Studio Tajpej: naukowiec zaangażowany w projekt ponaddźwiękowego pocisku uciekł na Zachód

Prowadzący Studia Tajpej o chińskich pociskach i powabach Zachodu.

W sierpniu 2021 r. Chińska Republika Ludowa z powodzeniem przetestowała ponaddźwiękowy pocisk, który okrążył Ziemię i trafił do celu. Ryszard Zalski zauważa, że wywołało to dużo komentarzy i obaw Zachodu. Informuje, że niedawno na Zachód zbiegł naukowiec związany z projektem.

Jeden z naukowców zaangażowanych w firmie Aviation Industry w Chinach […] został pominięty w awansach i poczuł się niedoceniany w swojej chińskiej firmie.

30-kilkulatek nawiązał współpracę z brytyjskim wywiadem w Hongkongu i zbiegł razem ze swoją rodziną. Mówi się, że naprawienie szkód związanych z ucieczką naukowca może zająć Chińczykom do dwóch lat.

Czytaj także: USA-Chiny. Prof. Góralczyk: odpowiedzią Stanów Zjednoczonych na nową rywalizację jest budowanie sojuszy

Przyspieszy to też rozwój tej technologii na Zachodzie, ponieważ ów naukowiec zebrał sporo danych technicznych ze sobą.

Prowadzący Studia Tajpej przypomina skandal jakim była próba uzyskania azylu politycznego przez Wang Lijuna. Był szef policji w Chongqingu ujawnił wówczas informacje obciążające tamtejszego sekretarza partii, Bo Xilaia, dla którego oznaczało to spektakularny koniec kariery.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Pyffel: Hongkong stanie się takim postkolonialnym skansenem. Chiny ogłosiły, że to nie będzie już pokojowe zjednoczenie

Radosław Pyffel o konfliktach granicznych Chin z Indiami i Japonią, stanowisku tej ostatniej ws. Hongkongu oraz o przyszłości byłej brytyjskiej kolonii i Tajwanu.

 

Radosław Pyffel odnosi się do starć na spornej granicy Indii i Chin. Została ona wytyczona w rezultacie zwycięskiej dla Państwa Środka wojny z Indiami w 1962 r. Obecnie jednak żołnierze chiński zaczynają wchodzić na tereny do których Pekin nie rościł sobie praw przez ostatnie 58 lat.

W Indiach odebrano to bardzo emocjonalnie palone są chińskie flagi i palone są portrety Xi Jinpinga. Chiny nie reagują tak emocjonalnie nie podają liczby żołnierzy, która zginęła w tym starciu.

Chiny mają spory terytorialne nie tylko lądowe z Indiami, ale też na morzu z Japonią i Wietnamem. Rozmówca Jaśniminy Nowak komentuje także sinojapoński spór o wyspy Senkaku/Diaoyu. Chodzi o niezamieszkałe wyspy, które w 1895 r. zostały włączone przez Japonię do prefektury Okinawa. Wraz z nią były one po wojnie pod okupacją amerykańską do 1972 r., po czym wróciły do Japonii. Kierownik studiów „Biznes chiński” na Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie wskazuje, że konflikt o wyspy rozgorzał w 2012 r., gdy rząd japoński wykupił wyspy z rąk prywatnych. Od tego czasu dochodzi co jakiś czas do prowokacji ze strony Chin naruszając przestrzeń morską archipelagu, zwanego przez Chińczyków Diaoyutai, czyli „platforma do połowu ryb”. Gość „Kuriera w samo południe” zauważa, że określenie to pokazuje, że

Teoretycznie te wysepki nie są niczym istotnym.

Japonia jest jednak, jak zauważa, “jest takim wygodnym trochę sparingpartnerem” dla Chin. Nastroje antyjapońskie są rozbudzane przez Pekin z powodu polityki wewnętrznej:

Tak było w 2012 r., kiedy trwała walka o władzę między Xi Jinpingiem, a Bo Xilaiem. […] Używano też tych nastrojów antyjapońskich, które sprowokowały bardzo emocjonalne reakcje – na ulicach chińskich miast niszczono japońskie samochody, czy japońskie restauracje.

Japonia jako kraj do którego społeczeństwo chińskie jest negatywnie nastawione jest łatwym celem dla władzy, by odwrócić uwagę od problemów w kraju. Obecnie Tokio ostro krytykuje działania Pekinu wobec Hongkongu, ustępując pod tym względem jedynie Waszyngtonowi. Jak zauważa Pyffel:

Japonia przynajmniej od stu lat nie jest nie jest krajem, który by był entuzjastą polityki chińskiej.

Przypomina, że Hongkong miał zachować autonomię co najmniej przez 50 lat od przekazania brytyjskiej kolonii Chinom, czyli do 2047 r. Dotąd metropolia brył „wentylem bezpieczeństwa”, gdzie można było robić rzeczy niedopuszczalne w chińskim interiorze jak upamiętnienie masakry na Placu Niebiańskiego Spokoju.

W efekcie ci miliony ludzi które tam protestowały tych młodych ludzi prawdopodobnie uda się na emigrację. Być może na Tajwan, ale tutaj też  UK zgłasza specjalne prawa dla tych ludzi.

Biznes z Hongkongu przeniesie się zapewne do Szanghaju i na wyspę Hajnan. W efekcie

Hongkong stanie się takim postkolonialnym skansenem i tak wyjdzie z tego starcia amerykańsko-chińskiego.

Sprawa byłej brytyjskiej dzierżawy przełożyła się też na politykę Tajwanu. Umocniła ona przeciwników zbliżenia z ChRL na wyspie zapewniając drugą kadencję prezydent  Tsai Ing-wen z Demokratycznej Partii Postępowej. Zmieniło się, jak mówi Pyffel, także stanowisko Chin Ludowych wobec zjednoczenia:

Chiny ogłosiły, że to nie będzie już pokojowe zjednoczenie, ale już mówi się o po prostu o zjednoczeniu.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.