Artur Żak i Wojciech Jankowski rozmawiali z Katarzyną Łozą, Polką mieszkające we Lwowie o tym mieście, o turystyce i stosunkach polsko-ukraińskich.
Nasz gość opowiadał o tym, że przewodnicy specjalizujący się w oprowadzaniu polskich wycieczek mają trudny okres:
Ruch turystyczny, jeżeli chodzi o Polaków, ustał całkowicie. Nie ma wycieczek zorganizowanych w ogóle i turystów indywidualnych też praktycznie nie ma w ogóle.
Katarzyna Łoza wytłumaczyła na czym polega kwestia specjalizowanie się w wycieczkach przeznaczonych dla Polaków:
To nie jest kwestia języka. To jest kwestia pewnej kwalifikacji, bo inaczej się mówi o Lwowie, Polakowi ze względu na historię, specyfikę historii miasta, inaczej się mówi o Lwowie, Ukraińcom. Więc to nie jest tylko kwestia przestawienia się z jednego języka na drugi, ale kwestia poznania całego tego szerokiego kontekstu kulturalnego, historycznego, literackiego itd. Bo przechodząc tą samą ulicą mamy domy, w których mieszkali wybitni Polacy, ale z kolei są to postacie nieznane Ukraińcom, a mieszkali tam też Ukraińcy, którzy nie są zupełnie znani Polakom. Więc wiadomo oczywiście, że Polacy będą chcieli wiedzieć bardziej o tych, których znają, o tych polskich wybitnych postaciach.
Otrzymaliśmy też kubeł zimnej wody w kwestii, tego jak niektórym Ukraińcom mieszkało się w Polsce i jaki jest dzisiejszy wizerunek Polski:
Zresztą znajomi, którzy właśnie wyjechali na samym początku wojny, mieszkali przez jakiś czas w Polsce. Większość albo wróciła, albo wyjechała gdzieś dalej i niestety stwierdzili, że to Polska nie jest dla nich dobrym miejscem do życia. Zresztą takim chyba wymownym symbolem tych ostatnich wydarzeń z protestami na granicy było to, że takie znaczki z polską flagą, które są sprzedawane w sklepach z pamiątkami we Lwowie, zostały przecenione 50%.
Pomimo trwającej wojny i licznych kłopotów udało się odsłonić tablicę Szolginii – Polaka, piewcy Lwowa.
Artur Żak na początku przywołała najważniejsze wydarzenia z Ukrainy:
Wczoraj Legion Wolność Rosji, składające się z obywateli Rosji, którzy walczą po stronie Ukrainy, wkroczył na teren Federacji Rosyjskiej w obwodzie kurskim i biełgorodzkim. Rosyjskie ministerstwo obrony oświadczyło, że atak został rzekomo odpartez dużymi stratami dla przeciwnika. Jednocześnie sami przedstawiciele legionu zapowiadają, że walki będą kontynuowane. Dziś rano warto dodać, że w tym rajdzie udział brał też Rosyjski Korpus Ochotnicze i pierwszy raz oficjalnie Batalion Syberyjski, składający się z obywateli Federacji Rosyjskiej, którzy pochodzą z Syberii.
Tematem audycji było jednak odsłonięcie tablicy Witolda Szolgii.
Artur Żak:
„Dwa lata chodzenia, uzgadniania, pobierania licznych ekspertyz z licznych działów. Takich tablic we Lwowie i upamiętniających wybitnych Lwowa wybitnych Polaków nie jest aż tak dużo, jakby nam się chciało. Ale to jest kolejna do kolekcji. I co mnie cieszy, to jest inicjatywa oddolna. Tę tablice nie zawiesił Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej, pomimo tego, że pani Konsul Generalny Rzeczypospolitej Polskiej we Lwowie była obecna na tej uroczystości, to konsulat nie był inicjatorem, nie był wykonawcą, nie był fundatorem. Inicjatorami byli lwowiacy, Polacy ze Lwowa. Sympatycy, Polacy Lwowa, z Warszawy i liczni sympatycy sfinansowali tę tablicę. A władza miejska nie przeszkadzała. A może nawet bym powiedział, że pomogła nawet w załatwieniu formalności związanych z tą tablicą”.
Od lewej: Sławomir Wysocki i Artur Żak | fot.: Konstanty Pyż
Gośćmi audycji byli Jakub Stasiak, korespondent Radia Wnet z Donbasu i Sławomir Nowakowski, wolontariusz, czynnie pomagający żołnierzom na wschodzie Ukrainy.
Artur Żak przeprowadził wywiad z Sławomirem Wysockim, Polakiem zaangażowanym w pomoc Ukrainie. Wysocki, którego dziadek został rozstrzelany przez Stalina w 1937 roku. Nasz gość prowadzi prywatną wojnę przeciwko Putinowi, wspierając ukraińskich żołnierzy i cywilów finansowo oraz dostarczając im sprzęt wojskowy. Opowiada o dramatycznej sytuacji na wschodzie Ukrainy, gdzie rosyjskie ataki są coraz intensywniejsze, a ludność cywilna jest narażona na niebezpieczeństwo.
