W jednym z pierwszych meczów mundialu w Katarze doszło do niespodziewanego zwycięstwa: drużyna Saudyjczyków zwyciężyła nad Argentyńczykami z wynikiem 2:1.
To był wyjątkowo długi i zacięty mecz. W drugiej połowie zostało doliczone osiem minut, ale sędzia odgwizdał koniec dopiero po ponad 13 minutach. Mecz, który zakończył się w niezwykły sposób. Arabia Saudyjska, drużyna, która zdecydowanie nie była uznana za lidera naszej grupy, pokonała znaną z piłkarskich tradycji Argentynę. Co gorsza dla Argentyńczyków, jest to ostatni mundial ich sportowej legendy – Leo Messiego, który w tym meczu strzelił tylko jednego gola (i to w rzucie karnym). Tymczasem Arabia Saudyjska ma na swoim koncie dwa piękne gole – pierwszy autorstwa Salecha Al-Szeriego, a drugi – Salima Ad-Dawsariego.
Łukasz Jankowski rozmawia z Pawłem Rakowskim o nadchodzących wyborach w Izraelu. Do władzy chce wrócić osławiony Beniamin Netanjahu. Czy to mu się uda? O tym dowiecie się z naszej audycji.
Jak twierdzi Paweł Rakowski, Netanjahu jest w trudnej sytuacji. Mimo że kieruje bodaj najsilniejszą partią w Izraelu, czyli Likudem, to jego droga do odzyskania urzędu premiera jest usiana rozmaitymi przeszkodami. Podstawowym problemem jest wybór koalicjanta:
Lewica odpada z przyczyn ideologicznych. Z kolei partie skrajnej prawicy nie chcą dogadywać się z Netanjahu po doświadczeniach z poprzednich kadencji. Netanjahu podbierał im głosy, podgryzał, kradł elektorat.
– mówi nasz gość.
Paweł Rakowski podkreśla również, że wielką rolę w wyborach odegra również elektorat izraelskich Arabów. Ich społeczność jest coraz liczniejsza, czego nie można powiedzieć np. o niewierzących, świeckich Żydach:
Beniamin Netanjahu straszy, że partia Bennetta – partia osadników żydowskich w Palestynie – może dogadać się z Arabami razem z nimi rządzić. To podskórny lęk wielu Żydów. Obawiają się, że ten kraj może kiedyś stracić żydowską tożsamość. Że kiedyś Arabowie mogą przejąć oddolnie władzę.
Pogorszenie relacji saudyjsko-amerykańskich, obawy przed deficytem żywności na Bliskim Wschodzie. Komentuje Paweł Rakowski.
Kartel OPEC podjął decyzję o zmniejszeniu wydobycia ropy naftowej. Paweł Rakowski wskazuje, że jest to kolejny symptom pogorszenia relacji saudyjsko-amerykańskich.
Za wcześnie, by mówić o kursie kolizyjnym, ale zdaniem Saudów od wizyty Bidena w Rijadzie Amerykanie nie wywiązują się z podstawowych umów.
Saudowie i inne kraje OPEC chcą zarabiać; nie można się dziwić, że chcą wykorzystać koniunkturę.
Jak wskazuje ekspert, Rijad zyskuje na osłabieniu Iranu, związane między innymi z masowymi protestami społecznymi. Stany Zjednoczone nie mają dla Arabów poważnej propozycji, co może poskutkować zacieśnieniem współpracy saudyjsko-rosyjskiej.
Bliski Wschód patrzy z wielką trwogą na wojnę na Ukrainie. Obawia się, czy Ukraina będzie mogła pozostać poważnym eksporterem żywności.
Gość „Kuriera w samo południe” zwraca uwagę, że na Bliskim Wschodzie spadło zainteresowanie zakupami rosyjskiej broni.
Gospodarz „Studia za Nysą” mówi o decyzji podjętej przez Arabię Saudyjską. „Minister zapowiada, że codziennie na rynek przyjdzie o dwa miliony baryłek ropy mniej”.
W środę na konferencji prasowej OPEC+ w stolicy Austrii minister energetyki Arabii Saudyjskiej poinformował o zmianie ilości wydobywanej ropy naftowej.
Wczoraj w Wiedniu minister energetyki Arabii Saudyjskiej Abd al-Aziz bin Salman powiedział, że będą wydobywać mniej ropy naftowej.
Jan Bogatko mówi o skali tej zmiany. Rozmówca Łukasza Jankowskiego podaje liczby:
Minister zapowiada, że codziennie na rynek przyjdzie o dwa miliony baryłek ropy naftowej mniej. Baryłka to mniej więcej 160 litrów. Można to pomnożyć przez dwa miliony.
