Andrzej Potocki: zbratanie się Michnika z Kiszczakiem było logicznym zakończeniem wieloletniego procesu

Publicysta tygodnika „Sieci” mówi o stanie wojennym i komunistycznych korzeniach tzw. lewicy laickiej. Komentuje ponadto wizytę nowego kanclerza Niemiec Olafa Scholza w Warszawie.

Stan wojenny zmarnował wielu Polakom dziesięć lat życia, przetrącił wiele życiorysów.

Andrzej Potocki wspomina swoją działalność opozycyjną. Jak mówi, do dzisiaj nie potrafi się pogodzić z tym, że twórca stanu wojennego, gen. Wojciech Jaruzelski nie tylko nie został zdegradowany, ale i dostąpił pogrzebu z najwyższymi honorami.

Jaruzelski absolutnie nie zasługuje na zaszczytne miejsce na Powązkach.

Publicysta wspomina spory konserwatywnej części opozycji z lewicą laicką. Ocenia, że sojusz środowiska Adama Michnika z postkomunistami jest naturalną konsekwencją postaw sprzed lat: To co robił Michnik to była kłótnia w rodzinie, on i PZPR wywodzili się z jednego pnia, którym była Komunistyczna Partia Polski.

Niektórzy przedstawiciele KOR otwarcie mówili, że ich celem jest dogadanie się z PZPR przy wykorzystaniu walki „Solidarności”. Przy Okrągły Stole się to spełniło, za czym poszło uwłaszczenie nomenklatury komunistycznej. […] Niestety, najbardziej zasłużeni opozycjoniści klepią biedę.

Poruszony zostaje również temat wizyty nowego kanclerza Niemiec Olafa Scholza w Warszawie. Uwypukla deklaracje o Niemiec o tym, że Polska jest „krajem zaprzyjaźnionym”. Jak jednak ocenia publicysta:

Z racji położenia geostrategicznego i postrzegania Rosji, Polska i Niemcy mają rozbieżne cele.

Zdaniem Andrzeja Potockiego, sytuacja w której Niemcy otwarcie będą dążyć do federalizacji UE jest korzystniejsza od tej, gdy robili to w sposób zakamuflowany. Rozmówca  Łukasza Jankowskiego podkreśla, że w dialogu z Berlinem Warszawa musi twardo bronić swojego stanowiska.

Publicysta mówi też o słabości intelektualnej czołowych działaczy Platformy Obywatelskiej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Potocki: premierowi Morawieckiemu udało się uwrażliwić Europę na sytuację Polski w związku z kryzysem na granicy

Publicysta komentuje „ofensywę dyplomatyczną” szefa rządu. Odnosi się ponadto do spadku poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości.

Andrzej Potocki komentuje działania premiera Mateusza Morawieckiego na arenie międzynarodowej w związku z kryzysem na granicy z Białorusią. W czwartek szef rządu spotkał się z ustępującą kanclerz Niemiec Angelą Merkel i mającym objąć to stanowisko Olafem Scholzem.

Premier podjął się szeroko zakrojonej ofensywy dyplomatycznej. Wcześniej nie miała ona sensu.

„Ofensywa dyplomatyczna” szefa rządu była poprzedzona konsultacjami z USA. w zeszłym tygodniu premier Morawiecki  rozmawiał w Warszawie z dyrektor Wywiadu Narodowego Avril Haines. Spotkanie odbyło się z inicjatywy amerykańskiej.

Poruszono temat groźby ataku Rosji na Ukrainę.

Publicysta wskazuje, że Zachód został uwrażliwiony na problem, z jaki zmaga się Polska.

Mateusz Morawiecki tłumaczył Angeli Merkel, jakim błędem była budowa Nord Stream 2. Kanclerz wykazała się dość sensowną, jak na Niemcy, postawą.

Publicysta mówi ponadto o przyczynach spadku poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości. Ocenia, że istotnym czynnikiem, który spowodował obniżenie notowań, jest wysoka inflacja.

