Andrzej Maciejewski: banki na własne życzenie uruchomiły lawinę pozwów ws. „kredytów frankowych. Chciwy dwa razy traci

Pieniądze / Fot. geralt, CC0, Pixabay

Banki podjęły ryzyko: stworzyły produkt, który od początku był wadliwy, ponieważ stawiał kredytobiorców na z góry straconej pozycji – mówi ekspert Instytutu Sobieskiego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Szcześniak: opinia TSUE jest korzystna dla frankowiczów. Bankom nie należy się wynagrodzenie za korzystanie z kapitału

Maciejewski: Istotą wyroku TSUE będą polskie prawa konsumenckie

Andrzej Maciejewski o tym, dlaczego tzw. kredyty frankowe także są w złotówkach, jakie znaczenie ma wyrok TSUE oraz kto naprawdę na nim zyska i straci.

Andrzej Maciejewski opowiada o niedalekim wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Istotą całego TSUE będą polskie prawa konsumenckie.

Poseł podkreśla, że korzystny dla frankowiczów wyrok TSUE będzie realizacją tego, co już teraz mówi polskie prawo.

Gdyby polskie sądy i urzędy na poważnie traktowały UOKiK i jego wskazania, pani sędzia wszystkie zapisy abuzywne by wykreśliła i nie byłoby problemu.

Zdaniem gościa „Poranka WNET” banki wreszcie dostąpią kary za swoją nieuczciwość. Stwierdza, że nie należy histeryzować. System bankowy jego zdaniem się nie załamie, a co najwyżej prezesi banków wypłacą sobie niższe pensje. Zauważa, że już w 2016 r. przygotował „projekt ustawy, który ratował skórę bankom”. Teraz jednak banki „poniosą konsekwencje swojej chciwości”.

Maciejewski zarzuca rządowi nie tylko bierność wobec problemu. Zwraca uwagę na zmianę w prawie bankowym, która pomogła bankom wycofującym swoje hipoteki frankowe z Polski:

Czemu w przedziwny sposób zmieniono prawo bankowe pod szyldem „O bankowym funduszu gwarancyjnym”? Zrobiono skok na hipoteki.

Stwierdza, że polski rząd nie potrafił mu odpowiedzieć na pytanie, kto jest autorem tej poprawki.

Poseł stwierdza, że tzw. kredyty frankowe były kredytami w złotówkach.

Żeby coś przewalutować, to musi być inna waluta. Banki nie miały żadnego ruchu walutowego, żadnych franków, co potwierdza Bank Centralny Szwajcarii i NBP. Nie można mówić o kosztach, jeśli nie było ruchu walutowego.

Dodaje, żeby nie dać się podzielić na „plemię frakowe i plemię złotówkowe”, gdyż wszyscy używamy złotówek.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.