Maria Tomak: nawet w sytuacji wojny Ukraina stara się ustanowić i zapewnić Tatarom krymskim jak najwięcej praw

Maria Tomak, kierownik Departamentu Platformy Krymskiej w Urzędzie Prezydenta Ukrainy Fot. Redakcja Wschodnia Radia Wnet

Zanim Krym został zaanektowany przez Rosję, przez Moskwę po raz pierwszy w XVIII wieku, istniało tam przez 350 lat państwo Tatarów krymskich, Chanat Krymski – który trwał dłużej niż Stany Zjednoczone.

Piotr Mateusz Bobołowicz, Maria Tomak

Status Krymu i Tatarów krymskich po deokupacji Ukrainy

Jaka jest obecna sytuacja Tatarów na Krymie? Jak wyglądała ona po 2014 roku i jak zmieniła się po 24 lutego 2022 roku?

Uważam, że ważne jest, aby zacząć tę historię nawet nie od 2014 roku, kiedy rozpoczęła się aktualna rosyjska agresja, ale jeśli chodzi o Tatarów krymskich, możemy zacząć od XVIII wieku. To najlepszy sposób na opowiedzenie tej historii, ponieważ właśnie w tym momencie rozpoczęły się prześladowania Tatarów krymskich i de facto próby wypędzenia ich z Krymu przez imperium rosyjskie w różnych wydaniach.

Tak więc w XVIII wieku na Krymie było prawie 90% Tatarów. A po pierwszej aneksji liczba ta znacznie spadła. Potem, w XX wieku, kiedy Stalin deportował Tatarów z Krymu, na półwyspie nie było ich już prawie wcale.

Kiedy rosyjska agresja na Ukrainę rozpoczęła się wraz z okupacją Krymu, było tam już tylko 13% Tatarów krymskich. A większość ludności Krymu, jak wszyscy wiemy, to Rosjanie – ci ludzie, którzy faktycznie zostali przeniesieni na Krym. Krym został skolonizowany przez Rosję w ciągu kilku stuleci. Nic więc dziwnego, że jest tam większość rosyjskiej populacji.

Ale dlaczego to przywołuję? Tylko dlatego, że widzimy, że obecnie Rosja jako siła okupacyjna używa tych samych narzędzi, stosuje takie same praktyki na Krymie, jak w poprzednich stuleciach. Oczywiście nie mówię dosłownie o deportacjach, jak to było za czasów Stalina. Ale czasami nawet sami Tatarzy krymscy odnoszą się do obecnych procesów na Krymie jako do hybrydowej deportacji, co oznacza, że okoliczności stwarzane przez władzę okupacyjną mają na celu ucisk Tatarów krymskich i wyciśnięcie ich z Półwyspu Krymskiego. (…)

Trzeba zwrócić uwagę także na inną ważną kwestię: na mobilizację w Federacji Rosyjskiej, która rozpoczęła się we wrześniu poprzedniego roku i oczywiście wpłynęła przede wszystkim na okupowane terytoria, w tym Krym. Jako urząd monitorowaliśmy sprawę, podobnie jak Medżlis, który bardzo pomagał osobom, które próbowały uciec z Krymu, aby uniknąć mobilizacji. Wezwania do mobilizacji zostały wydane specjalnie w miejscach gęsto zamieszkanych przez Tatarów krymskich. Nie możemy podać żadnych konkretnych liczb, ponieważ nie mamy danych o siłach okupacyjnych.

Ale zgodnie z tym, co wiemy, istnieje wyraźny algorytm dostarczania wezwań, powoływania w szczególności Tatarów krymskich. Wpisuje się to w politykę Federacji Rosyjskiej powoływania do wojska przede wszystkim przedstawicieli jej republik etnicznych.

Dużo słyszymy o Buriatach, Czeczenach i przedstawicielach innych narodów, którzy często są oskarżani o popełnianie zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości. A jednocześnie w niektórych przypadkach rosyjskie władze starają się promować fakt, że wśród zmobilizowanych są Tatarzy krymscy. Rosja próbuje to przedstawiać jako dowód na to, że Tatarzy krymscy popierają okupację Krymu, co absolutnie nie jest prawdą.