Gdyby nie konflikt na granicy, poparcie byłoby jeszcze niższe. Nie ma jednak mowy o zużyciu się władzy. Przeciętny obywatel zawsze będzie zrzucał odpowiedzialność za wzrost cen na rząd.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego mówi też o planach sfinansowania przez władze Gdańska organizowanych przez Krytykę Polityczną warsztatów z „darcia ryja”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Andrzej Potocki: Widzieliśmy, jak ci turyści Łukaszenki się zachowują. Gaz na taką tłuszczę to trzeba użyć

Publicysta tygodnika „Sieci” o nadaniu państwowego charakteru Marszowi Niepodległości oraz o obronie polskiej granicy i postawi opozycji wobec niej.

Andrzej Potocki komentuje decyzję o nadaniu państwowego charakteru Marszowi Niepodległości. Jak ocenia,

W ten sposób marsz traci ten swój efekt, który do tej pory miał taki […] mianowicie efekt spontaniczności […]. Choć w tej sytuacji wydaje mi się, że nie było innego wyjścia.

Stwierdza, że wobec działań prezydenta Rafała Trzaskowskiego i przedstawicieli „kasty sędziowskiej” dążących do zakazania Marszu Niepodległości nie ma innej opcji, aby przeszedł on legalnie.

Publicysta tygodnika „Sieci” przypomina, że w zeszłym roku Marsz się odbył w formie zmotoryzowanej, a także pieszej. Stwierdza, że wokół MN zawsze był konflikt. Przypomina, iż Bronisław Komorowski zorganizował własny marsz. Prawo i Sprawiedliwość organizowało własny marsz w Krakowie. Potocki odnosi się do reakcji zagranicy na tegoroczny Marsz Niepodległości.

Trudno powiedzieć, jak się zachowa propaganda zachodnia propaganda liberalna w stosunku do tego marszu.

Mówi także o sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. Zauważa, że szef niemieckiego MSZ Horst Seehofer poparł działania Polski na granicy. Podobnie postąpił szef holenderskiej dyplomacji.

Nasz gość przyznaje, że opozycja zdaje się trochę zmieniać stanowisko w sprawie sytuacji na granicy. Sądzi, że może ono wyglądać trochę na zasadzie „jestem za, a nawet przeciw”. Zaznacza, że nie można zjeść ciastka i mieć ciastka. Już teraz polskie służby robią co mogą, by nie uchybić humanitaryzmowi przy obronie granicy.

Gaz na taką tłuszczę to trzeba użyć. […] Widzieliśmy, jak ci turyści Łukaszenki się zachowują.

Zauważa przy tym, że gdyby stosować miotacze gazu, to przelatywały na białoruską stronę. To zaś prowokowałoby reakcję ze strony Białorusi. Oznacza to, że

Jesteśmy trochę ograniczeni w tych metodach działania i musimy polegać na siłach i barkach naszych żołnierzy

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Andrzej Potocki: Rosja nie po raz pierwszy tworzy kryzys humanitarny. Ludzie widzą głupotę i fałszywą nutę opozycji

Stanowisko Komitetu Helsińskiego, rosyjska wojna informacyjna, fałszywy humanitaryzm i rosnące poparcie dla rządu. Publicysta tygodnika „Sieci” o kryzysie na granicy z Białorusią.

Andrzej Potocki odnosi się do krytycznego stanowiska Komitetu Helsińskiego wobec działań polskiego rządu w związku kryzysem migracyjnym na granicy z Białorusią. Wyraża pogląd, że nie należy do tego stanowiska przywiązywać nadmiernej wagi. Potocki zauważa, że Kreml korzysta z ataków hybrydowych, gdyż dają one podwójne korzyści.

W dzisiejszych czasach Rosjanie nigdy nie atakują wprost.

Atak hybrydowy jednocześnie destabilizuje cel ataku i tworzy narrację zaciemniającą sytuację. Nasz gość przypomina, że w Gruzji wykorzystana została mniejszość osetyjska, a na Ukrainie były tzw. zielone ludziki. Dodaje, iż tym razem

Rosja wykorzystuje po raz pierwszy kryzys humanitarny.

