Chiny/ „Jeden kraj, dwa systemy”. Obchody 20. rocznicy powrotu Hongkongu do Chin z udziałem prezydenta Xi Jinpinga

„Jutro będzie jeszcze lepiej” – to optymistyczne hasło jest oficjalnym i jedynym motywem w rządowej prasie Chin kontynentalnych w związku z 20 rocznicą przekazania Chinom byłej kolonii brytyjskiej.

Przyjazd prezydenta potwierdziły anonimowe źródła dysponujące wiedzą na temat planu wizyty – podał hongkoński dziennik „South China Morning Post”. Według informacji z tych źródeł, ma on odwiedzić jednostkę wojskową i ważny projekt infrastrukturalny, być może most Hongkong-Zhuhai-Makau lub terminal szybkiej kolei. Prezydentowi będzie towarzyszyła pierwsza dama Chin, Peng Liyuan, która ma w piątek odwiedzić w Hongkongu dom opieki nad osobami starszymi.

Hongkoński politolog Joseph Cheng ocenił w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że rocznica ma dla Pekinu duże znaczenie ze względów wizerunkowych. „Chińscy przywódcy są dumni z odzyskania kolonii od Wielkiej Brytanii i chcą zaprezentować społeczności międzynarodowej, że dobrze się ona rozwija pod ich rządami. Są też świadomi, że Hongkong jest pilnie obserwowany w związku z dyskusją na temat reformy politycznej i ruchem Occupy” – wyjaśnił były wykładowca Uniwersytetu Miejskiego w Hongkongu, obecnie na emeryturze.[related id=”23153″]

Podczas obchodów zaprzysiężony zostanie nowy rząd Hongkongu. Carrie Lam, która będzie pierwszą kobietą rządzącą Hongkongiem, została na to stanowisko wybrana w marcu.

Zasady wyboru szefa administracji Hongkongu stały się w 2014 roku przyczyną masowych, trwających prawie trzy miesiące protestów, zwanych ruchem Occupy lub „rewolucją parasolek”, podczas których dziesiątki tysięcy mieszkańców domagały się pełnej demokracji w regionie. Pekin nie ugiął się pod tymi żądaniami i pozostał przy swojej decyzji, że kandydaci na urząd szefa administracji Hongkongu muszą najpierw uzyskać akceptację komitetu elektorów, lojalnego wobec władz centralnych.

Okrągła rocznica jest okazją do podsumowań 20 lat funkcjonowania zasady „jeden kraj, dwa systemy” oraz snucia wizji przyszłości Hongkongu w ścisłej współpracy z Chinami kontynentalnymi. Kontrolowana przez Pekin chińska prasa i część mediów z Hongkongu zachwycają się możliwościami, jakie niesie ze sobą ściślejsza integracja regionu i kontynentu. Tymczasem część komentatorów obawia się stopniowego ograniczenia w Hongkongu wolności wypowiedzi, ingerencji chińskich władz w szkolnictwo i zaniku lokalnej kultury.

– Większość ludzi jest urażona interwencjami Pekinu, większość ludzi jest urażona erozją tradycyjnej kultury – powiedział Cheng. Dodał, że według najnowszych badań 47 procent młodych Hongkończyków chciałaby wyjechać z regionu, co sugeruje, że nie są zadowoleni z perspektyw, jakie im oferuje.

– Chińskie władze mówią teraz ludziom w Hongkongu, że to Pekin ustala granice i zasady modelu „jeden kraj, dwa systemy oraz” że Hongkończycy muszą zaakceptować zasady i granice ustalane przez Pekin – powiedział PAP politolog Joseph Cheng.

Kontrowersje wśród Hongkończyków wzbudza choćby jedna z głównych atrakcji rocznicowych – pokaz sztucznych ogni, podczas którego na niebie nad Victoria Harbour mają się pojawić chińskie znaki w wersji uproszczonej, jakich używa się na kontynencie, a nie tradycyjnej – używanej w Hongkongu. Według komentatorów jest to przykład wypierania hongkońskiej kultury przez kulturę Chin kontynentalnych.[related id=”12533″ side=”left”]

W tym roku lokalne władze nie zgodziły się, by prodemokratyczny marsz organizowany przy okazji rocznicy 1 lipca ruszył z tradycyjnego punktu w Victoria Park, gdzie rozpoczynał się co roku od 13 lat. Miejsce to przyznano sprzyjającej Pekinowi organizacji charytatywnej, która ma urządzić tam rocznicową wystawę innowacji i technologii. Organizatorzy marszu demokratów ocenili to jako próbę uciszenia krytyki w związku z przybyciem do Hongkongu przywódców Komunistycznej Partii Chin (KPCh) i zgłosili władzom trzy inne propozycje miejsc, gdzie manifestacja może się rozpocząć.

