Felicjan Andrzejczak: po wakacjach zaprezentuję nową solową płytę

Fotografia koncertowa: Felicjan Andrzejczak

Jestem zaskoczony tym, że moje koncerty wciąż cieszą się bardzo dużą popularnością – mówi wokalista.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

„Śp. Romuald Lipko zostawił nam coś wspaniałego, koszyczek z pięknymi piosenkami”. Tomasz Zeliszewski w Radiu WNET

Budka Suflera w Muzycznym IQ

W Muzycznym IQ odwiedzili mnie Tomasz Zeliszewski i Jacek Kawalec z Budki Suflera. Porozmawialiśmy m.in. o nowej płycie pt. Skaza.

Nie mogłem nie zapytać, o kontrowersyjny zdaniem niektórych krytyków, powrót pod szyldem legendarnej grupy. Cytując samego Tomka: „A niby pod jakim mamy występować?”. Nie sposób się nie zgodzić z jedynym „suflerem”, który zagrał na wszystkich płytach Budki a sam jest autorem słów do takich magicznych songów jak „Jeden Raz” , „Cały mój zgiełk”, czy cała płyta „Noc”. Nie zapominajmy że wszystkie kompozycje na nowej płycie są autorstwa Romualda Lipko, a ten wielki kompozytor pozostawił jeszcze wiele muzyki , która zapewne ujrzy światło dzienne. Wierzę, że Jacek powtórzy sukces poprzedników jako wokalista. Ma facet moc, o czym najlepiej przekonać się na koncertach. Swoją drogą pamiętacie jak podkładał głos Muminkowi? Świetni goście, rozmówcy jakich mało (Tomasz to istny gaduła 😉). Zapraszam do wysłuchania rozmowy.

 

Felicjan Andrzejczak: Opowieść o piosenkach – starych i nowych; znanych i tych, które dopiero poznacie

Po lewej Grzegorz Milko, po prawej Felicjan Andrzejczak

Artysta opowiada słuchaczom, jak wyglądała praca nad największymi przebojami Budki Suflera: „Jolką, Jolką”, „Nocą komety” i innymi. Opowiada też o swoim najnowszym singlu pt. „Impregnowany ślad”.

Jeden z najsłynniejszych polskich wokalistów rockowych, najbardziej znany ze współpracy z Budką Suflera, odwiedził nasze studio przy Placu Zamkowym. Rozmowę z artystą przeprowadził Grzegorz Milko. W programie Andrzejczak zdradza swoje inspiracje przy śpiewaniu największych przebojów. O powstawaniu największego przeboju Budki mówi między innymi tak:

Byłem zafascynowany Niemenem i to na nim się wzorowałem przy wykonywaniu tego utworu. Dlatego „Jolka” stała się takim przebojem, jakim się stała.

Nie zabrakło też wypowiedzi na temat najnowszej działalności artysty. Felicjan Andrzejczak niedawno nagrał singiel p.t. „Impregnowany ślad”, który jest zapowiedzią pełnego albumu. Geneza singla jest nietypowa:

W 2019 roku Artur Andrus zaprosił mnie do swojego programu, w którego trakcie 3 godzin powstaje cały utwór muzyczny. Nie znałem muzyki ani tekstu, nie znałem niczego, ale doszło do nagrania. W ciągu 5 minut musiałem nauczyć się dźwięków. To była właśnie najwcześniejsza wersja singla.

– mówi artysta.

To wszystko i jeszcze więcej – w naszej audycji!

[ARP]

Posłuchaj:

Czytaj też:

Muzyka jest najsilniejszym dostarczycielem tlenu. Przemawia wprost do twojej duszy. – o Vangelisie w Cieniach W Jaskini

Rok temu odszedł Romuald Lipko, współtwórca Budki Suflera i jeden z najważniejszych polskich kompozytorów. Wspomnienie

Był twarzą legendarnej Budki Suflera, kompozytorem największych polskich przebojów, multiinstrumentalistą a prywatnie bardzo pogodnym i otwartym człowiekiem… Rok temu odszedł Romuald Lipko.

 14 lutego 2020 roku Budka Suflera miała zagrać koncert w miejscu szczególnym – radiowym Studiu im. Budki Suflera. A potem jeszcze kilka koncertów w największych polskich miastach. Niestety pozostał już tylko czas przeszły dokonany.

