Jabłoński: W Izraelu nastawienie antypolskie jest bardzo powszechne. To tak jakby u nas standardy wyznaczał Leszek Bubel

Wiceminister spraw zagranicznych o sporze izraelsko-polskim wokół nowelizacji prawa administracyjnego, antypolonizmie w Izraelu i szansach na załagodzenie sytuacji.

[related id=70197 side=right] Paweł Jabłoński mówi na temat wezwania charge d’affaires Izraela w Polsce przez polskie MSZ, po którym polski ambasador został wezwany do izraelskiego MSZ. Przypominamy, że w czwartek Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu postępowania administracyjnego, która stanowi m.in. że po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie wszczęcie postępowania w celu jej zakwestionowania, np. w sprawie odebranego przed laty mienia. Uchwalenie nowelizacji spotkało się z reakcją strony izraelskiej.

Zarzucanie Polsce, czy jakiemuś innemu państwu, że przez uchwalania ustaw dotyczących postępowań administracyjnych chce wymazać pamięć o Holocauście, jest rzeczą kompletnie nieprawdziwą.

Jabłoński ocenia, że mamy tutaj do czynienia z odpryskiem wewnętrznych rozgrywek w państwie żydowskim. Przypomina, że Izrael miał przez dwa lata problem, żeby sformułować większościowy rząd. Wskazuje, że

Tam dochodzi do rzeczy dużo dalej idących niż w naszej polityce.

Do tego dochodzi powszechne nastawienie antypolskie w dyskursie politycznym.

To jest tak jakby u nas standardy wyznaczał Leszek Bubel.

Jak podkreśla wiceminister spraw zagranicznych, ambasadorzy nie mają prawa do ingerencji w wewnętrzne sprawy państw, w których pełnią swą misję. Tymczasem izraelskie MSZ dało ambasadorowi Polski, Markowi Magierowskiego do zrozumienia, że chcą, aby z nimi konsultować zmiany prawne w Polsce. W odpowiedzi na to ambasador spytał się

Gość Poranka Wnet wyjaśnia, że intencją nowelizacji prawa administracyjnego jest zagwarantowanie pewności prawa. Obecnie obywatele nie mogą mieć pewności, czy po wielu latach decyzje administracyjne nie zostaną cofnięte.

Jak dotąd ze spraw spornych udaje się wychodzić poprzez dialog. Tak będzie i tym razem.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Zwycięstwo chadeków w Saksonii-Anhalt. Dr Sławomir Ozdyk: Szef magdeburskiego CDU mówi o przywracaniu demokracji

Specjalista ds. terroryzmu i ekstremizmu politycznego o wyborach do parlamentu kraju Saksonia-Anhalt oraz o próbie podpalenia synagogi w Ulm.

Była duża panika wśród członków, czy też kierownictwa partii CDU, gdyż sondaże przedwyborcze pokazywały, iż w Saksonii-Anhalt idzie łeb w łeb z […] AfD. Tak się niestety nie stało.

Dr Sławomir Ozdyk komentuje wybory do landtagu w Saksonii-Anhalt. Wyjaśnia, że traktowane są one jako wyniki sondażowe przed wyborami do Bundestagu. Lewica wzywała do mobilizacji, aby w kraju związkowym nie wygrała Alternatywa dla Niemiec. Tak się nie stało, choć znalazła się na drugiej pozycji z 22,5 procentami. Najwięcej głosów zdobyli chadecy-36 proc., co jest wynikiem o trzy punkty procentowe gorszym niż przy poprzednich wyborach.

Przedstawiciel AfD zaraz po wyborach ogłosił, że bardzo się cieszy z wyniku, ponieważ przez ostatnie lata nie byli w żadnych mediach.

