Boris Johnson w Warszawie. Studio Londyn: Wielka Brytania pozostanie niezachwiana w trosce o bezpieczeństwo europejskie

Boris Johnson / Fot. Andrew Parsons / CC 2.0

Iza Smolarek i Alex Sławiński o zaplanowanej na czwartek wizycie szefa brytyjskiego rządu w stolicy Polski.

Iza Smolarek Alex Sławiński zapowiadają wizytę brytyjskiego premiera Borisa Johnsona w Warszawie, która jest kolejnym elementem jego dyplomatycznej ofensywy związanej z napięciem rosyjsko-ukraińskim.

Po spotkaniu szefów MON Brytyjczycy zapowiedzieli wsparcie we wzmacnianiu wschodniej flanki NATO. Zapewniają, że Zjednoczone Królestwo jest niezachwiana w swoim zaangażowaniu w europejskie bezpieczeństwo.

Czytaj też:

Formuje się sojusz na linii Londyn-Warszawa-Kijów? Boris Johnson z wizytą w Polsce

Poruszony zostaje również temat urodzinowego przyjęcia szefa rządu UK podczas lockdownu.

Premier jest cały czas grillowany. Sprawę dla swoich celów wykorzystuje Rosja.

Iza Smolarek i Alex Sławiński donoszą ponadto, że w Wielkiej Brytanii zbliża się daleko idące luzowanie obostrzeń przeciwepidemicznych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Formuje się sojusz na linii Londyn-Warszawa-Kijów? Boris Johnson z wizytą w Polsce

Boris Johnson / Fot. Andrew Parsons / CC 2.0

Borys Johnson spotyka się w czwartek w Warszawie z prezydentem Andrzejem Dudą oraz premierem Mateuszem Morawieckim.

Wszystko to odbywa się w ramach rozmów na temat obecnej sytuacji oraz zaostrzającego się konfliktu rosyjsko-ukraińskiego.

W miniony poniedziałek z oficjalną wizytą w Londynie pojawił się Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak, gdzie rozmawiał ze swoim odpowiednikiem po stronie brytyjskiej, Benem Wallace’m. Po tym spotkaniu brytyjskie ministerstwo poinformowało, że wysyła do Polski kolejnych 350 żołnierzy, w celu wzmocnienia wschodniej flanki NATO.

Premier Wielkiej Brytanii zapowiedział również, że rozważa wysłanie myśliwców RAFu oraz okrętów ROYAL NAVY do południowo-wschodniej Europy.

Johnson, podczas wizyty w Europie, spotka się również z sekretarzem generalnym NATO w Brukseli. W ten sposób daje jasny sygnał, że Wielka Brytania okazuje solidarność z sojusznikami NATO, którzy są najbardziej narażeni na militarne działania ze strony Rosji.

Minister spraw zagranicznych Zjednoczonego Królestwa, Liz Truss oraz minister obrony Ben Wallace spotkają się w czwartek w Moskwie ze swoimi rosyjskimi odpowiednikami.

Czytaj także:

Johnson z wizytą w Kijowie. Deklaruje kolejną pomoc dla Ukrainy

Przed pierwszą od czterech lat wizytą w Rosji sekretarz spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii powiedziała, że jest zdeterminowana, aby stanąć w obronie wolności i demokracji na Ukrainie i zamierza nakłonić Moskwę do poszukiwania dyplomatycznego rozwiązania.

Kluczowym celem działania brytyjskiej dyplomacji jest wywieranie presji na Rosję, przy jednoczesnym zapewnieniu sojuszników NATO na temat militarnego wsparcia Zjednoczonego Królestwa oraz o zachowaniu jedności Zachodu i pozostawieniu otwartych drzwi do rozwiązania pozamilitarnego.

Kiedy powstawało NATO, sojusznicy podjęli historyczne zobowiązanie do ochrony wolności każdego państwa członkowskiego. Wielka Brytania pozostaje niezachwiana w naszym zaangażowaniu w bezpieczeństwo europejskie” – powiedział Borys Johnson w wywiadzie dla BBC.