Wysocki opisuje tragiczne wydarzenia z Awdijiwki, gdzie ludzie musieli uciekać pod ciągłym ostrzałem artyleryjskim, pozostawiając rannych i zaginionych. Rosjanie prowadzą agresywne ataki na kilku frontach, starając się zdobyć region doniecki i wydaje się, że nie liczą się z ludzkimi stratami. Wysocki podkreśla konieczność solidarności i apeluje o zrozumienie oraz współpracę polityków.
Następnie rozmowa przenosi się do relacji z Kramatorska, gdzie Jakub Stasiak opowiada o trudnej sytuacji na froncie i wśród ludności cywilnej. Ludzie obawiają się opuszczenia swoich domów z powodu braku środków do życia poza swoją miejscowością oraz obawy przed grabieżą. Wolontariusze starają się pomagać w ewakuacji, dostarczając pomoc najbardziej potrzebującym.
Stasiak opisuje dramatyczne historie z czasów kontrofensywy rosyjskiej, gdzie matki musiały chować swoje dzieci przed ostrzałem. Ludzie nadal decydują się zostawać w swoich domach, bojąc się utraty swojego mienia lub obawiając się ubóstwa. Emocjonalne obrazy z objawią i dramatyczne wybory, przed którymi stawiana jest ludność cywilna.
Artur Żak odnalazł w rosyjskim Internecie filmik o tym, że Starlink trafia do Rosji.
Temat został opublikowany w platformie X. A autor twitta, Artur Żak opowiadał o tym Wojciechowi Jankowskiemu:
Temat nie jest nowy. Tak naprawdę o tym, że terminale Starlink trafiają na front po rosyjskiej stronie, czyli do rąk rosyjskich żołnierzy, słyszę mniej więcej od kilku tygodni. Zjawiały się nieśmiałe zdjęcia z frontu, gdzie rosyjscy żołnierze pokazywali terminale bądź jakieś inne posty, krótkie filmiki. Wolontariusze rosyjscy kupują Starlinki na całym świecie. To jest i zarówno Europa, ale także między innymi kupują w Dubaju. I problem leży w tym, że Starlinki nie działają na terenie Federacji Rosyjskiej, więc nie da się używać Starlinków na terenie Federacji Rosyjskiej, a nawet nie da się odpalić Starlinka, mówiąc kolokwialnie, na terenie Federacji Rosyjskiej. Ale kupując na przykład taki Starlink w Polsce, można aktywować Starlink kupując abonament ten taki podróżny.
Kuba Stasiak i Serhij, który mieszka na Donbasie, 10 km od linii frontu, 2023 r., fot. Archiwum prywatne Kuby Stasiaka(czarneowcekuby).
Blok naszego korespondenta został ostrzelany. Gdyby stał w tym czasie na swoim balkonie, nie byłoby tej korespondencji.
Jakub Stasiak, nasz korespondent, ale przede wszystkim wolontariusz, który pomaga w ewakuacji na wschodzie Ukrainy tak opisał sytuację w Kramatorsku, gdzie mieszka:
Od dobrych dwóch tygodni niestety te ataki się nasilały. Każdego kolejnego dnia słyszeliśmy o kolejnych atakach. Przed paroma dniami również Kramatorsk i Słowiańsk były celami ataków rakietowych, więc ten luty, zwłaszcza połowa lutego, od połowy lutego te ataki zaczynały się nasilać i sytuacja zaczęła tężeć. W tym momencie w rozmowie właśnie z mieszkańcami część zaczyna rozważać wyjazd z miasta, chociaż sama sytuacja tak naprawdę w ostatnich dwóch miesiącach nie wskazywała na nic takiego.
Spytaliśmy naszego rozmówcę również o kwestię blokady ukraińskiej granicy, to jest o kwestię zbożową:
Postrzegłem, jak bardzo nakręca to spiralę już nie niechęci, a w momentach również nienawiści wobec Polaków. Jeden z głównych kanałów mediów społecznościowych na Instagramie opublikował właśnie nagranie polskich rolników wyrzucających to zboże i śpiewających hymn. Ukraińcy są pełni goryczy, niezrozumienia. Komentarze, które czytałem pod tym wpisem, pod tym postem były naprawdę przerażające. Można było odnieść wrażenie, że Ukraińcy mają polski rząd, polskie społeczeństwo za prorosyjskie, więc też do jednego takiego komentarza się odniosłem, że ktoś ma tutaj krótką pamięć. Natomiast, czego by nie mówić, jest to spirala, która powinna zostać zakończona już jakiś czas temu.
Lwowskie budynki zniszczone w efekcie rosyjskiego ostrzału | fot. Twitter ZelenskyyUA
W nocy rosyjska rakieta Kalibr trafiła w budynek mieszkalny we Lwowie. Nie żyją 4 osoby, 34 są ranne. Akcja ratunkowa wciąż trwa i liczba ofiar może się zwiększyć.