Nie tylko chodzi o pandemię i czas pod jej uciskiem. 6 lutego 2020 roku odszedł po wyczerpującej i bardzo ciężkiej chorobie Romuld Lipko.

Tomasz Wybranowski

 

Tutaj rozmowy z Romualdem Lipko:

 

Oto wspomnienie pewnej rozmowy z wielkim Romualdem Lipko, kiedy mój program „Polska Tygodniówka” nadawany w irlandzkim Radiu NEAR FM obchodził swoje dziesięciolecie. Padły wówczas piękne słowa, także o przemijalności, ale i o magii prawdziwego radia. Odszedł kolejny Mistrz prawdziwych melodii.

Słuchaj tutaj:

 

Nie chcę pisać banałów, ale muszę. Polska scena muzyczna bardziej niż bardzo zubożyła się dzisiejszej nocy.

Dnia 6 lutego koło północy, po przegranej walce z nowotworem, odszedł Romuald Lipko, jeden z najwybitniejszych kompozytorów polskiej muzyki rozrywkowej końca XX i początku XXI w., współtwórca i kreator zespołu Budka Suflera, autor wielu wielkich polskich przebojów. Z ogromnym żalem i smutkiem zawiadamiają Rodzina i przyjaciele z  zespołu Budka Suflera. – możemy przeczytać na oficjalnej stronie grupy Budki Suflera.

 

Romuald Lipko odszedł. Fot. archiwum Budki Suflera.

W roku 1970 do grupy Romualda Lipki Stowarzyszenie Cnót Wszelakich dołączył Krzysztof Cugowski. I wtedy powstał zalążek Budki Suflera, jednej z najważniejszych grup w Polsce.  Romuald Lipko był jednym z najważniejszych i najbardziej rozchwytywanych kompozytorów muzyki rozrywkowej wPolsce.

To on skomponował nie tylko wszystkie największe przeboje Budki Suflera (w tym „Za ostatni grosz”, „Ona przyszła prosto z chmur”, dedykowany pamięci Anny Jantar, „Takie tango „, czy absolutne klasyki „Jolka, Jolka pamiętasz” czy „Czas ołowiu”.

Był autorem piosenek dla wspomnianej już Anny Jantar (m.in. „Nic nie może wiecznie trwać”, „Do żony wróć”), Urszuli (m.in. „Malinowy król” i „Dmuchawce, latawce”), Izabeli Trojanowskiej (m.in. „Wszystko, czego dziś chcę” czy „Jesteś moim grzechem”) i wielu innych artystów, w tym Ireny Santor, Zdzisławy Sośnickiej i Maryli Rodowicz.

Bez Krzysztofa Cugowskiego powrócił do nagrywania pod szyldem Budka Suflera, czego przykładem było sierpniowe nagranie „Gdyby jutra nie było” i zapowiedź trasy „45 lat – Powrót do korzeni”.

Z Romualdem Lipko znałem się od czasu pracy w lubelskim Radiu Puls (lata 1992 – 1994).

Przegadaliśmy wiele godzin i to nie tylko w zaciszu radiowych studiów. Zawsze otwarty, pogodny, skromny i uśmiechnięty. W planach mieliśmy kolejne rozmowy na antenie Radia WNET. Mieliśmy… Pozostała cisza, jak tytuł pewnej płyty Budki Suflera i … czas przeszły.

Dzisiaj w Muzycznej Polskiej Tygodniówce w Radiu WNET Jego Muzyka i moje wspomnienie… 

 

„Śp. Romuald Lipko zostawił nam coś wspaniałego, koszyczek z pięknymi piosenkami”. Tomasz Zeliszewski w Radiu WNET

Było nam wszystkim źle. Nie rozumiem takich sytuacji. Być może trzeba to zostawić i robić dalej swoje – mówi perkusista o braku zaproszenia Budki Suflera na koncert wspomnieniowy śp. Romualda Lipki.

 

Tomasz Zeliszewski w 1975 roku został perkusistą Budki Suflera. Jest autorem tekstów do wielu utworów zespołu, m.in. „Cały mój zgiełk”, „Czas czekania, czas olśnienia”, „W niewielu słowach”, „Jeden raz”, „Bez aplauzu” oraz wszystkich tekstów na wydanym w 1995 roku albumie Noc.