Kreml korzysta z podziału na rządową i opozycyjną bańkę informacyjną, które opisują całkiem odmiennie sytuację na granicy z Białorusi. Prowadzi on wojnę informacyjną.

to jest celem tej wojny właśnie stworzenie tej kłótni pomiędzy dwoma ośrodkami za fałszowanie de facto narracji przeniesienie tego na poziom europejski

Kanclerz Angela Merkel jest przeciwko budowie muru na granicy Unii Europejskiej, podczas gdy premier graniczącej z Polską Saksonii uważa, że Unia powinna sfinansować ten mur.

Zdaniem gościa „Popołudnia Wnet” postawa polskiej opozycji w obliczu agresji Łukaszenki powinna być bezwzględnie tępiona, nie wykluczając drogi sądowej. Stwierdza, że politycy opozycji wpisują się w opowieść rosyjsko-białoruską. Udają, że kierują się dobrą wolą, a chcą się dorwać do władzy.

Ludzie widzą głupotę opozycji i fałszywą nutę pseudohumanitarną.

Potocki ocenia, że rząd sondażowo zyskuje na trwającym konflikcie z Rosją. Wskazuje na eskalację prowokacji ze strony białoruskiej. Publicysta tygodnika „Sieci” stwierdza, że trzeba by wyłapać tych, którzy z bronią przekraczają polską granicę, aby pokazać ich prowokacje.

Mur na pewno związałby ręce białoruskiej stronie.

Jak zapewnia Andrzej Potocki, budowa muru stanowi poważną szansę na zażegnanie kryzysu. Zauważa, że według niemieckich statystyk ponad 2000 osób przenika nielegalnie do RFN. Wyjaśnia, że z półotwartych obozów na Litwie imigranci uciekają przez Polskę do Niemiec.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.W.K./A.P.

Potocki o Polskim Ładzie: Czy musimy uderzać w tzw. klasę średnią, która dopiero w Polsce raczkuje? To niebezpieczne

W nowym „Poranku WNET” dziennikarz i publicysta tygodnika „W Sieci”, Andrzej Potocki, komentuje założenia Polskiego Ładu.

W najnowszym „Poranku WNET” Andrzej Potocki komentuje założenia Polskiego Ładu. Zdaniem dziennikarza polityka gospodarcza PiS koncentruje się na zabieraniu bogatym a dawaniu biednym. Jest więc przeciwny takiej praktyce:

Są rzeczy, które mi się w Nowym Ładzie nie podobają – mówi na antenie Radia WNET Andrzej Potocki.

Mimo to, jak wskazuje dziennikarz, w programie Polskiego Ładu jest także sporo plusów. Rozmówca Łukasza Jankowskiego wśród wartości wskazuje m.in. ulgi socjalne:

Niewątpliwie wszystko to, co jest dawaniem dla społeczeństwa: wszystkie ulgi podatkowe, podwyższenie drugiego progu do 120 tys. zł plus te wszystkie socjalne historie – to jest zawsze dobrze. Im więcej rząd daje narodowi, tym narodowi jest lepiej.

Z drugiej strony Andrzej Potocki wyraża wątpliwość czy bezpieczne będzie większe obciążenie finansowe polskiej klasy średniej. Zdaniem publicysty jest to ryzykowne:

Czy my musimy uderzać w tzw. klasę średnią, która dopiero w Polsce raczkuje? Moim zdaniem jest to dosyć niebezpieczne. Jak pokazują przykłady z całego świata wszystkie państwa rozwinięte, tzw. państwa Zachodu, mają jedną rzecz stałą i silną. To silna klasa średnia.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Dr Zbigniew Kuźmiuk, Paweł Musiałek, Andrzej Potocki, Dariusz Standerski – Popołudnie WNET – 26.02.2021 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm oraz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Białymstoku. Zaprasza Łukasz Jankowski.