W wyniku nocnego ostrzału uszkodzonych zostało około 30 budynków cywilnych i 50 samochodów. Większość rakiet została zestrzelona przez obronę przeciwlotniczą, jednak jedna z nich trafiła w budynek mieszkalny w okolicach Parku Stryjskiego – budynek, który przed II wojną światową pełnił rolę wojskową – mieszkali tam kadeci. Ze Lwowa o ataku opowiada Artur Żak.
Gościem Pawła Bobołowicza w warszawskim studiu jest Jakub Stasiak, którego korespondencje z Donbasu są dobrze znane słuchaczom Radia Wnet. Jakub Stasiak wraca na wschód Ukrainy, gdzie będzie kontynuować działalność wolontariacką i ratunkową – dostarczanie pomocy humanitarnej i ewakuację ludności cywilnej.
Rosyjski Korpus Ochotniczy po rajdzie w obw. biełgorodskim FR, fot.: kanał Telegram Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego
Powiedział na konferencji prasowej dowódca Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego o pseudonimie „White Rex”, Denys Kapustin znany równie jako Danys Nikitin.
Paweł Bobołowicz i Artur Żak rozmawiają o tym kim są i jakie mają poglądy polityczne bojownicy Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego.
Dziennikarze Radia Wnet prezentują krótką konferencję prasową Korpusu po powrocie z rajdu na terenie obwodu biełgorodskiego Federacji Rosysjekiej.
Denys Kapustin vel Nikitin „White Rex”:
Dzięki Bogu, Rosyjski Korpus Ochotniczy ma tylko straty w rannych, w lekkich rannych. Jeżeli chodzi o sprzęt to mamy tylko trofea… Myślę, że każde przekroczenie granicy Federacji Rosyjskiej i pomyślny powrót można oczywiście nazwać sukcesem, ponieważ jest to terytorium wroga, jest to tymczasowo okupowane terytorium naszej ojczyzny. Dlatego każde przekroczenie granicy jest już dla nas sukcesem, bo prowadzimy tam działania sabotażowe, propagandowe i wywiadowcze. Oczywiście teraz czerpiemy korzyści, także dlatego, że jest tu tak wielu dziennikarzy z całego świata.
Paweł Bobolowicz i Dmytro Antoniuk rozmawiają na temat kolejnego nocnego ataku Federacji Rosyjskiej przy użyciu amunicji krążącej irańskiej produkcji Shahed 131 i Shaded 136.
Dmytro Antoniuk:
W nocy Rosjanie przeprowadzili zmasowane ataki dronami na Ukrainę. Władze w Kijowie poinformowały, że wróg przeprowadził atak w kilku falach z przerwami między grupami dronów. Wszystkie cele zostały zestrzelone. Atak odbywał się, gdy prowadziłem moją nocną audycję w Radiu Wnet, ale nic nie słyszałem, w mojej dzielnicy nie było wybuchów.
Artur Żak opowiedział o nocnej dronowej napaści Rosji na obwód lwowski:
Maksym Kozycki, przewodniczący Lwowskiej Obwodowej Adminstracji Wojskowej poinformował, że w nocy nad obwodem lwowskim siły obrony powietrznej zestrzeliły 10 „Shahedów”. Nie było trafień w obiekty, nie było ofiar ani rannych.
Artur Żak przedstawił skrót najważniejszych ukraińskich wydarzeń politycznych i społecznych w roku założenia Radia Wnet, czyli w 2009 roku:
Rok 2009 był rokiem stagnacji gospodarczej, bezowocnych negocjacji politycznych, skandali i niespełnionych oczekiwań obywateli wobec Ukrainy.
Antoni Opaliński / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Debata publiczna w Polsce w ostatni weekend została zdominowana przez temat przeprosin za zbrodnię wołyńską w związku z wypowiedziami rzecznika MSZ Łukasza Jasiny i ambasadora Ukrainy Wasyla Zwarycza.
O debacie publicznej i rozmowach dyplomatycznych wokół pojednania w sprawie zbrodni wołyńskiej Paweł Bobołowicz rozmawia z Antonim Opalińskim, dziennikarzem Polskiego Radia 24.
Artur Żak opowiada o kolejnych atakach na Ukrainę. Kwestią sporną wciąż pozostaje Bachmut został zajęty przez Rosjan. Nie ma nadal jednoznacznej informacji.
Kyseliwka - Ukraina - 17.11 (28) | fot. Wojciech Jankowski
Rosyjskie wojsko przeprowadziło atak na Ukrainę: Kijów, Lwów, Łuck, Równe, Mikołajów, Chersoń i Krzywy Róg znalazły się pod ostrzałem. Nad Kijowem wszystkie rakiety i drony zostały zestrzelone.
Nocne ataki na ukraińskie miasta relacjonuje Artur Żak.
Samorządowemu Kongresowi Trójmorza w Lublinie towarzyszył wernisaż wystawy Inny Kharchuk. Swoje obrazy stworzyła ona w 2022 roku, wiele z nich powstawało przy świecach podczas przerw w dostawach energii elektrycznej w następstwie uszkodzeń infrastruktury spowodowanych rosyjskimi atakami na Ukrainę. O symbolice swoich dzieł artystka opowiada w rozmowie z Piotrem Mateuszem Bobołowiczem.