Oznacza to, że ceny będą rosnąć na początku sezonu grzewczego. Można powiedzieć, że jest to wiadomość hiobowa.
Gość „Poranka Wnet” zauważa, że Arabia Saudyjska postąpiła wbrew woli politykom z całego świata.
Ostatnio na Półwysep Arabski jeździli wszyscy – nawet kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Jeździli tam, żeby przekonać Arabię Saudyjską do wydobywania większej ilości ropy, aby jej ceny spadły i aby, tym samym, spadły też ceny gazu.
Działania kartelu pokazują, jak ważna jest transformacja energetyczna i odchodzenie od paliw kopalnych – mówi Mariusz Marszałkowski.
Wysiłki Stanów Zjednoczonych, by przekonać Arabię Saudyjską do zwiększania wydobycia ropy, spełzły na niczym.
Mariusz Marszałkowski komentuje decyzję organizacji państw-eksporterów ropy naftowej OPEC o zmniejszeniu wydobycia tego surowca. Wskazuje, że działanie w interesie Rosji jest normalną praktyką kartelu.
Państwa tworzące OPEC już nieraz pokazały, że z Zachodem im nie po drodze.
Dochody ze sprzedaży surowców energetycznych są kluczowym elementem budżetu wojskowego Kremla – wskazuje ekspert.
Gość „Kuriera ekonomicznego przestrzega przed uzależnianiem Europy od ropy saudyjskiej. Jak przewiduje:
Musimy przygotować się na wysokie ceny energii przez długie lata. Sytuacja na rynku pozostanie bardzo niestabilna.
Wojciech Cejrowski porusza temat kryzysu energetycznego w Europie oraz sankcji nałożonych na Rosję. Komentuje też wizytę Joe Bidena na Bliskim Wschodzie.
Cała Europa żyje obecnie kryzysem energetycznym. Wojciech Cejrowski uważa jednak, że jest on sztucznie wytworzony. Na Starym Kontynencie znajduje się jeszcze mnóstwo złóż węgla, które jednak nie są wykorzystywane, ze względu na politykę klimatyczną Unii. Europa nie korzysta więc z czarnego surowca. W tym momencie brakuje jej też gazu, gdyż postanowiła nie sprowadzać go z Rosji.
W Niemczech zapowiedziano już obniżanie temperatur w domach w okresie zimowym. Jeżeli mamy zniszczyć gospodarkę, zamrozić dzieci, to kupujmy surowce z Rosji. Znajdźmy inny sposób na walkę z Putinem.
mówi Wojciech Cejrowski. Gospodarz Studia Dziki Zachód dziwi się, że komukolwiek przyszedł do głowy pomysł, żeby walczyć z Władimirem Putinem sankcjami. Jego zdaniem Rosja rozumie jedynie pertraktacje prowadzone przy użyciu siły.
Jeżeli przejrzymy historię Rosji, to zobaczymy, że polityka oparta na biciu pięściami zawsze przynosiła im efekty. Dlaczego więc teraz mieliby z niej zrezygnować?
Wojciech Cejrowski komentuje również wizytę Joe Bidena na Bliskim Wschodzie. Uważa, że była ona wizerunkową porażką. Prezydent USA przypominał człowieka cierpiącego na demencję.
Po wyjściu z samolotu nie potrafił iść po przygotowanym dla niego dywanie. Pomylił też osoby, z którymi będzie rozmawiał.
Stanom Zjednoczonym bardzo zależy, żeby kupować ropę naftową od Arabii Saudyjskiej. Chcąc więc udobruchać Saudów, w czasie swojego przemówienia stwierdził, że Izrael powinien być dwupaństwowy, choć sam na razie nie widzi możliwości do zrealizowania tej koncepcji.
Dlaczego Saudom tak bardzo zależy, aby na znacznej części Palestyny funkcjonowało arabskie państwo? Co jeszcze ustalono w czasie wizyty Joe Bidena na Bliskim Wschodzie? Dowiedzą się państwo słuchając całej audycji!
98% akcjonariuszy poparło połączenie PKN Orlen z Grupą Lotos. Tę sprawę w Radiu Wnet komentuje Urszula Kuczyńska – ekspertka ds. energetyki z Instytutu Sobieskiego.
Gość „Kuriera w samo południe” komentuje fuzję dwóch dużych polskich koncernów naftowych. Zwraca uwagę na to, iż nie wszystko jest jasne.
W sprawie sprzedaży udziałów jest za dużo niewiadomych, aby wyrobić sobie jednoznaczną opinię.
PKN doszedł do porozumienie w rozmowach z Saudi Aramco. Saudowie kupią 30% akcji należących do Grupy Lotos.