Goście „Popołudnia WNET”:

dr Zbigniew Kuźmiuk – europoseł PiS;

Paweł Musiałek – klub Jagielloński;

Bartłomiej Bałaban – dziennikarz TVP3 Lublin;

Andrzej Potocki – dziennikarz tygodnika „Sieci” i portalu wPolityce.pl;

Dariusz Standerski – poseł Lewicy;

Ks. Roman Sikoń – prowadzący audycję „Riksza Miłosierdzia”;

Piotr Szadkowski – Salezjańska Wytwórnia Filmowa „Art 43”


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Franciszek Żyła


Dr Zbigniew Kuźmiuk / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

To jest dokument będący planem wydatkowaniem 60 mld euro w trzy lata- mówi dr Zbigniew Kuźmiuk o polskim planie odbudowy w ramach unijnego funduszu. Przypomina, że ten ostatni ma on charakter pożyczkowy. 750 mld euro zostanie pożyczone w ciągu dwóch lat. Komisja Europejska mając rating AAA może uzyskać kredyt na dogodnych warunkach. Koszt obsługi długu wynosi 15 mld euro. Potrzebne są w związku z tym dodatkowe środki. Solidarna Polska jest sceptyczna wobec uchwalenia podatku pobieranego bezpośrednio przez Unię Europejską.  Europoseł PiS podkreśla, że chodzi o podatki na obsługę długu, a nie stałe. Mowa o podatkach od nieprzetworzonego plastiku i cyfrowym. Przyznaje, że jest to oddanie cząstki suwerenności na rzecz Unii.

Włochy i Hiszpania chciałyby przeznaczyć otrzymane środki nie na odbudowę, ale na spłatę swych długów. Może więc być problem z ich zaakceptowaniem. W przypadku Polski jednak nie powinno być takiego problemu.

Zauważa, że firmom farmaceutycznym przyznano 3,5 mld euro. Skorzystały one z pieniędzy publicznych, a obecnie nie wywiązują się z zamówień, podobno z przyczyn technicznych. Dr Kuźmiuk mówi, że sposobem na przyśpieszenie produkcji jest przekazanie innym firmom patentów. Szczepionka AstraZeneca to ok. 260 komponentów produkowanych przez 48 firm z całego świata.  Oznacza to, że samo przejęcie patentu nie wystarczy.


Zbigniew Czachór, Tomasz Grzegorz Grosse (Europeista), Dobromir Sośnierz, Paweł Musiałek, Cezary Mik podczas debaty w Klubie Jagiellońskim w Warszawie/ Foto. Miłosz Pieńkowski/ CC BY-SA 4.0

Paweł Musiałek komentuje spór w koalicji rządzącej. Solidarna Polska i Porozumienie są koalicjantami PiS-u bez których nie ma on większości. Zaczęły więc korzystać ze swojej siły. Obie partie muszą pokazać wyborcom przed wyborami za trzy lata, że różnią się czymś od PiS-u. Partia Zbigniewa Ziobry pokazuje się jako kontynuatorka programu rządu Beaty Szydło pod względem podejścia do energetyki.

Ekspert klubu Jagielloński wskazuje, że wobec regulacji unijnych węgiel staje się coraz kosztowniejszy. Stwierdza, że celem Solidarnej Polski jest móc samodzielnie przekroczyć próg wyborczy w przyszłych wyborach. Pod tym względem racjonalna jest dla nich obrona węgla. SP imputuje platformiane odchylenie premierowi Mateuszowi Morawieckiemu.

„Solidarna Polska proponuje narrację, która jest iście pisowska. Wielu działaczy się z nią utożsamia”- dodaje. Janusz Kowalski doprowadza do wzrostu napięć w samym Prawie i Sprawiedliwości. Nasz gość zachęca Janusza Kowalskiego i Mateusza Morawieckiego do spotkania się i wypracowania szerszej strategii. Ocenia, że SP nie cofnie się, gdyż nie ma nic do stracenia.


