Pekin sprzeciwia się wykluczeniu Moskwy z grupy G20

Chiny/ licencja: CC BY-NC-ND 2.0 autor: Carlos Rivera

Andrzej Zawadzki-Liang komentuje spotkania delegacji państw, do których doszło podczas szczytu G20.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

To już było nawet widoczne w czasie rozmowy prezydenta XI z prezydentem Bidenem, że o wykluczeniu Rosji raczej nie będzie w ogóle mowy. W chińskich mediach nawet nie pada żadne stwierdzenie, że to Rosja atakuje Ukrainę. Nie należy się spodziewać jakiegoś ruchu ze strony Chin, który by w jakiś sposób odizolował Putina i Rosję od reszty światowej społeczności.

Ponadto, zwraca uwagę na rosnącą współpracę gospodarczą Rosji i Chin:

Wbrew różnym oczekiwaniom, obroty handlowe rosną i to nawet oczekuje się, że przekroczą 200 mld dolarów, które były zakładane na ten rok. Oczywiście w imporcie chińskim dominują surowce, które rosną o 20 procent o 15 procent. Nawet konflikt na Ukrainie wcale nie wstrzymał tego.

Andrzej Zawadzki-Liang podaje, że jednak strona chińska podchodzi do współpracy handlowej bardzo ostrożnie ze względu na sankcje Stanów Zjednoczonych.

Także, na szczycie G20 doszło do spotkania prezydentów Chin i Stanów Zjednoczonych. We wspólnym oświadczeniu zostało ogłoszone wspólne stanowisko odnośnie używania broni nuklearnej. Jak zauważa nasz korespondent, obaj przywódcy potępili nie tylko możliwość użycia, ale i groźbę użycia broni jądrowej w konflikcie na Ukrainie, ale ta kwestia została określona tylko w komunikacie Białego Domu.

Czytaj także:

W tym tygodniu liczba mieszkańców Ziemi osiągnie 8 miliardów – sprawę komentuje Sebastian Stodolak

Jan Bogatko: Zachód czerwienieje coraz bardziej

Jan Bogatko | Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Prowadzący „Studia za Nysą” mówi o komunistycznej chińskiej dyktaturze: „Chińczycy utrzymują stacje policyjne na całym świecie, które zajmują się czystością poglądów.”

Kanclerz Niemiec odwiedził Chiny. Janowi Bogatce delegacja ta przypomniała wyjazdy poprzedniej kanclerz.

Pojechał Scholz do Pekinu na czele wielkiej delegacji, zupełnie jak za czasów pani Merkel.

Prowadzący „Studia za Nysą” przybliża nam działanie rządu w Pekinie prowadzone w sprawach ideologicznych.

Chińczycy nie tylko zajmują się gospodarką, zajmują się polityką i zajmują się czymś, co można nazwać dbaniem o czystość ideologiczną Chińczyków na całym świecie.

Chińczycy utrzymują stacje na całym świecie, które zajmują się czystością poglądów.

Niedawno jakaś niemiecka „naukowczyni” powiedziała, że Chińczycy nie są w stanie już prowadzić normalnej polityki, bo jest to dyktatura, która zmierza w kierunku totalitaryzmu. Śmiać mi się bardzo chciało, bo przecież każda dyktatura komunistyczna zmierza w kierunku totalitaryzmu i to nie jest nic zaskakującego.

Wysłuchaj całego „Studia za Nysą” już teraz!

K.K.

Zobacz także:

Prof. Legutko o działaniach Komisji Europejskiej ws. KPO: wszystko ma charakter kompletnie poza prawny

Josep Borrell: Unia Europejska musi zmniejszyć swoją zależność od Chin

Josep Borrell / Fot. European Parliament, Wikimedia Commons (CC BY 2.0)

Chcemy zająć się naszymi słabymi punktami, wzmocnić naszą odporność. Nie sądzę jednak, byśmy mogli postawić Chiny na równi z Rosją – powiedział szef unijnej dyplomacji.

Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell stwierdził przed spotkaniem z ministrami spraw zagranicznych państw grupy G7 w niemieckim Münster ,  że kraje Zachodu powinny zmniejszyć swoje uzależnienie od Chin. Jak dodał, Chiny tworzą nową erę w polityce zagranicznej i stają się coraz bardziej asertywne i samowystarczalne. Wysoki przedstawiciel UE zapewnił, że Unia będzie chciała być coraz mniej zależna od innych państw, wzmacniając swoje słabe punkty.

Ale równocześnie wiele państw członkowskich Unii ma silne związki gospodarcze z Chinami i trudno zestawiać Chiny z Rosją” – dodał polityk. 