To, o co zabiegamy, to prawdziwa dyplomacja, a nie tak zwana dyplomacja przymusowa. Jako sojusz musimy mieć jasność, że istnieją zasady, co do których nie pójdziemy na kompromis. Nasza deklaracja obejmuje zarówno bezpieczeństwo każdego sojusznika NATO, jak też prawo każdej europejskiej demokracji do aspirowania do członkostwa w tym sojuszu”.

Jak podaje BBC, formuje się sojusz na linii Londyn-Warszawa-Kijów. Ma on przeciwdziałać zagrożeniu militarnemu ze strony Rosji. Nie jest wykluczone, że do sojuszu dołączą również inne kraje ze wschodniego skrzydła NATO.

Z kolei Moskwa wielokrotnie obwiniała Wielką Brytanię o eskalację napięć wokół Ukrainy. Ambasador Rosji w Unii Europejskiej, Władimir Czyżow, powiedział w rozmowie z BBC, że jego kraj nadal wierzy, iż dyplomacja może załagodzić kryzys. Ostrzegł jednak sojuszników NATO, by „nie prowokowali Rosji do zmiany zdania”.

z Londynu
Iza Smolarek
Alex Sławiński

Karnowski: mam nadzieję, że prezydent Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy oświatowej

Featured Video Play Icon

Michał Karnowski / Fot. Konrad Tomaszewski / Radio WNET

Publicysta tygodnika „Sieci” i portalu wPolityce.pl o tzw. lex Czarnek i o działaniach polskiej dyplomacji w związku z eskalacją działań Rosji na granicy z Ukrainą.

Sejm odrzucił weto Senatu do nowelizacji ustawy oświatowej. Teraz ustawa trafi do Kancelarii Prezydenta. Michał Karnowski uważa, że prezydent Andrzej Duda podpisze ustawę lex Carnek, pomimo wątpliwości, które miał wobec projektu. Dziennikarz chciałby, aby  prezydent nie zawetował ustawy, ponieważ akt prawny istotnie zmienia niektóre kwestie w oświacie.

Czytaj też: Lex Czarnek. Nowak: póki co jest jeden wielki krzyk opozycji, która widzi, że traci wpływ na dzieci.

Publicysta mówi również o wizycie premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona w Warszawie, która przewidziana jest na czwartek. Johnson w Warszawie ma spotkać się z prezydentem Andrzejem Dudą oraz premierem Mateuszem Morawieckim. Tematem rozmowy ma być napięta sytuacji na granicy ukraińsko-rosyjskiej. Zdaniem gościa „Poranka Wnet” przyjazd brytyjskiego premiera jest oznaką umacniania się pozycji polski na arenie międzynarodowej oraz tego, że głos Warszawy ws. sytuacji na Ukrainie ma duże znaczenie.

Czytaj też: Szynkowski vel Sęk: uzyskaliśmy zapewnienia, że Francja i Niemcy są gotowe aktywnie zaangażować się we wsparcie Ukrainy

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.W.K.

Porozumienia Mińskie. Wołodymyr Zełenski: jestem niezadowolony ze wszystkich punktów

Prezydent Wołodymyr Zełenski / Fot. Biuro Prezydenta Ukrainy / CC 4.0

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski uznał wszystkie punkty porozumień mińskich za niezadowalające.

Prezydent Ukrainy stwierdził na konferencji prasowej po spotkaniu z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem, że

Nie chcę rozmawiać o punktach mińskich. Nie jestem zadowolony ze wszystkich punktów. Mamy inne podejście do procedury realizacji niektórych pozycji.

Jednocześnie szef państwa uważa, że ​​Ukraina powinna „zrobić coś, co może wyzwolić jej terytoria”. Zełenski powiedział też, że Kijów nadal negocjuje z Moskwą formaty dialogu w tej sprawie. ale porozumienia mińskie są „niestety jedynym formatem, który działa”.

Źródło: rbc.ru

O.S./A.P.

 

Johnson z wizytą w Kijowie. Deklaruje kolejną pomoc dla Ukrainy

Boris Johnson / Fot. Annika Haas (CC 2.0)

Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson wybiera się na Ukrainę, aby kontynuować rozmowy z prezydentem tego kraju. Jego wizyta związana jest z rosnącymi obawami przed możliwą inwazją rosyjską.

