Dr Bartosiak mówi o swoim tweecie, który został uznany za nawoływanie do pójścia przez Polskę na wojnę z Rosją

Dr Jacek Bartosiak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Szef Strategy&Future dr Jacek Bartosiak w „Poranku Wnet” tłumaczy, że jeżeli Polska nie będzie miała wystarczająco dobrych sił zbrojnych, „to będziemy musieli spełniać życzenia innych”.

Tweet dr. Jacka Bartosiaka z 28 grudnia został odczytany przez niektórych jako nawoływanie do przystąpienia Polski do wojny z Rosją. Wpis Bartosiaka był odpowiedzią na te słowa szefa rosyjskiego MSZ Siergieja Ławrowa.

Warunki Rosji, lepiej spełnić po dobroci, inaczej działać będzie rosyjska armia.

Treść tweeta doktora Bartosiaka:

Chyba że zostanie pobita w polu. I wtedy nie trzeba liczyć się już z polityką i sprawczością rosyjską. Tyle w temacie. I to trzeba zrobić i wystawić wojsko polskie do tego zadania. Inaczej trzeci pośrednicy będą nas co rusz namawiać by ustąpić Rosji to tu to tam…. Proste i jasne

Sam zainteresowany na antenie Radia Wnet wyjaśnia, że źle zrozumiano jego słowa i przedstawia ich przesłanie:

Obecna sytuacja pokazała, że jeżeli nie będziemy mieli sił zbrojnych, które są w stanie podnieść poprzeczkę ryzyka Rosji tak bardzo, że nie odważą się nic nam zrobić, to będziemy musieli spełniać życzenia innych.

Wypowiadając się na temat modernizacji polskiej armii, gość „Poranku Wnet” zauważa, że konieczna jest zmiana jej modelu:

Trzeba zmienić paradygmat funkcjonowania Wojska Polskiego, w którym promowana jest merytokracja.

Pytany o sytuację na obszarze zachodniego Pacyfiku, dr Bartosiak stwierdza, że w ostatnim czasie Amerykanie podejmują liczne inicjatywy zmierzające do ograniczenia dostępu Pekinu do zaawansowanych technologii. Nawiązując do wojny na Ukrainie, rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zwraca także uwagę, że władze chińskie są zaniepokojone działaniami Rosji na Ukrainie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Jens Stoltenberg: wsparcie militarne dla Ukrainy jest najszybszą drogą do pokoju