[related id=137697 side=left] Zatrzymana została kobieta podejrzana o podpalenie lubelskiego kościoła- informuje Bartłomiej Bałaban. Nieznane są motywy, którymi kierowała się sprawca. Zatrzymana mogła być niepoczytalna. Dziennikarz TVP3 Lublin podkreśla, że straty mogłyby być większe, gdyby nie szybka reakcja ludzi, którzy byli w pobliżu. Wskazuje na agresję związaną z protestami Strajku Kobiet: „To jest coś z czym nie mieliśmy jeszcze doczynienia”. Bałaban ma nadzieję, że to jednostkowy przypadek.


Andrzej Potocki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

W Gdańsku ruszył proces Magdaleny Adamowicz ws. nieprawidłowości finansowych. Andrzej Potocki przypomina, że gra idzie o 400 tys. zaległego podatku. Mieszkań państwo Adamowicze mieli 11. Cała historia jest, jak mówi dziennikarz, opisana w tygodniu „Sieci”. Przypomina, że śledztwo prokuratury sięga czasów rządów PO-PSL. Ocenia, że to, na co zdecydowała się prokuratura to jest minimum.

Potocki nie jest pewien, czy sędzia miała prawo przerwać oskarżonej jej mowę. Mogło dojść do nadużycia sędziowskiego prawa. Stwierdza, że nie ma pewności, czy gdańska sędzia nie potraktuje wdowy po prezydencie miasta zbyt łagodnie.

Gość Popołudnia WNET odnosi się także do sporów w koalicji rządzącej. „Bez Jarosława Kaczyńskiego to nie będzie działać”- podkreśla, przypominając nieudane próby zjednoczenia prawice takie jak Konwent Św. Katarzyny. Jak dodaje: „wy się do samodzielnego rządzenia nie nadajecie”. Zauważa, iż nie rozumie krycia pewnych działań ministra. „Polityka polega czasem, żeby zrobić jedne krok w tył i dwa kroki do przodu”- dodaje.


Adrian Zandberg (Lewica Razem), Robert Biedroń (Wiosna), Wojciech Czarzasty (SLD)./Fot. Paweł Wiszomirski (Lewica Razem)/własność publiczna

Dariusz Standerski komentuje rządowy plan odbudowy. Zauważa, że przepisanych do niego zostało wiele celów z programu Morawieckiego. Podkreśla, że w planie brakuje wsparcia dla szpitali powiatowych. Na nie zaś spadł główny ciężar walki z pandemią. Poseł Lewicy podkreśla wagę rozwoju cyfryzacji. Przedsiębiorcy, którzy będą wracać do zamkniętych obecnie branż będą potrzebowali wsparcia państwa.

Standerski wskazuje, że brakuje inwestycji w mniejszych miejscowościach. Szkolne sale informatyczne są przestarzałe. „Warto sobie przypomnieć plan Morawieckiego, bo jego elementy znajdujemy w planie odbudowy”- zaznacza. Dodaje, iż to co było innowacyjne pięć lat temu, dzisiaj już takie nie jest. Zauważa, że średni dochód polskiej rodziny był na 18. miejscu w Unii Europejskiej. Zaznacza, że „błędem założycielskim planu Morawieckiego było założenie, że będziemy doganiać Unię Europejską”.


Piotr Szadkowski mówi ks. Romanowi Sikoniowi, w jaki sposób zaangażował się w Salezjańską Wytwórnię Filmową „Art 43”. Podkreśla, że potrzebna jest pokora. Mówi przy jakich filmach pracował przy okazji Światowych Dni Młodzieży i później. Nagrywał wywiady z młodymi ludźmi na temat ich wiary. Wspomina czasy, kiedy podróżował „rikszą miłosierdzia”. Ks. Roman Sikoń zaprasza do młodych ludzi chcących zostać filmowcami do współpracy z „Art 43”.