AfD staje się partią zasiedziałą na niemieckiej scenie politycznej. Tymczasem Die Linke zdobyła 11 proc., SPD zaledwie 8,4 proc. FDP i Zieloni otrzymali po 6,5 proc. Gość Kuriera w samo południe wyjaśnia, że elektorat Lewicy, pamiętający czasy NRD wymiera. Młodzi głosują zaś albo na AfD, na FDP lub na Zielonych. CDU mówi o odzyskiwaniu wyborów kosztem skrajnej prawicy.

Jak to powiedział szef magdeburskim chce ponownie przywrócić demokrację, by Saksonia-Anhalt tak jak do tej pory tej demokracji tam nie było.

Specjalista ds. terroryzmu i ekstremizmu politycznego odnosi się także do ataku na synagogę w Ulm. O godz. 8 widziano mężczyznę, który wylał płyn na ścianę synagogi i go podpalił. Budynek nie ucierpiał poza lekkim osmaleniem w miejscu podpalenia.

Nie mamy sprawcy. Nie wiemy, kto sprawcą był.

Chodzi o synagogę postawioną dość niedawno, bo w 2012 r. Budując ją uwzględniono zabezpieczenie jej przed ewentualnymi zamachami. Ochrona obiektów żydowskich została podwyższona po ostatnich zamieszkach między Żydami a Arabami w Niemczech. Jak zauważa dr Ozdyk, w ostatnim czasie za atakami antyżydowskimi w RFN stali głównie muzułmanie, choć próbowano je medialnie przypisać skrajnej prawicy.

Nie znaczy to, że skrajna prawica w Niemczech zaczęła kochać społeczeństwo żydowskie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Jan Bogatko: W Niemczech toczy się debata na temat antysemityzmu. Dzisiejsze Niemcy to po prostu Bliski Wschód

Jan Bogatko o swoich wyjazdach do Włoch i miłości do tego kraju oraz o zbliżających się wyborach do Bundestagu i antysemityzmie w Niemczech.


Jan Bogatko wspomina, że miał okazję zwiedzić Wenecję i inne wielkie włoskie miasta. Nie był jedynie w Rzymie. Zawsze uważał bowiem, że aby zwiedzić Wieczne Miasto potrzeba przynajmniej tygodnia.

Miałem zarezerwowany już pobyt w Rzymie. Mieliśmy pojechać na cały właśnie tydzień, ale okazało się, że sytuacja jest groźna i trzeba było ten wyjazd odwołać.

Zachwala miejscowość Cannero Riviera nad Jeziorem Maggiore, która jest jego ulubionym wśród włoskich miasteczek. Dobrze wspomina także San Vincenzo w Toskanii.

Nie ma tam miejsca, w którym człowiek mógłby się czuć źle.

Człowiek czuje się w małych włoskich miejscowościach juk u siebie w domu. Dziennikarz zdradza, że we Włoszech przez kilka lat mieszkała jego matka.

Miłość do Włoch wyssałem z mlekiem mojej matki.

Tymczasem na północ od Włoch Niemcy szykują się do wyborów parlamentarnych. Mówi się, że po nich SPD straci miejsce w koalicji rządzącej. Wcześniej szykowała się do objęcia fotelu kanclerskiego, zaś obecnie socjaldemokraci pogrążeni są w kryzysie.

CDU już w tej chwili czyni umizgi w kierunku partii Zielonych.

Zieloni to, jak mówi nasz korespondent, nowoczesna, kawiorowa lewica, która cieszy się poparciem młodych. Przypomina, że partia ta opowiadała się na początku lat 80. za legalizacją pedofilii. Bogatko mówi, że u naszych zachodnich sąsiadów toczy się dyskusja na temat antysemityzmu. Problem ten wynika z liczby migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Sławomir Ozdyk: Ambasador Izraela w Niemczech wezwał państwo niemieckie do tego, aby zaczęło chronić gminy żydowskie

Specjalista ds. terroryzmu i ekstremizmu politycznego o antyizraelskich demonstracjach nad Renem i tym, kto w nich uczestniczy oraz o atakach na synagogi i na społeczność żydowską.