Poza grą na perkusji w zespole Budka Suflera pełnił też funkcję menedżera. W marcu 2011 roku został również managerem zespołu Bracia. W 2015 roku założył zespół Wieko, w skład którego weszli również Mieczysław Jurecki, Ryszard Sygitowicz, Jacek Królik, Robert Chojnacki oraz Grzegorz Kupczyk.

Fot. fryta73, Flickr

Tomasz Zeliszewski mówi o tym, że niezaproszenie zespołu Budka Suflera na koncert upamiętniający śp. Romualda Lipkę to absurd:

Było nam wszystkim źle. Nie rozumiem takich sytuacji. Być może trzeba to zostawić i robić dalej swoje.

Muzyk zapewnia, że dziedzictwo śp. Romualda Lipki nie zostanie zaprzepaszczone:

Romcio zostawił nam coś wspaniałego, koszyczek z pięknymi piosenkami

Perkusista zapowiada płytę Budki Suflera, utwory powstaną do tekstów wybitnych autorów.

Gość Tomasza Wybranowskiego wspomina występ na pogrzebie Romualda Lipka:

Przemknęła przeze mnie wtedy myśl: dobrze, że nie śpiewam, bo nie dałbym rady. To były niesamowite emocje.

Tutaj do wysłuchania rozmowa Tomasza Wybranowskiego z Tomaszem Zeliszewskim:

 

OREADA to nimfa górska uwięziona przez pięciu zbirów we wsi pod Łodzią. Wspólnie tworzą muzykę, która niesie ze sobą ogromny ładunek emocjonalny. Ich koncerty to podróże w świat tajemnicy i przygody. Podczas muzycznych wypraw OREADA wyciąga z człowieka to, co głęboko w nim ukryte.
Grupa prezentuje FolkOFF. Autorskie kompozycje i teksty inspirowane są przyrodą, kulturą ludową i naturą człowieka. Zespół powstał w 2016 roku i zagrał ponad 90 koncertów – wystąpił m.in. na Festivalu v ulicích w Czechach, Slot Art Festival 2018, w Studiu Koncertowym Radia Gdańsk, Muzycznym Studiu Polskiego Radia im. A. Osieckiej czy w Studiu Koncertowym im. H. Debicha w Łodzi. OREADA to laureat wielu ogólnopolskich konkursów, zwycięzca SOUNDEDIT SPOTLIGHT 2019, Konkursu „PIOSENKARNIA” 2017 czy Festiwalu „YAPA” 2017, a także zdobywca wyróżnienia Studenckiego Festiwalu Piosenki w Krakowie.

W skrócie – OREADA przyjeżdża ze wsi i po prostu robi muzykę.

Skład formacji:

Kamil Kaźmierczak – perkusja
Maciej Kłys – gitara basowa
Kacper Bienia – akordeon, instrumenty klawiszowe
Kasia Biesaga – śpiew, flety
Mateusz Jędraszczyk – gitara
Adam Marańda – skrzypce, śpiew

Fot. Fanpage na Facebooku zespołu Oreada

 

Katarzyna Biesaga opowiada, że wraz z zespołem Oreada latem zagrała kilka koncertów i sporo czasu spędziła w studiu nagraniowym:

Mimo że przy mniejszej liczbie widzów, da się grać koncerty.

Wokalistka zapowiada, że formacja nie będzie się spieszyć z wydaniem nowej płyty. Tak Kasia Biesaga mówi o początkach zespołu:

Wszystko zaczęło się od konkursów festiwalowych, piosenka autorska i turystyczna gdzieś tam się łączyła, i tak powstała „Legenda o wiecznej miłości”.

Jak zapewnia artystka:

Głowy nam wciąż parują od pomysłów, mamy ich tak wiele, że nie jesteśmy w stanie wszystkiego zrealizować.

Fot. profil na Facebooku Katarzyny Biesagi

Katarzyna Biesaga zaprasza na koncerty formacji Oreada, które w najbliższym czasie odbędą się m.in. w Przemyślu, Krośnie, Wrocławiu, Katowicach czy Słupsku.

Piosenkarka mówi o tym, że nigdy nie musiała się uczyć białego śpiewu, mimo że nie czuje się specjalistką w tej dziedzinie.

W genach mam zakodowany zaśpiew góralski. To jakoś samo przychodzi.

Artystka opowiada o powstawaniu teledysków zespołu. Formacja Oreada współpracuje z Motion Picture:

Grając koncerty poznaje się mnóstwo wspaniałych ludzi.