Johnson obiecał współpracować z Wołodymyrem Zełenskim w celu znalezienia dyplomatycznej drogi rozstrzygnięcia sporów z Moskwą i deeskalacji konfliktu w regionie. Jednocześnie rząd Wielkiej Brytanii ogłosił, że oferuje Ukrainie 88 milionów funtów na promowanie stabilnego zarządzaniai niezależności energetycznej Ukrainy od Rosji. W rozmowie z BBC Johnson powiedział:

Wielka Brytania – jako przyjaciel i demokratyczny partner – będzie nadal bronić suwerenności Ukrainy w obliczu tych, którzy chcą ją zniszczyć. Wzywamy Rosję do wycofania się i podjęcia dialogu w celu znalezienia dyplomatycznego rozwiązania i uniknięcia dalszego rozlewu krwi.

Johnson zabiega również o rozmowy z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, które mają odbyć się w najbliższych dniach.

Premier Zjednoczonego Królestwa rozważa ponadto zaoferowanie NATO rozmieszczenia kolejnych 900 żołnierzy w Estonii – podwajając tym samym ilość sił brytyjskich w państwie bałtyckim.
Downing Street ogłosiło, że Wielka Brytania może w najbliższych dniach wysłać odrzutowce, okręty wojenne i specjalistów wojskowych do sojuszników NATO w regionie, aby wzmocnić granice Europy „w obliczu rosnącej rosyjskiej agresji”.

Czytaj także:

Afera imprezowa politycznym końcem Borisa Johnsona?

Nie będziemy tolerować destabilizującej działalności Kremla. Zawsze będziemy stać po stronie naszych sojuszników z NATO w obliczu rosyjskiej wrogości. Jeśli prezydent Putin wybierze wyniszczającą drogę rozlewu krwi, będzie to tragedia dla Europy. Ukraina musi mieć swobodę wyboru własnej przyszłości – powiedział szef brytyjskiego rządu, cytowany przez „The Financial Times”.

Minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Liz Truss zapowiedziała w tym samym czasie, że Zjednoczone Królestwo przygotowuje ustawodawstwo, mające nałożyć sankcje gospodarcze na firmy związane z Kremlem.
Truss miała towarzyszyć Johnsonowi podczas jego wizyty w Kijowie, jednak w miniony poniedziałek ogłosiła, że zdiagnozowano u niej koronawirusa, w związku z czym musi samoizolować się.

Downing Street poinformowało, że jeden z największych brytyjskich lotniskowców HMS Prince of Wales, na pokładzie którego może pomieścić się około 40 samolotów i śmigłowców bojowych, jest w stanie gotowości i może wyruszyć w ciągu kilku godzin, jeśli będzie to niezbędne. Wielka Brytania wierzy jednak w pokojowe rozwiązanie konfliktu.

z Londynu
Iza Smolarek
Alex Sławiński

Studio Londyn: kolejne fakty w sprawie Partygate. Czy Boris Johnson poda się do dymisji?

W „Kurierze w samo południe” Alex Sławiński i Iza Smolarek opowiadają m.in. o ostatnich kontrowersjach wokół postaci premiera Borisa Johnsona, sytuacji pandemicznej, czy ukraińskiej diasporze.

Korespondenci Radia Wnet z Wielkiej Brytanii mówią o ostatnich kontrowersjach wokół postaci Borisa Johnsona – polityk ten miał brać udział w imprezach organizowanych w czasie lockdownu.

Jest to prawdopodobnie ostatnia prosta Borisa Johnsona. Kontrowersje dotyczą imprez urządzanych w trakcie lockdownu, rzekomo poza wiedzą Johnsona.

Pojawiły się zdjęcia przedstawiające, jakoby BJ sam brał udział w tych imprezach.

Jak relacjonują goście „Kuriera w samo południe”, w sprawie tej zostanie podjęte śledztwo, które poprowadzi Scotland Yard.

