Dr Maciej Milczanowski: jeżeli Putin upadnie, możliwy będzie przewrót w Mińsku. Białoruś zasługuje na taką szansę

Ekspert ds. bezpieczeństwa o tym, jak agresja rosyjska na Ukrainę może wpłynąć na sytuację Białorusi, oraz o konieczności dalszego zaostrzania antyrosyjskich sankcji.

Dr Maciej Milczanowski wskazuje, że dopiero wojna mogła zweryfikować mit o sile armii rosyjskiej.

To jak nieprawdziwe okazały się wszelkie szacunki, jest jednak szokujące. Rosja oszukała wszystkich. Teraz nie da się już niczego zamaskować.

Ekspert ocenia, że stanowiska Rosji i Ukrainy powoli się zbliżają. Zastanawia się jednak, czy negocjacje toczą się realnie, czy też nie mamy do czynienia z kolejnym blefem Kremla.

Jeżeli jesteśmy światem cywilizowanym, to musimy wprowadzić maksymalne sankcje, bez względu na własne straty. Tylko tak możemy zakończyć wojnę.

Rozmówca Anny Nartowskiej komentuje ponadto wystąpienie prezydenta USA Joe Bidena w Warszawie. Ocenia ją pozytywnie. Jak wskazuje, nie należało oczekiwać z jego strony jakichś cudownych pomysłów.

Osłabienie wypowiedzi nt. Putina było fatalne. Dobrze, że wbrew Blinkenowi Biden się z tych słów nie wycofał.

Gość „Kuriera w samo południe” odnosi się ponadto do kwestii Białorusi. Nie sądzi, by obecnie był możliwy przewrót w Mińsku. Mogłoby do niego dojść po ewentualnym upadku Putina.

Naród białoruski zasługuje na taką szansę.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Siemaszko: programem minimum delegacji ukraińskiej w Stambule są korytarze humanitarne, a maksimum zawieszenie broni

Olga Siemaszko o ukraińsko-rosyjskich negocjacjach, roli Turcji w nich i groźbie wkroczenia wojsk białoruskich na Ukrainę.

Dzisiaj będzie mieć miejsce kolejna tura rosyjsko-ukraińskich negocjacji. Delegacje Rosji i Ukrainy są już w Stambule. Olga Siemaszko wskazuje, że według Dmytra Kuleby programem minimalnym jest otwarcie korytarzy humanitarnych, a maksymalnym zawieszenie broni.

Nie ma mowy ze strony ukraińskiej o rezygnacji z części swej suwerenności i terytorium. Dziennikarka wskazuje na rolę Turcji w negocjacjach. Prezydent Erdoğan chce się spotkać z oboma delegacjami przed rozpoczęciem rozmów.

  Ostatnio pojawia się mniej doniesień o możliwości wkroczenia białoruskich wojsk, co nie oznacza, że zagrożenie z tej strony zniknęło. Siemaszko zauważa, że z terytorium Białorusi wciąż są wystrzeliwane pociski na Ukrainę.

A.P.

Organizacja Wiasna: Andżelika Borys wyszła na wolność

Andżelika Borys, przewodnicząca Związku Polaków na Białorusi, wyszła na wolność po roku w białoruskim więzieniu – informuje białoruska organizacja obrony praw człowieka Wiasna.

Andżelika Borys to znana postać w kręgach polonijnych, która od wielu lat, mimo nacisków władz białoruskich, pracuje nad odrodzeniem i rozwojem języka i kultury polskiej na Białorusi.

W sierpniu 2020 roku Andżelika Borys przemawiała przed 40-tysięcznym zgromadzeniem na placu w Grodnie, gdzie wspierała walkę narodu białoruskiego o niepodległość, a także brała udział w akcjach solidarnościowych organizowanych przez członków Związku Polaków na Białorusi. Nieformalną przywódczynię grodzieńskich Polaków zatrzymano w ramach postępowania z artykułu kodeksu wykroczeń. Powodem miał być udział p. prezes w „niedozwolonych przez władze Kaziukach”. Chodzi o doroczne święto rzemieślników, rękodzielników i artystów ludowych ku czci św. Kazimierza, które ZPB zorganizował w niedzielę, 8 marca 2021 roku. Została zatrzymana 23 marca 2021 r. i przebywała w Więzieniu Śledczym nr 8.

Czytaj także:

Pilne! Andżelika Borys zatrzymana w Grodnie

25 marca został zatrzymany Andrzej Poczobut, dziennikarz „Gazety Wyborczej” i polonijny działacz na Białorusi, który nadal znajduje się w więzieniu.

Czytaj także:

Olga Siemaszko: Dziennikarze w więzieniu są pod specjalną kontrolą. Listy do nich nie docierają

Uwolnienie Andżeliki Borys zapowiedział prorządowy działacz Jurij Woskresenski.

Jak podaje Biełsat, działaczka została wywieziona do Grodna, gdzie będzie przebywała w areszcie domowym. Nie wolno jej kontaktować się z polskimi dyplomatami.