Ryszard Czarnecki, prof. Włodzimierz Gut, Andrzej Potocki, prof. Eryk Łon – Popołudnie WNET – 16.02.2021 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm oraz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Białymstoku. Zaprasza Łukasz Jankowski.

Goście „Popołudnia WNET:

Ryszard Czarnecki – europoseł PiS;

prof. Włodzimierz Gut – wirusolog;

Andrzej Potocki – dziennikarz wPolityce;

prof. Eryk Łon – ekonomista, Rada Polityki Pieniężnej


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Franciszek Żyła


Ryszard Czarnecki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Ryszard Czarnecki mówi o ratyfikacji unijnego porozumienia przez państwa unijne. Ratyfikowała je Portugalia. Tymczasem w Polsce trwa spór wewnątrz koalicji rządzącej co do zatwierdzenia postanowień Komisji Europejskiej. Europoseł stwierdza, że nie ma szans by budżet unijny został odrzucony przez posłów. Podkreśla, iż to największe pieniądze jakie z Unii Europejskiej dostaliśmy i jakie dostaniemy. Polska zbliża się do momentu w którym stanie się płatnikiem netto.

Polityk PiS zaznacza, że ugrupowania Zjednoczonej Prawicy szukają tego, co je łączy, a nie tego co dzieli. Odnosi się także do współpracy Polski w ramach Grupy Wyszehradzkiej.


Prof. Włodzimierz Gut podkreśla, że zachowanie ludzi decyduje o tym, czy choroba jest roznoszona, czy nie. To zaś nie jest właściwe. Stwierdza, że można by znieść obostrzenia, gdyby można było wierzyć, że ludzi będą właściwie się zachowywać.

 Prof. Gut wskazuje, że obecnie do Polski dociera za mało szczepionek, które byłyby odpowiednie dla osób starszych. Dostawy są mniejsze niż wynikałoby to z umowy. Wydajność punktów szczepień jest maksymalna przy naszych zapasach szczepionek.

Jak zauważa wirusolog, osoby niepełnoletnie jako nieszczepione będą grupą w której wirus przetrwa. Tymczasem nie wszyscy, którzy się zaszczepią, nabędą odporność. Kilka procent nie będzie jej mieć mimo szczepionki.

 „Na Krupówkach był brak rozsądku”- podkreśla nasz gość. Zaznacza, że wirus nie szerzy się nie przez konkretne miejsce tylko przez ludzi.


Andrzej Potocki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Andrzej Potocki stwierdza, że podatek reklamowy uderza nie w wolność, tylko w wielkie medialne korporacje, które stać na jego zapłacenie. Ocenia, że progi podatkowe są w miarę dobrze dobrane, choć przyznaje nie ma co do tego pewności.

 Dziennikarz wPolityce sądzi, że Jarosław Gowin nie chce opuszczać Zjednoczonej Prawicy. Jest to kolejny szantaż z jego strony. Nie wiadomo, jaki będzie tego finał, dopóki będzie trwał spór w Porozumieniu. Andrzej Potocki dodaje, że wicepremier nie ma interesu, by opuszczać koalicję, a żeby „potrząsać szabelką” owszem.

Tymczasem opozycja chciałaby wykorzystać trwający spór do obalenia Zjednoczonej Prawicy. Gość Popołudnia WNET wskazuje, że kiedy minie pandemia to poparcie dla koalicji rządzącej znów zacznie rosnąć, dlatego opozycja chce doprowadzić do przyśpieszonych wyborów.

Andrzej Potocki komentuje także przejście posłanki Pauliny Hennig-Kloski do Polski 2050. Pozwoli ono Szymonowi Hołowni stworzyć własne koło w Sejmie. Platforma jest osłabiana kosztem formacji byłego kandydata na prezydenta. „Cały ruch Hołowni jest na rękę PiS-owi”- stwierdza. Powoduje on bowiem chaos na opozycji. Elektoraty opozycyjnych partii wcale się nie sumują, a wręcz przeciwnie.


