Dwóch więźniów planowało zamach na prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego

Śmierci Bogdana Święczkowskiego i jego rodziny chcieli dwaj przestępcy osadzeni opolskim zakładzie karnym. Wykonawcą zamachu miała być osoba trzecia. Prokuratora postawiła mężczyznom zarzuty.

Jak informują źródła PAP, prokuraturze udało się wykryć plany zamordowania prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego oraz jego rodziny. Motywem Bogdana G. i Grzegorza P., więźniów zakładu karnego w Strzelcach Opolskich, miała być zemsta i obawa, że Święczkowski doprowadzi do skazania jednego z nich na dożywotnią karę więzienia. Zamachowcem miała być osoba przebywająca na wolności, dla której więźniowie zdążyli przygotować broń z tłumikiem i amunicję.  Jej tożsamość nie jest znana, ale śledczy przypuszczają, że jest to człowiek poszukiwany.

Na trop planów zabójstwa śledczy wpadli badając sprawę korupcji, której miał się dopuścić funkcjonariusz Straży Więziennej Krzysztof N. Robił on zakupy dla osadzonych używając karty płatniczej dostarczonej przez Roberta G. Obaj mężczyźni nie mieli nic wspólnego z planowanym zabójstwem, choć razem z  niedoszłymi zamachowcami obejmuje ich akt oskarżenia skierowany przez prokuraturę do sądu.

A.P.

Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski: nowe dowody ws. zdrady dyplomatycznej w tzw. śledztwie okołosmoleńskim

W ostatnich tygodniach pojawił się nowy materiał dowodowy w sprawie tzw. zdrady dyplomatycznej w „śledztwie okołosmoleńskim” – poinformował Święczkowski w programie „Koniec systemu” w TV Republika.

Święczkowski nadzoruje dwa postępowania związane z katastrofą smoleńską – postępowanie związane z tzw. zdradą dyplomatyczną i drugie dot. niedopełnienia obowiązków, tj. nieprzeprowadzenia w Polsce oględzin ciał ofiar katastrofy. Jak powiedział w programie „Koniec systemu” w Telewizji Republika, oba te śledztwa toczą się sprawnie.

„Ostatnie tygodnie, miesiące przyniosły zaskakujący nowy materiał dowodowy (…); to są rzeczy, które dotąd w sferze publicznej nie były znane” – powiedział prokurator krajowy. Dopytywany, czy chodzi o materiały z przesłuchania b. premiera Donalda Tuska powiedział: „to nie są takie zaskakujące materiały”.

„Ja mówię o poważnych materiałach dowodowych, które udało się uzyskać w toku czynności prowadzonych przez funkcjonariuszy służb specjalnych i prokuratorów. Zabezpieczono nowy materiał dowodowy, którzy rzuca dodatkowe, bardzo mocne światło na decyzje, które w tym czasie podejmowano” – powiedział Święczkowski. Jak powiedział, ten materiał dowodowy „był gdzieś schowany”.

Dodał, że prokuratura musi jeszcze przeprowadzić szereg czynności procesowych. „W moim przekonaniu przełom roku przyniesie nam jakieś tutaj istotne decyzje procesowe” – zapowiedział Święczkowski. Sprecyzował, że chodzi o oba śledztwa, które nadzoruje, „chyba, że pojawią się nowe materiały dowodowe”.

Pytany o termin zakończenia postepowań ws. katastrofy smoleńskiej, Święczkowski powiedział, że zależy to m.in. od wyników badań laboratoriów zagranicznych i od tego, czy przyniosą one jakieś przełomowe ustalenia czy nie. „Oczywiście musimy także kontynuować dalsze ekshumacje” – dodał. Jak powiedział, jeżeli chodzi o tzw. śledztwa okołosmoleńskie to one będą szybciej finalizowane, chyba że pojawią się nowe materiały dowodowe.

PAP/MoRo