Czesław Okińczyc: Stosunki polsko-litewskie znowu nabrały strategicznego charakteru. Mamy zaległe sprawy

Czesław Okińczyc o dwudniowej wizycie prezydenta Andrzeja Dudy na Litwie, niewykorzystanej szansie AWPL na upomnienie się o ważne dla Polaków spraw i o stosunkach litewsko-białoruskich.

Czesław Okińczyc cieszy się, że odchodzący rząd litewski zrobił wszystko by stosunki te powróciły. Prezydent Andrzej Duda w czasie swej wizyty odwołał się do wspólnej historii polsko-litewskiej. Litewski prawnik ocenia, że pogląd litewski na wspólną historię zmienia się na bardziej pozytywny. Krytykuje  AWPL-ZChR za niewykorzystanie możliwości do rozwiązania problemów polskiej mniejszości:

Mamy zaległe sprawy, mimo że mieliśmy przez cztery lata koalicję z udziałem Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, która w tym czasie mogła przekonać rządzących o tym, iż trzeba np. odwołać ujednolicony egzamin z języka litewskiego dla abiturientów, można było upomnieć się o ustawę o mniejszościach narodowych, pisownię nazwisk.

W tej ostatniej sprawie działa na Litwie Ewelina Dobrowolska, znana obrończyni praw człowieka. Cieszy fakt dobrych stosunków resortów szkolnictwa obu krajów. Działacz polskiej mniejszości narodowej na Litwie wskazuje, że u naszych północno-wschodnich sąsiadów działa PZU.

Nasz gość odpowiada na pytanie o stosunku litewsko-białoruskie. Litwini postrzegają je w kontekście wspólnej historii wspierając białoruską opozycję. Zapewnili azyl w Wilnie Swiatłanie Cichanouskiej.

Litwini jednoznacznie popierają Białorusinów w ich dążeniach do demokracji.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

W sejmie litewskim zapowiada się ostra walka obozu konserwatywnego i liberalnego o pisownię polskich nazwisk

Przeciwnicy legalizacji pisowni polskich nazwisk w formie oryginalnej w litewskich dokumentach mobilizują siły w litewskim Sejmie, w programie którego jest przyjęcie ustawy o pisowni nazwisk.

„Widoczna jest wyraźna mobilizacja sił przed przyjęciem ustawy o pisowni nazwisk” – powiedział w piątek PAP poseł partii Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR) Jarosław Narkiewicz. Jesienna sesja parlamentarna na Litwie rozpoczyna się w najbliższą niedzielę.

Poseł przewiduje podczas przyjęcia ustawy „ostrą walkę obozu konserwatywnego i liberalnego”.

Tzw. obóz konserwatywny dąży do uprawomocnienia zasady zapisu nielitewskiego nazwiska w formie oryginalnej na dalszych stronach paszportu, a na pierwszej stronie – zachowanie obecnie stosowanej zasady – zapisu nazwiska w formie litewskiej. Obóz liberalny opowiada się za legalizacją pisowni nielitewskich nazwisk alfabetem łacińskim w wersji oryginalnej już na pierwszej stronie.

Zdaniem litewskiego publicysty Rimvydasa Valatki, jeżeli Sejm nie poprze zapisu oryginalnej wersji nazwiska na pierwszej stronie paszportu, „będzie to bolesny cios dla premiera (Sauliusa) Skvernelisa i dla jego starań o przywrócenie dobrych stosunków polsko-litewskich”.

Podczas wizyty w Warszawie na początku tego tygodnia premier Litwy powiedział m.in., że „wszyscy ludzie mają prawo, niezależnie od swojej narodowości, zapisywania swojego imienia i nazwiska tak, jak to jest w oryginale”.

[related id=37321]W ocenie Valatki, starania premiera Skvernelisa na rzecz poprawy stosunków z Polską są ewidentne. Publicysta zastanawia się jednak, „jak na to będzie reagowała prezydent Dalia Grybauskaite i lider zwycięskiej partii w ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych, Litewskiego Związku Rolników i Zielonych, poseł Ramunas Karbauskis”.

W sejmowej frakcji Związku jest silna grupa posłów będących zażartymi przeciwnikami oryginalnej pisowni nazwisk, na czele z przewodniczącym sejmowego komitetu oświaty i nauki Eugenijusem Jovaiszą.

W środę w komitecie tym odbyły się wybory nowego składu Państwowej Komisji Języka Litewskiego, głównego organu eksperckiego w kwestii ustawy o pisowni nazwisk.

Narkiewicz, członek sejmowego komitetu oświaty i nauki, powiedział, że tylko jego głosem „udało się m.in. nie dopuścić do nowego składu Komisji Valentinasa Stundysa i Kazimierasa Garszvy”, których działalność od lat sprowadza się głównie do zwalczania polskości i Polaków na Litwie. Stundys był typowany na przewodniczącego Komisji.

„Trudno dzisiaj przewidzieć, jaki wniosek przedstawi Sejmowi nowy skład Państwowej Komisji Języka Litewskiego na temat ustawy o pisowni nielitewskich nazwisk. Wiele będzie zależało od tego, kto zostanie przewodniczącym Komisji” – powiedział Narkiewicz.

Skład 17-osobowej Państwowej Komisji Języka Litewskiego i jego przewodniczącego zatwierdza Sejm na wniosek sejmowego komitetu oświaty i nauki.

Kwestia pisowni nazwisk polskich w litewskich dokumentach jest dyskutowana w litewskim parlamencie od ponad 20 lat.

PAP/MoRo