Saudowie współpracują bezpośrednio z Rosją w ramach OPEC Plus. Pytanie, czy nie strzelamy sobie gola do własnej bramki.
Urszula Kuczyńska mówi także o atrakcyjności współpracy z koncernem z Arabii Saudyjskiej.
Współpraca z Saudi Aramco jest niezwykle zyskowna, tym bardziej po wybuchu wojny na Ukrainie.
Ekspert do spraw bliskowschodnich komentuję wizytę Władimira Putina w Teheranie. Głównym tematem rozmów między Rosją, Turcją i Iranem ma być sytuacja w Syrii.
Władimir Putin przylatuje dziś do Teheranu. Ma spotkać się tam z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem i prezydentem Iranu Ebrahimem Ra’isim. Tematem przewodnim spotkania ma być sytuacja w Syrii.
Erdogan chciałby zaatakować tereny syryjskie, na których zamieszkują Kurdowie, a które obecnie znajdują się pod kontrolą Rosji. Władimir Putin byłby skłonny zgodzić się na turecką propozycję. W zamian oczekiwałby wsparcia w związku z wojną na Ukrainie.
Mówi ekspert do spraw bliskowschodnich dr Witold Repetowicz. Na żądania Turków nie chce przystać Iran. Nie podoba mu się wizja dalszego wzmacniania sąsiada.
Persowie są też przeciwni obecności wojsk tureckich w rejonie miasta Aleppo. Rosja zresztą również nie może zapalić całkowicie zielonego światła pomysłom Erdogana.
Bliski Wschód odwiedził w ostatnich dniach również prezydent USA Joe Biden. O tym czego dotyczyła i jak przebiegała jego wizyta dowiedzą się państwo słuchając całej rozmowy z naszym gościem!
Zawalony dom w Jemenie / Fot. Mr. Ibrahem / Creative Commons 4.0
Prezes zarządu stowarzyszenia „Szkoły dla Pokoju” mówi o tragicznej sytuacji ludzi żyjących w Jemenie. Opisuje trawiący kraj konflikt oraz podaje rozwiązania, które mogą uratować życie cywilom.
Beata Błaszczyk mówi o zapomnianym przez świat konflikcie w Jemenie. Od 2015 roku trwa tam wojna pomiędzy siłami rządowymi (wspieranymi przez Arabię Saudyjską), a opozycją, do której należą między innymi Państwo Islamskie oraz Husi. Konflikt doprowadził do katastrofy humanitarnej.
19 mln. osób w Jemenie cierpi z powodu niedoboru żywności. Najgorsza sytuacja panuje w mieście Ta’izz, które wciąż pozostaje oblężone. Ludzie nie mogą się z niego wydostać w celu zdobycia wody i pożywienia, bo w okolicach roi się od snajperów Husi.
Nadzieją dla Jemenu pozostaje utrzymanie podpisanego na początku kwietnia rozejmu. Zakłada on m.in. zaprzestanie nalotów saudyjskich, czy odblokowanie lotniska w Sanie. Ważne jest również wznowienie działań portów morskich. Bez tego może być trudno dostarczyć ludności żywność i inne niezbędne pomoce.
Ryszard Zalski o wizycie prezydenta USA w Japonii i Korei Płd.
Znaczna część przyszłości będzie napisana na Indo-Pacyfiku.
Ryszard Zalski zgadza się z tymi słowami, które wypowiedział prezydent Joe Biden w czasie swej pierwszej wizyty w Azji. Obecnie amerykańska głowa państwa po odwiedzeniu Korei wizytuje Japonię. Prowadzący Studia Tajpej zauważa, że ważne będą reakcje Korei Północnej i China na wizytę amerykańskiego prezydenta. Ten ostatni potrzebuje sukcesu wizerunkowego.
Biden po tragicznym wycofaniu wojsk z Afganistanu, braku odpowiedzi na telefon od władz Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich […] potrzebuje jakiegoś sukcesu. Taki sukcesem mogłaby być zdecydowana postawa wobec Chin.
Tymczasem Wyspy Salomona podpisały umowę obronną z Chinami, a na Filipinach prezydentem został prochiński kandydat.
Zalskiego zastanawia strach, jaki Zachód odczuwa wobec rozwoju gospodarczego. Wskazuje, że wszystko, co jest obecnie produkowane w Chinach, kiedyś produkowano na Zachodzie. Sądzi, że można do tego powrócić.
Wystarczyłoby w przypadku, chociażby USA przestać drukować puste pieniądze i wysyłać obywatelom przez rok za siedzenie w domach i nie pracowanie. Problem rozwiązałoby także stworzenie u siebie warunków do prowadzenia działalności gospodarczej.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!
A.P.
Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na użycie plików cookies. więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.