Żeby zakończyć odpowiedź na pierwsze pytanie: obecna sytuacja jest do pewnego stopnia podobna do tej trwającej od 2014 roku, i nadal dramatyczna. Na okupowanych terytoriach ludzie wciąż na przykład mają problemy z dokumentami. Wielu z nich nie ma ważnych ukraińskich dokumentów, bo przed inwazją nie mieli możliwości swobodnego podróżowania na Ukrainę, aby uzyskać nowe zdjęcie w paszporcie lub przedłużyć ważność dokumentów. Mogą udawać się jedynie do miejsc, gdzie nie wymaga się posiadania ważnych ukraińskich dokumentów i są zmuszeni wyjeżdżać do Azji Centralnej, aby uniknąć mobilizacji lub prześladowań.

Wyobraźmy sobie: w 1944 roku raz zostali deportowani do Azji Centralnej, a teraz muszą tam wyjechać ponownie. Jest to jedna z dramatycznych rzeczy w tej historii, która zasługuje, moim zdaniem, na uwagę.

Niektórzy twierdzą, że Krym tak naprawdę nigdy nie był ukraiński, że był tatarski, potem rosyjski, że Chruszczow dał go Ukrainie. Co można im odpowiedzieć?

To bardzo ważne pytanie. Niestety nie chodzi tylko o „niektórych” ludzi. Chodzi o tę narrację, która istnieje w umysłach decydentów i która wpływa na decyzje polityczne.

To jest dla nas kluczowy problem – ta mantra Putina, że Krym zawsze był rosyjski, jest głęboko zagnieżdżona w umysłach wielu ludzi, którzy są absolutnie proukraińscy, ale nadal wierzą w te mity, które zostały wszczepione przez Rosję w czasach sowieckich, a nawet wcześniej, ponieważ wszyscy rozumiemy, że Rosja wykorzystywała Krym jako bazę wojskową przez cały ten czas, kiedy miała nad nim kontrolę.

Jest ogromna przepaść – cywilizacyjna, powiedziałbym – między ukraińskim podejściem a rosyjskim. Dla Rosji Krym jest bazą wojskową. Dla Ukrainy Krym jest miejscem różnorodności, a także oknem na globalne południe, ujmijmy to w ten sposób. Jest to obszar, na którym żyją rdzenni mieszkańcy, który zamieszkuje największa muzułmańska społeczność Ukrainy – Tatarzy krymscy. Mamy cały zestaw fałszywych narracji, które Rosja bardzo skutecznie, trzeba przyznać, rozprzestrzeniała i nadal rozprzestrzenia. Moglibyśmy przejść przez wszystkie te narracje jedna po drugiej.

Tym, którzy twierdzą, że Krym zawsze był rosyjski, polecam tylko przyjrzeć się historii Krymu i dowiedzieć się na przykład, że zanim Krym został zaanektowany przez Rosję, przez Moskwę, po raz pierwszy w XVIII wieku, istniało tam przez 350 lat państwo Tatarów krymskich, Chanat Krymski – który funkcjonował dłużej niż obecne Stany Zjednoczone.

Nie możemy powiedzieć, że Krym zawsze był rosyjski, nawet ze względu na historię. Jeśli zagłębić się bardziej w historię, można zobaczyć, jak wiele tam się działo: byli tam Grecy, Rzymianie, Włosi – Genueńczycy, którzy zajmowali się handlem – i tak dalej, i tak dalej.