Fot. CC0, Pixabay

Jak ocenia prof. Eryk Łon, kluczem do odrodzenia gospodarczego Polski są nakłady na inwestycje. Dodaje, że szczególnie ważny jest teraz  patriotyzm gospodarczy. Wskazuje, że Narodowy Banki Polski złagodził politykę monetarną. Obniżone zostały koszty obsługi długu publicznego. Dzięki temu rząd może swobodnie realizować swoje programy wsparcia.

Nasz gość wyjaśnia, że istnieje obawa ze strony ludzi, aby brać kredyty. Nie wiedzą bowiem, czy będą w stanie je spłacać. Ma nadzieję na odbicie na rynku kredytowym. Ekonomista wskazuje, że inflacja mieści się w przedziale celu inflacyjnego. Wynosi od 1,5 do 3,5 proc. Obecnie inflacja wynosi zaś 2,7 proc. Zauważa, że amerykański bank centralny dąży do zwiększenia inflacji obawiając się deflacji, z której nie może wyrwać się Japonia.

Prof. Łon sądzi, że należałoby pozostawić niskie stopy procentowe przez dłuższy czas.

Andrzej Potocki: Obsada stanowisk sprawia wrażenie, że rząd będzie podążał ostrzejszym kursem

Andrzej Potocki o wejściu Jarosława Kaczyńskiego do rządu, roli prezesa PiS, ministrze sprawiedliwości oraz o nowym szefie MEN.

Wydaje się, że to jest najmocniejsze posunięcie. […] Jarosław Kaczyński ma spinać swoim autorytetem całą tą konstrukcję.

Andrzej Potocki pozytywnie ocenia wejście Jarosława Kaczyńskiego do rządu. Jako wicepremier będzie mógł reagować na różne trudne sytuacje, w związku z czym będzie rozjemcą sporów. Czy jego wejście do rządu osłabi pozycję szefa rządu? Dziennikarz ocenia iż, Kaczyński jako wicepremier będzie mógł na bierząco reagować i wygaszać spory.

Jest to partia w stylu trochę wodzowskim, ale jest to dopuszczalne, jest to demokratyczne.

Przypomina czasy, kiedy Józef Piłsudski był ministrem obrony w rządzie Kazimierza Bartla. Stwierdza, że prezes PiS nie został premierem, ponieważ Mateusz Morawiecki dobrze zarządza resortami jako prezes Rady Ministrów. W tym czasie prezes PiS jako wicepremier może w większej mierze zająć się polityką aniżeli Morawiecki. Co zmieni ona z perspektywy polskiej obronności?

Żadne ministerstwa, a już zwłaszcza siłowe […] nie działają oddzielnie- tam jest cały czas interakcja.

Nasz gość zauważa, że minister Ziobro „stawiał ostatnia żądania” i nie pała sympatią do premiera. Potrzeba tymczasem dokończyć reformę wymiaru sprawiedliwości.

Obsada stanowisk sprawia wrażenie, że rząd będzie podążał ostrzejszym kursem.

Potocki komentuje również powołanie prof. Przemysława Czarnka na stanowisko ministra edukacji. Ocenia, że jest to „bardzo dobra nominacja”. Ma nadzieje, że będzie starał się powstrzymywać „agendę lewicową, która szturmuje polskie szkoły”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Potocki: Wcześniejsze wybory nie są potrzebne, natomiast koalicjanci wymagali postraszenia

Czy Zjednoczona Prawica się rozpadnie? Andrzej Potocki o słowach marszałka Terleckiego i wczorajszej debacie sejmowej. Także o wniosku prokuratury o areszt dla kontrolerów z lotniska w Smoleńsku.


Andrzej Potocki dziwi się, że wczorajsza dyskusja nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt wywołała aż takie emocje. Zwraca uwagę, że dyskusja nad tą kwestią zbiegła się z głosowaniem nad ustawą o bezkarności urzędniczej i z wciąż trwającym negocjacjami dot. rekonstrukcji rządu. Te ostatnie, zgodnie ze słowami Ryszarda Terleckiego, są zawieszone. Szef klubu Prawa i Sprawiedliwości w kuluarach sejmowych powiedział, „rekonstrukcja rządu jest możliwa bez uzgodnień”, a „w razie potrzeby idziemy [tj. PiS] na wybory sami”. Potocki nie sądzi, żeby Zjednoczona Prawica się rozpadła.

