Adam Gniewecki: Rosjanie zapowiadają walkę aż do zwycięstwa. Amerykanie są zdeterminowani by im na to nie pozwolić

Featured Video Play Icon

Adam Gniewecki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Publicysta „Kuriera Wnet” opisuje sytuację na Ukrainie. Papież Franciszek ma odwiedzić Ukrainę. Rosjanie kradną energię z elektrowni ukraińskiej i grożą jej zniszczeniem.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!


Adam Gniewecki publicysta „Kuriera Wnet”odczytał komunikat TASS z początku sierpnia.

Rosjanie zapowiadają, że będą walczyć aż do zwycięstwa. Jest to bardzo zła informacja, chociaż pojawia się pytanie o wiarygodność tej agencji.

Amerykanie wydają się być zdeterminowani, by dołożyć wszelkich starań w celu powstrzymania Rosji. Wśród zagranicznych polityków największym zaufaniem u Polaków cieszą się Wołodymyr Zełenski, Joe Biden i Boris Johnson.

Papież Franciszek ma odwiedzić Ukrainę przed swoją pielgrzymką do Kazachstanu.

Od 1 sierpnia z Ukrainy wypłynęło już 10 statków ze zbożem i produktami rolnymi. Eksport zaczyna się rozkręcać, póki co trójstronne porozumienie jest przestrzegane.

Cały czas wisi groźba rozpętania wojny atomowej. Zniszczenie Elektrowni atomowej na Zaporożu przez Rosjan wywołałoby katastrofę w całej Eurazji. Jest to największa tego typu siłownia w Europie. Rosjanie rozpoczęli proces przyłączania zaporoskiej elektrowni jądrowej do swojego systemu energetycznego. Jest to kradzież energii, ale mogłoby to sugerować, że nie będą próbowali jej zniszczyć.

Dmytro Antoniuk: W Donbasie wróg robi postępy wynoszące kilka kilometrów. Odcinek zaporoski jest zagrożony

Szatkowski: Na szczycie NATO padły konkretne deklaracje. 20 decyzji zostało odnotowanych lub przyjętych

Tomasz Szatkowski o przebiegu szczytu NATO, jego postanowieniach i tym co oznaczają one dla Polski oraz o wyzwaniach i perspektywach jakie przed Paktem stoją.

Tomasz Szatkowski ocenia pozytywnie szczyt NATO w Wielkiej Brytanii.

Nastroje są naprawdę dobre. 20 decyzji zostało odnotowanych lub przyjętych.

Stwierdza, że napięć pomiędzy liderami na wydarzeniu praktycznie nie było. Wszyscy mówili jednym głosem w kwestii zagrożeń czy finansowania. Podkreśla rolę Andrzeja Dudy w rozładowywaniu ewentualnych napięć związanych z różnicami między członkami Paktu.

Nasz gość mówi, co Polska uzyskała po tym szczycie. Nasz kraj będzie miał istotny wkład jeśli chodzi o jedna z sześciu dywizji NATO. Podkreśla, że padły konkretne deklaracje członków, co do ich zobowiązań.

W latach 90. trwała adaptacja NATO, miało być bardziej gotowe do działań pozawojskowych.

Po upadku Związku Radzieckiego i Układu Warszawskiego wydawało się, że skończyło się zagrożenie wojskowe wobec członków NATO. Obecnie jednak widać ze strony Rosji „ujawnienie się ciągle istniejących tendencji do konfrontacji”. Potrzebne są w związku z tym większe siły  w przypadku sytuacji kryzysowych. Dodaje, iż wchłonięcie Białorusi przez Rosję byłoby niekorzystne w tym kontekście. Sytuacja dla członków Paktu stałaby się trudniejsza.

Ponadto stwierdza, że Chiny nie są dla NATO adwersarzem. Mówi, iż „w traktacie waszyngtońskim jest określony zakres geograficznej odpowiedzialności”. Nie jest ono więc zaangażowane wszędzie tam, gdzie Stany Zjednoczone. Dodaje, że Pakt jest sojuszem nuklearnym, więc w czasie zagrożenia wybuchu bomby atomowej na terenie Polski, nasi sojusznicy będą musieli zanieść nam pomoc.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

 

K.T./A.P.

Iran może wrócić do planów budowy bomby atomowej

Jagoda Grodecka opowiada o reakcji Irańczyków na wzrost cen paliwa. Mówi również o prawdopodobnym powrocie Iranu do realizacji programu atomowego.

Jagoda Grodecka mówi o protestach w Iranie, które wybuchły po gwałtownej podwyżce cen paliwa.  Rozruchy miały miejsce w całym kraju, zarówno na prowincji, jak i w dużych miastach. Władza stłumiła je w sposób brutalny, aresztując ponad 1000 osób. Jak dodaje Jagoda Grodecka, 100 osób poniosło strajk w wyniku tłumienia protestów. Rozmówczyni Jana Olendzkiego informuje, że od czasu rozpoczęcia protestów kraj jest praktycznie  odłączony od Internetu.