BJ twierdzi – „Wierzę, że było to spotkanie związane tylko z pracą”. Scotland Yard będzie zajmował się to sprawą od strony kryminalnej.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Wielka Brytania ostrzega – rosyjska inwazja będzie miała katastrofalne skutki

Premier Zjednoczonego Królestwa Boris Johnson w wywiadzie udzielonym w poniedziałek telewizji BBC News powiedział, że inwazja Rosji na Ukrainę byłaby katastrofalna w skutkach, „bolesna i krwawa”. 

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Zjednoczonego Królestwa ostrzegło jednocześnie, aby dyplomaci pracujący w Ambasadzie UK w Kijowie opuścili Ukrainę.

Wielka Brytania przewodzi w tworzeniu pakietu sankcji gospodarczych przeciwko Rosji. Na Ukrainę ze Zjednoczonego Królestwa dostarczana jest brońkrótkiego zasięgu oraz siły militarne – powiedział Johnson. – Wielka Brytania stoi murem za Ukrainą – dodał.

Z informacji naszego wywiadu wojskowego bardzo jasno wynika, że Rosja dąży do konfliktu militarnego. Na granicach między Rosją a Ukrainą znajduje się 60 rosyjskich grup bojowych.
Musimy bardzo jasno powiedzieć Kremlowi, Rosji, że byłby to katastrofalny krok –poinformował premier Zjednoczonego Królestwa.

Brytyjscy urzędnicy twierdzą, że nie istnieje bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia brytyjskich dyplomatów, ale niemalże połowa personelu pracującego w Ambasadzie UK w Kijowie wróci wkrótce na Wyspy, ze względu na zachowanie standardów bezpieczeństwa. Jednocześnie Londyn podkreślił, że placówka nadal pozostanie otwarta i będzie wykonywać swoje podstawowe zadania.Sztab dyplomatów Unii Europejskiej na Ukrainie również pozostanie na razie na miejscu, a szef polityki zagranicznej UE Josep Borrell powiedział, że nie będzie „dramatyzował” napięć.

Członkowie sojuszu NATO, w tym Dania, Hiszpania, Bułgaria i Holandia, wysyłają swoje posiłki militarne, w postaci myśliwców i okrętów wojennych do Europy Wschodniej, aby wzmocnić obronę w regionie. Szacuje się, że na granicy z Ukrainą znajduje się obecnie ponad 100 000 rosyjskich żołnierzy, szef NATO ostrzegł, że istnieje ryzyko nowego konfliktu w Europie.

Premier Wielkiej Brytanii Borys Johnson w wywiadzie dla BBC News zaznaczył: „Wizytowałem Ukrainę, poznałem mieszkańców tego kraju i wiem, że są niezłomni, gotowi do walki”.

Johnson, rozmawiając z dziennikarzami w Milton Keynes w Anglii, powiedział: „Musimy sobie również jasno powiedzieć, że inwazja na Ukrainę, z rosyjskiej perspektywy, będzie bolesnym, brutalnym i krwawym biznesem. Myślę, że to bardzo ważne, aby ludzie w Rosji zrozumieli, że to może być nowa Czeczenia – konflikt, jaki pamietamy z lat 90. ubiegłego wieku”.

Premier UK, zapytany, czy inwazja rosyjska na terytorium Ukrainy jest nieuchronna, powiedział: “Śledząc wiadomości, które spływają od naszego wywiadu, rokowania na pokój w tym regionie nie są zbyt dobre. Z pewnością istnieje bardzo duże ryzyko wykorzystania sił rosyjskich, dlatego musimy powziąć wszelkie niezbędne kroki, aby dbać o zachowanie pokoju w regionie.

Czytaj także: Wielka Brytania oskarża Putina o „plan marionetkowy” wobec Ukrainy

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Wielkiej Brytanii ostrzegło swoich obywateli przed podróżami na Krym oraz dwa obszary wschodniej Ukrainy: obwód doniecki i obwód ługański.

z Londynu

Iza Smolarek

Alex Sławiński

Afera imprezowa politycznym końcem Borisa Johnsona?

Czy Boris Johnson poda się do dymisji? | Fot. Pixabay

Przeprosinom płynącym z 10 Downing Street w Londynie nie ma końca.