Czytaj też:

Chińczycy częściowo przejmują port w Hamburgu. Ekspert: Berlin nie umie zarysować twardych granic w relacjach z ChRL

Prof. Krzysztof Miszczak: Niemcy w USA są uważane za niewiarygodnego partnera w działaniach przeciwko Chinom

Featured Video Play Icon

Prof. Krzysztof Miszczak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

„Dzisiaj Chiny grają własną rolę – chcą ten świat zburzyć” – o rywalizacji o palmę pierwszeństwa wśród światowych potęg w „Poranku Wnet” mówi politolog prof. Krzysztof Miszczak.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz wybiera się do Chin. Przy okazji tej wizyty omawiane są stosunki na linii Pekin-Bruksela. Rozmówca Łukasza Jankowskiego zauważa, że polityka Niemiec wobec Chin nie wpisuje się w podejście Waszyngtonu.

W Stanach Zjednoczonych Niemcy uważane są za niewiarygodnego partnera, jeżeli chodzi o wspólne działanie przeciwko ekspansjonistycznej polityce Chin. To jest ważny sygnał dla Europy. Amerykanie prowadzą politykę odrzucania, podtrzymywania Chin, Niemcy nie są za tą polityką – mówi profesor Miszczak.

Jednak stanowisko Scholza znajduje swoich przeciwników w samych Niemczech.

Nie ma tej akceptacji u samych koalicjantów. Zieloni i FDP są przeciw tej polityce.

Sześć ministerstw było przeciw wizycie Olafa Scholza w Chinach.

O zabieganiu Państwa Środka o prymat w globalnej gospodarce profesor Krzysztof Miszczak mówi tak:

Dzisiaj Chiny grają własną rolę – chcą ten świat zburzyć.

To jest walka o przewagę technologiczną w wymiarze globalnym, którą Chiny chcą wygrać.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Zobacz także:

Czy Republikanie przejmą kontrole w Kongresie Stanów Zjednoczonych? Komentuje Maciej Kożuszek

Moskale chcą zniszczyć, zagłodzić i zamrozić Ukrainę, ale to się nie uda / Krzysztof Skowroński, „Kurier WNET” 101/2022

Putinowi wnet pozostanie tylko wystrzelenie się w kosmos za pomocą jednej z zardzewiałych rakiet i nikt, nawet w Moskwie, nie będzie mu życzył szczęśliwej podróży. Oby tak się stało!

Krzysztof Skowroński

Stworzona przez Dzierżyńskiego i Stalina, a przystosowana do nowych czasów przez Andropowa i jego uczniów i puszczona w ruch przez Putina zaborcza maszyna rosyjskich służb działa. Może nie tak perfekcyjnie, jak palce chińskiego wirtuoza uderzającego w klawiaturę fortepianu, ale wystarczająco, by naciskane przez nią klawisze wydobywały odpowiedni dźwięk. Niewprawne ucho może pomylić utwór Chopina z sykiem żmii wpuszczanym do ludzkiego umysłu.

Może to nietrafione porównanie do tego, co robią służby Putina, może lepsze byłoby z rozpalaniem ognia, ale wiadomo, o co chodzi: tam, gdzie pojawia się jakakolwiek myśl czy działanie, które może służyć Putinowi, tam zjawiają się oni. Nie każdy, kto mówi ich językiem, mówi dlatego, że jest ich. Ale każdego, kto mówi tak, jak oni chcą, by mówił, będą wspierać i dbać o to, by jego myśl zamieniła się w ogień, który niszczy.

Teraz celem nadrzędnym Firm (FSB) jest zniszczenie solidarności, która wytworzyła się między krajami zachodu po 24 lutego. Wprawdzie ruski mir odnosi pewne sukcesy, ale na razie nawet niechętny zburzeniu budowanego między Berlinem a Moskwą mostu kanclerz Scholz zmienił sposób myślenia i zaczął popierać walczących Ukraińców.

Może to znak, że Putin już przegrał, bo nawet mając zakopane miliardy dolarów, nie będzie mógł kupić w Moskwie nowego mercedesa. Zmieniło się też coś w chińskiej narracji. Zjazd milczących komunistów w Pekinie zakończył się umocnieniem władzy Xi, który opowiedział się za poprawą stosunków ze Stanami Zjednoczonymi. To może oznaczać, że Chińczycy jeszcze nie są gotowi do światowej wojny i nadal będą przejmować panowanie nad światem metodą rynkową, taką jak zakup udziałów w największym niemieckim porcie w Hamburgu.

