Premier Andrej Babis stwierdził, że rosyjskie służby specjalne były zamieszane w wybuch składu amunicji we Vrbeticach, w którym w 2014 roku zginęły dwie osoby. Sprawa zostanie omówiona wewnątrz Unii Europejskiej.
„Powierzyłem naszym przedstawicielom w UE i NATO poinformowanie naszych sojuszników o sprawie Vrbětic. Będę o tym mówił w poniedziałek na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE” – powiedział szef czeskiego MSW Jan Hamacek.
Napięcia na linii Moskwa-Praga nasiliły się w ostatnich dniach. Czeski premier Andrej Babisz oraz wicepremier, szef MSW i p.o. ministra spraw zagranicznych Jan Hamacek poinformowali w sobotę o wydaleniu z Czech 18 rosyjskich dyplomatów, którzy zostali zidentyfikowani jako oficerowie służb specjalnych Rosji.
Rosja podkreśliła, że takie oskarżenia są absurdalne i zapowiedziała rzeczową odpowiedź na wydalenie dyplomatów.
„Czechy przyjęły rusofobiczną linię USA, wydalając rosyjskich dyplomatów. Krok ten był całkowicie bezpodstawny i nie miał żadnego związku z wydarzeniami z 2014 roku” – powiedział szef Komisji Spraw Zagranicznych rosyjskiej Dumy Leonid Słucki.
„Praga doskonale zdaje sobie sprawę, co następuje po takich 'sztuczkach'” – dodała rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zakharova.
Mocne wsparcie Czechom pokazuje Wielka Brytania.
„Wielka Brytania w pełni popiera Republikę Czeską, która ujawniła, jak daleko mogą posunąć się rosyjskie służby wywiadowcze” – powiedział minister spraw zagranicznych UK Dominic Raab
Brytyjczyków z Czechami łączy dodatkowy motyw w kwestii wybuchu z 2014 roku. Czesi udowodnili, że to wywiad rosyjski jest odpowiedzialny za atak na skład amunicji w 2014 roku. BBC pisze natomiast, że z wybuchem powiązani są dwaj Rosjanie, podejrzani także o przeprowadzenie ataku chemicznego w Salisbury (Wielka Brytania) w 2018 roku.
Wtedy, dwaj mężczyźni podróżowali do Wielkiej Brytanii w marcu pod nazwiskami Ruslan Boshirov i Alexander Petrov.
Zostali złapani na monitoringu w Salisbury i zidentyfikowani przez Metropolitan Police, a także podejrzani o rozprowadzanie środka Novichok na klamce drzwi domu byłego oficera agentury rosyjskiej Siergieja Skripala.
Źródło: praguemorning.cz , BBC
J.S.