Dr Sławomir Ozdyk komentuje demonstracje w Niemczech związane z eskalacją konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Zauważa, że

To nie jest żadna nowość, iż na terenie Niemiec mamy do czynienia z demonstrantami antyżydowskimi, czy antyizraelskimi. Co roku w Berlinie odbywa się np. demonstracja Al-Kuds, która jest z zasady  demonstracją propalestyńską i antyżydowską.

Dodaje, że w rocznicę powstania Państwa Izrael także organizowane są demonstracje, w których Palestyńczycy wspominają początek izraelskich wysiedleń. W zeszłym tygodniu jedna z takich demonstracji skończyła się dość brutalnie. Demonstracja została rozwiązana przez policję z tytułu nieprzestrzegania zasad dystansu społecznego. Protestujący nie dali się spokojnie rozpędzić. W ruch poszły kostki brukowe, butelki, fajerwerki i race.

Te demonstracje są o wiele bardziej brutalne i demonstracje, których mamy demokrację, z którymi mamy do czynienia od pierwszego maja.

Dr Ozdyk zauważa, że w akcje antyizraelskie angażują się nie tylko Palestyńczycy, czy inni Arabowie, lecz także tureccy nacjonaliści.

Cały świat muzułmański zjednoczył się przeciw Izraelowi, przeciw, jak oni mówią, syjonizmowi.

Dodaje, że od 2015 r. do Niemiec trwa duży napływ imigrantów muzułmańskich, którzy przynoszą ze sobą konflikty ze swoich stron.

Mamy do czynienia z różnego rodzajami różnego rodzaju aktami np. skierowanymi przeciwko synagogom: obrzucanie kamieniami, malowanie różnego rodzaju haseł, czy też palenie przed synagogami flag Izraela.

[related id= 87263 side=right]Specjalista ds. terroryzmu i ekstremizmu politycznego przypomina zamach na synagogę w saskim Halle, po której wzmocnioną ochronę bożnic żydowskich. Po obecnych demonstracjach, które miały miejsce nie tylko w stolicy RFN, lecz także we Frankfurcie, Monachium, czy innych miastach.

To nie tylko Palestyńczycy, to nie tylko muzułmanie i nie tylko tureccy nacjonaliści. Mamy tutaj do czynienia z nienawiścią wobec Żydów również innych grup społecznych

Zauważa, że wśród demonstrujących była lewicowa izraelska aktywistka. Dodaje, że podczas zamieszek z udziałem kibiców Dynamo Drezno.

Krzyczano do policjantów „żydowscy policjanci”, a do dziennikarzy „żydowscy dziennikarze”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Kumoch: Żydzi uciekali z Europy na paszportach sfabrykowanych w Szwajcarii. Kluczową rolę odgrywał Poseł RP w Bernie

Jakub Kumoch o roli polskiego posła w Bernie Aleksandra Ładosia w ratowaniu Żydów, postrzeganiu Polski jako antysemickiej oraz stosunkach polsko-tureckich.

Jakub Kumoch  komentuje udostępnianie listy Ładosia na stronie Instytutu Pileckiego. Przypominamy, że lista Ładosia to spis osób, na których nazwiska w okresie II wojny światowej zostały wystawione paszporty państw Ameryki Łacińskiej sfabrykowane przez Poselstwo RP w Bernie i organizacje żydowskie w Szwajcarii.

Gdy sporządziliśmy tą listę […] okazało się, że jest na niej 3200 osób.

Z numerów wydawanych paszportów wynikałoby, iż łącznie wydanych zostało 10 tys. paszportów. Instytut Pileckiego poszukuje pozostałych 7000 osób, które skorzystały z nich.

Politolog odnosi się do przypisywaniu Polsce i Polakom wrogości wobec Żydów. Stwierdza, że postrzeganie naszego kraju jako antysemickiego wcale nie jest tak powszechne za granicą, jak mogłoby się wydawać. Ocenia, że głównym problemem jest tworzenie przez historyków „błyskotliwych” tez, czyli przekłamań dotyczących antysemityzmu w polskich dziejach.