Katarzyna Biesaga podsumowuje 4,5 roku istnienia zespołu Oreada:

Skłamalibyśmy, gdybyśmy powiedzieli, że nie widzimy postępu, jaki zrobiliśmy przez ten czas.

Tutaj do wysłuchania rozmowa Tomasza Wybranowskiego z Kasią Biesagą:

 

Tomasz Wybranowski: Na festiwalu w Opolu szczególnie wyróżniła się Sanah. Jej piosenki są o czymś

Dziennikarz muzyczny Radia WNET surowo ocenia koncert upamiętniający śp. Romualda Lipkę. Po wczorajszym występie zespół Feel powinien mieć nie zakaz wstępu do miasta – stwierdza.

 

Tomasz Wybranowski komentuje przebieg 57. Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Wyraża zdziwienie, że Sanah. laueratka nagrody za najlepszy nie zwyciężyła w konkursie Premier, kosztem Lanberry.

Wyrasta nam wielka gwiazda wysmakowanego popu. Jeżeli ktoś jest dobry, to szybko taka kariera napiera blasku i rozpędu.

Dziennikarz muzyczny Radia WNET mówi, że w polskiej muzyce bardzo często występuje  kopiowanie obcych wzorców. Wskazuje na regres edukacji muzycznej w naszym kraju.

Już Juliusz Słowacki w „Kordianie” pisał, że Polska jest papugą Europy. Uważamy, że to co nasze jest sielsko-buraczane.

Tomasz Wybranowski odpiera zarzuty pod adresem Sanah, krytykowanej niekiedy m.in. za nieśmiałość:

Taki jest jej sposób ekspresji. Ale jej piosenki są o czymś, różnią się od tego, co jest serwowane od rana do wieczora w większości stacji.

Rozmówca Adriana Kowarzyka  krytykuje przebieg koncertu upamiętniającego śp. Romualda Lipkę.

Dużo blichtru, niedopracowane aranżacje. Moje serce płakało, kiedy słuchałem Maryli Rodowicz. Również Beata Kozidrak i Ania Dąbrowska „położyły” piosenki napisane przez pana Romka, które wykonywały.

Jak dodaje Tomasz Wybranowski:

Po wczorajszym występie zespół Feel powinien mieć nie tylko zakaz wstępu na scenę w Opolu, ale i do samego miasta. Na hymnach wielu pokoleń nie można tak eksperymentować.

Nie wszystko na opolskiej scenie w dniu wczorajszym wypadło tak źle. Rozmówca Adriana Kowarzyka pozytywną ocenie wystawia Piotrowi Cugowskiemu, Igorowi Herbutowi i Izabeli Trojanowskiej.

Chór Sound’n Grace był wczoraj jedynie kwiatkiem u kożucha.

Tomasz Wybranowski wytyka również braki techniczne tancerkom towarzyszącym Justynie Steczkowskiej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Koncert wspomnieniowy dla śp. Romualda Lipki bez Budki Suflera? Wdowa po artyście dowiedziała się o koncercie z mediów.

Mieczysław Jurecki mówi, że nikt muzyków Budki Suflera na koncert „Cisza jak ta – muzyka Romualda Lipki” nie zaprosił.

Muzycy jednej z legend polskiego rocka – Budki Suflera – zadecydowali się zakończyć działalność. Zespół na początku marca 2014 wyruszył w pożegnalną trasę koncertową, która trwała do grudnia 2014 roku. Było to zarazem tournée z okazji 40-lecia działalności formacji. Na ostatnie koncerty Budki Suflera zostali zaproszeni liczni artyści. 

W październiku 2014 roku Budka Suflera zagrała wspaniały koncert w The Academy, w samym sercu Dublina. Oto co napisałem w pewnej recenzji:

Musiałem odczekać kilka dni, aby z perspektywy czasu napisać recenzję tego niezwykłego koncertu. Po 40 latach nieustannej obecności na estradach Polski, Europy i świata, serią koncertów „A po nocy przychodzi dzień” Budka Suflera żegna się z publicznością rozsianą na całym globie, także w Irlandii. Budka Suflera to jakość i klasa sama w sobie na polskiej muzycznej scenie.

Budka Suflera w roku1975. Fot Leslaw Sagan, ze zbiorów grupy Budka Suflera.