Można też zobaczyć, jeśli spojrzy się na mapę – uważam, że jest to bardzo przydatne ćwiczenie, spojrzeć na mapę – widać, że Krym jest połączony lądem z Ukrainą kontynentalną, a nie z Rosją. I ten most, który Rosja zbudowała po rozpoczęciu okupacji, nie zastępuje połączenia z kontynentalną Ukrainą, ze względu chociażby na transport wody przez Kanał Krymski, ze względu na połączenie elektryczne i po prostu dlatego, że zawsze był to jeden region: południowa Ukraina i Krym – Pryazowia, Kraina Stepów. W tym samym czasie, gdy Katarzyna Wielka zlikwidowała Chanat Krymski, zlikwidowała też ukraiński Hetmanat, czyli państwo kozackie, będące jednym z poprzedników państwa ukraińskiego. Ono także zostało zniszczone. To są argumenty natury ogólnej i te fakty należą do wiedzy powszechnej.

A jeśli chodzi o Tatarów krymskich, przede wszystkim na poziomie Medżlisu, ich organu przedstawicielskiego, to Tatarzy krymscy popierają państwo ukraińskie. Wolą, aby Krym był częścią państwa ukraińskiego. Nigdy nie poparli funkcjonowania Krymu pod jakąkolwiek kontrolą Federacji Rosyjskiej.

(…) Jaki model autonomii będzie obowiązywał na Krymie po deokupacji? Czy będzie to autonomia Krymu, autonomia Tatarów krymskich, a może jakiś inny model?

To właściwie dwa pytania. Zacznę od drugiego. Status Krymu jest to jedna z kwestii, które są aktualnie dyskutowane na Ukrainie. Mogę więc odnosić się tylko do status quo, ponieważ obecnie, zgodnie z konstytucją Ukrainy, Krym jest Autonomiczną Republiką Krymu.(…)

Nawet w tej sytuacji staramy się działać. To bardzo ważne sprawy. Wszyscy rozumiemy, że nie musimy czekać na wyzwolenie Krymu, aby pracować nad niektórymi ważnymi strategiami uwzględniającymi deokupację. Ale jeśli chodzi o status Krymu, powiedziałabym, że jest to kwestia będąca przedmiotem toczącej się dyskusji.

Cały wywiad Piotra Mateusza Bobołowicza z Marią Tomak, kierującą Departamentem Platformy Krymskiej w Urzędzie Prezydenta Ukrainy, pt. „Status Krymu i Tatarów krymskich”, znajduje się na s. 28–29 czerwcowego Kuriera WNET” nr 108/2023.

 


  • Czerwcowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Wywiad Piotra Mateusza Bobołowicza z Marią Tomak, kierującą Departamentem Platformy Krymskiej w Urzędzie Prezydenta Ukrainy, pt. „Status Krymu i Tatarów krymskich” na s. 28–29 czerwcowego „Kuriera WNET” nr 108/2023

Wicemarszałek Sejmu w Kijowie. Bobołowicz: wizyta ma duże znaczenie symboliczne

Korespondent Radia WNET na Ukrainie relacjonuje przebieg wizyty Małgorzaty Gosiewskiej w Kijowie. Relacjonuje ponadto rozwój sytuacji na wschodzie kraju oraz na okupowanym przez Rosję Krymie.

Paweł Bobołowicz relacjonuje rozpoczętą w poniedziałek wizytę Małgorzaty Gosiewskiej w Kijowie. Na początek wystąpiła w jednej z ukraińskich telewizji. We wtorek planowane jest zapalenie zniczy pod ścianą pamięci przy soborze Michajłowskim, oraz spotkanie z patriarchą Epifaniuszem. Wicemarszałek Gosiewska upamiętni ponadto 20. rocznicę wizyty św. Jana Pawła II w Kijowie.

Korespondent Radia WNET omawia sytuację wewnętrzną na Ukrainie i aktualne agresywne działania Rosji.

Sytuacja na Ukrainie jest bardzo dynamiczna. Federacja Rosyjska nieustannie ściąga siły desantowe.

Rosjanie wyeliminowali cały pasażerski ruch lotniczy nad okupowanym Krymem. W związku z trwającą eskalacją konfliktu na wschodzie Ukrainy amerykański ambasador w Moskwie został wezwany na konsultacje do Waszyngtonu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Pikieta w sobotę 10 IV 2021 koło Ambasady Rosji w Warszawie przeciwko represjom na Krymie/ Także tekst krymskotatarski

Protest polskich działaczy niepodległościowych, antykomunistycznych i obrońców praw człowieka pod ambasadą rosyjską przeciw rosyjskiej agresji na Donbas, aneksji Krymu i prześladowaniom politycznym.