Istnieje pokusa w naukach historycznych, by zabłysnąć radykalną tezą, nawet jeśli nie jest w stanie się jej obronić.

Drugim zaś problemem jest hiperbolizowanie tego problemu przez media. Ambasador RP w Turcji zauważa, że stosunki Ankara-Warszawa są bardzo dobre. Turcy honorowo traktują nawet walki Rzeczypospolitej z Imperium Osmańskim, szanując nas.

Polska ma bardzo dobrą opinię w państwie mnie przyjmującym.

Dyplomata zaznacza, iż Turcja jest ważnym sojusznikiem Polski w ramach NATO. Wspomina nieudany wojskowy zamach stanu z lipca 2016 r. Podkreśla, że

Krwawy zamach stanu się nie udał. Próbowano zamordować wówczas wybranego prezydenta. Również zbombardowano wybrany parlament.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Prof. Przemysław Czarnek: Będę bronić uczniów przed jakimikolwiek próbami nacisku ideologicznego

Prof. Przemysław Czarnek o działaniu szkół w czasie pandemii, podłączaniu ich do Internetu, zmianach programowych oraz o autonomii uczelni i naciskach na nauczycieli w związku ze Strajkiem Kobiet.

Nie utożsamiajmy całego środowiska akademickiego z listem, jaki poszedł do pana prezydenta, zawierającym mnóstwo bzdur, fałszów.

Prof. Przemysław Czarnek odnosi się do manifestacji przed Ministerstwem Edukacji Naukowej. Wskazuje, że wiele środowisk akademickich dobrze współpracuje z ministerstwem.  Podkreśla, że oskarżania go o mizoginię, czy antysemityzm to bzdury.

W Ministerstwie Szkolnictwa i Nauki trwają rozmowy na temat kształtu tegorocznych matur. Zakres wiedzy potrzebny do ich zdania zostanie ograniczony ze względu na przerwy w nauce wynikające najpierw ze strajku nauczycieli, a później z zamknięcia szkół. Minister mówi, że zostały zmienione podstawy programowe z zakresu historii, języka polskiego i WOS-u. Wskazuje na głosy rodziców i nauczycieli narzekających na przeładowanie programu, przez który uczniowie za długo siedzą w szkołach.

Będziemy patrzeć na podstawy programowe przede wszystkim pod kątem ich obszerności.

Dodaje, iż nauczanie historii często kończyło się na II wojnie światowej i nie przekazywano informacji na temat historii najnowszej. Prof. Czarnek zaznacza, że jest otwarty na uwagi krytyczne odnośnie planowanych zmian. Zaznacza, że szkoła nie jest miejscem na uprawienie polityki i ideologizowanie uczniów.

Będę bronić uczniów przed jakimikolwiek próbami nacisku ideologicznego.

Nasz gość podkreśla, że stanowisko MEN było zawsze jasne. Jest ono jednak zafałszowywane. Nadzór kuratorów nad szkołami jest czymś normalnym i nie ma nic wspólnego z zastraszaniem nauczycieli. Nie miało miejsca, jak mówi, kwestionowanie autonomii uczelni wyższych.

Ogłaszanie godzin rektorskich w celu uczestniczenia przez studentów w demonstracjach publicznych w szczycie zachorowań jest zachowaniem nieodpowiedzialnym.

Szkoły pozostaną zamknięte przynajmniej do 29 listopada. Zdalne nauczanie jest teraz lepiej zorganizowane aniżeli wiosną. Przekazano w dwóch programach łącznie 500 mln złotych na informatyzację szkół. Nauczycielom ma być przekazane kolejne 300 mln złotych. Do końca roku kalendarzowego każda szkoła ma mieć dostęp do Internetu.

Już w tej chwili większość szkół ma dostęp do szerokopasmowego Internetu.