Mimo ostrzeżeń, że Pekin nie będzie tolerował żadnych przejawów separatyzmu w regionie, opowiadająca się za niepodległością Hongkońska Partia Narodowa zapowiada na 30 czerwca czuwanie pod wieżą zegarową w Tsim Sha Tsui, podczas którego uczestnicy będą „opłakiwać 20 rocznicę upadku Hongkongu”. Organizatorzy spodziewają się około 300 osób. – Jeśli nie wyjdziemy i nie wyrazimy naszego zdania, cały świat uwierzy, że Hongkończycy akceptują chińską władzę – powiedział hongkońskiej gazecie internetowej „Hong Kong Free Press” organizator czuwania Andy Chan Ho-tien.

Zasadę „jeden kraj, dwa systemy”, która zapewnia Pekinowi zwierzchnictwo nad Hongkongiem, ale gwarantuje regionowi spory zakres autonomii, pozytywnie ocenili ostatnio trzej hongkońscy przywódcy: były szef administracji regionu Tung Chee-hwa, rządzący obecnie Leung Chun-ying oraz jego następczyni Carrie Lam, która obejmie władzę 1 lipca.

– Hongkong ma wszystko do zyskania, jeśli będzie mu się dobrze układało z Chinami, i wszystko do stracenia, jeśli nie będziemy z Chinami współpracować – powiedział Tung, który sprawował władzę w latach 1997-2005. Dodał, że rząd centralny nie chce się angażować w sprawy życia codziennego, a jedynie w te „dotyczące bezpieczeństwa narodowego, suwerenności i o dużym znaczeniu dla kraju”.

– Jeśli szukacie nagłówka dotyczącego przyszłości Hongkongu, mnie podobałby się taki: najlepsze jeszcze przed nami – ocenił z kolei obecnie urzędujący Leung Chun-ying.

Optymizm dotyczący przyszłości Hongkongu, coraz bardziej zintegrowanego z resztą kraju, to także oficjalny ton prasy Chin kontynentalnych, dla której rocznica jest tematem równie gorącym, co politycznie delikatnym. – Temat Hongkongu jest (obecnie) najwrażliwszym tematem dla dziennikarzy z Chin kontynentalnych – powiedział PAP dziennikarz jednego z kantońskich tygodników, dodając, że jego redakcja poleciła mu napisanie reportażu ukazującego „świetlaną przyszłość Hongkongu pod chińskimi rządami”.

– Jedynym motywem jest „jutro będzie jeszcze lepiej” – powiedział.

PAP/JN

Chiny: Premier Beata Szydło bierze udział w rozmowach na temat Nowego Jedwabnego Szlaku na Forum Pasa i Szlaku

Beata Szydło w poniedziałek w Chinach rozmawia na Forum Pasa i Szlaku na temat polskiego zaangażowania w Nowy Jedwabny Szlak. 29 przywódców państw z całego świata obraduje przy okrągłym stole.

Rozmowy na temat tzw. Nowego Jedwabnego Szlaku odbywają się nieopodal Wielkiego Muru Chińskiego, w kompleksie nad jeziorem Yanqi na północ od Pekinu. Szefowa polskiego rządu weźmie udział w dwóch sesjach.

Prezydent Chin Xi Jinping, inaugurując poniedziałkowe (15 maja) rozmowy, powiedział, że żaden kraj nie poradzi sobie z rosnącymi wyzwaniami samodzielnie. „Poszczególne kraje powinny koordynować pomiędzy sobą swoje strategie i szukać szans rozwoju na poziomie globalnym”. Taki jest właśnie cel chińskiej inicjatywy Pasa i Szlaku.

[related id=”15516″]

„Pas i szlak” to chińska koncepcja, która ma na celu budowanie połączeń infrastrukturalnych na wzór dawnego Jedwabnego Szlaku. To flagowy projekt Państwa Środka i kluczowa koncepcja jego dalszego rozwoju.

W niedzielę podczas wystąpienia inaugurującego Forum Pasa i Szlaku prezydent Chin Xi zapowiedział przekazanie łącznie ponad 100 mld dolarów na inwestycje na Nowym Jedwabnym Szlaku.

W Forum Pasa i Szlaku udział biorą m.in. prezydent Rosji Władimir Putin, prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, premier Włoch Paolo Gentiloni, premier Węgier Viktor Orban, prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka, prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew, premier Hiszpanii Mariano Rajoy. W Pekinie obecni są także sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres i szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde.

Do Pekinu przybyła również delegacja Korei Północnej z ministrem handlu zewnętrznego Kim Jong Jae na czele.

Stany Zjednoczone reprezentuje doradca Białego Domu Matt Pottinger.