Nie są to aż tak poważne sprawy, aby wcześniejsze wybory były potrzebne, natomiast koalicjanci wymagali postraszenia.

Uważa, że jest to jedynie gra koalicjantów partii rządzącej, która ma na celu „uświadomić koalicjantom powagę sytuacji”.

Rozmówca Adriana Kowarzyka mówi także o chęci aresztowanie trzech kontrolerów pełniących w 2010 r. służbę na lotnisku w Smoleńsku-Północ przez zespół śledczy nr 1 w Prokuraturze Krajowej, który wystąpił z wnioskiem do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotów.

Decyzja zdecydowanie słuszna, ale bardziej symboliczna niż realna.

Wskazuje, że jeden z kontrolerów już nie żyje. Wniosek prokuratury jest spóźniony, co jednak, jak mówi, nie jest winą jej, tylko opóźnień w międzynarodowym śledztwie.

Śledztwo prokuratury było w czasach rządów PO-PSL zaniedbywane.

Właściwe śledztwo, z udziałem ekspertów z zagranicy, ruszyło dopiero jak ministrem sprawiedliwości został Zbigniew Ziobro. Dziennikarz zauważa, że działalność komisji sejmowej to nie to samo, co śledztwo prokuratury. Dodaje, że wrak prezydenckiego samolotu Tu-154 nie jest potrzebny, aby zbadać to, kto stoi za katastrofą:

Wrak jest bardziej potrzebny z przyczyn formalnych. […] Można by przejść do ustaleń bez wraku, ale nie będzie to tak przekonujące na forum międzynarodowym.

Podkreśla, że Rosjanie absolutnie nie oddadzą nam wraku.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Potocki: Trzeba dofinansować media prawicowe poprzez państwo, tak jak, robi się to we Francji

Dziennikarz Andrzej Potocki mówi, że zwycięstwo Andrzeja Dudy to totalny sukces. Wskazuje również, że państwo powinno repolonizować na wzór francuski, wspierając finansowo prawicowe media.


Dziennikarz Andrzej Potocki ocenia zwycięstwo Andrzeja Dudy jako „totalny sukces”, pomimo, że przewaga nad Rafałem Trzaskowskim nie była przytłaczająca.

To jest taka polska natura, że nie potrafimy cieszyć się z tego co mamy (…) Zupełnie zła postawa doradców Prezydenta i Pałacu Prezydenckiego (…) Martwienie się, że zwycięstwo to nie było 10 czy 6 punktowe jest dla mnie absurdem.

Redaktor Potocki uważa, że opozycja się skłócona i silnie podzielona. Nie posiada też wspólnego punktu, wokół którego mogłaby się zjednoczyć. Z tego powodu „zwycięstwo Andrzeja Dudy, mimo, że 2% jest potężnym zwycięstwem, bowiem pozostały po tym zgliszcza opozycji”.

Gość Łukasz Jankowskiego odpowiada również na pytanie o repolonizację mediów i wskazuje, że przewaga mediów opozycyjnych w stosunku do prawicowych, wynosi 7 do 3 lub 6 do 4. Dziennikarz Potocki uważa, że nie powinno się przeprowadzać repolonizacji poprzez nacjonalizowanie mediów. Państwo powinno natomiast, wspomóc redakcje mediów prawicowych, poprzez ich dofinansowanie. Jako przykład podaje model francuski, który:

Pozwala dofinansować przez państwo media, które nie dają sobie rady, aby była równowaga. Należałoby te media po prawej stronie dofinansować i je wzmocnić. Istota rozwiązania problemu polega nie na likwidacji tych mediów, które należą do zagranicy. To nie przejdzie w Europie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.