Prof. Czarnek mówi również o reformach, które mają być wdrożone w szkolnictwie wyższym. W listopadzie będą gotowe odpowiednie przepisy.

Zależy mi na wolności nauki. Nie może być tak, że ktoś, kto przedstawia swój światopogląd prawicowy, konserwatywny pociągany jest za to do odpowiedzialności.

Orzeczenie Trybunały Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej nie mogło być inne- ocenia. Zastanawia się, czy wady letalne płodu nie są w większości przypadków zagrożeniem dla życia lub zdrowia matki, a co za tym idzie, przerywanie ciąży i tak jest dopuszczone przez prawo nawet po wyroku TK.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dr Ozdyk o niemieckiej Antifie: To zawodowi rewolucjoniści. Mają poparcie dużej części środowiska akademickiego

Dr Sławomir Ozdyk o genezie Antify w Niemczech, jej powiązaniach ze środowiskiem prawniczym i uniwersyteckich, oraz o rozbieżnym podejściu do przestępstw zwolenników prawicy i lewicy.

Dr Sławomir Ozdyk mówi o działalności Antify w Niemczech. Wskazuje, że ta organizacja jest częścią światowego środowiska autonomistów, do którego należą m.in. zwolennicy stalinizmu i maoizmu.

 Kwestia finansowania ruchu lewackiego w Niemczech jest poruszana od. Mówi się nawet o czymś takim jak zawodowy rewolucjonista czyli osoba która przemieszcza się od demonstracji do demonstracji i dostaje za to określoną sumę pieniędzy.

Jak zwraca uwagę ekspert, w dobie radykalnego ograniczenia wolności zgromadzeń działalność tych ruchów jest bardzo utrudniona, jednak nie zrezygnowały one całkowicie ze zwoływania demonstracji, mimo ich nielegalnego charakteru.

W sobotę w sześciu niemieckich miastach odbędą się demonstracje pod hasłem Black Lives Matter.  Tak samo jak w USA, głównym wrogiem jest policja.  Środowiska te głośno mówią, że biali w Europie mają dużo więcej praw i że należy to zmienić.

Dr Ozdyk dodaje, że Antifa w Niemczech cieszy się poparciem wielu polityków partii Die Linke, a także niektórych sędziów landowych sądów najwyższych.

Antifa jest dobrze usytuowana także na uniwersytetach. To pokłosie rewolty studenckiej 1968 roku.

Gość „Popołudnia WNET” komentuje również  raport, wedle którego w Niemczech drastycznie rośnie liczba przestępstw motywowanych politycznie i mających antysemicki charakter.

Przestępstwa polityczne są traktowane dwojako: Nielegalną działalność lewicy uważa się za mniejsze  zło, zaś występki skrajnej prawicy wypalane są ogniem i mieczem.

Jak mówi dr Ozdyk, wzrost nastrojów antyżydowskich powiązany jest z imigracją z krajów arabskich.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Muzeum Auschwitz: Teksty nazistów należy wydawać jedynie z krytycznym, naukowym komentarzem

Paweł Sawicki z Muzeum Auschwitz mówi o staraniach placówki o wycofanie ze sprzedaży oryginalnych egzemplarzy publikacji wydawcy organu prasowego NSDAP.

 

Paweł Sawicki z Muzeum Auschwitz mówi nazistowskich książkach Juliusa Streichera, wydawcą pisma „Der Stürmer”, organu prasowego Narodowosocjalistycznej Partii Niemiec (w procesie norymberskim został skazany na śmierć), sprzedawanych przez koncern Amazon. Muzeum Auschwitz zapelowało o wycofanie książek z dystrybucji:

Do reakcji skłoniło nas pismo wysłane do Amazona przez Holocaust Education Trust, brytyjską organizację zajmującą się edukacją o Holokauście nt. książki pod tytułem „Trujący grzyb”, której celem było szerzenie antysemityzmu wśród dzieci. Jak się okazało, Amazon sprzedaje więcej książek Streichera, i to w wielu tłumaczeniach.