W minioną środę po raz pierwszy od bardzo dawna można było usłyszeć w Parlamencie, jak premier Wielkiej Brytanii Borys Johnson publicznie mówi: „I’m sorry”. Dzisiaj o wybaczenie samą królową Elżbietę II poprosił gabinet Premiera. Wszystko związane jest z serią tzw. afer imprezowych. W maju 2020 roku, podczas tzw. głębokiego lockdownu na Wyspach, szef rządu zorganizował kilka przyjęć dla swoich pracowników, w których wzięło udział kilkadziesiąt osób. Problemem jest, że w tym samym czasie rząd ogłosił, iż w związku z COVID-19 wprowadza ograniczenia, na podstawie których nie można spotykać się z więcej się niż jedną osobą spoza gospodarstwa domowego.

Przez dłuższy czas szef rządu zaprzeczał, że zorganizował tego typu przyjęcia i wziął w nich udział. Przyparty do ściany przez media, opozycję oraz opinię publiczną, przyznał jednak, że tego typu imprezy miały miejsce w ogrodach na 10 Downing Street.

Teraz na światło dzienne wychodzą nowe fakty. Strona rządowa wystosowała przeprosiny rodzinie królewskiej za kolejne dwie imprezy, które w ogrodach na tyłach siedziby Premiera odbyły się podczas wieczoru poprzedzającego pogrzeb księcia Filipa, w kwietniu 2021. Uczestnicy imprezy – jak donosi BBC news – byli wysyłani do pobliskich sklepów z walizkami, w których przynosili kolejne butelki alkoholu.

Borys Johnson, mimo ostatnich rewelacji, wciąż nie poddaje się do dymisji. Opinia publiczna, opozycja, a nawet część polityków Partii Konserwatywnej uważa, że szef rządu powinien ustąpić ze stanowiska. Niemal sześćdziesięciu konserwatywnych deputowanych do Izby Gmin podpisało list, w którym zawarło wniosek o votum nieufności dla szefa rządu.

Już po przeprosinach ze strony Borysa Johnsona, przywódca opozycyjnej Partii Pracy, Keir Starmer powiedział:

Obecna sytuacja pokazuje tylko, w jakim stopniu Borys Johnson doprowadził do moralnego upadku urząd premiera Wielkiej Brytanii. Przeprosiny nie powinny być jedyną rzeczą, którą Johnson musi zaoferować Królowej. Oczekujemy jego rezygnacji ze stanowiska.

 

Jak wynika z badania YouGov (stan na 10.01.2022, za: Polish Express), 56% ankietowanych osób jest zdania, że Johnson powinien ustąpić ze stanowiska premiera Wielkiej Brytanii.

 

 

z Londynu

Iza Smolarek

Alex Sławiński

Czołowi brytyjscy lekarze w liście do Borisa Johnsona: problem z pandemią jest wyolbrzymiony

Brytyjski rząd wysyła żołnierzy na pomoc lekarzom. Fot. pixabay

W brytyjskich mediach pojawiają się informacje o tym, że szpitale na Wyspach są przepełnione, brakuje personelu, a coraz więcej pacjentów umiera na korytarzach ze względu na brak prawidłowej opieki.

Braki personelu

Wszystko to ma być spowodowane wzrostem zachorowań na kolejne szczepy COVID-19, między innymi omicron. Premier Wielkiej Brytanii Borys Johnson w minionych dniach zdecydował wysłać około 200 żołnierzy brytyjskich sił zbrojnych do pomocy w szpitalach, żeby ratować brytyjską służbę zdrowia. Ministerstwo Obrony UK obiecało wysłać 40 lekarzy oraz 160 osób dodatkowego personelu medycznego w samym tylko Londynie.  Jak donosi BBC News – szpitale w stolicy Zjednoczonego Królestwa, znajdują się pod nadzwyczajną presją, z czterema tysiącami pacjentów dziennie z rozpoznanym COVID-19, co stanowi czterokrotny wzrost w porównaniu z początkiem grudnia 2021. W całej Wielkiej Brytanii już około 1800 wojskowych wspiera publiczną służbę zdrowia.

