Krytyk o tegorocznej noblistce: To nie jest moja bajka. Podobno walczy z tabu, ale to trochę wolne żarty

Nagroda Nobla / Fot. Solis Invict, Flickr.com (CC BY 2.0)

Myślę, że Marek Bieńczyk trafnie określił ją jako królową literatury gender – powiedział Krzysztof Masłoń w Kurierze w samo południe.

Tegoroczną laureatką Nagrody Nobla w dziedzinie literatury została 82-letnia Annie Ernaux z Francji. Wybrano ją za „odwagę i kliniczną przenikliwość, z jaką odkrywa korzenie, alienacje i zbiorowe ograniczenia osobistej pamięci”. W rozmowie z Magdaleną Uchaniuk twórczość sto piętnastej noblistki komentował krytyk literacki i dziennikarz Krzysztof Masłoń:

Myślę, że Marek Bieńczyk trafnie określił ją jako królową literatury „gender”. Bieńczyk zastrzegł się, że to nie jest bohaterka jego romansu. To nie jest również moja bajka.

Jej książki to głównie autobiografie. Jej najnowsza książka, która ukazała się w tym roku we Francji pod tytułem „Młody człowiek” wzięła się ze wspólnej nocy ze studentem.

Skomentowała to tak: czasami uprawiam seks by zmusić się do pisania. Niech każdy skomentuje sobie tę wypowiedź ja chcę. Ja bym tylko powiedział, że deklarację tę można odczytać w ten sposób, że bez seksu Ernaux nie miała by o czym pisać, ale co zapewne byłoby z mojej strony daleko idącą nadinterpretacją.

Gość Magdaleny Uchaniuk szerzej omówił twórczość Annie Ernaux, a także odniósł się również do twórczości Michela Houellebecqa, który kolejny rok był nominowany do tej prestiżowej nagrody.

 

WJB