Jak mówi rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej, interwencja Muzeum Auschwitz i licznych mediów światowych skłoniła Amazona do wycofania antysemickich publikacji.

Te teksty powodują wzrost nastrojów antysemickich i rasistowskich, a ktoś zarabia na tym pieniądze.

Zdaniem naszego gościa nie można sprzedawać  książek o charakterze nazistowskim bez naukowego komentarza:

Te wydawnictwa powinne być potraktowane jako źródła i poddane krytycznej analizie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Girzyński: Prezydent Macron dostał od Polski szansę. Francji powinno bardziej zależeć na dobrych relacjach z Polską

– Na osi Warszawa-Berlin-Paryż będzie się decydować przyszłość naszego kontynentu – prognozuje poseł PiS, prof. Zbigniew Girzyński.

 

 

Poseł PiS, prof. Zbigniew Girzyński mówi o wizycie prezydenta Emmanuela Macrona w Polsce. Krytykuje oskarżenie Polski, w zasadzie na równi z Rosją, o rewizjonizm historyczny. Francuski prezydent stwierdził, że w Polsce była obecna „cząstka antysemityzmu”:

Jeśli pan prezydent Macron ma zamiar zająć się tropieniem antysemityzmu i ciemnych kart historii Europy, to bardzo byłoby dobrze, gdyby zaczął od swojego kraju. Francja w 1940 r., po przegranej kampanii,podpisała rozejm z Niemcami, zgodziła się na haniebne warunki dotyczące okupacji niemieckiej. Jednocześnie legalne, mające demokratyczny mandat władze Francji podjęły kolaborację  z Niemcami. Przybierała ona m.in. formę haniebnego zaangażowania w zakresie eksterminacji Żydów.

Parlamentarzysta przypomina, że we Francji, w przeciwieństwie do Polski, nie obowiązyła kara śmierci za pomoc w ratowaniu Żydów:

Prezydent Macron nie powinien po raz kolejny wpisywać się w propagandzie rosyjskiej.

Gość „Popołudnia WNET” zwraca uwagę, że Emmanuel Macron nie dostąpił zaszczytu zabrania głosu na forum polskiego Sejmu, w przeciwieństwie do poprzedników: Nicolasa Sarkozy’ego i Francois Hollande’a:

Wypowiedzi prezydenta Francji powodują, że dzisiaj relacje polsko-francuskie nie są dzisiaj takie, o jakich byśmy marzyli, i jakie bywały w przeszłości. Prezydent Macron niepotrzebnie tworzy nowe ogniwa sporu.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego ocenia, że pozycja Francji w Europie w ostatnim czasie mocno słabnie. Sugeruje, że prezydent Macron w obliczu nowych wyzwań związanych z brexitem powinien ostrożniej ważyć słowa. Ubolewa nad faktem, że francuska głowa państwa idzie śladem byłego prezydenta Jaquesa Chiraca, który swego czasu stwierdził, że „Polska nie skorzystała z szansy, żeby siedzieć cicho”:

Francji powinno bardziej zależeć na relacjach z Polską, bo ma u nas ważne interesy polityczne i gospodarcze, m.in. związane z energetyką atomową. W polityce należy potrafić zachować umiar, zwłaszcza, jeżeli reprezentuje się kraj, w którym na codzień dochodzi do aktów antysemickich.

Zbigniew Girzyński odnotowuje liczne we Francji dewastacje żydowskich nagrobków oraz agresję ludności arabskiej w stosunku do Żydów. Krytycznie ustosunkowuje się do wypowiedzi prezydenta Macrona nt. reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości:

 Próba rozstrzygania sporu między siłami politycznymi w Polsce jest rzeczą absolutnie niedopuszczalną.