K.P.

 

Dr Jakub Olchowski: społeczeństwo białoruskie nie popiera agresji na Ukrainę

Politolog, dr Jakub Olchowski, jest gościem specjalnej audycji Radia Wnet. Rozmówca komentuje dzisiejsze położenie Białorusi względem wojny na Ukrainie.

25 marca to Dzień Wolności Białorusi. Z tej okazji, Radio Wnet zorganizowało specjalną audycję poświęconą temu tematowi. Jednym z gości jest dr Jakub Olchowski. Politolog mówi o aktualnych nastrojach panujących wśród Białorusinów.

Marzenie Białorusinów o wolności nie zniknęło. Łukaszenka bardzo dobrze zdaje sobie z tego sprawę.

Czytaj także:

Pawieł Łatuszka: Białoruś w praktyce już bierze udział w wojnie przeciwko Ukrainie

Jakub Olchowski spekuluje, jaką rolę w wojnie na Ukrainie może jeszcze odegrać Białoruś.

Uderzenie na Ukrainę z terytorium Białorusi jest możliwe. Putin potrzebuje jakiegokolwiek sukcesu.

K.K.

Pawieł Łatuszka: Białoruś w praktyce już bierze udział w wojnie przeciwko Ukrainie

Białoruski opozycjonista, dyplomata i członek Rady Koordynacyjnej o Dniu Wolności na Białorusi, walce o niepodległość, oraz zależności Alaksandra Łukaszenki wobec Władimira Putina.

Jak zaznacza Pawieł Łatuszka, Białoruś już bierze udział w wojnie przeciwko Ukrainie. Między innymi to właśnie udział reżimu Łukaszenki w rosyjskiej agresji, był  tematem spotkania Andrzeja Dudy i Swiatłany Cichanouskiej.

Reżim Łukaszenki udostępnił terytorium Białorusi dla agresji przeciwko suwerennemu Państwu. Łukaszenka chwalił się, że pierwsze wystrzały padły z terenu Białorusi – podkreśla.

Białoruś już jest agresorem – dodaje.

Udziału w wojnie nie chce jednak białoruskiej społeczeństwo.

 

Czytaj także:

Prezydent przyjmie dziś Swiatłanę Cichanouską

Chcesz wiedzieć więcej? Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Łatuszka: Putin już zapłacił Łukaszence za wprowadzenie wojska białoruskiego na Ukrainę

Featured Video Play Icon

Członek białoruskiej, opozycyjnej Rady Koordynacyjnej o możliwości przyłączenia się wojsk białoruskich do inwazji na Ukrainę.

Paweł Łatuszka przedstawia sytuację na Białorusi. Przedstawiciel białoruskiej opozycji stwierdza, że badają kwestię ewentualnej inwazji wojsk białoruskich na Ukrainę.

Ostatnio nasilają się informacje o tym, że Łukaszenka może wprowadzić wojska drogą lądową.

Wskazuje, że większość Białorusinów jest przeciw wojnie. Dzieje się tak mimo nasilonej propagandy reżimu.

Nastroje w wojsku są pesymistyczne i zdemotywowane. Nie chcą żołnierze i oficerowie wojsk białoruskich brać czynnego udziału w operacji lądowej.

Wskazuje, że dziesiątki tysięcy młodych białoruskich mężczyzn wyjeżdża z Białorusi, aby uniknąć poboru do wojska.  Wobec nastrojów społecznych Łukaszenka wstrzymuje się z decyzją o wysłaniu wojska na Ukrainę. Wciąż jest jednak naciskany w tej sprawie przez Putina.

Tak naprawdę Putin już zapłacił Łukaszence za to, żeby wprowadził wojsko.

Łatuszka podkreśla, że niepodległa Białoruś jest gwarancją niepodległej Ukrainy. Sytuacja byłaby teraz inna, gdyby na czele Białorusi stał demokratyczny przywódca.

A.P.

Olga Siemaszko: Białoruś nie jest przygotowana do wysłania swojej armii na wojnę

Aleksander Łukaszenka, prezydentą Białorusi / Fot. Okras (CC BY-SA 4.0) Wikipedia

Olga Siemaszko o nastrojach w białoruskim społeczeństwie. Czy Łukaszenka wprowadzi swoje wojska na Ukrainę?

Olga Siemaszko zaznacza, że wojska białoruskie wciąż otwarcie nie dołączyły do agresji na Ukrainę. Białorusini są wykorzystywani przez Rosjan do działań pomocniczych.

Olga #Siemaszko#PoranekWnet: wszystko wskazuje na to, że Białoruś nie jest przygotowana do wysłania swojej armii na wojnę #RosyjskaAgresja #RadioWnet

— RadioWnet (@RadioWNET) March 22, 2022

Czytaj także:

Dr Janusz Wdzięczak: Rosja dąży do tego, aby Ukraina stała się państwem upadłym

Niezależne sondaże dowodzą, że społeczeństwo Białorusi sprzeciwia się wobec wojny w Ukrainie.

