Tymczasowe rozwiązanie międzywojennego ministra Poniatowskiego staje się wzorem dla Polski

Drewniane domy budowane dla polskich osadników w okresie międzywojennym przetrwały niemal wiek. Niektóre wciąż są zamieszkanie. Czy budownictwo drewniane w Polsce będzie przeżywać renesans?

Podróżując przez Pomorze lub Wielkopolskę, nie sposób nie zauważyć drewnianych powtarzalnych zabudowań, które intrygują swoją charakterystyczną architekturą – potocznie zwane Poniatówkami od nazwiska ówczesnego ministra rolnictwa Juliusza Poniatowskiego. To dzięki jego determinacji, konsekwencji oraz zdrowemu rozsądkowi w latach 1936-1939 wybudowano kilka tysięcy drewnianych osad dla rolników przesiedlanych z Polski centralnej i wschodniej na Pomorze i do Wielkopolski.

Gośćmi audycji Radia „Solidarność” prowadzonej przez red. Pawła PietkunaAndrzej Jurak, badacz i odkrywca dziedzictwa Fundacji Poniatówka Polska oraz Andrzej Schleser, dyrektor techniczny spółki Polskie Domy Drewniane S.A.

– Okres 20 lecia międzywojennego był trudny bo z trzech różnych zlepków udało się stworzyć państwo – opowiada Andrzej Schleser. – Poniatówki to udany przykład zastosowania prefabrykowanego budownictwa drewnianego w przedwojennej Polsce w ramach reformy rolnej.

– Nazwa może być myląca – mówi Andrzej Jurak z Fundacji Poniatówka Polska. – Dużą część życia mieszkałem właśnie w Poniatówce. Będąc młodym człowiekiem myślałem, że mieszkam w tak starym domu, że pamięta czasy księcia Poniatowskiego. Dopiero później okazało się, że domy takie jak mój powstały masowo w II Rzeczpospolitej. Nazwa wzięła się od nazwiska ministra Juliusza Poniatowskiego…

Zapraszamy do wysłuchania audycji!