Propozycja Pekinu normalizacji stosunków z Waszyngtonem i szybka ugodowa odpowiedź prezydenta Bidena może świadczyć o tym, że „wieczna miłość”, którą przyrzekli sobie przywódcy Chin i Rosji, należy już do przeszłości.

Xi, podobnie jak Scholz, rad czy nierad, zdał sobie sprawę, że wielki Putin już może szukać sobie mieszkania w pudełku od zapałek. A Rosja, która w ręku trzymała coraz więcej atutów, przewracając stolik, sama sobie wytrąciła je z ręki.

Na razie nie zmienia to sytuacji na Ukrainie. Moskale postanowili ją zniszczyć, zagłodzić i zamrozić. Ale to z Kadyrowem, irańskimi dronami i modlitwą patriarchy Cyryla się nie uda. A Putinowi wnet pozostanie tylko wystrzelenie się w kosmos za pomocą jednej z zardzewiałych rakiet i nikt, nawet w Moskwie, nie będzie mu życzył szczęśliwej podróży. Oby tak się stało!

Czeka na to cały świat, który już chciałby dalej prowadzić politykę niewolenia ludzi poprzez budowanie państw opiekuńczych, w których grzeczni, zaszczepieni pacjenci spokojnie czekaliby w domach na przyjazd odpowiednich służb z energetycznym i kalorycznym pokarmem nowej generacji.

To jest jeden ze scenariuszy wytworzony przez sztuczną inteligencję, badaną i opisywaną w tym numerze „Kuriera” przez Lecha Rusteckiego, który podczas naszej wielkiej wyprawy straszył, że wnet nawet teksty kurierowe będą pisane tylko przez komputery.

Ale jeszcze nie teraz, Panie Lechu! Jeszcze jest czas Stefana Truszczyńskiego, Jana Martiniego, Piotra Witta, Jana Bogatki i innych znakomitych autorów publikujących w naszej Gazecie Niecodziennej.

Artykuł wstępny Krzysztofa Skowrońskiego, Redaktora Naczelnego „Kuriera WNET”, znajduje się na s. 1 listopadowego „Kuriera WNET” nr 101/2022.

 


  • Listopadowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Piotra Sutowicza pt. „Wojna wietnamska – niechciane analogie” na s. 6 listopadowego „Kuriera WNET” nr 101/2022

Radosław Pyffel: Niemcy chcą obronić status światowego mocarstwa, europejskiego biznesowego hubu w Chinach

Featured Video Play Icon

Zbliżającą się wizytę kanclerza Olafa Scholza w Chinach budzi wiele pytań o wzajemne relacje tych państw w świetle wojny w Ukrainie. Tę kwestię komentuje ekspert ds. chińskich Instytutu Sobieskiego.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Wydarzenie jest szeroko komentowana w samych Niemczech  i w całej Europie. Rozmówca Łukasza Jankowskiego podkreśla, ze u wielu ekspertów budzi mieszane uczucia.

Olaf Scholz będzie pierwszym przywódcą kraju zachodniego, który spotka się z Xi Jinpingiem, po tym jak przywódcą KPCh skonsolidował władzę w taki sposób, że można go nazwać najpotężniejszym władcą w Chinach. To budzi wielką krytykę w samych Niemczech, gdzie podobno dochodzi do rozłamu nawet w samym rządzie. Sześciu ministrów protestowało przeciwko tej wizycie.

Zaznacza, że delegacja składa się nie tylko z polityków niemieckich, ale również przedstawicieli koncernów, więc spotkanie będzie miało także charakter handlowy. Radosław Pyffel naświetla jakie tematu zostaną poruszone na płaszczyźnie politycznej:

Tak jak zawsze, Olaf Scholz podejmie walkę o demokrację, o praworządność, o prawa człowieka, a także nie zostanie pominięta kwestia walki ze skutkami ocieplenia klimatycznego.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego jest przekonany, że na spotkaniu będą przeważały tematy gospodarcze, ponieważ Chiny dla Niemiec są najważniejszym partnerem gospodarczym od sześciu lat.

 Jeżeli Niemcy chcą obronić status światowego mocarstwa, europejskiego biznesowego hubu, to komponent biznesowy będzie bardzo ważny podczas wizyty Scholza w Chinach.

Gość „Poranka Wnet” tłumaczy, dlaczego ta wizyta jest ważna również dla Polski.

Zobaczymy jakie tam decyzje zapadną. Polska jest w pewnym stopniu podwykonawcą przemysłu niemieckiego. Jesteśmy silnie gospodarczo związani z Niemcami, politycznie to różnie bywa. Drogi zaczęły rozchodzić się zwłaszcza wobec kwestii ukraińskich w ostatnich miesiącach i w stosunku do Rosji.