Rosjanie, z uwagi na duże straty jakie ponoszą podczas prowadzenia inwazji, będą dążyć do wykorzystania armii białoruskiej jako odwodu.

Chcesz wiedzieć więcej? Wysłuchaj całej rozmowy już teraz! 

Dr Olchowski: celem Zełenskiego było porównanie sytuacji Żydów w czasie II wś do obecnego położenia Ukraińców

Politolog o wystąpieniu prezydenta Zełenskiego w Knesecie, perspektywie dołączenia białoruskich wojsk do inwazji na Ukrainę, misji pokojowej NATO i postawie Chin.

Dr Jakub Olchowski ocenia, że wystąpienie ukraińskiej głowy państwa w Knesecie było bardzo dobrze. Wykorzystuje on fakt własnego pochodzenia.

Celem było porównanie losów Żydów w czasie II wojny światowej i Ukraińców w czasie obecnej. Było to przemyślane.

Wspomnienie o Holocauście nie przez wszystkich zostało najlepiej odebrane. Jak przypomina politolog,

Rola Ukraińców w Holocauście nie była jednoznaczna, oględnie mówiąc.

Rakowski: im dłużej będzie trwał konflikt na Ukrainie, tym większą będzie stanowił dla Izraela niedogodność

Dr Olchowski komentuje doniesienia o rychłym dołączenia białoruskich żołnierzy do inwazji na Ukrainę.

Tego należało się już od dawna spodziewać.

Wskazuje na niechęć Białorusinów do ataku na ich południową sąsiadkę.

Rozmówca Adriana Kowarzyka odnosi się do propozycji wysłania misji pokojowej na Ukrainę. Wskazuje, że kompetencje do zrobienia tego ma nie NATO, a ONZ.

NATO nie wysyła misji pokojowych co do zasady. Nie jest to przewidziane formalnoprawnie, ani praktycznie.

Mówi także o stanowisku Chin. Nie przywiązują się one do współpracy z Rosją. Odnosi się także do skupieniu się Rosjan na kierunku południowym.

Wygląda na to, że plan zdobycia Kijowa był „doklejony” przez polityków. Niewykluczone, że to powrót do planu pierwotnego.

A.P.

Protest na granicy z Białorusią. „Jeśli handlujesz z Rosją, to wspierasz wojnę na Ukrainie”

Dziennikarz Kuriera Lubelskiego relacjonuje protesty pod granicą z Białorusią. Manifestanci blokują tiry jadące na Białoruś.

Adrian Tomczyk podkreśla, że każdy towar docierający na Białoruś i do Rosji przekłada się na pieniądze, które mogą zostać. Manifestanci blokują tiry wiozące towary na Białoruś. Wyjątek robią dla transportów zwierząt. Jak stwierdza dziennikarz,

Widać, że jest to grupa złożona głównie z Ukraińców.

Do protestujących dołączają jednak także Polacy. Tomczyk wskazuje na spontaniczną kontrmanifestację.

Olga Siemaszko: firmy zaczynają opuszczać Białoruś

Kierowcy są sfrustrowani tym, że stoją w miejscu. Protestujący wyjaśniają, czemu służy ich blokada.

Myślimy, że jeśli handlujesz z Rosją, to wspierasz wojnę na Ukrainie.

A.P.

Olga Siemaszko: sytuacja w Mariupolu nadal jest krytyczna

Olga Siemaszko, szefowa wschodniej redakcji Radia Wnet, o sytuacji w Mariupolu, 8. rocznice zajęcia przez Rosję Krymu i upadku gospodarki białoruskiej bez wsparcia Rosji.

Olga Siemaszko mówi o sytuacji w Mariupolu. Niepokoi niekompletność informacji na temat ostatniego wydarzenia w teatrze: 130 osób wydostało się ze schronu w piwnicy, ponad tysiąc pozostaje. Są to głownie matki z dziećmi. Brak informacji o liczbie ofiar.

Codziennie na miasto zrzucano 50-100 bomb lotniczych. Białoruski batalion im. K. Kalinowskiego deklaruje, że będzie bronił Mariupolu.

Dzisiaj ma miejsce 8. rocznica zajęcia przez Rosję Krymu. Władimir Putin chciał do tego dnia wygrać z Ukrainą i odwiedzić Krym, jednak nie poszło po jego mysli. Tego dnia w Rosji zostaną przeprowadzone akcje na rzecz Putina i wojny pod hasłami „Za pokój! Za Rosję! Za prezydenta!”.

Szefowa wschodniej redakcji Radia Wnet stwierdza, że białoruscy opozycjoniści już czekają przy granicy białoruskiej na upadek reżimu Łukaszenki, ponieważ bez wsparcia finansowego Rosji PKB Białorusi spadnie o 20%.

Czytaj także:

Stanisław Szwed: Obywatele Ukrainy chcą pracować. Umożliwienie tego to jest najlepsza pomoc jaką możemy zaoferować

 

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji już teraz! 

K.P.