-Hakim ją spalił. Oczywiście ona mizerniała też z czasem m.in. przez brak funduszy, a także trzęsienia ziemi. W sumie obecnie Jerozolima oczekuje następnego trzęsienia ziemi. Żydzi kombinują, że wtedy meczety się zawalą, a oni już znajdą powody, żeby ich nie odbudować i wybudują tam od razu III Świątynię.

To właśnie spalenie Bazyliki Grobu Świętego stanowiło główny powód krucjat. Przecież już muzułmańskie hordy w VIII wieku zdobyły i splądrowały Rzym, w tym Bazylikę św. Piotra. Informacja o gwałcie Al-Hakima nie dotarła od razu do Europy. Był to czas kiedy, zerwane zostały prawie wszystkie szlaki komunikacji i pielgrzymie pomiędzy Ziemią Świętą a Europą. Ale kiedy wieść o tym, że Grób Pański został zniszczony, doszła do Rzymu, papież Urban II zareagował należycie – zwołał krucjaty.

– No i krzyżowcy zdobyli Jerozolimę w 1099 roku, przy czym dokonali rzezi wszystkich muzułmanów i żydów. Dzisiejszy architektoniczny kształt Bazylika zawdzięcza właśnie krzyżowcom. W wielu miejscach widać na słupach czy na ścianach Bazyliki krzyżyki jerozolimskie, wydrapane mieczami przez rycerzy, którym udało się dotrzeć do tego miejsca. A była to wyprawa niezwykle kosztowna, ryzykowna i dolegliwa.

[related id=”9551″ side=”left”]W Bazylice znajduje się w sumie 16 kościołów w jednym. Katolicy mają boczną kaplicę. Po prostu większość chrześcijan w Ziemi Świętej jest obrządku wschodniego, no i też Palestyna była przez prawie 3 wieki we władaniu Bizancjum. Co ciekawe, porządku pilnuje tam jedna rodzina muzułmańska, wyznaczona jeszcze przez sułtanów. Było tyle sporów, konfliktów, kłótni, awantur, że musiał przyjść rozjemca i ustanowić jakiś porządek do dzisiaj obowiązujący. Najlepszym przykładem jest tego drabina przy jednym z okien Bazyliki. Ktoś postawił tę drabinę 200 lat temu i nie wiadomo, kto ją ma stamtąd zdjąć. A więc ona sobie stoi i stać będzie.

Tak, że nie może dziwić, że obchody Wielkiej Soboty przy Grobie Pańskim są raczej skromne. Odbywają się po łacinie, co wywołało u mnie pomstowanie na naszą rzeczywistość w kraju. Jakbym wyrósł z tradycji łacińskiej, wszystko byłoby dla mnie zrozumiałe, a tak – stałem bardziej jako widz niż uczestnik – stwierdził dziennikarz.

Nabożeństwo skończyło się przed 21. Jest to żelazna zasada z czasów tureckich, że niezależnie od tego, czy ktoś jest w środku, czy też nie, główne wejście jest zamykane.

Paweł Rakowski wiosną 2015 roku w dwóch tekstach jerozolimskich w „Kurierze WNET” przybliżył polityczne problemy, które dotyczą chrześcijan w Świętym Mieście:

– W Jerozolimie, jak i w całej Ziemi Świętej, istotą sporu jest ziemia. Oczywiście tę istotę należy poszerzyć o kilka kluczowych zagadnień, lecz w Jerozolimie na Starym Mieście każdy centymetr jest ważny nie tylko ze względów finansowych. Żydzi wykupują nieruchomości i się osiedlają pośród Arabów, chronieni są przez wojsko i czynią życie nieznośnym dla swoich sąsiadów, tak żeby Arabowie stamtąd uciekli

Za sprzedaż ziemi Żydowi Arab jest karany śmiercią, a egzekucja najczęściej jest błyskawiczna. Kilka lat temu wybuchła wielka afera, ponieważ patriarcha Jerozolimy Ireneusz sprzedał Żydom grunty kościelne. Oburzeni wierni, i nie tylko, chcieli zlinczować patriarchę, a ten salwował się ucieczką na Cypr. Tam zresztą Ireneusza pozbawiono wszystkich godności kościelnych – wyjaśniał sytuację w Świętym Mieście gość Popołudnia Wnet.

Posłuchaj całej rozmowy!

Czytaj więcej: Komu bije dzwoń w Syrii? Izrael zawsze rozwiązywał swoje problemy w regionie lotnictwem. Czy było tak samo tym razem?

Ks. Boguszewski: Wielu Syryjczyków mówi: „Chrześcijanie, wróćcie do naszych miast, bo to wy jesteście naszą nadzieją”

– Z Syrii otrzymujemy informacje pełne nadziei. Przed dwoma dniami gościliśmy siostrę Annie z Aleppo, która przywiozła słowa wdzięczności i nadziei – powiedział w Poranku Wnet ks. Mariusz Boguszewski.

Jak powiedział w Poranku Wnet ks. Mariusz Boguszewski z organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie, chrześcijanie w Syrii swoim życiem dają nadzieję mieszkańcom objętego konfliktem państwa: – Wojna zniszczyła nie tylko domy, ale również i wnętrza mieszkańców tego bliskowschodniego kraju. Wojna w Syrii niszczy człowieka totalnie. Jednakże [mimo tego cierpienia – red.] wielu Syryjczyków mówi: Chrześcijanie, wróćcie do naszych miast i wsi, bo to wy jesteście naszą nadzieją, mówiąc 'Bóg jest miłością’.

[related id=”7266″]

Ks. Mariusz Boguszewski oznajmił, iż wołanie o nadzieję mieszkańców Syrii może niebawem zostać spełnione. Powołał się przy tym na relację siostry Annie z Aleppo, która niedawno była gościem jednej z placówek organizacji PKWP: – Siostra przywiozła do nas słowa wielkiej wdzięczności i wielkiej nadziei. Chrześcijanie w Aleppo chcą wracać do swoich domów i starają się z powrotem uregulować życie codzienne w mieście, aby wszyscy mieszkańcy mogli powrócić do normalności ł.

Gościem Poranka Wnet był również ks. Jerzy Limanówka z Pallotyńskiej Fundacji Misyjnej Salvatti, który opowiedział o inicjatywie tej organizacji: – Nasza fundacja na Wielkanoc zorganizowała akcję, polegającą na tym, że jeden z najbardziej znanych tygodników stworzył możliwość wykonania pisanki na znak solidarności z osobami, które cierpią z powodu wojny. Mieszkańcy Aleppo nie są więc osamotnieni – powiedział.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

K.T.