 

Wydawało się, że Budka Suflera zakończyła karierę na zawsze. Ale oto Krzysztof Cugowski zaczał koncertować i spiewać piosenki z repertuaru Budki. Zaskoczony sytuacją Romuald Lipko skrzyknął Tomasza Zeliszewskiego i Mieczysława Jureckiego i … ruszyli w trasę po całej Polsce w 2019 roku.

Budka Suflera wydała aż 15 albumów studyjnych. Ostatni z nich – „Zawsze czegoś brak” – ukazał się w październiku 2009 roku. Największą popularność Budka zdobyła krążkami „Nic nie boli tak jak życie” oraz „Bal wszystkich świętych”. Najchętniej jednak sięga się po pierwsze płyty zespołu – „Cień wielkiej góry” oraz „Przechodniem byłem między wami”. Budka Suflera powstała w 1974 roku.

W trakcie wszystkich lat na scenie zespołowi udało się sprzedać miliony płyt oraz nagrać przeboje takie jak m.in.: „Takie tango”, „Jest taki samotny dom” oraz „Wszyscy święci balują w niebie”.

Trzon zespołu, oprócz Krzysztofa Cugowskiego, stanowili Romuald Lipko oraz Tomasz Zeliszewski. Długie lata w zespole spędził mój gość Mieczysław Jurecki.

Śmierć Romualda Lipko i opolski koncert ku jego czci…

Pod koniec sierpnia gruchnęła wieść, że muzycy Budki Suflera mają żal, że

nie wystąpią w koncercie pamięci Romualda Lipki w Opolu. „Świeży” (bo zaledwie od niespełna kilku tygodni) dyrektor artystyczny festiwalu Marek Sierocki dementował te słowa twierdząc, że „to muzycy odrzucili zaproszenie”.

Oliwy do ognia dolał komentarz Centrum Informacji TVP:

Pan Zeliszewski oczekiwał, że będzie to koncert z utworami, które Romuald Lipko napisał dla Budki Suflera. Twórcy koncertu postanowili jednak uczcić pamięć Romualda Lipki poprzez zaprezentowanie całej twórczości tego wyjątkowego artysty, a nie tylko utworów, które stworzył dla Budki Suflera. Ta koncepcja nie spodobała się członkom zespołu, którzy odmówili występu tego wieczoru na deskach amfiteatru opolskiego -brzmi komunikat Centrum Informacji TVP. Znalazła się w nim także informacja, że obaj członkowie zespołu mieli być „honorowymi gośćmi” koncertu.

Na takie dictum i zespół Budka Suflera zabrał głos:

W obliczu ostatnich doniesień i wypowiedzi medialnych z całą stanowczością potwierdzamy, że na opolski koncert „Cisza, jak ta”, poświęcony pamięci Romualda Lipko nigdy nie zaproszono ani nie brano pod uwagę udziału Budki Suflera – zespołu, z którym związany był On przez całe swoje artystyczne życie, z którym zmagając się z chorobą zagrał swe ostatnie koncerty, i który wypełniając Jego wolę nadal kontynuuje działalność. Marek Sierocki ponad tydzień temu w rozmowie telefonicznej poinformował nas, że jako nowy dyrektor tej imprezy potwierdza nieobecność Budki Suflera na tym koncercie. Oznajmił także, iż on tego zmienić nie może, bo nie ma odpowiednich kompetencji. Nie potrafił odpowiedzieć na pytanie dlaczego tak się stało. Na osłodę zaproponował nam (Tomaszowi Zeliszewskiemu i Mieczysławowi Jureckiemu) akompaniament do utworu „Jolka, Jolka pamiętasz”. Nie mogąc wyjść na scenę jako Budka Suflera, podziękowaliśmy Panu Sierockiemu za propozycję. Wracając pamięcią do marca, to znany nam reżyser Bolesław Pawica, na początku tego miesiąca nie miał nawet szansy nas zaprosić bo, jak wynikało z rozmowy, ani on, ani nikt nie znał jeszcze wtedy żadnych konkretów na temat tego festiwalu. Zapytał nas tylko, czy jeśli festiwal w tym roku się odbędzie, to czy może on liczyć na naszą współpracę. Zapewniliśmy go, że tak. Pragniemy aby powyższe wyjaśnienia zakończyły tę dyskusję, gdyż jest naszą zgodną wolą, aby z nami, czy bez nas koncert upamiętniający Romka był jak najwspanialszy. Z pozdrowieniami Mieczysław Jurecki i Tomasz Zeliszewski

Tutaj do wysluchania cały program z udziałem Mieczysława Jureckiego:

 

Mieczysław Jurecki / Fot. Ja Fryta, Wikipedia

Mieczysław Jurecki w programie „Muzyczna Polska Tygodniówka” wytłumaczył niejasności wokół sprawy udziału Budki Suflera w koncercie upamiętniającym śp. Romualda Lipko podczas tegorocznego festiwalu w Opolu.