Swojej delegacji na Forum nie wysłały Indie, sąsiad Państwa Środka, które pozostają krytyczne wobec chińskiej inicjatywy i przestrzegają przed zadłużeniem państwa, które chcą zaangażować się w projekt. Indie to nie jedyny kraj mający wątpliwości wobec Nowego Jedwabnego Szlaku. Stany Zjednoczone i Rosja również zachowują wobec niej rezerwę.

[related id=”18453″ side=”left”]

Prezydent Xi zapewniał w niedzielę, że Pas i Szlak będzie przynosić korzyści wszystkim krajom i że nie ma mowy o „politycznych grach znanych z przeszłości”.

Polska może się stać istotnym punktem na trasie szlaku z Chin do Unii Europejskiej. W rozmowach premier Szydło w Pekinie towarzyszył powołany w ostatnich dniach pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, Mikołaj Wild. Na planowaną inwestycję składać się będzie port lotniczy sprzężony z transportem kolejowym i drogowym.

Obecnie częścią Nowego Jedwabnego Szlaku jest połączenie kolejowe pomiędzy Łodzią a Czengdu. Trasa z Chin wiedzie przez Kazachstan, Rosję i Białoruś.

Szefowa polskiego rządu podczas spotkania z prezydentem Chin mówiła, że liczy na to, iż partnerstwo strategiczne z Chinami przełoży się na „korzystne dla obu stron i wymierne efekty w relacjach gospodarczych”.

Koncepcja Nowego Jedwabnego Szlaku została zaprezentowana jesienią 2013 r. przez prezydenta Xi Jinpinga. Odwołuje się do dawnego szlaku handlowego łączącego Chiny z Europą i Bliskim Wschodem, który był wykorzystywany przez kupców od III wieku p.n.e. do XVII wieku n.e. Transportowano nim nie tylko jedwab, ale również żelazo, papier, złoto czy wyroby jubilerskie. Liczące 12 tys. km szlak przestał mieć znaczenie ok. 1650 r., po odkryciu drogi morskiej do Chin.

PAP/JN

Premier Beata Szydło przybyła do Pekinu. Spotka się z prezydentem Chin Xi Jinpingiem oraz premierem Chin Li Keqiangiem

Premier Beata Szydło przybyła w piątek do Pekinu. Ma rozmawiać z premierem Chin, podpisze dwa dokumenty dot. współpracy z Chinami i weźmie udział m.in. w międzynarodowym Forum Pasa i Szlaku.

Tematem piątkowych rozmów premier w Pekinie będzie pogłębianie gospodarczej współpracy między Polską a Chinami. Podczas spotkania z premierem Chin ma dojść do podpisania dwóch dokumentów: umowy o współpracy w dziedzinie turystyki oraz memorandum o współpracy w zakresie gospodarki wodnej.

W piątek w Pekinie zaplanowany jest również udział szefowej polskiego rządu w spotkaniu z prezesami chińskich firm i funduszy inwestycyjnych.

[related id=”11679″]

Beata Szydło weźmie także udział w międzynarodowym Forum Pasa i Szlaku, które rozpocznie się w niedzielę w Pekinie. Wezmą w nim udział przedstawiciele krajów, które chcą przyłączyć się do realizacji tzw. Nowego Jedwabnego Szlaku łączącego drogą lądową Azję i Europę – łącznie blisko 30 przywódców państw z całego świata.

Koncepcja Jednego Pasa i Jednej Drogi ma na celu połączenie drogą lądową Europy i Azji. Polska może stać się istotnym punktem na trasie szlaku.

Do Chin wraz z premier udaje się powołany w ostatnich dniach przez Radę Ministrów pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego Mikołaj Wild. Według niego realizacja inwestycji, która obok centralnego lotniska dla Polski ma uwzględniać także skomunikowanie transportu kolejowego i drogowego, jest realna w terminie 10 lat.

W Pekinie są także obecni: szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk, wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki, wiceminister środowiska Mariusz Gajda, wiceminister spraw zagranicznych Joanna Wronecka, wicedyrektor Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych Radosław Pyffel i prezes KGHM Radosław Domagalski. Domalgaski informował o tym, że w Pekinie planowana jest dyskusja na temat zwiększenia współpracy z chińskim Minmetals Corporation, co może się przełożyć na „nowe możliwości biznesowe”.

Import z Chin stanowi 12 proc. polskiego importu i wynosi 21 mld euro. Z kolei eksport do Chin to zaledwie 0,94 proc. wartości polskiego eksportu w całości. Eksportujemy do Chin m.in. miedź rafinowaną, meble i czekoladę. Od czerwca 2016 r. chiński rynek jest otwarty na polskie jabłka.

Podczas wizyty premier w Pekinie zaplanowane są także spotkania z przedstawicielami chińskiej Polonii.

PAP/JN