Reżim przestraszył się gniewu klasy pracującej, która naturalnie była jego sprzymierzeńcem.

Ekspertka zapowiada powrót do władzy w Iranie „antyzachodnich jastrzębi”. Gość „Kuriera w samo południe przestrzega, że Iran może wrócić do planów konstrukcji bomby atomowej. Budowa takiej bomby może potrwać rok – mówi Jagoda Grodecka.  Plany uzbrojenia atomowego łatwo narodowi irańskiemu wytłumaczyć zagrożeniem z zewnątrz, ponieważ wciąż żywa jest ta,  pamięć o ingerencjach Brytyjczyków i Amerykanów w tym państwie w XIX i XX wieku – wskazuje rozmówczyni Jana Olendzkiego. Jagoda Grodecka zwraca również uwagę na osamotnienie Iranu w regionie bliskowschodnim; Iran traci wpływy w Iraku i Libanie, wrogie zaś stosunki ma zwłaszcza z Izraelem i Arabia Saudyjską.

 

 

 

 

Zgoda USA na zniesienie limitu wielkości głowic pocisków Korei Płd. Czy Seul zacznie sam produkować broń nuklearną?

Prezydent USA Donald Trump i prezydent Korei Płd. Mun Dze In porozumieli się  w sprawie zniesienia ograniczenia wielkości głowic na pociskach balistycznych posiadanych przez armię Korei Płd.

 

O treści rozmowy telefonicznej między prezydentem USA Donaldem Trumpem i prezydentem Korei Płd. Mun Dze In  poinformowała strona południowokoreańska. Zapada ona w reakcji na przeprowadzoną w niedzielę przez Koreę Płn. szóstą próbę nuklearną, największą z dotychczasowych.

Na mocy porozumienia między Koreą Płd. a USA z 2001 roku, wielkość głowic była dotąd ograniczona do 500 kg.

Trump i Mun zgodzili się ponadto, że nadszedł czas, by zastosować wobec Korei Płn. najsurowsze sankcje i wywierać jak największy nacisk. W Nowym Jorku zebrała się w tej sprawie Rada Bezpieczeństwa ONZ.

Wcześniej Korea Płd. poinformowała, że prowadzi z USA rozmowy o rozmieszczeniu lotniskowców i bombowców strategicznych na Półwyspie Koreańskim.

W reakcji na najnowszą próbę nuklearną Korei Płn., w Korei Płd. pojawiły się apele, by Seul sam przystąpił do produkcji broni nuklearnej w celu samoobrony przed działaniami reżimu w Pjongjangu. Jednak nie zezwala na to porozumienie z USA z 1974 roku, które w zamian gwarantuje Seulowi objęcie całej Korei Płd. „parasolem nuklearnym” USA. W Korei Płd. stacjonuje na stałe 28 tys. amerykańskich żołnierzy.

PAP/MoRo

Firmy chińskie i irańskie w najbliższy weekend zawrą umowę na przebudowę reaktora atomowego w Arak w centralnej Persji

Zgodnie z ustaleniami poczynionymi w 2015 roku między Iranem a administracją byłego prezydenta USA Baracka Obamy, Iran ma prawo dysponować energią atomową, jednak jedynie w celach pokojowych.

Rzecznik chińskiego MSZ Lu Kang, powiedział, że porozumienie pomiędzy Chinami i Iranem podpisane zostanie w niedzielę w Wiedniu.

Lu Kang dodał, że Chiny i Ameryka wspólnie pracowały nad sprawą reaktora w Araku, ale zostały poczynione niewielkie postępy. Podpisanie tego kontraktu w Wiedniu stworzy dogodne warunki dla przebudowy reaktora.

[related id=”13407″]40-megawatowy reaktor w Arak ma produkować izotopy niezbędne do zwalczania nowotworów i wytwarzania nowoczesnych lekarstw.

Irański portal presstv żali się, że pomimo tego, że Iran spełnia wszelkie kryteria ustalone ze społecznością międzynarodową w 2015 roku, administracja Donalda Trumpa jest wroga wszelkim atomowym ambicjom Teheranu. Zgodnie z ustaleniami poczynionymi w 2015 roku, Iran ma prawo dysponować energią atomową, jednak nie w celu posiadania bomby atomowej.

We wtorek sekretarz stanu Rex Tillerson przyznał, że Iran wprawdzie wypełnia porozumienia, jednak „w niewielkim stopniu opóźnia to moment, w którym Iran zostanie państwem atomowym”. Tillerson podkreślił przy tym, że od Teheranu oczekuje się „należytego zachowania w regionie”.

źródło/presstv

Czytaj więcej: Mahmud Ahmadineżad startuje w wyborach prezydenckich w Iranie! Były prezydent zapowiada swój polityczny comeback