Niezależnie od tego, kto co wypisuje w gazetach, nas na festiwal w Opolu nie zaproszono.

Muzyk dodał, że wdowa po śp. Romualdzie Lipko o koncercie dowiedziała się z mediów, a posiada wszystkie prawa do twórczości zmarłego męża. W opinii muzyka na imprezach podobnych do festiwalu w Opolu bardziej liczy się oprawa niż treść:

Gdzie w czymś takim odnalazł by się zespół Pink Floyd, czy Carlos Santana?

Mieczysław Jurecki zapowiada, że zespół Budka Suflera zorganizuje własny koncert ku czci śp. Romualda Lipki. Ubolewa nad tym, że często polski odbiorca nie wie, czego słucha:

Niejednokrotnie chciałbym pójść do sklepu kupić płytę i nie wiem jaką. Przecież nie zanucę sprzedawcy…

Gość Tomasza Wybranowskiego stwierdza, że:

Kiedyś piosenki, które tworzono, zostawały z nami na lata. Dzisiaj jest taki przerób, że nikt nie jest w stanie tego słuchać. Płytę nagrać może każdy. Zdobyć krążek można za darmo, a to co jest darmowe, nie ma wartości.

Mieczysław Jurecki mówi o powstającej nowej płycie Budki Suflera. Pierwszy singiel zostanie zaprezentowany 15 września.

Umówiliśmy się z wydawcą, że zagramy potem jeszcze dwie kolejne płyty.

Gitarzysta wspomina występ na pogrzebie Romualda Lipki. Czlonkowie zespołu wykonali utwór „Czas ołowiu”:

Nigdy wcześniej nie grałem z tak ściśniętym gardłem. Felicjan Andrzejczak musiał wręcz wziąć środki uspokajające, aby zaśpiewać naszemu przyjacielu po raz ostatni.

Tutaj do wysłuchania rozmowa Tomasza Wybranowskiego z Mieczysławem Jureckim:

 

Wspomnienie Romualda Lipki w Radiu WNET. Muzyczna Polska Tygodniówka i wywiady z panem Romkiem Tomasza Wybranowskiego

Dzisiaj z rozrzewnieniem przypominam sobie rozmowę z Romualdem Lipko, kiedy mój program „Polska Tygodniówka” w irlandzkim Radiu NEAR FM obchodził dziesięciolecie. Te słowa zapamiętam do końca życia…

W czerwcu 2016 roku, podczas mojego jubileuszu radiowego w irlandzkiej rozgłośni NEAR FM, padły piękne słowa z ust pana Pana Romka o przemijalności, o tym czym jest życie i jak je przeżyć, wreszcie o magii prawdziwego radia.

Tomasz Wybranowski

 

Z Romualdem Lipko znałem się od czasu pracy w lubelskim Radiu Puls (lata 1992 – 1994). Przegadaliśmy wiele godzin i to nie tylko w zaciszu radiowych studiów. Pan Romek, bo tak nazywaliśmy Go, był zawsze otwarty, pogodny, skromny i uśmiechnięty. W planach mieliśmy kolejne rozmowy na antenie Radia WNET. Mieliśmy… a teraz pozostała tylko cisza, jak tytuł pewnej płyty Budki Suflera.

W sobotę, 8 lutego 2020 roku, w programie Muzyczna Polska Tygodniówka przypomniałem fragmenty czterech różnych rozmów z Romualdem Lipko z lat 2011 – 2017.

Z ponad trzydziestu godzin zarejestrowanych wywiadów z panem Romkiem wybrałem moim zdaniem te najciekawsze. Także o współpracy z Czesławem Niemen, przyjściu do zespołu Romualda Czystawa, czy o szorstkiej przyjaźni z Krzysztofem Cugowskim. 

Odszedł kolejny Mistrz Dźwięków.