Problem z brakiem personelu medycznego w Wielkiej Brytanii powstał, kiedy okazało się, że około 4% medyków każdego dnia musi pozostać w domu, a ich absencja jest związana z COVID-19. Spory wpływ na tę sytuację mają również nowe obostrzenia wprowadzone przez rząd,  dotyczące konieczności izolowania się po powrocie spoza UK oraz po kontakcie z zakażoną osobą.

Wyolbrzymiony problem?

Tymczasem niemal siedemdziesięciu czołowych lekarzy Wielkiej Brytanii  wystosowało list do premiera Borysa Johnsona. Uważają oni, że problem z pandemią jest wyolbrzymiony. Jak twierdzą medycy, zima na przełomie lat 2017 i 2018 była ostatnim sezonem, kiedy na powikłania pogrypowe umierało nieporównywalnie więcej osób dziennie niż obecnie na COVID-19.
Lekarze wspominają też, że w styczniu 2016 roku szpitale odwoływały rutynowe operacje, ze względu na mutację wirusa grypy. Nie jest to zatem sytuacja nowa, jak zauważają lekarze.

Ograniczony budżet

Za obecną sytuację w publicznej służbie zdrowia medycy winią raczej cięcia wydatków w kontekście starzejącego się społeczeństwa brytyjskiego, a nie pandemię, która – ich zdaniem – wydaje się problemem zastępczym.Tymczasem już w najbliższym budżecie Zjednoczonego Królestwa planuje się zwiększyć wydatki na służbę zdrowia o kolejne 4%. Biorąc pod uwagę specjalne środki przeznaczone na walkę z COVID-em, pieniądze te będą w praktyce jeszcze wyższe.

 

z Londynu

 Iza Smolarek

Alex Sławiński

Około 90% społeczeństwa w Wielkiej Brytanii otrzymało pierwszą dawkę szczepionki, 83% otrzymało drugą dawkę, a 61% społeczeństwa zaszczepiło się tzw. przypominaczem. W Londynie statystyki wyglądają nieco inaczej: 69% osób otrzymało pierwszą dawkę, 63% drugą, natomiast tzw. booster zdecydowało się wziąć 40%. Dane za BBC news z 08.01.22.

Sławiński: Boris Johnson zapewnił, że Wielka Brytania nie blokuje dostaw szczepionek do UE

Unijna debata na temat Polski, nieporozumienia unijno-brytyjskie na tle szczepionek, pobrexitowe załamanie handlu UE. Komentuje Alex Sławiński.

 

Alex Sławiński omawia brytyjskie echa debaty poświęconej domniemanemu łamaniu praw człowieka w Polsce.  Wskazuje, że media w Zjednoczonym Królestwie skupiają się raczej na sprawach okołobrexitowych.

Nie zapominajmy że Brytyjczycy to całkiem nieźli dyplomaci i nie będą dokładać swojego kamyczka do tego ogródka.

Omówiona zostaje ponadto sprawa dystrybucji szczepionek przeciwko koronawirusowi. Szef Studia Londyn relacjonuje słowa Borisa Johnsona, który zapewnił, że Wielka Brytania nie blokuje dostaw szczepionek AstraZeneca do UE.

Musieliby być skończonymi debilami, żeby to robić – przecież to jest biznes.

Rozmówca Tomasza Wybranowskiego ocenia, że Zjednoczone Królestwo zdecydowanie lepiej kontroluje przebieg epidemii COVID-19, zarówno jeśli chodzi o tempo szczepień, jak i zasięg testowania ludności.  Nieco uwagi zostaje poświęcone przewodniczącemu Rady Europejskiej Charlesowi Michelowi:

„The Telegraph” nazywa Michela „pacynką Macrona”. Jest on w Wielkiej Brytanii równie niemile widziany, jak Boris Johnson w Brukseli.

Alex Sławiński mówi również o danych, z których wynika, że po brexicie załamał się handel w całej Unii Europejskiej.

Jeżeli coś się zmieniło, to nie z winy Brytyjczyków – oni nadal chcą kupować unijne towary jak i eksportować swoje.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.