Na zakończenie, Radosław Pyffel zadaje pytanie o to, jak to jest odczytywane w Waszyngtonie.

Wydaje mi się, że skutki tej wizyty będą istotne nie tylko dla Waszyngtonu, ale dla całej społeczności międzynarodowej, ponieważ one pokażą do jakiego stopnia Pekin jest w stanie zrobić koncesje dla Niemiec, być może innych krajów Europy Zachodniej, dopuszczając ich do rynku. 

Czytaj także:

Mularczyk: widzimy próby deprecjonowania starań o reparacje. Nasza scena polityczna powinna się w tej sprawie zjednoczyć

Prof. Michał Lubina: Tajwan nie szykuję się do wojny, obecnie żyje tajfunem

Prof. Michał Lubina / Fot. Lech Rustecki, Radio WNET

Czy Taiwan oczekuje kolejnych działań militarnych Pekinu? Jakie interesy prześladują Chiny w inwazji rosyjskiej na Ukrainę? W rozmowie z Jaśminą Nowak tłumaczy ekspert ds. dalekowschodnich.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Prof. Michał Lubina mówi o komentarzach na temat rzekomej inwazji chińskiej, która ma nastąpić w tym roku albo w najbliższych latach. Tłumaczy, że większość Tajwańczyków nie oczekuje tego.

Oczywiście, elity polityczne muszą być przygotowane. Importują surowce i muszą wypełnić magazyny. Jest to konieczne nie tylko w przygotowaniach do wojny.

Gość „Poranka Wnet” zwraca uwagę na to, kto jest głównym źródłem informacyjnej eskalacji.

Komentarze amerykańskie –  jest to pewien element stały teatru politycznego  i interesów wszelakich. Nikt nie oczekuje teraz inwazji.

Ekspert ds. dalekowschodnich podkreśla, że w obecnej sytuacji operacja wojskowa byłaby utrudniona ze względu na tajfun, który przechodzi nad Filipinami.

Także rozmówca Jaśminy Nowak naświetla relacje chińsko-rosyjskie.

Mamy ostatnio wyraźniejsze poparcie stanowiska rosyjskiego przez Chiny. Szczególnie widoczne było to w ostatnim spotkaniu szefa MSZ Chin z Siergiejem Ławrowem. Oświadczenie ministra spraw zagranicznych jest bardzo prorosyjskie. Jest tam wyraźnie powiedziane, że Chiny popierają Rosję pod przywództwem Putina w realizacji podstawowych interesów i oraz w budowie pozycji mocarstwowej.

Czytaj także:

Studio Tajpej: Chiny nie mają już żadnych sojuszników, poza związkiem z rozsądku z Rosją

Jan Piekło, prof. Paweł Wojciechowski, dr Konrad Popławski – Kurier w samo południe – 27.10.2022 r.

Łukasz Jankowski / Fot. Piotr Mateusz Bobołowicz, Radio Wnet

Radia Wnet można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy, 101.1 FM w Lublinie.

Goście audycji:

Jan Piekło – były ambasador RP na Ukrainie;

Prof. Paweł Wojciechowski – były minister finansów, ekspert gospodarczy Polski 2050;

Dr Konrad Popławski – ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich.


Jan Piekło komentuje forum krajów Europy na temat odbudowy Ukrainy, które odbyło się w Berlinie. Podkreśla, że jest to przełomowe spotkanie dla Niemiec. Ponadto, wyraża nadzieje na zmianę postawy Niemiec w sprawie militarnego wsparcia Ukrainy.


Prof. Paweł Wojciechowski przedstawia prognozę sytuacji makroekonomicznej Polski. Zwraca uwagę na rosnącą niepewność na rynku, związaną z malejącym zaufaniem do złotego i coraz wyższą rentownością obligacji Skarbu Państwa.


Dr Konrad Popławski komentuje częściowe przejęcia przez Chiny portu w Hamburgu.

Chińczycy częściowo przejmują port w Hamburgu. Ekspert: Berlin nie umie zarysować twardych granic w relacjach z ChRL

Port w Hamburgu / Fot. Miso Miso, Wikimedia Commons

Niemcy są hamulcowym bardziej asertywnych wobec Chin posunięć UE – mówi dr Konrad Popławski.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Czytaj też:

Dr Popławski: Niemcy coraz bardziej uzależniają się od ChRL. Cała polityka UE wobec Chin może stać się bierna