Poseł PiS pozytywnie ocenia zaproszenie prezydenta Francji do naszego kraju oraz sposób uprawiania dyplomacji przez polski rząd:

Pan prezydent Macron dostał od Polski ogromną szansę. Śmiem wątpić, czy ją wykorzystał.

Gość „Popołudnia WNET” wyraża zadowolenie z faktu, że Trójkąt Weimarski, platforma współpracy między Polską a Francją i Niemcami, powoli odżywa:

Warszawa, Berlin i Paryż to trzy najważniejsze miasta Unii Europejskiej. Na tej osi będzie się decydować przyszłość naszego kontynentu. […] Być może z czasem pan prezydent Macron dojrzeje i przemówią do niego jego doradcy, że relacje z Polską powinny być budowane w bardziej umiejętny  sposób. Dobrze, że jakieś lody zostały przełamane. […] Lepiej jest prowadzić dialog, niż zamykać się na argumenty drugiej strony.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Prezydent Andrzej Duda: Ocaleni z Auschwitz swoją obecnością dają świadectwo prawdzie

– Udział przedstawicieli Izraela jest widomym znakiem sprzeciwu wobec nienawiści i wszelkich form wrogości – powiedział Andrzej Duda podczas dzisiejszych uroczystości w Auschwitz-Birkenau.

Prezydent RP Andrzej Duda stwierdził w swoim przemówieniu, że 27 stycznia 1945 r. był bardzo ważnym dniem w historii świata:

 Garstka ludzi, która pozostała w tym straszliwym miejscu, wreszcie została przez Armię Czerwoną oswobodzona, i skończył się najstraszniejszy w życiu tych ludzi czas.

Mocno zwrócił uwagę na fakt przybycia na dzisiejsze uroczystości aż dwustu ocalałych z Auschwitz:

Swoją obecnością będą oni dawać świadectwo prawdzie.

Prezydent Polski podziękował za przybycie delegacji państwa Izrael, z prezydentem Reuwenem Rewlinem na czele:

Obecność przedstawicieli Izraela jest widomym znakiem sprzeciwu wobec nienawiści i wszelkich form wrogości, zwłaszcza wrogości na tle rasowym,wielkim znakiem sprzeciwu przeciwko antysemityzmowi.

Andrzej Duda krótko omówił przyczyny nieobecności na uroczystościach Yad Vashem:

Przykre dla nas było to, że fundacja organizująca uroczystości zupełnie pominęła udział Polaków w walce przeciwko niemieckiemu, hitlerowskiemu okupantowi. Nie kto inny, tylko właśnie polscy żołnierze – początkowo broniąc Polski, a później na wszystkich frontach II wojny światowej regularnie walczyli przeciwko hitlerowskim Niemcom.

Prezydent wymienił w tym kontekście bitwę o Monte Cassino oraz wyzwalanie belgijskich i holenderskich miast z rąk niemieckich najeźdźców.  Zwrócił uwagę na obecność w szeregach polskich oddziałów wielu obywateli narodowości żydowskiej.  Wyraził nadzieję, żezakłamywanie historii, do jakiego doszło w Yad Vashem nie będzie miało miejsca w przyszłości.

Andrzej Duda zwrócił uwagę, że rozmawiał z prezydentem Reuwlinem nie tylko o historii. Zapewnił, że współpraca z Izraelem układa się bardzo dobrze na polach wymiany młodzieży, badań, rozwoju i współpracy wojskowej. Wyraził zadowolenie z faktu rosnącej liczby izraelskich turystów przybywających do Polski. Stwierdził, że wielowiekowe związki polsko-żydowskie wywarły bardzo duże, korzystne piętno na współczesnej polskiej kulturze.

Prezydent RP podziękował również swojemu izraelskiemu odpowiednikowi za kompleksowe przedstawienie izraelskiego punktu widzenia na skomplikowaną sytuację polityczno-militarną na Bliskim Wschodzie. Wyraził zrozumienie dla izraelskich interesów w regionie.

A.W.K.