Ukraiński kontrwywiad schwytał ważnego rosyjskiego szpiega. Rozmowa z zastępcą szefa ukraińskiego MSW

Walerij Szajtanow, generał Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, współpracował z FSB co najmniej od 2014 r. Paweł Bobołowicz,rozmawiał o kulisach operacji z wiceszefem ukraińskiego MSW.

Kontrwywiad SBU zatrzymał własnego generała – majora Walerija Szajtanowa. Ten wysoki oficer jest podejrzewany o współpracę z rosyjskim wywiadem.

W Radiu WNET informował o tym już rano Wojciech Jankowski. Paweł Bobołowicz rozwija temat zauważając, że oficerem, z którym Szajtanow współpracował, jest pułkownik FSB Igor Jegorow. Generał-major nosił pseudonim Bobil.

[related id=107220 side=left]By go schwytać, kontrwywiad posłużył się prowokacją, w której wziął udział czeczeński bojownik przeciwko Rosji Adam Osmajew. Jak przypomniał Paweł Bobołowicz, na Osmajewa przeprowadzono w 2018r. zamach, w którym zginęła jego żona, Amina Okujewa, czeczeńsko-ukraińska bojowniczka o polskich korzeniach. Osmajew, który przeżył, zagrał w operacji przechwytywania agenta rolę przynęty. O akcji opowiedział Radiu Wnet Anton Heraszczenko, wiceszef ukraińskiego MSW:

Adam Osmajew zgodził się zagrać rolę przynęty. Zrobiono tak, jakby doszło do jego zabicia i zostały przekazane fotografie generałowi Szajtanowowi z rzekomego miejsca zabójstwa. To była inscenizacja zabójstwa, żeby przekonać Szajtanowa i zleceniodawców, że wszystko w porządku – powiedział wiceminister.

To, że Adam Osmajew  wziął udział w tej prowokacji oczywiście nie jest przypadkiem. Sprawa Szajtanowa, wysokiego oficera, generała SBU jest bowiem powiązana z zabójstwem Aminy Okujewej. Co do tego nie ma wątpliwości Irina Kamińska, mama Aminy  Okujewej, z którą udało nam się porozmawiać:

To wszystko jest ze sobą związane, to oczywiste. Gdy teraz to już sięga  tak wysokiego poziomu i są realizowane takie operacje, to jest nadzieja, że wszystko zostanie wyjaśnione. To jest powiązane z FSB. Dowody jednoznacznie obciążają zatrzymanych w sprawie zabójstwa mojej córki– twierdzi Irina Kamińska, wierząc, że uda się zatrzymać nie tylko wykonawców zamachu, ale też zleceniodawców.

Zagadką pozostaje, kto zlecił ów zamach. Według wiceszefa ukraińskiego MSW tropy na pewno prowadzą do Czeczenii. Wiceminister nie chciał wprost nazwać osoby, która mogłaby stać bezpośrednio za zleceniem tego zabójstwa, ale wcześniej mówiono wielokrotnie, że śmierci Osmajewa chciał sam Ramzan Kadyrow, lider  Czeczenii, który uważany jest za osobistego wroga nie tylko Osmajewa, ale też Okujewej.

Poza zamachem na Osmajewa, sprawa zatrzymania generała majora Walerija Szajtanowa zawiera jednak wiele innych wątków.

Szajtanow współpracował co najmniej od 2014 roku, a mógł i wcześniej. Olbrzymim problemem jest sprawdzenie teraz, do jakich informacji miał dostęp. SBU musi teraz przeanalizować jakie porażki były w pracy naszego kontrwywiadu, związane z przekazywaniem informacji przez Szajtanowa do Rosji. Wiem, że jest taka opinia naszych pracowników, że cały szereg naszych operacji nie udał się, bo Rosjanie o nich wiedzieli [z wyprzedzeniem], przez Szajtanowa. Wszystkie te dywersje muszą być teraz sprawdzone – dodał Heraszczenko.

Jest możliwe, że Szajtanow współpracował z FSB jeszcze przed Rewolucją Godności na kijowskim Majdanie w 2014 r. Nie ulega natomiast wątpliwości, że to na fali rewolucji awansował i został generałem. W jego rękach mogły być plany wielu operacji realizowanych w ramach tzw. ATO, czyli operacji antyterrorystycznej na wschodzie Ukrainy. Wielokrotnie dochodziło wówczas do sytuacji, w których Rosjanie byli uprzedzani o ukraińskich operacjach wojennych.

Ukraińcom udało się wpaść na jego trop m.in. dzięki współpracy ukraińskich służb ze służbami zachodnimi. Szajtanow spotykał się ze swoim rosyjskim oficerem prowadzącym na terenie krajów zachodnich, między innymi we Francji, a wiceminister Heraszczenko mówił wprost, że informacje przekazane przez zachodnich partnerów pomogły w zatrzymaniu Szajtanowa. Od czasu zabójstwa Skripala w Wielkiej Brytanii zachodnie służby są bardziej wyczulone na działania rosyjskiego wywiadu,  zaś Ukraina – dzięki tej współpracy z Zachodem – jest w stanie identyfikować rosyjskich agentów.

Sprawa wciąż jest na etapie śledztwa: SBU stoi teraz przed bardzo dużym wyzwaniem, żeby sprawdzić, jaką dokładnie rolę pełnił Szajtanow, o czym wiedział i o czym może wiedzieć Federacja Rosyjska.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Redakcja/A.P.