10 kwietnia koło Ambasady Rosji w Warszawie odbyła się akcja protestacyjna przeciwko aneksji Krymu i rosyjskiej agresji na Donbasie. Aktywiści domagali się także uwolnienia wszystkich Ukraińców nielegalnie przetrzymywanych na półwyspie przez członków represyjnych organów rosyjskiego okupanta.

W związku z tym, że Warszawa znajduje się w czerwonej strefie epidemiologicznej, akcja odbywała się z ograniczeniami kwarantannowymi.

W pikiecie uczestniczyli Ukraińcy i Polacy, którzy trzymali plakaty z nazwiskami więźniów i hasłami „Krym to Ukraina”.

Należy zaznaczyć, że akcja wywołała niezadowolenie pracowników Ambasady Rosji. Podczas pikiety jeden ze strażników misji dyplomatycznej podszedł do policji i zażądał zatrzymania wszystkich jej uczestników. Oczywiście Rosjanie nawet za granicą próbują rozwiązywać problemy tak, jak robili to u siebie. Jednak Polska to nie Rosja i nikt nie będzie ściągał masy policji, bo ktoś odważył się zaprotestować przeciwko polityce Putina i działaniom Rosjan na Ukrainie.

W pikiecie udział wzięli przedstawiciele Fundacji Niepodległościowej, Ośrodka Myśli Politycznej im. Romana Rybarskiego i Światowego Komitetu Solidarności. Wśród osób uczestniczących w spontanicznej pikiecie byli między innymi: Adam Borowski – działacz opozycji antykomunistycznej, Mariusz Patey – publicysta, dyrektor Ośrodka Myśli im. Romana Rybarskiego, a także Michał Orzechowski – dziennikarz i obrońca praw człowieka.

Tłumaczenie: Obywatel Świata

Adam Borowski podczas pikiety pod ambasadą rosyjską | Fot. F.M.

Wersja w języku krymskotatarskim:

Rusiyenin Varşavadaki elçiliknin yaqınlığında Qırımdakı repressiyalarğa qarşı piket

04/10/2021

Bugun 10cı aprelde Qırımnın okupacıyasına və Donbastaki Rusiyenin cenkine qarşı Rusiyenin Lehistandaki elçiliknin yaqınlığında bir etiraz areketi oldu. Şay olup aktivistler yarımadadaki rus işğalcılarının repressiv orğanlarının qanunsız olaraq tutulğan butun Ukrainlernin serbest qaldırılsın dep talap ettiler.

Varşava qızıl epidemiologiya zonasında olğan sebebinden akciya karantin idarecilernen kontrol etildi.

Pikette mahkumlarnın adları ve „Qırım Ukrainadır” dep yazıla edi. Plakatlarnı iştiraq etken ukrain ve lehler tuttı .

Qayd etmek mumkun ki, akciya Rusiye elçiliknin işçileri arasında narazılığa sebep oldu. Piket vaqıtında diplomatik işlegenlerden biri policiyağa yaqınlaşaraq butun iştirakçılarını tutmağa arzu etti.

Belli ki, tışta yaşağan ruslar da problemlerni Rusiyede evvelden olğanı kibi çozmege tırışalar. Ancaq Lehistan Rusiye degil ve iç kimse policiyanen takip olmacaq, çunki er kes Putinnin politikasını və Ruslarnın Ukrainadaki areketlerini bile.

Piketke Fundacja Niepodległościowa, Ośrodek Myśli Politycznej im. Romana Rybarskiego ve komitet World Solidarity, Adam Borowski – anti-kommunist mualifet aktivisti, Mariusz Patey – jurnalist, Ośrodek Myśli im. Roman Rybarski ile jurnalist ve insan aqları qorucısı Michał Orzechowski iştiraq etti.